#4 | marcelle & matthew |

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    #4 | marcelle & matthew | Empty #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by st. albans Nie Cze 03, 2012 5:13 pm

    #4 | marcelle & matthew | Dorm_room_move_in_500x374
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 9:47 pm

    było po ciszy nocnej, a podsłuchał jak matt mówi marcelle, że leci na miasto, więc jimmy niepostrzezenie przemknął po korytarzu i przyszedł tutaj. nawet nie pukał tylko zdjął majtki i w ogóle cały się rozebrał i ułożył na łóżku marcelle w jakiejś seksi pozycji i czekał aż mamuśka wróci spod prysznica.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 9:52 pm

    Marcelle spędziła w łazience jeszcze kilka chwil, bo miała kilka swoich wieczornych rytuałów na urodę, bez których nie wychodziła z łazienki. W swoim krótkim szlafroczku i mokrych włosach wyszła w końcu z łazienki i jako że jedyne światło w pokoju pochodziło z niewielkiej lampki nocnej przy łóżku to Marcelle nie zauważyła najpierw Jima i zajęła się składaniem swoich ciuchów, które zostawiła na krześle i dopiero gdy się odwróciła od niego, zauważyła golasa na swoim łóżku! W ogóle widzę, że ich pokoje nie były wyposażone w lampki nocne, ale Marcelle przywiozła pewnie swoją. Złapała się za serce, bo ją przestraszył! Przecież to mógł być jakiś zboczeniec.. Albo Matthew! - Jimmy! - Sapnęła. - Co ty tu robisz?! - Rozejrzała się znów po pokoju, by upewnić się, że na pewno nikogo oprócz nich tu nie ma. Może Gen czaiła się w kącie, by powiedzieć mamie dobranoc.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 9:59 pm

    ani w łazienkę. ale powiedzmy, że pokój dla opiekunów takową miał. żeby czasami dziewczyny nie poglądały matta jak się kąpie. chociaż z drugiej strony był pewnie takim brudasem, że się nie mył. nieważne. - a jak myślisz, marcelle? - zapytał z szelmowskim uśmieszkiem i wstał z łóżka by do niej podejść. - dicka nie ma to możemy się trochę poprzytulac. - zauważył łapiąc ją za rękę, by zaraz przysunąć ją do swojego fiutka, by marcelle zwaliła mu. byla w tym świetna! robiła to lepiej niż on sam, a to naprawdę niezwykłe. nie, żeby przyszedł tylko po to! zaraz wsunął swoje rączki pod jej piżamkę i ścisnął jej pośladki.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 10:05 pm

    Powinna go okrzyczeć, w ogóle dać mu do zrozumienia, że nie może tak sobie przychodzić rozebrany do jej pokoju, dawno po ciszy nocnej, dotykać jej, ale chyba nie mogła. To znaczy bardziej nie chciała, bo Jimmy ją tak strasznie pociągał, chociaż wiedziała, że to jest najnieodpowiedniejsza rzecz na świecie! No, może gorzej by było, jakby rzucała się na Gen. Razem z Johnem w trójkąciku na dodatek. - Zamknąłeś drzwi? - Spytała, wzdychając do jego prawego obojczyka, po którym potem przesunęła ustami, zaciskając swoje zgrabne palce na jego penisie, zwinnie się nim zaraz zajmując.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 10:09 pm

    - tak, mamusiu - zamruczał do jej ucha, bo zauważył, że kręciło ją, jak tak do niej mowił podczas seksu. uśmiechnął się czując tam jej łapę i zaraz pchnąl ją na lóżko, aż sprężyny zaskrzypiały czy jakkolwiek nazwać ten dźwięk. sam zaraz ułożył się nad nią i jednym ruchem w zasadzie zdarł z niej piżamkę. ale brutal! no i teraz marcelle nie będzie miała w czym spać, ale z drugiej strony pewnie dlatego tak ją kręcił, bo był dziki i nieobliczalny.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 10:16 pm

