thomas

First topic message reminder :

hehe, artystyczne bo stać go!

jezu dlaczego chcesz go zamordować!!!! :cccc
- hm, wydaje ci się, że jakikolwiek facet chciałby mieć dziewczynę starszą o ponad dziesięć lat? - zerknął na niego. jemu to się nie wydawało zbyt oczywiste. w końcu jaki młody gościu chciałby mieć taką trzydziestkę, której cycki powoli zaczynały robić się obwisłe, a na jej tyłku zawitał cellulit. w dodatku była w połowie drogi do menopauzy............ nie, dla thomasa to było nie do ogarnięcia! - nie ma już na ciebie haka, żeby wyciągnąć cokolwiek przed agnes więc nie wydaje mi się żeby cię olała - chyba, ze william miał jeszcze jakiś inne mroczne sekreciki hehe!

no bo nie wiem.... co mi po nim jak nie ma florka a on jest tak zakochany że w ogóle świata nie widzi. jezu zanim poszedłby z julkiem na randkę to pewnie zdążyłoby się słońce wypalić i świat skończyć xd
- nie wiem. - wzruszył ramionami. - pewnie są tacy wariaci. - dodał. z resztą na tlc najlepszej stacji dziwnych programów idzie o takich chłopaczkach gdzie babeczka jest starsza więcej niż takie 10 czy 13 lat, ale nie ogladałam żadnego odcinka... william z pewnością też by tego nie ogarniał, na szczęście daniel znalazł sobie dziewczynę w swoim przedziale wiekowym. - no nie ma.... ale wiesz, że dziewczyny bywają dziwne. a jak stwierdzi, że przyjaźń jest ważniejsza? - zapytał. nie dodał, że od miłości, bo sam nie wiedział czy to w ogóle można tak nazwać..

błąd! theo powinien się umawiać z julianem i zakochać, a wtedy powinien wrócić florek no i wielka drama! w ogóle nie myślisz lilka! xddd oficjalnie się nie zgadzam na zabicie theo! nawet patka florka nie zabiła!
jezu oglądałam ten program i on jest okropny. w ogóle tlc ma same dziwne i okropne programy, jakieś "moje paranoje", albo najlepszy "ciąża z zaskoczenia". boże nie ogarniam tego kompletnie!
roześmiał się na jego słowa - na prawdę uważasz, że uzna przyjaźń za ważniejszą od seksu? - no bo założył, że pewnie się ruchali. zresztą z laskami tak było, zawsze mówiły, że przyjaciele są najważniejsi, a potem i tak wybierały miłość i seks, jakkolwiek tego nie nazwać.

no w sumie.... nie wiem, muszę pomyśleć o tym wszystkim to bardziej skomplikowana sprawa i dzisiaj na pewno tego nie ogarnę xd
to ja tego nie, ale moje paranoje jak najbardziej! ciąża z zaskoczenia to mistrzunio wśród tych programów. nigdy nie ogarnę jak można pomylić objawy ciąży ze wzdęciami na przykład, no ja pierdzielę. jak można nie wiedzieć, że się jest w ciąży! tlc to wylęgarnia dziwnych programów w sumie ale i tak lubie to oglądać. o amiszach było genialne! xd - a widziałeś kiedyś kobietę, która myśli o takich rzeczach, thomas? one kierują się głosem serca. - mruknął i pokręcił głową. - a nigdy nie wiesz co akurat jej tej głos podpowie. - wzruszył ramionami.

to sie namyśl, a ja idę spać xd
amisze byli mega, ale nie skończyłam ich oglądać. chyba sobie ściągnę to! :d to pogadali jeszcze trochę. no i william jak zawsze nawalił się bardziej niż thomas. no ale ten nie mógł bo musiał się uczyć do jakiś egzaminów, po za tym jeszcze jutro czekała go randka z tośką to w ogóle.
i tyle, no......... pa!

chwilę minęło zanim tutaj dotarli. w samochodzie thomas próbował jakoś zagaić rozmowę, ale było to dość trudne. no i trochę mu było przykro, że tak szybko poszli bo nie zdążył zamówić zjeść dania głównego więc teraz był troche głodny. a jak było głodny to wolniej myślał, co było smutne! weszli więc i thomas rzucił klucze na szafkę po czym pomógł jej zdjąć płaszczyk. sam też się swojego pozbył i pomaszerowali do salonu - herbaty? - zapytał po chwili.

