przed klubem

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    przed klubem Empty przed klubem

    Pisanie by st. albans Pią Mar 14, 2014 2:51 pm

    przed klubem Mos
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 8:17 pm

    impreza się już rozkręcała, a vincent nie miał jeszcze ochoty tam wchodzić. wolał najpierw obadać wszystkie dupy, które mogłyby mu wpaść w oko! palił przy okazji jakiegoś mentolowego fajka, którego zakosił którejś z lasek. wytężył wzrok, bo jakieś auta podjechały pod klub. z pierwszego wyszła lilka, a z drugiego effie. wybuchnął śmiechem, gdy ujrzał je w jednym momencie.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 8:26 pm

    lilka się jakoś fajnie ubrała i przyjechała na wielką imprezę. raczej starała się żadnych imprez nie odpuszczać, wiadomo, a nuż pozna kogoś wspaniałego! więc przyjechała i tutaj. ubrała się jakoś wystrzałowo, może gdzieś później coś znajdę ale nie wiem czy mi się będzie chciało bo lookbooki są strasznie męczące, no i jak tylko wysiadła to zobaczyła vincenta i zobaczyła, że się śmieje. ale w tej chwili obecnej to go nienawidziła bo zrobił z niej jeszcze większą sukę niż była. udawała, że na kogoś czeka no i nie wchodziła. miała nadzieję, że pierwszy wejdzie! a jak się rozglądała to zobaczyła jeszcze effie, więc coś jej się wydawało, że to nie był dobry pomysł, żeby tu przychodzić.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 8:34 pm

    effie też wyglądała wystrzałowo! i też mi się nie chce lookbooka robić. pewnie miała jakąś obcisłą małą czarną bez ramiączek. ciekawe jak jej się to na tych małych piersiach trzymało. no i wyciągnęła ją tutaj koleżanka, bo ona nie miała najmniejszej ochoty wychodzić gdziekolwiek. kiedy zobaczyła lilkę i vincenta zaklęła głośno - kurwa, to chyba jakieś żarty - effie rzadko przeklinała, ale ostatnie wydarzenia sprawiły że po prostu nie mogła przestać. nie chciała nawet na nich patrzeć więc ruszyła powoli w stronę klubu, nie odwracając nawet wzroku w ich stronę.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 9:20 pm

    biedna effie! ale vincent tylko zmrużył oczy i czekał na nie dwie. przecież nie będzie uciekał przed jakimiś dwiema suczkami. podejrzewał, że lily jest na niego zła przez ostatni wpis woof woof, ale nie jego wina, że tak wyszło przecież. dla niego effie byłą trupem, ale z lilką akurat nie chciał się kłócić. lily musiała się znudzić staniem, bo też szła w jego stronę. - hej! - podniósł rękę, by dać jej znać, że tu stoi, bo może po prostu go nie widziała, hehe.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 9:24 pm

    albo się znudziła albo się jej chłodniej po prostu zrobiło więc postanowiła, że nie będzie świrować i wejdzie do środka, nawet jeśli oznaczało to przejście obok vincenta! nie można powiedzieć, żeby jej się nie podobał, bo dalej się jej podobał to na pewno bo jednak ej, był przystojny, w dodatku też nie chciała się z nim kłócić, ale była wkurzona o to, ze wyszła na taką dziwkę co podbiera koleżankom chłopaków, no ale w sumie taka właśnie była. - cześć. - odpowiedziała, nie mogła udawać, ze go nie widzi.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 9:39 pm

    effie natomiast tylko prychnęła widząc tą dwójkę. na dodatek ta dwójka dalej ze sobą rozmawiała. nie wiedziała, że lilka jest wkurzona na vinca. pewnie ta jej koleżanka, z którą przyszła musiała jeszcze zapalić więc effie stała niecierpliwie obok i przebierała nogami. było jej dość chłodno, bo nie była jakoś super ciepło ubrana, a liczyła na to, że od razu wejdą do klubu. nie mogła jednak udawać, że nie ma ich obok, co jakiś czas zerkała w ich stronę. pewnie miała trochę smutku w oczach lecz nie chciała tego pokazywać. i żałowała, że rozryczała się wczoraj przy lilce.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 9:44 pm

    - chyba nie jesteś zła, co? - zapytał robiąc smutną minę, która na pewno działała na lilkę zawsze. nawet wtedy, jak obciął jej włosy, gdy spali razem po jakiejś imprezie. później musiała je z rok czy więcej zapuszczać, by włosy wróciły do normy. objął ją w pasie. - chodź, przywitamy się z naszą uroczą koleżanką. - mruknął patrząc na effie i pocałował lilkę w skroń, żeby dodać jej trochę otuchy, bo chyba drżała. albo była na głodzie jakimś albo to ze złości. no chyba, że faktycznie stresowała się spotkaniem z effie, które było coraz bliżej. skąd miał wiedzieć, ze effie wczoraj była zarówno u niego jak i u lilki! czy kiedy to tam było.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 9:48 pm