    Cicho, wcale ją to nie kręciło, bała się pewnie cokolwiek więcej mówić, bo bała się podsłuchów zasadzonych w pokojach przez Hollywooda, więc nie protestowała, gdy tak do niej mówił. Poza tym jeszcze zmieniłby się w jeszcze bardziej dzikiego i nieobliczalnego, gdyby zwróciła mu na to uwagę, i skończyłaby bez jednego sutka. I nie wiem, jak wytłumaczyłaby to Johnowi! Nie, żeby oglądał ją bez stanika. Albo nawet ją w bieliźnie! Chociaż mogłaby powiedzieć, że zaatakował ją krokodyl. Objęła go swoją całkiem smukłą nóżka w biodrze, przyciągając go do siebie, by wbić się w jego usta super zachłannie, wplatając łapsko w jego włosy. Sprawdzała, czy dzisiaj umył xd. Sama go pewnie pakowała na wyjazd więc wiedziała, jaki wziął szampon!
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 10:20 pm

    pewnie tak było. dlatego miał w torbie same niepotrzebne rzeczy. i dlatego też była tak okrutnie ciężka i wielka. nie wiedział, co tam robiły szpilki, no ale nieważne. szpilki, buty, naturalnie. należące do marcelle... rozumiał, że nie ma co już mówić, dlatego zdjął z tego jej tyłeczka spodnie i raz dwa nadział ja na swojego penisa. nie robili tego z gumkami, bo niby po co? pewnie myślał, że jest już po menopauzie i dzieci z tego nie będzie! bo nie sądzę, by brała tabletki. po co, skoro jej małżeńskie łoże dawno było zimne jak w kostnicy?
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 10:25 pm

    Marcelle wierzyła, że nie zajdzie w ciążę bez modlitwy, a że od dawien dawna nie modliła się o dziecko (chociaż nie, w sumie to nigdy tego nie robiła, bo Gen była wpadką z Hollywoodem:c) to uważała, że nie ma co się martwić o jakieś tam tabletki, czy cokolwiek podobnego. Więc Geneviev nie ma co liczyć na porządną rozmowę o zabezpieczaniu się podczas seksu ze swoją mamusią, bo ta była równie zielona co ona. - Jiiiimmy - jęknęła cicho prosto do jego uszka, wyginając się zaraz zgrabnie, zastanawiając się, jak to możliwe, że taki młodziak jak on jest milion razy lepszy w łóżku niż jej nieszczęsny mąż!
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 10:30 pm

    bo jej nieszczęsny mąż był słabo obdarzony przez naturę. sorka. poza tym pewnie był bezpłodny, ech. szkoda, że nigdy się o tym nie dowie. chyba, że john bzykał po kryjomu matkę jima i on z kolei jest synem własnie jego... ale by było! - ciii.. - zakrył jej usta ręką, by w razie co nie krzyczała, bo słabo by było, gdyby jęczała jego imię. wiedział, że jest zajebisty w te klocki, ale nie musiała wszystkim mówić. poruszał się w niej zwinnie i raz dwa oboje doszli, więc teraz lezał gdzieś obok niej i oddychał szybko. - daj mi dojść do siebie i powtórzymy - bawił się jej łechtaczką palcami.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 10:35 pm

    Marcelle z przymkniętymi oczyma przytuliła się do jego klatki piersiowej, starając się uspokoić swój oddech, jednak nie było jej łatwo, biorąc pod uwagę to, jakie to wszystko było dla niej ekscytujące. Jak wycieczka do Disneylandu. Albo jakiegoś Jesuslandu, gdyby coś takiego istniało. Chyba, że istnieje, a Marcelle o tym nie wie. Przez tego paskudnego chłopca będzie musiała jutro z rana pomykać do kościoła, żeby to jakoś odpokutować. Ale w sumie co tam. - Dawno nie czułam się tak, jak przy tobie - westchnęła cicho, głaszcząc go po brzuszku. - Tak młodo i w ogóle - dodała, by nie myślał, że właśnie wyznaje mu miłość!
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 10:40 pm

