vincent

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent Empty vincent

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 9:12 pm

    vincent Miss-design.com-interior-house-brooklin-lindsey-fitzhugh-19

    vincent Miss-design.com-interior-house-brooklin-lindsey-fitzhugh-1

    vincent Miss-design.com-interior-house-brooklin-lindsey-fitzhugh-3

    vincent Miss-design.com-interior-house-brooklin-lindsey-fitzhugh-4

    vincent Miss-design.com-interior-house-brooklin-lindsey-fitzhugh-5-2

    vincent Miss-design.com-interior-house-brooklin-lindsey-fitzhugh-5

    vincent Miss-design.com-interior-house-brooklin-lindsey-fitzhugh-12

    vincent Miss-design.com-interior-house-brooklin-lindsey-fitzhugh-14

    vincent Miss-design.com-interior-house-brooklin-lindsey-fitzhugh-17
    bez zwierzaków ;c


    Ostatnio zmieniony przez vincent dnia Wto Mar 06, 2012 12:17 pm, w całości zmieniany 1 raz
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 9:22 pm

    - na razie tak. londyn dobrze na mnie wpływa. jestem z daleka od tej, której imienia nie mogę wypowiadac i innych. - wzruszył ramionami przepuszczając ją przodem, najpierw przez ogrodzenie, a później przez drzwi. jedne i drugie, bo od mieszkania również. nie wspomniał, że do niedawna do innych zaliczała się również ona sama. zdjął swoje buty i zdjął wszystko, co było niepotrzebne.
    - czuj się jak u siebie i tak dalej. - uśmiechnął się do niej ruszając do kuchni. panował w niej lekki balagan. leżały nieumyte talerze i kilka szklanek w których była niedopita kawa.
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 9:28 pm

    - Och. To dobrze! - Stwierdziła, starając się brzmieć entuzjastycznie, bo oczywiście cieszyła się tym, że Vincent sobie z tym wszystkim coraz lepiej radził, ale jak wspomniałam dzieliła ich duża odległość i Bunny podejrzewała, że szybko zacznie się przez to nudzić albo nadmiernie za nim tęsknić, mimo że nie powinna. Ściągnęła z siebie płaszczyk, buciki również, umiejscowiła zakupy w przedpokoju, poprawiła swoją sukienkę, a potem poszła również do kuchni. Widząc ten bałaganik tam panujący, zmarszczyła nieco nosek, zastanawiając się, czy zostanie tutaj na tyle długo, by móc mu posprzątać. Wiadomo, w pokoju w akademiku nie miała za dużej powierzchni do czyszczenia, a najwidoczniej to było jej hobby. - Naprawdę masz tu bardzo przytulnie - stwierdziła, rozglądając się po kuchni.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 9:34 pm

    - rodzice kupili mi to mieszkanie, jak jeszcze byłem w podstawówce. w razie, gdybym miał zamiar studiować w londynie. i jakaś para z dzieckiem je wynajmowała przez ten czas. to ich wystrój. ja nie mam czasu nic zmieniać. mieszkali aż ten mały poszedł do gimnazjum, czy gdzieś... no i przeprowadzili się. już nie wiem nawet gdzie. - machnął ręką tłumacząc jej fakt posidania tej klitki, bo mieszkanie do największych nie należało. ale vincent miał przynajmniej tu swój kącik. zagotował wodę i zalał herbatkę.
    - nie mam zbyt wiele do jedzenia. żyję raczej na zupkach instant. chcesz jakąś? - zapytał drapiąc się po karku.
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 9:39 pm

    - I teraz mieszkanie stoi puste? To znaczy.. Gdy w nim nie mieszkasz? - Pewnie latały po nim kłęby kurzu i takie tam smakołyki, ale Bunny nie komentowała tego, chociaż bała się, że pobrudzi sobie rajstopki tym kurzem wszechobecnym. I innymi brudami. - Zadowolę się herbatą, ale dziękuję. Nie możesz jeść samych zupek, wiesz, jakie to świństwo? - Pokręciła głową, podchodząc do Vincenta, by poczęstować się kubkiem z herbatą, który objęła dłońmi, które wciąż były zmarznięte. - Może powinnam zabrać cię na zakupy, co? Albo lepiej w ogóle zrobić ci jakiś obiad.. Albo obiady na cały tydzień i je zamrozić.. - To był super pomysł, zamyśliła się, stukając palcami w kubek.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 9:46 pm

