zara

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    zara Empty zara

    Pisanie by st. albans Sob Mar 17, 2012 11:05 am

    vincent zatrudnił się tutaj. więc pewnie chodził po sklepie w tym ich garniturku i przestawiał sweterki i w ogóle. obejrzał się przez ramię i mruknął do kogoś całkiem miło dzień dobry, kiedy dostrzegł torbę lilki i uśmiechnął się pod nosem. nie wiedziała, że pracuje. w zasadzie był tak zajęty życiem i cieszeniem się z wszystkiego (chyba depresja mu przeszła), że nawet nie chwalił się jej, co u niego. co jest dosyć dziwne. - w czym mogę, pani, pomóc? - zapytał swoim głosiskiem nachylając się nad jej ramieniem i patrząc, co przegląda.
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Sob Mar 17, 2012 11:10 am

    lily wybrała się na zakupy bo robiło się ciepło i musiała zmienić swoją garderobę na coś odpowiedniejszego. Seksi avatar ;x Szukała właśnie jakieś ładnej sukienki czy coś takiego kiedy usłyszała nad swoim uchem znajomy głos, ale pomyślała sobie "niemożliwe" i spojrzała na kogoś kto do niej mówił zaraz stwierdzając, że to jednak możliwe! zrobiła wielkie oczy ale uśmiechnęła się pogodnie zaraz. - Co ty tu robisz! - zapytała przytulając go mocno bo się za nim stęskniła!
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by st. albans Sob Mar 17, 2012 11:34 am

    - hej hej... bez takich. - mruknął spoglądając na boczki, bo jednak przecież to praca. nie ma miejsca na takie! dlatego odciągnął ją od siebie, żeby czasami fajne koleżanki z pracy nie pomyślały, że to jego dziewczyna! no dobra. każdej się chwalił, jaką ma piękną effie. a że lily nie była aż tak piękna... no cóż. - pracuję, liliann. nie bierz tych spodni. są okropne. i z zeszłego sezonu. - westchnął.
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Sob Mar 17, 2012 11:38 am

    westchnęła ciężko kiedy ją od siebie odsuwał. - w ogóle nie masz dla mnie czasu vincent! - powiedziała poirytowana bo trochę ją to wkurzało! brakowało jej vincenta na każdym kroku w jej cudownym życiu, więc nie rozumiała, dlaczego on sięz nią nie widuje! zmarszczyła nos bo jej się te spodnie na pewno podobały. westchnęła ciężko ponownie. - muszę coś kupić bo mam depresję vincent! - jęknęła. pewnie się pokłóciła z robertem i teraz ratowała swoje życie właśnie przez zakupy.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by st. albans Sob Mar 17, 2012 11:39 am

    - wybacz, liliann. niektórzy są dorośli i muszą pracować, dbać o mieszkanie i dziewczynę... - wyliczał jej. poza tym chodził na spotkania aa i tak dalej. ale tego nie mógł mówić na głos. jeszcze ktoś z pracy by usłyszał! - dobrze! znajdziemy zaraz coś dla ciebie. a czemu masz depresję? - zapytał unosząc brew i zerkając na ręce innych ludzi, czy czasami nie kradną, bo robił jeszcze za ochroniarza.
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Sob Mar 17, 2012 11:44 am

    westchnęła i pokręciła głową. może i miał rację ale to nie oznacza że ona nie czuła się odrzucona przez to! przykre wiem! - pokłóciłam się z robertem. - prychnęła i zaczęła ze wściekłością przeglądać jakieś ubrania. miała przy tym zaciętą minę. nie wiem o co się mogli pokłócić. jakiś brak czasu czy coś takiego, błahostka wiadomo, ale dla lily to ogromnie dużo bo nie lubiła się z nim kłócić, a pewnie wyszła z jego pokoju trzaskając drzwiami i mówiąc że nie chce go więcej widzieć na oczy, co oczywiście nie było prawdą.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by st. albans Sob Mar 17, 2012 11:52 am

    jakie to przykre! - o co? - zapytał i klepnął ją w łapki. - weź, dziewczyno. co ty robisz. wszystko rozwalasz. - prychnął zły. pewnie porozrzucała wszędzie sweterki, które wcześniej układał całe milion lat! dlatego zaraz je poprawił, by nie było burdelu. - chodź za mną. dostaliśmy fajne sukienki wczoraj. - i poprowadził ją w jakąś tam stronę. pewnie poszukał jej rozmiaru i nawrzucał na nią kupę szmatek.
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Sob Mar 17, 2012 11:55 am