    zapytam chłopaka xd on pewnie zna wszystkie jezuslendy na świecie xd uniósł na nią głowę i przy okazji swój wzrok, kiedy się odezwała. - jesteś młoda, marcelle. nie wiem, dlaczego gnijesz przy tym starcu. - prychnał i wstał by podejść do swoich rzeczy, które zostawił na stoliczku. ze spodni wyjął paczkę fajek. - może zapalisz? - niektóre lubiły po ostrym ruchańsku sobie zajarać. on wsadził sobie papierosa do ust i podrapał obok swojego penisa. włoski mu odrastały. bo golił się tam, chcąc by jego fiut wydawał się jak największy.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 10:46 pm

    Zapytaj! Marcelle chwilę zastanawiała się nad jego słowami. Nie uważała Johna za starca, był naprawdę dobrym człowiekiem, chociaż pewnie czasami się denerwował, no i poza tym śmierdział i był trochę nieokrzesany, nie umiał się porządnie ubrać i w rzeczywistości nawet nie był ojcem jej córki... - Ja też nie wiem - stwierdziła po dłuższej chwili, podciągając sobie cienką kołderkę pod szyję, bo uznała, że jest jej odrobinę zimno, gdy Jimmy wstał. - Chyba to tak z przyzwyczajenia. Kiedyś go kochałam - zapewniła go, oblizując usta, a potem skinęła głową i poczęstowała się papierosem. Dawno nie paliła, ale swojego czasu była wielką palaczką! - Uchyl okno, Matthew zdenerwuje się, jak pościel prześmiernie mu dymem.. - Zawsze myślala praktycznie!
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 10:52 pm

    teraz gra, to kiedyś tam indziej ;c ale napisał mi, że watykan albo nazaret/betlejem to jest coś xd więc taka marcelle mogła uwielbiać rzym. - to smutne - stwierdził i posłusznie otworzył okno. musiało się wywietrzyć, bo w powietrzu dalej był seks! bo jeśli chodzi o fajki, to nie sądził by matt miał jakiekolwiek obiekcje skoro sam palił również. kilka razy go na tym przyłapał. - powinnaś żyć pełnią życia, a nie się z nim dusić. - usiadł obok niej, albo może nawet się położył, zarzucając na nią swoją nogę i jakoś splątując ją z tymi jej.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 10:58 pm

    Ty, byłam i w Watykanie i w Betlejem, czuję się jak super religijny czlowiek xd. Zaciągnęła się papierosem, kiedy Jimmy poczęstował ją ogniem, bo nie zapalała papierosów sama. Naoglądała się za dużo czarno-białych filmów, pewnie francuskich, w których kobiecie zawsze mężczyzna podawał ogień. - Tak sądzisz? - Westchnęła, zerkając na Jima. Może chłopak nie był takim głupiutkim naiwniakiem, jak mogłoby się zdawać. - Nie wiem, co innego mogłabym robić. Nie mam pracy, ani odłożonych pieniędzy, nie mogłabym nigdzie wyjechać. Poza tym nie mogłabym zostawić Gen samej z Johnem - zauważyła, strzepując popiół na materac, który i tak był już zniszczony.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Czw Cze 07, 2012 11:01 pm

    byłaś w betlejem? ale czad xd
    przecież nie proponował jej ucieczki z nim. więc nie rozumiał, po co miałaby zostawiać gen. zmrużył za to oczy i wzruszył ramionami. - nieważne. - zgasił do pół spalonego papierosa i zanurkował pod kołderką by strzelić jej minetkę i raz jeszcze przeruchać a później sobie poszedł by go matt nie przyłapał. zacznij już dolly bo nadchodzi garrett.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Sob Cze 09, 2012 6:15 pm