    - tak... to znaczy do tej pory jeszcze mieszkał tu jakis student, ale wydawało mu się za drogo. - wzruszył ramionami. sam dla siebie zrobił kawę, ale wolał pić kompletnie zimną i jeszcze b ardziej syfiastą, dlatego spojrzał na nią jedynie smętnie. i wrócił wzrokiem na bunny.
    - oj.. na razie żyję. - uśmiechnął sie do niej chuchając na tą jej herbatkę. pewnie ona nie umiała, albo mama jej zabroniła czy co. roześmiał się na jej propozycje.
    - nie wiem, czy chciałoby mi się je odmrażać, bunny. od czasu do czasu chodzę do maka albo kfc. dam sobie radę, maaamoo.
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 9:50 pm

    - Właśnie, Vincent, na razie żyjesz, ale ile można żyć na takiej paskudnej diecie! Chyba nie chcesz się roztyć od fast foodów, prawda? - Pogroziła mu paluszkiem przed nosem, a potem roześmiała się, opierając tyłek o blat kuchenny. - Zresztą zrobisz jak chcesz - zauważyła koniec końców i wzruszyła ramionami, a potem idac w ślady Vincenta, podmuchała swoją herbatkę, zerkając na zegar, wiszący gdzieś tam w kuchni, albo taki na wyświetlaczu w kuchence/mikrofalówce/czymkolwiek. - Chyba właśnie ucieka mi ostatni pociąg - pożaliła mu się, próbując sobie przypomnieć nazwę hotelu, w którym ostatnio spała, ale nie potrafiła. Hilton pewnie jakiś, ale to było dla niej za trudne. zw.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 9:58 pm

    - przecież ćwiczę przed iksboksem! - obruszył się. jak mogła w ogóle powiedzieć, że przytyje. sam mógł nawytykać, że mija się z pojęciem szczupłej sylwetki. zauważył jej drugą brodę i boczki! pewnie, że tak. był wyśmienitym obserwatorem. spojrzał na zegar, a później na nią. mógłby ja odwieźć, ale pił już rano piwo i trochę bał się, że ich złapią. a z drugiej strony nie mógł mowić jej, że pił bo by się wkurzyła... ale nie mógł sobie odmówić po spotkaniu z lily. sorka!
    - samochód mi się zepsuł. możesz zostać u mnie. - wzruszył ramionami ignorując fakt, że wymienia z kims gorąco smsy. złapał swoja kawę i poszli do salonu.
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 10:09 pm

    - Wiem! Ale musisz dostarczać organizmowi wszystkich potrzebnych substancji, a nie tylko tłuszczy i cukrów - zauważyła, ale zaraz machnęła na to ręką, siadając na kanapie, która całkiem się jej podobała. - Ale nieważne. Myślisz, że naprawdę mogłabym zostać? Mogę spać na kanapie.. - Zapewniła go, bo może Vincent dalej się jeszcze jej brzydził, po tym jak przespała się z Aidenem. Miała jednak nadzieję, że nie wyrzuci jej na właśnie tą kanapę, bo mimo że ładna, to mogła być średnio wygodna. Upiła łyk herbaty, by potem unieść kąciki ust. - Muszę ci się pochwalić! Kupiłam idealną sukienkę na studniówkę.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 10:13 pm

    zawsze mogła spać na tym cielaku pod ławą xd
    - przecież mam podwójne łóżko, bunny. jutro rano od razu wrócisz. nie wiem, o której masz pociąg. - wzruszył ramionami. dla niego mogła zostać na cały weekend. skąd miał wiedzieć, że już w tą sobotę miała studniówkę! on nie pamiętał, jak wyglądała już jego własna... pewnie był tam z effie i mieli najlepszy stolik. i nie pili aż tak dużo.. wiadomo.
    - studniówkę? ano tak... w tym roku kończysz szkołę. pokaż ja! - widział jak się jej oczka zaświeciły. poza tym liczył, że przy nim będzie ją przymierzać. to pogapiłby sie na jej nagie ciało. znowu.
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 10:18 pm