    - jestem zła. z resztą nie wiem czy czytasz smsy, ale nawet ci to napisałam. - mruknęła. nie mogła mu powiedzieć, ze to przez niego jest największą suką tutaj bo to nie była do końca prawda przecież to była też jej wina. no albo raczej wina jego rozpustniczego zachowania. jezu, nie wiem dlaczego lilka się dalej z nim przyjaźni w takim razie, chyba ze względu na jego uroczą mordę. - nie musisz mnie podtrzymywać, umiem chodzić. - mruknęła bo nie chciała, zeby effie patrzyła jak on ją obejmuje. głupio się czuła. no ale w końcu pewnie ją zaciągnął jednak do tej effie więc lilka mruknęła - cześć - najmilej jak potrafiła.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 9:52 pm

    kiedy zobaczyła jak się zbliżają to zaczęła się w myślach modlić o to, żeby weszli do klubu. ci jednak na złość (i domyślała się, że to pomysł vincenta) stanęli tuż przy niej. przewróciła więc oczami w stronę koleżanki i zwróciła się ku nim. - och, cześć. myślałam że was nie będzie bo pocieracie swoimi nagimi ciałami w jakiejś barowej toalecie - mruknęła i uśmiechnęła się jak najmilej potrafiła. - a przy okazji, to emma - przedstawiła koleżankę, która oczywiście o wszystkim wiedziała!
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 10:13 pm

    wzruszył ramionami. - gdzieś rzuciłem telefon i... nie wiem, zapomniałem go znaleźć. - ostatnio był taki roztrzepany! to pewnie przez odstawienie zioła. chodził wiecznie rozkojarzony. - nie przeżywaj tak, lily. - przewrócił oczami, bo zawsze musiała narzekać. - oj, lily. lubię się do ciebie przytulać - powiedział ciszej, bo nie chciał żeby effie go usłyszała. pewnie by się na nich rzuciła od razu z pazurami. nawet on tego nie chciał. wystarczyło, że gdy używał następnego dnia płynu po goleniu to cholernie go to szczypało. - nie wiem, po co te przykre słowa effie. chcemy być przyjaciółmi z tobą, a ty nas odrzucasz. - dla niego to było dziwne, bo kto chciałby się z nimi kłócić? byli takimi fajnymi ludźmi! nawet, jeśli ją zdradzili... ale kto by takie rzeczy pamiętał? - super. a co tam u ciebie?
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 10:22 pm

    - zapomniałeś go znaleźć, rozczulająca historia. - mruknęła. wolałaby, ze jednak sprawdził ten telefon, bo na pewno by wiedział że go nienawidzi... ale teraz nie mogła mu tego powiedzieć bo jak zwykle uroczo się uśmiechnął i koniec jej złości. - tiaaa jasne. - westchnęła i wywróciła oczami. na słowa effie się skrzywiła bo wcale jej się to nie podobało. nie była dziwką! a przynajmniej ciągle sobie to powtarzała. chciała w to wierzyć. mruknęła jakieś przywitanie do emmy skoro effie ich przedstawiała. - chyba jednak już pójdę. - mruknęła niezadowolona.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 10:30 pm

    emma pewnie była zdezorientowana bo nie liczyła na taką konfrontację, wpakowała się w totalnie nie zdrową relację xd
    zerknęła z niedowierzaniem na vincenta. widziała zmieszanie lilki, jednak kompletnie jej to nie obchodziło. była na nich wściekła. - na prawdę uważacie, że chciałabym przyjaźnić się z wami? - prychnęła. vincent to miał tupet! skrzyżowała ręce i zbliżyła się ku koleżance. nie czuła się swobodnie w ich towarzystwie. - och, u mnie fantastycznie - powiedziała głosem przesiąkniętym ironią i zwróciła wzrok ku lilce. - no co ty, już uciekasz. przecież tak fantastycznie nam się gada - na jej twarzy zawitał gorzki uśmiech.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 10:36 pm