kiedy zaczynał coś mówić to ona podkręcała radio, a doszło do tego stopnia, że dudnili jak typowi dresi lansujący się swoim rozpadającym się bmw, które ma z dwadzieścia lat, ale szpan bo beemka. - nie, idę się wykąpać - powiedziała drapiąc się pod koszulą, na cycku i poszła do łazienki. chciała ochłonąć pod przyjemnym strumieniem wody. jak już się rozebrała to pewnie żałowała, że nie wzięła czegoś czystego do ubrania, dlatego wychyliła głowkę zza drzwi. - ej, thomas... - mruknęła licząc, że thomas ją usłyszy, ale zaraz ponowiła głośniej. tupała w miejscu, bo jej się zimno robiło. thomas miał zimną łazienkę, nie to co jej, z podgrzewaną podłogą.

on pewnie zrobił sobie herbatkę i w momencie, w którym antoinette zaczęła go wołać to woda zaczęła się gotować i czajnik gwizdał. więc dopiero jak zalał herbatę usłyszał jej wołanie i podreptał w strone łazienki - co się stało? - zapytał od razu. pewnie od razu zauważył że jest naga i aż ciśnienie mu skoczyło, ale nawet nie próbował się do niej dobrać, bo teraz to nie wiedział kompletnie jakieś reakcji miałby się spodziewać. więc po prostu stał i się gapił, pewnie widział kawałek jej cycka!

- nie wzięłam żadnych rzeczy, a jak wyjdę to chcę iść prosto spać - powiedziała milutkim głosem, bo przecież chciała żeby jej pomógł. chociaż on taki kochany kotek, to pewnie nawet jakby się na niego mega wkurzała to i tak będzie całować ją po stópkach... a nie, to nie jest aż taka ciota, jak chris na przykład. - w mojej torbie są jakieś majtki i daj mi koszulkę - mogła być nawet jego, którą miał na sobie ze spoconymi pachami xd

pobiegł więc w podskokach po koszulkę (czystą!) i majtki tosi. kiedy wrócił zrobił jednak smutną minkę. nie wierzył w to, że antoinette chce po prostu iść spać! przecież to miał być ich wieczór! a przez jej fochy wszystko zostało zrujnowane. ciężkie go czeka życie z księżniczką - na prawdę chcesz iść spać zaraz po prysznicu? mieliśmy spędzić czas razem - wyjaśnił i wzruszył ramionami. a potem podał jej tą koszulkę i majtki. stał jednak na tyle blisko, że mógł ją swobodnie pocałować i zrobił to. nie był to jednak pocałunek nachalny i bardzo namiętny. raczej delikatny i romantyczny!

a ona się wystraszyła, że chce jej jebnąć z główki, więc zatrzasnęła drzwi razem z jego wielkim nochalem i mu go złamała, dlatego jechali szybko do szpitala, by go uratowali, a nie żeby był jeszcze bardziej pokrzywiony... jeszcze musiał prowadzić, więc ona mu tylko podkładała czyste chusteczki pod nos, żeby nie zachlapał krwią całego auta! i przepraszała go całą drogę, napiszę w szpitalu już.

tośka sobie tu urzędowała. miała chyba wstawić pranie i w ogóle nauczyć się gotować, ale bez przesady! czy ona jest kurą domową?! dopiero co wstała i poszła się wykąpać, wrzuciła jakieś swoje ciuszki na siebie i poszła z kubkiem jogurtu naturalnego oglądać tv. chichrała się do fadera teda i tak jej mijały godziny spędzone samej w mieszkaniu thomasa. jaki darmozjad...

straszny darmozjad! pewnie wszędzie były porozrzucane jej ciuchy i kosmetyki co thomasa doprowadzało do szału. na szczęście od rana był w pracy i kiedy wychodził zarządził, że ma zrobić pranie i cokolwiek ugotować, byłby zadowolony nawet z jajecznicy. chyba jednak się przeliczył, bo kiedy wrócił nie było ani obiadu, ani czystych ciuchów, tylko tośka siedząca na kanapie i oglądająca telewizję - prosiłem cię o coś - mruknął wchodząc do salonu.