    - nie wiem! - prychnęła bo nie wiedziała w sumie dokładnie o co się pokłócili ale sam fakt, że tak się stało ogromnie ją smucił. założyła ręce na piersiach kiedy pacnął ją w łapy. zmarszczyła brwi i posłusznie za nim poszła. dobrze, że vincent wiedział co ona lubi i nie wyprowadził ją w jakąś wiejską część sklepu. przyglądała się temu wszystkiemu i westchnęła.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by st. albans Sob Mar 17, 2012 11:57 am

    - boże, dziewczyno? co się z tobą dzieje? nie przejmuj się jakimiś kłótniami, których powodów nawet nie znasz. to mowiała być bzdura. lepiej idź się zabaw. a ja wracam do pracy - bo jakiś dzieciak rozpierdalał sklep, a on poleciał ratować jakieś szpilki, żeby czasami nie połamał tam obcasów czy coś.
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Sob Mar 17, 2012 11:58 am

    westchnęła i pokupowała milion rzeczy a potem uciekła płakać do pokoju.
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Pią Kwi 20, 2012 5:41 pm

    przyszedł sobie pooglądać ciuszki, bo niedługo dostanie zastrzyk gotówki od mamusi. szukał jakiejś fajnej koszuli, bo je uwielbiał i wiedział, że laski lecą na facetów w koszulach. oczywiście przyszedł tylko poprzymierzać je xd
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Pią Kwi 20, 2012 5:45 pm

    Hunter przyszedł odwiedzić Vincenta w pracy, ale okazało się, że już tu nie pracował, więc zostało mu oglądanie ciuchów. Właśnie oglądał jakiś horrendalnie drogi trencz (ok, nie taki drogi, ale Hunter był skąpiradłem), kiedy zauważył Anthona, więc podszedł do niego, by poklepać go po łopatce na przywitanie. - Cześć, stary. Ubierasz się na randkę? - Spytał, machając do niego brwiami, bo miał fajne brwi. Miał dzisiaj wolne popołudnie, więc miał zamiar skoczyć na jakieś piwo i wyrwać jakieś dupy, albo zdzwonić się z Enid, jak żadnej innej nie znajdzie... Ale Anthon też może mu trochę potowarzyszyć.
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Pią Kwi 20, 2012 5:57 pm

    właśnie muszę jechać do zary ogarnąć jakieś spódniczki na matury, bo słyszałam, że są jakies fajne. już chciał się odmachnąć i komuś strzelić w twarz, bo myślał, że ktoś pomylił go z obsługą, chociaż ubiorem takiego nie przypominał, bo dzisiaj miał dzień na lumpa. pewnie miał wszystko w praniu, bo brał hurtowo całą szafę. bo pewnie nie miał jej za dużej... ale okazało się, że to tylko hunter, więc się wyszczerzył głupkowato na jego widok. - ooo, bracie, to ty! nawet można tak powiedzieć, chociaż najpierw należałoby znaleźć jakąś panienkę. ale to nie będzie problem, tyle się ich tu kręci - uśmiechnął się do tyłeczka jakiejś babki przechodzącej obok, niekoniecznie pięknej, bo nawet nie widział jej twarzy, ale tyłek miała fajny i jemu to w zupełności wystarczało - a co, ty może masz jakąś randkę? - zaśmiał sie.
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Pią Kwi 20, 2012 6:02 pm

    Byłam dzisiaj w zarze, bo szukałam wlasnie spodni na matury, ale nic nie znalazlam. Hunter wyszczerzył się i pokiwał głową. - Co prawda połowa lasek w Londynie to paskudne paszczury.. Ale nie żebym oceniał kobiety po wyglądzie! - Chociaż z brzydką by się rzecz jasna nie przespał. Podrapał się po czole i chwycił za wieszak z koszula, jedną z tych, które przeglądał Anthon. - Myślisz, że byłoby mi w niej do twarzy? - Spytał, wykrzywiając się w jakąś seksi, albo właśnie niekoniecznie, minę. - E, nie mam żadnej randki. Myślałem o tym, by umówić się z twoją siostrą, ale chyba spasuję i poszukam kogoś tutaj, lokalnie - stwierdził.
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Pią Kwi 20, 2012 6:10 pm