    No, najlepiej nago! - Ja też nie wiem, ale to jutro rano sprawdzę - uśmiechnęła się, upijając łyk herbaty, którą potem odstawiła na stolik, który miażdżył biedne zwierzątko pod nim. - Dziękuję, Vincent! - Za to, że chciał ją przenocować, ale też w sumie za wszystko inne. Zaraz wstała, by pobiec do przedpokoju i przynieść jedną z toreb z jakiegoś Harrodsa albo Harveya Nicholsa, z której to wyciągnęła jakaś śliczniastą sukienkę, która z pewnością idealnie pasowała do Bunny i na dodatek była wcale nie aż taka droga (jasne, pewnie z tysiąc funtów za nią dala, ale co tam, to w koncu studniówka!xd). Przyłożyła ją do swego chudego ciałka. - I co myślisz? Kupiłam też buty.. I kolczyki! - Kupiła też śliczną bieliznę, ale w sumie tak ogólnie, a nie specjalnie na studniówkę, i pomyślała, że dzisiaj będzie świetna okazja, by ją wypróbować, wkładając ją do spania.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 10:21 pm

    zastanawiał się, jak planuje rano wstać, skoro nawet nie wie na którą, ale nie zwróci jej uwagi, by czasami nie pomyślała, że ledwo przyszła a ten już chce się jej pozbyć xp
    - bardzo ładna... kolor ci pasuje. nie chcesz jej jeszcze raz przymierzyć? gdyby nie pasowała możesz jutro ją wymienic. i nie będziesz musiała dwa razy tu jeździć. - jaki on praktyczny! oblizał usta i przyglądał się jej dalej siedząc na tej kanapie.
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 10:24 pm

    W sumie to Bunny się nie spieszyła do wracania do miasta i niespecjalnie chciała wracać pierwszym pociągiem, który pewnie byłby o czwartej, bo wtedy byłaby zmuszona iść do szkoły, a tak zgrabnie się spóźni na lekcje i będzie w porządku. Pokiwała głową, uznając, że to dobry pomysl. Przymierzała ją co prawda dwa razy w sklepie, ale wiadomo, że opinia Vincenta jest ważniejsza niż to, jak jej się wydawało, że wygląda w tej sukience. - Faktycznie, myślę, że to dobry pomysł - stwierdziła, a potem podeszła do niego i odgarnęła swoje włosy z karku na bok, by odwrócić się do niego tyłem. - Rozepniesz? - Chodziło jej oczywiście o zamek tej sukienki, którą na sobie miała.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 10:31 pm

    w sklepie tez musiała się sama rozebrać. więc trochę zdziwił się, że podeszła do niego jeszcze tyłem. pewnie cbhciała mu pierdnąć w twarz! ale jednak nie. uśmiechnął się niewinnie i przesunął dłonią po jej plecach. zaraz wstał i odpiął jej tą sukienkę. klepnął ją nawet w tyłek przesuwając się gdzieś w stronę tej drugiej. przyjrzał się jej najpierw, a później złapał w swoje łapska.
    - a ja? jakbym w niej wyglądał? - zapytał przyciskając sukienkę do siebie.
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 10:35 pm

    Owszem, rozbierała się sama, ale przy tym musiała się porządnie wygimnastykować i to dziwnie wyglądało z pozycji obserwatora, więc wolała nie ryzykować, że Vincent ją wyśmieje, że niby jest taka rozciągnięta i tak dalej, a z rozebraniem się sobie nie radzi. Zsunęła z siebie sukienkę, zostając w rajtuzkach i staniku, by potem zerknąć na Vinca z sukienką. - Myślę,że prezentowalbyś się w niej wybornie! Widziałam nawet muszki idealnie pasujące do tej sukienki kolorystycznie (pewnie była czarna,xd) - wyznała mu, biorąc od niego sukienkę, by się w nią wcisnąć, pewnie po drodze do Vinca się roztyła i już ledwie w nią wchodziła. Albo nie...
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 10:38 pm

    - to może po studniówce ją od ciebie odkupię. kiedyna nią idziesz? - zapytał patrząc jak radzi sobie z tą sukienką. podszedł do niej bliżej i zapiął jej ją. chyba, że miała zameczek z boku. ale taka ciapa jak bunny pewnie i tak potrzebowala pomocy. złapał za kawę na stoliku i się jej napił, bo wystarczająco ostygła. objął kubek swoimi rączkami i gapił się na bunny.
    - ślicznie wyglądasz. bardzo dojrzale. - mruknął w końcu.był oszołomiony! jej włosy tak miękko opadały na ramiona. bunny była seksowna i piękna. przęłknął ślinę.
    - kto z tobą w ogóle na ten bal idzie?
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 10:44 pm