    - daj spokój. tylko chwilę pogawędzimy - wzruszył ramionami, chociaż nie sądził by to była miła pogawędka. wszystko przez effie! on chciałby sie zaprzyjaźnić. w końcu nic takiego się nie stalo. haha, chyba według niego tylko. uniósł brwi na effie i zerknął na jej koleżankę. - to super, że odciągasz effie od tego wszystkiego. chciałem, by znalazła kogoś wspaniałego. ale nie wiedziałem, że lubi dziewczyny... w ten sposób. - mrugnął do emmy, żeby rozluźnić atmosferę. w sumie, gdy teraz effie była lesbą mógłby wejść z nimi do trójkąta! czemu nie.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 10:42 pm

    no to lilka uciekła i zostawiła vinca, emmę i effie. emma w ogóle nie ogarniała o co chodzi bo była jeszcze głupsza niż agnes. ale próbowała pocieszyć eff, więc to doceniała.
    effie natomiast gotowała się w środku. miała ochotę kolejny raz go uderzyć, ale oczywiście powstrzymywała się. dziś była bardzo opanowana. - doskonale wiesz, że nie jestem lesbijką, a emma to nie moja dziewczyna - wymamrotała, spuściła głowę bo pewnie zaczerwieniła się. nie chciała, żeby vinc miał ją za lesbę. - jesteś idiotą - mruknęła tylko cicho w jego stronę. może nie usłyszał!
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 10:47 pm

    odprowadził lilkę wzrokiem chociaż tak prawdę powiedziawszy zawiodła go, że nie pociągnęła go ze sobą. w końcu chiał iść się zabawić, a tymczasem utknął z effie i jej dziewczyną. która prawdę powiedziawszy była średnia! niska, gruba, bez cycków i miała okropny trądzik. obleśne. - oh! wybacz... po prostu tak na siebie się patrzy - przechylił się w jej stronę mówiąc konspiracyjnym tonem, jakby chciał żeby emma nie słyszała, a jednak na tyle głośno, że była świadoma, o czym mówią. oj. - bez przesady. nie używaj aż takich mocnych słów - zmarszczył czoło i odsunął się od niej.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 10:55 pm

    effie nie zwracała uwagi na wygląd swoich koleżanek więc dla niej emma była po prostu normalna. kiedy przechylił się w jej stronę wysłuchała jego słów i momentalnie się odsunęła. skrzywiła się słysząc jego słowa. było jej przykro, że w ogóle nie przejął się rozstaniem. z dnia na dzień pomiędzy nimi zrobiło się źle i effie nie rozumiała dlaczego! - będę mówić o tobie jak mi się podoba zasłużyłeś - życzyła mu jak najgorzej. jemu i lilce! była rozgoryczona tym co zrobili. ale najbardziej rozgoryczona była faktem, że vincent w ogóle tego nie przeżywał.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 11:09 pm

    pewnie przeżywał. jakoś wewnętrznie. pokaże to na swoich nowych obrazach, albo po prostu żali się swojemu terapeucie, czy tam agnes, która pewnie gdzieś się tu krząta i szuka sobie ofiary na rozdziewiczacza! vincent zamiast gadać z effie powinien jej pilnować! - jak chcesz. w sumie to mnie to nie rusza. głupio wyszło, ale... nie czujesz tego, że tak jest lepiej? w końcu możesz zatracić się w balecie. ja ci zabierałem czas niepotrzebnie. - tak się czuł. jakby kradł jej czas, który chce nieco inaczej wykorzystać xd
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 11:15 pm

    agnes to koczuje w każdym miejscu, żeby tylko być rozdziewiczona, hehehehe.
    - nie sądzisz, że gdybym czuła że tak jest lepiej to już dawno bym zerwała? - zapytała go całkiem spokojnie. miała dość krzyczenia na niego, zresztą nie potrafiła. wczoraj miała taki dzień, dziś się już jej nie chciało. - lubiłam kiedy zabierałeś mi ten czas - stwierdziła i mówiła całkowicie szczerze. - mogłeś przynajmniej mi powiedzieć, że to już koniec. nikt nie chciałby dowiadywać się takich rzeczy przez woof. - wzruszyła ramionami.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 11:22 pm

    dziwne, że się jej jeszcze nie udało!
    w sumie to zdziwiło go to, co mówiła. bo być może faktycznie... - hm... myślałem, że nie chciałaś mnie zranić. - bo tak sobie to tłumaczył. effie była dla niego taka delikatna i zawsze wieczorami do niego dzwoniła, albo on do niej. dlatego wydawało mu się, że gdyby wiedziała, że jego telefon się nie odzywa to by przyszła. poza tym ostatnio on zwykle do niej dzwonił, a nie odwrotnie. może nie miała nic na koncie, haha xd - serio? - mimowolnie się uśmiechnął, ale jakoś bez przesady, bo ta dziwna emma się na niego gapiła, jakby coś chciała. tylko ukradkiem na nią zerkał, czy czasami nie knuje czegoś i nie chce go dźgnąć nożem, czy coś. - wybacz... myślałem, że to zrobiłem gdy przyszłaś do kawiarni wtedy, gdy byłem tam z rene. - zagryzł wargę.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 11:28 pm