    :c gdzie on w końcu mieszkał w londynie czy tam na zadupiu? pokręcił głową, bo nie zgadzał się z nim do końca. - trzeba się po prostu dobrze rozejrzeć. chociaż wiadomo, najładniejsze są w st. albans - i chyba miał tu na myśli swoją siostrę, bo uważał ją za najpiękniejszą kobietę świata! - nie wiem, myślę, że jesteś do niej trochę za blady - mruknął poważnie, ale zaraz się roześmiał. - z moją siostrą - uśmiechnął się pokazując kawałek swoich śnieznobiałych ząbków. - myślisz, że tak jej się spodobałeś, że będzie chciała się z tobą spotkać jeszcze raz? - popatrzył na niego, bo skąd miał wiedzieć, ze już się chyba spotykali parę razy! chyba, że jednak nie.
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Pią Kwi 20, 2012 6:13 pm

    Na zadupiu chyba... - Fakt, najładniejsze, ale muszę uważać polując w St. Albans, by nie trafić przypadkiem na jakąś moją uczennicę.. Przechlapane jest być nauczycielem - wyznał mu, kręcąc głową a potem się roześmiał i westchnął, wciskając w ręce Anthonowi tą koszulę. - Jak nie ja, to ty ją weź, tobie będzie idealnie pasowała, moja czekoladko - stwierdził i zacmokał do niego pieszczotliwie, by potem zarechotać jak skończony frajer, ale przy tym pewnie wyglądał całkiem seksi, jak to on. - Jasne, że tak myślę, Anthon, w sumie to już widzieliśmy się więcej niż raz, bo ze trzy razy przynajmniej! - Co prawda tylko za jednym razem uprawiali seks, ale to sprawa drugorzędna.
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Pią Kwi 20, 2012 6:21 pm

    zarechotał głośnym śmiechem - nie no, przecież romans nauczyciela z uczennicą to byłoby pewnie ciekawe doświadczenie - śmiał się dalej. ale pewnie uważał, że akurat w liceum są same pryszczate. chociaż na pewno musiały być jakieś ładne sztuki. spotkał chyba ostatnią jakąś, lucy! wziął tą koszulę i odwiesił z powrotem na wieszak - nie dzisiaj. musiałbym glodować przez cały tydzien, a chyba tak nie poświęcę się dla jakiegoś ciucha - mruknął wzruszając ramionami. miał nadzieję, że przez tydzień mu jej nie wykupią, bo rzeczywiście pasowała do niego. pewnie biała. - serio? - zdziwił się nieco. - kurde - zaśmiał się niewyraźnie - to dziwna sprawa. enid rzadko spotyka się dwa razy z tym samym faga...facetem - poprawił się szybko, z uśmieszkiem na ustach. nawet przez chwilę pomyślał o nich jako o parze, ale szybko odgonił tą myśl, bo enid przecież nie nadawała się do związku.
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Pią Kwi 20, 2012 6:29 pm

    - Pewnie tak, ale nie chciałbym przez jakąś głupią dziunię stracić pracy, a wiesz jakie to licealistki potrafią być rozgadane. Od razu by się mną przed jakąś pochwaliła! - Uważał, że jest czymś, czym każda by się chciała przed światem chwalić. Chociaż na co dzień nie był takim chwalipiętą i egocentrykiem. - Nie gadaj, to może ja ci ją kupię, co? W ramach.. Nie wiem... Urodzin.. - Nie wiedział pewnie nawet, kiedy Anthon obchodził urodziny, więc poczuł się przez to głupio. Podrapał się po karku. - Pewnie się we mnie zakochała! - Stwierdził, ale potem roześmiał się i pokrecił głową. - Nie martw się, potem już trafiliśmy na siebie przypadkiem.. Zresztą nieważne. Idziemy na jakieś piwo?
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Pią Kwi 20, 2012 6:34 pm

    - w sumie masz rację, potem mógłby być niezły kwas... w ogóle, nadal się dziwię, że uczysz w szkole. jeszcze niedawno my do niej chodziliśmy... - westchnął sentymentalnie. tęsknił za tymi czasami, kiedy mieszkał z całą swoją rodzinką... bo był z nią bardzo zżyty, ale to wiadomo. - ja pieprze, hunter, chyba cie popieprzyło - mruknął kręcąc głową i szybko skierował się do wyjścia, jakby bał się, że ten mu kupi tą koszulę i mu ją wmusi, żeby wziął. - taki jesteś bogaty? z tą swoją pensyjką nauczycielską? - uniósł brwi, bo go wkurzył teraz swoim zachowaniem. i poczuł się jak ostatni biedak. bo prawie był. ale bez przesady. - jasne, opowiesz mi o tych swoich uczennicach - wyszczerzył się, bo to, że hunter nie mógł ich tykać, nie znaczyło, że anthon nie! i możesz zacząć.
    avatar

