#7 | geneviev & phoebe |
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
#7 | geneviev & phoebe |
First topic message reminder :
- Gość
- Gość
- Post n°26
Re: #7 | geneviev & phoebe |
- dlaczego dziwne? - zdziwiła się, bo dla niej wychodzenie z pokoju było całkiem normalną rzeczą. nie potrafiłaby usiedzieć w pokoju zbyt długo. w szczególności sama. claire pewnie nakupowała przed wyjazdem jakiś stos bravo, fanclubów czy innych podobnych gazetek, których przeczytanie zajmie im pewnie całą noc. chociaż one chyba aż do nocy nie siedziały, bo wtedy się idzie grzecznie spać. - phoebe - powiedziała jakby bez przekonania, gdyby czasem się okazało, że interesuje go jej imię. oparła się o ścianę, która okazała się straszne zimna, więc aż się wzdrygnęła.
- Gość
- Gość
- Post n°27
Re: #7 | geneviev & phoebe |
- bo ona o tej godzinie powinna spać? przynajmniej według swojego trybu dnia. - zaśmiał się kpiąco. ale chyba to własnie było takie słodkie w gen. no nieważne, bo teraz nie myślał wcale o gen tylk o tym, jakie ponętne usta ma phoebe i jeszcze fajniejsze cycki, które tak jej falowały pod koszulką, bo jak zaobserwował swoim bacznym wzrokiem, nie miała staniczka. - moja kuzynka miała kiedyś psa o tym imieniu. nie lubiłem skurwiela, bo mi naszczał do glanów. - prychnął upijając kilka łyków z piersiówki. - ale nie, żebym coś do ciebie miał... ty chyba nie sikasz do butów. - zauważył z lekkim uśmiechem.
- Gość
- Gość
- Post n°28
Re: #7 | geneviev & phoebe |
- jest z nią aż tak źle? - zmarszczyła nos, bo ona zwykle o tej godzinie wychodziła na imprezę. no nie zawsze, ale nie lubiła chodzić wcześnie spać. pewnie gdyby wiedziała, że najdzie ją taki zboczeniec, to by go ubrała. teraz w każdym razie nie przejmowała się tym, że go nie ma, bo miała całkiem fajne cycki i nie miała aż takich kompleksów, więc je lubiła. - miło, że porównujesz mnie do psa.. - powiedziała trochę rozbawiona. nie uraziło jej to jednak, bo miała wyrąbane w to co o niej myślą inni ludzie. - nie, mam lepsze zajęcia niż obsikiwanie butów - zapewniła go.
- Gość
- Gość
- Post n°29
Re: #7 | geneviev & phoebe |
- źle? no wiesz... każdy lubi to co chce. ona lubi uczyć się do sprawdzianów, a w wakacje oglądać filmy przyrodnicze. zero grama alkoholu przez całe siedemnaście, czy ile ona tam ma, lat. - uśmiechnął się kącikowo. nie lubił dziewczyn, które stroją fochy, więc przypasowała mu ta cała phoebe. - jakie? malowanie paznokci na jakieś oczojebne kolory - rzucił okiem na jej stopy. były całkiem zadbane, aż chciało się possać jej palucha.
- Gość
- Gość
- Post n°30
Re: #7 | geneviev & phoebe |
- no cóż.. a miałam nadzieję, że da się namówić na jakąś imprezę - westchnęła. oglądanie filmów przyrodniczych nie brzmiało zbyt zachęcająco i teraz zaczęła się jednak trochę martwić tym, że się nie będą dogadywać. a jednak wolała, żeby tak było, bo nie miała ochoty dzielić pokoju z kimś kogo nie będzie lubić. - na przykład - uśmiechnęła się i wyciągnęła nogi przed siebie.
- Gość
- Gość
- Post n°31
Re: #7 | geneviev & phoebe |
- namówić się da. może nawet z tobą pójdzie. ale nie wypije. - próbował już jej wcisnąć piwo. to powiedziała, że tego nie wypije. dla niego piwo to taki trochę sok jablkowy, czy inny ale niech już jej będzie. - zajebiste hobby. może też powinienem sobie pomalować paznokcie. - uniósł dłoń do góry, by na nią popatrzeć i pokręcił jedynie głową. - nie, chyba jednak nie... - stwierdził wzdychając. - fajna pogoda, co? chciałem iść na plażę, ale nikt nie był chętny. - mruknął.