    - Nie wiem, czy tak łatwo ci ją odsprzedam. Mam nadzieję włożyć ją jeszcze na kilka okazji - stwierdziła, wygladając material sukienki, by potem podziękować ślicznym uśmiechem Vincentowi za pomoc z zapięciem i za komplement, na który nieznacznie się zarumieniła i oblizała usta, które smakowały malinową herbatką. - Czyli nie muszę jej oddawać do sklepu? - Spytała, unosząc kąciki ust, by potem westchnąć i wzruszyć ramionami. - Nikt ze mną nie idzie. Jeśli nie liczyć oczywiście mojej siostry, która pewnie zajmie się zaraz jakimś chłopcem i o mnie zapomni. Ale nie mam żadnego partnera, jeśli o to pytasz - pokręciła głową, by potem obkręcić się w swojej sukience, by sprawdzić swoją siłę odśrodkową czy coś.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 10:54 pm

    kiedy on kupował garnitur, sprzedawca patrzył na niego zza grubych okularów i mówił, że taki garnitur to świetna inwestycja, starcza na całe życie i będzie dobry nawet w dniu jego pogrzebu! to trochę go wystraszyło, ale chyba faktycznie wciąż na niego pasował. tym bardziej, że trzymał swoją wagę i tym bardziej wzrost na tym samym poziomie. pocalował ją w rumiany policzek i lekko sie uśmiechnął. bunny była jak wiosna! taka promienna i świeża. miał przy niej raczej dobry humor. chyba, że puszczała się z jakimiś frajerami. i tracił wiarę w dobre panny.
    - jak to? nikt z kolegów cię nie zaprosił? to trochę smutne. - stwierdził siadając w końcu na kanapę. nie chciało mu się stać.
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 10:58 pm

    Gdy ją pocałował w policzek, uśmiechnęła się, zastanawiając się, czy nie powinna się przeprowadzić do Londynu, by móc codziennie przychodzić do Vincenta, by ten ją całował, głaskał i tak dalej, ale zaraz sobie przypomniała, że chyba to niemożliwe, bo musi najpierw skończyć szkołę. Sięgnęła po swój kubeczek z herbatą, którą dopiła, bo ta była już zimna, więc nie należało zwlekać, a potem usiadła obok niego na kanapie, zakładając nogę na nogę. - Zaprosił mnie jeden taki, który ma okulary jak denka od słoików i się z rozpędu zgodziłam, ale potem Zoe mu powiedziała, że nie pójdzie ze mną na studniówkę, udając chyba mnie, bo ja nie miałam do tego serca - westchnęła. Wciąż było mu przykro tego frajera. To pewnie był Pablo xd. - A ja się bałam kogokolwiek zapraszać. Zresztą to chyba głupie, by dziewczyna zapraszała chłopaka. Chociaż i tak żadnego w szkole nie lubię na tyle, by iść z nim na taki bal! - Miała wygórowane oczekiwania co do studniówki.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 11:03 pm

    popatrzył na nią w tej sukience. pewnie wyglądała jak ta z sieroty, jak próbowała uwieźć swojego tatusia w tym filmie. wymalowana cała i wyglądająca.. raczej śmiesznie. no ale już nieważne. vincentowi podobała się w takim wydaniu. chociaż stanik jej wystawał, bo kompletnie nie nadawał się do tego typu sukienek i jej włosy wcale nie przypominały tych ułozonych u fryzjera.
    - o kurcze... biedny facet. chociaż pewnie lepiej będziesz się bawiła sama niż w towarzystwie jakiegoś gówniarza - uśmiechnął się do niej pogodnie całkiem zadowolony, że żaden jej się w szkole nie podoba. bo tak to odczytał. wstał z miejsca i wyciągnął do niej rękę.
    - mogę prosić do tańca? - zapytał jakimś przyjemnym tonem. akurat sąsiadka grała na pianinie i wszystko bylo ładnie słychać. a znała się na tym, bo pracowała w jakiejś filharmonii. pewnie jako sprzątaczka ale to sprawa drugorzędna xd
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 11:04 pm