    Go??
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Go?? Sob Kwi 28, 2012 4:39 pm

    szukała dla siebie jakieś ładnych ubrań, bo zaczął się jej zwiększać rozmiar i była tym strasznie zaniepokojona. nie chciała wyglądać jak beczka! była już w jakimś sklepie dla ciężarnych, ale nic jej tam nie odpowiadało. nie miała ochoty łazić w kwiecistych sukieneczkach i okropnych jeansach. żałowała najbardziej tego, że nie może palić, bo od rana miała straszną na to ochotę. przesuwała palcami po wieszakach, ale nawet tutaj nie było nic ciekawego. może zacznie chodzić w rzeczach jonathana, ale był taki chudy, że pewnie niedługo nawet w jego ubrania się nie będzie mieściła!
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Sob Kwi 28, 2012 4:46 pm

    amelle nawet nie miała pojęcia o tym, że grace jest w ciąży. może dlatego, dlatego, że grace nikomu tego nie mówiła i jeszcze nie było po niej tego widać aż tak bardzo. w każdym razie nie przejęłaby się tym zbytnio. w końcu obydwie nie chciały mieć już ze sobą do czynienia. przeglądała teraz jakieś bluzki i nagle zauważyła grace. odwróciła się szybko do niej plecami, mając nadzieję, że jej nie zauważyła. stała dość blisko, więc ruszyła w stronę bielizny czy czegoś tam innego.
    avatar

    Go??
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Go?? Sob Kwi 28, 2012 4:54 pm

    wstawiała zdjęcia z usg na fejsa! ale amelle go nie miała to nie ma co się dziwić. ale grace ją zauważyła! i chyba zapomniała o wszelkich niesnaskach. odkąd zadawała się z jonathanem chciała kumplawać się z każdym i być miłym dla każdego! dlatego też uśmiechnęła się do niej i układając rączki w koszyczek pod swoim brzuchem (lubiła go eksponować, bo jonathan mówił jej że ma śliczny kształt) i podeszła do niej. - amelle! co tam u ciebie? - kupe czasu się nie widziały, w końcu. a grace za nią tęskniła. były kiedyś najlepszymi przyjaciółkami!
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Sob Kwi 28, 2012 4:59 pm

    w ogóle dopiero po napisaniu posta skapnęłam się, że są w londynie. więc pewnie amelle niezbyt ucieszyła się, że pierwszego dnia na powitanie od razu zobaczyła grace. spodziewała się, że zaraz usłyszy jakieś wredne komentarze na jej temat, ale grace ją zaskoczyła. chyba mile, bo nie miała ochoty się z nikim kłócić. też za nią trochę tęskniła, bo w końcu kiedyś spędzały ze sobą dużo czasu i czasami brakowało jej tego. - hej, w porządku. nareszcie weekend - uśmiechnęła się niepewnie, po czym spojrzała na jej brzuch. - a u ciebie? - podniosła wzrok.
    avatar

    Go??
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Go?? Sob Kwi 28, 2012 5:08 pm

    - co w szkole? - zaśmiała się dotykając jej ramienia, ale tylko chwilę, bo oparła teraz ręce na bioderkach i uśmiechała się szeroko. - u mnie? wszystko super! - pokiwała głową, ale nie musiała pewnie nawet tego mówić. dzisiaj czuła się świetnie i mogłaby być w takiej ciąży całe życie. miała wrażenie, że jej cera jest lepsza a włosy jakby bardziej lśniące. chyba, że to zasługa świetnego seksu dzisiaj rano, który jej zagwarantował jonathan, sam z siebie, nawet nie musiała go o nic prosić. nie powiedziała jej o ciąży, bo to chyba widziała. odwiesiła jeszcze jakąś koszulkę, bo jednak jej się nie podobała.
    avatar

    Gość
    Gość

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Gość Sob Kwi 28, 2012 5:14 pm

    - sama wiesz, pełno pracy - zaśmiała się krótko, ale wciąż nie była pewna czy to przypadkiem nie jakaś pułapka. trudno było jej uwierzyć w to, że grace tak po prostu zapomniała o tym co było między nimi. była dość nieufna i wszędzie doszukiwała się jakichś spisków. - widać - powiedziała z uśmiechem. grace rzeczywiście wyglądała na niezwykle zadowoloną z życia. w sumie to teraz sama nie wiedziała, czy była bardziej zaskoczona, że grace się do niej odzywa, czy tym, że jest w ciąży.

    Sponsored content

    zara Empty Re: zara

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 8:11 am