- Gość
- Gość
- Post n°32
Re: #7 | geneviev & phoebe |
- dobrze, że chociaż by poszła - nie miała zamiaru w nikogo wpychać na siłę alkoholu, skoro nie lubił. ona tam wolała się bawić pijąc, ale każdy lubi co innego, jak to on nawet przedtem powiedział. - może ci nawet doradzić jakim kolorem - pokazała na jakąś kosmetyczkę, w którą miała całą zapchaną lakierami. właściwie to nie wiedziała po co tyle ich zabrała, ale czasami nie potrafiła się zdecydować na jeden. - szkoda, pasowało by ci to - oparła się z powrotem o ścianę. - no widzisz, trzeba było wpadać prędzej, to by się coś wymyśliło - pewnie sama by z chęcią poszła z nim. wtedy mógłby sobie ją pooglądać w bikini.
- Gość
- Gość
- Post n°33
Re: #7 | geneviev & phoebe |
- prędzej mi się nie chciało. myślałem, że siocha da mi jakieś żarcie, ale nie to nie. - wzruszył ramionami. temat o paznokciach już zostawił, bo niespecjalnie go kręciło wymienienie się doświadczeniami, który lakier jak długo się trzyma. - z której ty klasy jesteś? - bo to dosyć istotne. raczej nie z jego, bo taka nieznajoma mu była. ne, żeby wszystkich znał. raczej nie bywał tam szczególnie często i wolał nakurwiać się na torowisku niż czytać wierszy bayrona w szkole.
- Gość
- Gość
- Post n°34
Re: #7 | geneviev & phoebe |
- no widzisz - zaciągnęła się tym papierosem, bo prawie zapomniała, że go ma, a szkoda by było, żeby się zmarnował. strzepnęła popiół do jakiejś pustej puszki o coli czy czegoś innego. - w drugiej, a ty? - popatrzyła na niego. też go nie kojarzyła, ale nic dziwnego skoro nie bywał tam za często.
- Gość
- Gość
- Post n°35
Re: #7 | geneviev & phoebe |
a no własnie. papierosy. on zacigał się tak mocno, że kilka pociągnięć i już fajka nie było. więc tego swojego zgasił o szafkę przy łóżku gen i na niego własnie strzepywał popiół. nie szanował nieswoich mebli. zresztą swoich tak naprawdę nie miał. mieszkał u obcych w zasadzie ludzi, więc nie uważał domu w którym żył za swój. no, nieważne. - tereaz poszedłem do drugiej. ale oblałem jeden rok. - wzruszył ramionami. nie miał siebie za debila. po prostu mu sę nie chciało.
- Gość
- Gość
- Post n°36
Re: #7 | geneviev & phoebe |
zaraz i ona wypaliła swojego, więc wywaliła go, tak jak popiół, do puszki. miała nadzieję, że pod jej nieobecność nie będą niczego nieciekawego robić z jej łóżkiem, bo nie chciałaby musieć potem tego sprzątać. niech sobie bałaganią po stronie gen. i w ogóle ona jest jego siostrą i są razem? - jak ci się podoba w baltimore? - zmieniła temat, bo nie chciało jej się już gadać o szkole. miała się tu rozerwać.
- Gość
- Gość
- Post n°37
Re: #7 | geneviev & phoebe |
nie są razem. i nie są rodzeństwem xd jej rodzice go przygarnęli, kiedy jego matka zmarła na raka, bo była jakąś tam przyjaciółką jego matki, właśnie. a że był wtedy jeszcze niepełnoletni to musiał gdzieś iść. no i tak z nimi został. on gdyby pomyślał, że sam rozpocznie temat o szkole to by chyba pourywał sobie wszystkie struny z gitary. - średnio. syf trochę, nie? chociaż widziałem kilka fajnych lasek tu w szkole. nieźle, że mamy akademik praktycznie nie oddzielonych od tych jebanych amerykańców. - zaśmiał się. - szkoła artystyczna, gówno prawda. bo mało artyzmu tu widzę. - pokręcił nosem.
- Gość
- Gość
- Post n°38
Re: #7 | geneviev & phoebe |
już myślałam, że są xd. to by było trochę dziwne jakby się tak macali i w ogóle, a byliby spokrewnieni. - trochę - przyznała mu rację, bo spodziewała się czegoś o wiele lepszego. pewnie oglądała zdjęcia w internecie i nieźle ubarwili to całe msa, jak i baltimore. nie zdążyła zwiedzić wszystkiego, więc miała nadzieję, że coś ją jeszcze tu pozytywnie zaskoczy. - no właśnie. mogli się chociaż postarać i zrobić coś z tymi pokojami i całą resztą. już szkoła w st albans lepiej wygląda - skrzywiła się, przyglądając się ścianie.