- heeeej, skarbieee - zamruczała patrząc w jego stronę i wydęła usteczka, by ją tam ubuział, ale zamiast tego byl jakiś wkurzony. wyprostowała się zaraz i zmarszczyła nos. - nie mogłam znaleźć proszku do prania - sama też mruknęła i zaraz nawet skrzyżowała ręce na cyckach. tak naprawdę sama schowała proszek gdzieś za pralkę by tego nie zrobić.

jaka luzaczka na awku, jak dziecko kwiatów prawie!
oczywiście, że był wkurzony. liczył na to, że kiedy jakaś dziewczyna się tutaj wprowadzi to będzie miał jeszcze czyściej! bo on w sam sobie był pedancikiem i sprzątał notorycznie, a kiedy tośka się tutaj wprowadziła zrobił się niebotyczny syf, nad którym nie mógł zapanować. - przecież wczoraj kupiłem proszek i pokazałem ci gdzie leży. dolna półka w łazience - wyjaśnił jeszcze zaraz i zaczął masować skronie.

biedna to i szczęśliwa jest xd
antoinette zrobiła niewinną minkę i wstała do niego by zaraz się przytulić. - oj, thomas... przepraszam. jestem beznadziejna. lepiej się wyprowadzę - liczyla, że zaprzeczy, a nie ją wywali na zbity pysk, bo nie zrobiła prania. mruczała słodko i masowała jego tyłeczek, a piczą ocierała się o jego krocze.

dzwonią do mnie cały czas, ale smutek ;c
ten przytulasek podziałał na niego! zaraz pewnie się rozluźnił i westchnął - nie wypuszczę cię stad - mruknął jej do uszka i musnął. a kiedy zaczęła masować jego tyłeczek od razu się ocknął! - ej, od kiedy tutaj zamieszkałaś zawsze to robisz! - odsunął się i spojrzał na nią rozgniewanym wzrokiem - ja zwracam ci uwagę, ty się przytulasz, potem się pieprzymy i zapominam o wszystkim! - biedny thomas, faktycznie - nie możesz za każdym razem używać cycków, żeby mnie udobruchać - jasne, nie może xd

pewnie sama dzwonisz bo tak się jarasz tym telefonem xdddddddddddd
antoinette zrobiła niewinną minkę. - nie wiem, o czym mówisz, thomas. przecież nic nie robię - zachichotała mimo wszystko i skradła mu całusa. nie wiedziała, czemu się tak o to wszystko pulta! zupełnie, jakby mu to nie pasowało. - nie lubisz się ze mną kochać? - aż się objęła, bo to mogła być prawda! może on już tego nie lubił....

porządna elektronika w końcu do mnie przyszła to się jaram xdddd
przewrócił oczami słysząc jej słowa, jednak kiedy skradła mu całusa mimowolnie się uśmiechnął - to nie tak - westchnął - uwielbiam ciebie i uwielbiam się z tobą kochać - podszedł zaraz do niej i pomiział ją po niezbyt wielkim cycuszku. - ale życie nie obraca się tylko wokół seksu - trzeba było na przykład robić pranie, gotować, sprzątać i pracować!

antoinette zrobiła rozczarowaną minkę. - nieee?! - aż przywarła dłoń do swoich ust i zrobiła wielkie oczy. - niemożliwe, thomas... oczywiście, że świat kręci się wokoł seksu. - pacnęla go zaraz w ramię i przewróciła oczami. - nic nie ma takiej mocy jak seks, kochanie. może nie jest najważniejszy, ale właśnie wokół tego wszystko się kreci - p;rzynajmniej tak kiedyś słyszała to tylko teraz to ;powtarzała.

zaczęłam wszystko kopiować, bożeeeee :d milion lat mi to zajmie!
- och, tak? spróbuj seksem zarobić na jedzenie - mruknął - i bycie dziwką się nie liczy - bo wtedy to było jasne, że zarabia się seksem na swoje potrzeby, tak jak daisy to robiła. szkoda, że tosia nie wiedziała iż jej braciszek właśnie się do takie szmaciury zaleca. thomas jednak długo nie wytrzymał gniewając się na nią bo mówiąc o tym seksie wyglądała tak mruczu i tak ponętnie, że po prostu rzucił się na nią i przyparł do ściany jednocześnie całując namiętnie.

wcale nie przyparł jej do ściany, to antoinette zaraz się wkurwiła. uznała, że thomas każe jej być dziwką. - aha! w takim razie idę zarabiać. - warknęła i szybko wybiegła z domu! dobrze, że miała na girach trampki, bo i tak musiała iść z psem na spacer, hehe. już do niego nie wróci, skoro znowu jej takie problemy robił. pfpfpfpfpfpf.

ale z ciebie chujek!
a thomas się tak podniecił, że sam sobie musiał zwalić w łazience ;ccc