    matt spadł z dachu, złamał nogę, utopił się... no, nieważne. w każdym bądź razie wypadł z gry i teraz hollywood zajął jego miejsce. pewnie to specjalnie zaaranżował, bo zawsze chciał poznać bee i całą resztę z baltimore, a skoro jeszcze miał spać w jednym pokoju z marcelle to tym lepiej. dlatego przylazł teraz tutaj ze swoją walizeczką od louis vuittona, gapiąc się na mecz w tablecie. otworzył drzwiczki kluczem, chyba, że były otwarte to po protu wszedł.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Sob Cze 09, 2012 6:19 pm

    Były zamknięte, bo Marcelle była właśnie na popołudniowej mszy, bo musiała się teraz podwójnie modlić i wyspowiadać się dwa razy częściej, w związku z tymi wszystkimi grzechami, które miała na sumienia. A raczej z tym jednym, który zwał się Jimmy. Całe szczęście ci Amerykańce nie rozumieli jej akcentu, w związku z czym mogła mówić nawet, że planuje zamach na Obamę. W każdym razie właśnie wróciła i była bardzo zaskoczona, że drzwi są otwarte, bo z tego co było jej wiadomo to Matt miał tasiemca i odesłano go do kraju. Miała nadzieję, że to nie złodziej, bo nie była najlepsza jeśli chodziło o samoobronę. Kiedy zobaczyła Hollywooda stwierdziła, że chyba jednak złodziej byłby lepszy. - Roy? - Spytała, wchodząc. Wszędzie poznałaby jego wodę kolońską. - Co ty tu robisz?
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Sob Cze 09, 2012 6:24 pm

    - marcelle - uniósł na nią głowę, bo akurat włączał telewizor i szukał jakiegoś programu nadającego ten mecz. był pedofilem i chciał się pogapić na jetro willemsa, co ma lat osiemnaście. ech! - rozgaszczam się? - uniósł brew i odetchnął, bo chyba nie było tu więcej niż trzy programy. - gdzie byłaś? - zapytał krzyżując ręce na piersi i mierząc ją od góry do dołu. powinna pilnować te wszystkie młode duszyczki, a nie łazić po mieście. to nic, że praktycznie nikogo w akademiku nie było i wszyscy robili, co chcieli. w takim razie tym bardziej przyda się tu hollwyood.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Sob Cze 09, 2012 6:27 pm

    - W kościele - wyjaśniła, również krzyżując ręce na piersi, by Royowi nie wpadło do głowy gapić się na jej piersi. Do kościoła pewnie nie nosiła stanika, bo uważała, że Bóg nie pochwalałby takich wynalazków. A nie chciała mu przecież bardziej podpadać. - Nikt nie poinformował mnie o tym, że przyjeżdżasz - oblizała swoje czerwone usta, by potem przysiąść na swoim łóżku, które pewnie było akurat z brzegu, i ściągnęła ze stóp buty, bo męczyło ją już chodzenie w szpilkach i liczyła na to, że będzie mogła sobie odpocząć. Ale pewnie Hollywood wymęczy ją bardziej niż wszystko inne razem wzięte.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Sob Cze 09, 2012 6:31 pm

    jasne, że ją wymęczy! zamiast ciuchów i innych rzeczy wziął całą walizkę prezerwatyw! więc niech marcelle będzie przygotowana na jeszcze więcej seksu, nie ze swoim mężem. ciekawe, co u johna... ach. - bo nie odbierasz telefonu. - mruknął surowym tonem i przyjrzał się jej uważnie. - więc... co powinienem wiedzieć o tym miejscu i co robią dzieci? - zapytał niby troskliwie i podszedł do niej, by przysiąść obok niej, jeszcze wygładzając wcześniej w tamtym miejscu kołderkę. uśmiechnął się do niej czarująco i zaśpiewał trololo do ucha......... OKEJ! wcale nie.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Sob Cze 09, 2012 6:35 pm