    Oboże, cześć poprzeszkadzam wam trochę! ;x
    Effie wybrała się z koleżankami do Londynu, żeby nieco się zabawić. Pewnie dorwały pierwszego lepszego dilera z klubie i kupiły trochę tabsów, po których człowiek czuje się jak w kosmosie. Effie trochę się ich nałyka i złapała fazę taką nieciekawą, gdyż uciekła z klubu i zadzwoniła do mammy Vincenta, do której ciągle miała numer! No i w ten sposób dowiedziała się, gdzie Vinc się znajduje, dlatego bez dwóch zdań ruszyła pod wskazany adres i miała zamiar błagać go na kolanach o przebaczenie. Na samym początku jednak zadzwoniła do drzwi!
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 11:08 pm

    - Mam nadzieję, że masz rację - pokiwała głową. Pewnie zgłosiła się do tańczenia z jakimś nauczycielem pokroju ojca Teda, ale się tym Vincentowi nie chwaliła, bo jeszcze zacząłby się pultać z zazdrości i kazałby jej spać na mieście. - Oczywiście, że możesz - zachichotała, by podać mu dłoń, podnosząc swój rozleniwiony tyłek. Uśmiechnęła się do Vincenta, zastanawiając się, czy on podoła prowadzeniu jej w tańcu, bo jak wszyscy wiemy, tancerką Bunny była wyborową, w zwiazku z czym zaraz dała mu pewnie pokaz swych nieskończonych umiejętności,czego nie będę dogłębniej odpisywała, bo się nie znam xd. Ale nim zdążyli się pewnie rozkręcić to zapukała Effie do drzwi;/ xd
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 11:11 pm

    ona znała się na balecie, a on na tańcach przytulańcach! na pewno nie miał dwóch lewych nóg, skoro chodził z effie. no właśnie! pewnie matka vincenta dalej myślała, że ona będzie przyszłą żoną jej syna, bo nie ogarniała go i nie wiedziała o problemach natury psychologicznej. objął bunny w pasie i oparł policzek o jej czoło. dopiero co zaczynał się wczuwać w muzykę, kiedy zmarszczył się na dźwięk dzwonka do drzwi. odsunął się od dziewczyny.
    - wybacz. pewnie sąsiad coś chce. zaraz wracam. - mruknął, bo przecież żadnych gości się nie spodziewał. otworzył drzwi, nie trudząc się zaglądać przez wizjer. pewnie inaczej by udawał, że nikogo nie ma. gapił się na tą, której imienia nie wolno mu wypowiadać.
    - co tu robisz? - mruknął niemiło.
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 11:19 pm

    Spoko niech się Bunny tak nie cieszy, bo Effie pewnie rozszarpie ją dziś na strzępy! xd
    Pewnie była cała zmarznięta i przemoczona bo padało, tak tak, niech będzie taka mroczna sceneria! Więc wyglądała żałośnie i cała się trzęsła i oczywiście miała poszerzone źrenice skoro była pod wpływem! Jaki dramatyzm buduję, jezu. No i po chwili uniosła główkę i spojrzała na Vinca. Właściwie to ciężko było jej to zrobić, bo ciągle czuła ogromny wstyd z powodu tego co zrobiła. - Vincent... - Pociągnęła jakoś żałośnie nosem, zaraz na pewno wybuchnie płaczem! - Ja, ja chciałam Cię zobaczyć, no i twoja mama powiedziała mi gdzie jesteś, a że akurat byłam w mieście. - Tłumaczyła się generalnie.
    avatar

    Go??
    Gość

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 11:22 pm

    Bunny stwierdziła, że może Vincentowi pomóc w otwieraniu drzwi, zwłaszcza gdy usłyszała kobiecy głos właśnie gdy Vinc otworzył, ale nie poznała od razu, że to Effie, bo miała kiepski słuch i ogólnie była przygłucha. Więc wylazła do przedpokoju, po drodze zanosząc kubki po herbacie i kawie do kuchni, chociaż to nie było po drodze. W każdym razie gdy dotarła do przedpokoju i zauważyła Effie zza wielkiego Vincenta, który w większej części przesłaniał jej widok, zmarszczyła czoło i skrzyżowała ręce na swoich niedużych piersiach. - Vincent, nie rozmawiaj z nią - mruknęła chłodno, ale ów chłód był skierowany do Effie, nie do chłopaka.

    Sponsored content

    vincent Empty Re: vincent

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 12:24 am