- Gość
- Gość
- Post n°39
Re: #7 | geneviev & phoebe |
niee. braci i parę miałyśmy tylko tych gejków. i chyba lily by się już nie zgodziła na takie spaczenie. a nie. jeszcze dragany były takie xd ach, co za czasy. dlatego nie są. ale żeby było zabawniej jimmy bzyka jej matkę, a przy okazji swoją matkę zastępczą. tak, że wiesz xd patola musi być. roześmiał się. - szkoła w st. albans to jeden jebany antyk. ale cholera, nawet jakieś złe traktowanie jej nie chce rozwalić. - przypomniał sobie jak to kenny zorganizował akcję pozbycia się tej rudery i nie udało im się. stajnia stanęła w płomieniach, ale nawet konie przeżyły. coś czuł, ze hollywood maczał w tym palce i miał podpisany pakt z szatanem.
- Gość
- Gość
- Post n°40
Re: #7 | geneviev & phoebe |
poszedł pewnie potem, a nawet jeśli nie, to w końcu poszła spać, bo jutro trzeba było wcześnie wstać.
- Gość
- Gość
- Post n°41
Re: #7 | geneviev & phoebe |
to siedziała w pokoju bo unikała jimmiego chociaż nie sądziła by to była najlepsza ochrona przed nim... w każdym bądź razie czytała książkę.
- Gość
- Gość
- Post n°42
Re: #7 | geneviev & phoebe |
a ona właśnie wróciła z jakiejś wycieczki po okolicy ze znajomymi. otworzyła drzwi i krzyknęła coś tam jeszcze do nich, śmiejąc się przy tym głośno. nie miały się chyba jeszcze okazji poznać, bo ciągle się mijały. albo jak ona przychodziła, to gen już dawno słodko spała. - o, cześć - wyszczerzyła się i zamknęła za sobą drzwi.
- Gość
- Gość
- Post n°43
Re: #7 | geneviev & phoebe |
spojrzała na fibi i zmrużyła oczy. - cześć... - powiedziała ostrożnie i odłożyła książkę. kojarzyła ją że mieszkają razem z tego jak widziała ją śpiącą, więc to tyle. ale jeszcze nie rozmawiały ze sobą.
- Gość
- Gość
- Post n°44
Re: #7 | geneviev & phoebe |
odłożyła swoją torebkę i siatkę z jakimiś drobiazgami na swoje łóżko. podreptała wesoło w jej stronę. - phoebe - wyciągnęła w jej stronę dłoń. wypadało się przedstawić, a ona była kulturalna. to nic, że i tak wiedziała jak ma na imię.
- Gość
- Gość
- Post n°45
Re: #7 | geneviev & phoebe |
uśmiechnęła się do niej bo już na samym początku wydała się jej całkiem sympatyczną dziewczyną. - geneviev. - przedstawiła się i uścisnęła jej dloń delikatnie. gen była nawet z pewnością bardziej wychowana. a przede wszystkim o wiele bardziej niewinna xd
- Gość
- Gość
- Post n°46
Re: #7 | geneviev & phoebe |
geneviev też nie wyglądała na niemiłą osobę, więc nie było źle. ona była aż za niewinna, więc phoebe nie miała z nią żadnych szans w tej konkurencji. a sama przecież też nie była nie wiadomo jaka niegrzeczna. no dobra, dużo imprezowała, ale to jak prawie każdy. - nie zwiedzasz? - zapytała z uśmiechem i opadła na swoje łóżko.
- Gość
- Gość
- Post n°47
Re: #7 | geneviev & phoebe |
- nie jakoś nie mam ochoty. byłam dzisiaj chwilę na plaży i chyba mi wystarczy tego świeżego powietrza. - wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się. zamknęła książkę. - a ty chociaż pozwiedzałaś? - zapytała.
- Gość
- Gość
- Post n°48
Re: #7 | geneviev & phoebe |
gen wydała się jej trochę dziwna, bo jak można było nie lubić świeżego powietrza? ona mogłaby siedzieć cały dzień na dworze. no, ale każdy lubi co innego. - tak. myślałam, że niektóre miejsca będą trochę ładniejsze, ale nie ma co narzekać. nie jest aż tak źle - wzruszyła ramionami.
- Gość
- Gość
- Post n°49
Re: #7 | geneviev & phoebe |
nie to że nie lubiła! po prostu siedziała wystarczająco długo. nie chciała się nabawić zmarszczek na starość więc siedziała na słońcu tylko określoną ilość czasu. więc wiadomo... - co zwiedzałaś? - zapytała siadając po turecku i pochylając się lekko z zaciekawieniem bo może sama zwiedzi sobie te same miejsca!
- Gość
- Gość
- Post n°50
Re: #7 | geneviev & phoebe |
phoebe się na razie o zmarszczki nie martwiła, więc korzystała ze słońca ile wlezie. w anglii tego nie było, to chciała się tym nacieszyć choć trochę. nigdy nie wiadomo jaka pogoda będzie w st albans. - na razie tylko plażę, jakieś parki i kluby - tego drugiego gen raczej nie zwiedzi. - ale mamy jeszcze dużo czasu, żeby poznać też inne rzeczy - uśmiechnęła się.
|
|