    To dobrze, bo wtedy by się rozpłakała, bo przypomniałoby to jej tylko o tym, że Eduard nie żyje! - Mam problemy z zasięgiem - wyjaśniła, zerkając na niego kątem oka. - John też nie mógł się do mnie dodzwonić - dodała, by przypomnieć mu o tym, że była szanującą się mężatką. Taa, jasne. Odgarnęła kosmyk włosów, który uwolnił się z jej koczka z tyłu głowy, za ucho i odwróciła się w jego stronę, wzruszając ramionami. - A co chciałbyś wiedzieć, Roy? Jest tu ciepło i wszystkim się podoba - zapewniła go.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Sob Cze 09, 2012 6:38 pm

    - ale w końcu się dodzwonił? - zapytał oblizując usta, bo marcelle nieźle pachniała. pewnie kupiła sobie jakieś nowe, młodzieżowe perfumy by przypodobać się jimowi. - wszystko! - prychnął, bo czasami zadawała takie idiotyczne pytania, że najchętniej by ją udusił. - mam za to dobrą whisky. napijesz się ze mną? już po kolacji... - pewnie nie będą musieli już nikogo niańczyć ani nic takiego, dlatego też wstał, by złapać za dwie szklanki, które wziął ze sobą i nalał do obu whisky, gdzieś do połowy. - wybacz, ale nie mam lodu... - westchnąl z ubolewaniem. chciał ją teraz upić i przelecieć. jego żona nie dawała mu od wieków. musiał sobie walić pod prysznicem, jak w american beauty.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Sob Cze 09, 2012 6:44 pm

    Pewnie jakieś perfumy Hello Kitty! - Tak - skinęła głową, chociaż rozmawiała z Johnem tylko ze dwie minuty, tłumacząc mu, że wszystko u niej w porządku, dzieci mają się dobrze, a roaming jest strasznie drogi, więc nie może przedłużać rozmowy. Kazała mu podlać jeszcze kwiatki, ale nawet nie posłała mu buziaczków, więc na pewno był smutny! - Naprawdę nie wiem, o czym mogę ci opowiadać, nie mieliśmy żadnych niebezpiecznych czy nieodpowiednich incydentów.. Wszystkie wycieczki były jak najbardziej udane - wzruszyła ramionami. Kiedy wspomniał o alkoholu, zmarszczyła nieznacznie czoło. Nie piła przez cały wyjazd i nie była pewna, czy to aby na pewno dobry pomysł, by teraz się to zmieniało. W końcu nie chciała się budzić jutro rano z wielkim kacem! Jednak posłusznie wzięła od niego szklankę, zakładając nogę na nogę. - Dzięki - uniosła nieznacznie szklaneczkę, by upić niewielki łyk.
    avatar

    Gość
    Gość

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Gość Sob Cze 09, 2012 6:48 pm

    albo hannah montana xd
    - w takim razie cieszę się. i mam nadzieję, że to nie pierwsza i ostatnia wycieczka, w jaką się angażujesz. - posłał jej uroczy uśmiech, zapominając o ich potyczkach słownych wtedy na komisariacie, kiedy sam katował jima i zmierzwił włosy znowu siadając obok niej. - na zdrowie, marcelle. by dalej było tak dobrze, jak teraz - stuknął się z nią szklanką. - albo może i nawet lepiej - powiedział z jakimś błyskiem w oku przypominając sobie o tych gumkach, które targał od samego londynu, z którego wylatywał. założył jej kosmyk włosów za ucho i dalej się uśmiał. a chciał tym uśmiechem ją uwieźć, by sama wskoczyła mu do lózka. może chciał nagrać seks taśmę, by nie być gorszym od kenniego, którego filmik robił furorę w sieci.

    Sponsored content

    #4 | marcelle & matthew | Empty Re: #4 | marcelle & matthew |

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Kwi 29, 2024 2:32 pm