    zrobiłaś z emmy taką psycholaskę, zupełnie jakby effie nie miała normalnych koleżanek ;d
    - nie zerwałam z tobą bo jesteś całym moim światem - otwarcie przyznawała się do tego, że go kocha. przecież to nie mija z dnia na dzień jak jakieś przeziębienie. zrobiła smutną minkę i westchnęła. ta cała sytuacja była dla niej nieporozumieniem. co jednak mogła zrobić? - serio, czy kiedykolwiek cię okłamałam? - mruknęła i delikatnie się uśmiechnęła. szybko jednak ten uśmiech zniknął z jej twarzy. - vincent na przyszłość powiem ci, że nie zrywasz z dziewczyną w obecności jej koleżanki, okaż trochę szacunku drugiej osobie - trochę go skarciła, ale to nic.
    ta cała emma pewnie patrzyła zaintrygowana, jutro pewnie opisze wszystko w swoim blogu, bo nigdy nie uczestniczyła w takiej sytuacji xd
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 11:44 pm

    bo nie ma! xd
    trochę go zamurowało! bo jednak to ją winił za to rozstanie, a sam ruchał, bo stwierdził, że skoro został odrzucony to może się pocieszyć. teraz jednak zamrugał i przestąpił z nogi na nogę. zrobilo mu się gorąco, mimo że temperatura się obniżała, bo było już coraz później. nic na to nie powiedział, bo było mu zbyt głupio. na jej pytanie tylko pokręcił głową. tak naprawdę po prostu nie przyłapał jej na kłamstwie, ale nigdy nic nie wiadomo. - a nie! okłamałaś mnie, że tamten syrop jest smaczny... - kiedy był chory i się nim opiekowała powiedziała mu, że smakuje nieźle, a gdy go już wypił z wielkiej łychy omal się nie porzygał! miał wtedy focha na pięć minut, dopóki effie nie zaczęła miziać go po plecach, haha. - zrywanie jest do bani - stwierdził teraz, bo miał ochotę się rozpłakać. gdy effie zachowywała się normalnie było mu żal, że nie są już razem. ojej.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 11:54 pm

    effie w tym przypadku nie była niczemu winna. to vincent postąpił jak świnia ruchając wszystko co się rusza. ale effie nie krzyczała już na niego i nie była zła. to znaczy była, ale wczoraj przepłakała całą noc więc dała upust emocjom. zaśmiała się przypominając sobie sytuację z syropem. to było urocze. - pamiętam jak ci go dałam i twierdziłam, że jest dobry, a był wręcz obrzydliwy, jednak ci pomógł - zastrzegła i uśmiechnęła się delikatnie. - obraziłeś się na mnie na trochę, jednak ja wiedziałam co zrobić, żebyś przestał być obrażony - pewnie miziała go po pleckach całą noc. ach, zebrało się jej na wspominki. - no jasne, że jest do bani. czy ktoś kiedyś powiedział, że zerwanie jest fajne i łatwe? - wzruszyła ramionami. zerwanie zawsze bolało.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Sob Mar 15, 2014 12:10 am

    - to fakt... więc ewentualnie może być ci wybaczone. - wzruszył ramionami i podrapał się po policzku. mimowolnie się do niej uśmiechał. była taka urocza! ale dalej nie miała cycków. no cóż.. nikt inny by się nim tak nie zaopiekował jak ona. westchnął i zerknął w stronę wejścia do klubu, z którego dochodziły odgłosy głosnej muzyki. - wiesz, odechciało mi się imprezy. w sumie to idę do siebie, nie chcesz dołączyć? kupimy po drodze coś na jakąś sałatkę i czerwone wino? - zapytał zaciskając wargi, bo jednak cała oferta była skierowana do effie, a nie do jej stukniętej koleżanki. nie chciał z nią spędzać tego wieczoru, poza tym nie zapraszał nieznajomych do swojego mieszkania! temat zerwania już pominął, bo faktycznie to nie było nic fajnego.
    avatar

    Gość
    Gość

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Gość Sob Mar 15, 2014 12:17 am

    ona nigdy nie miała i nigdy nie będzie miała cycków. że jeszcze się do tego nie przyzwyczaił! xd
    uśmiechnęła się słysząc jego propozycję. to był vincent, w którym się zakochała. a nie tamten cham, który wystawił ją wczoraj za drzwi i wyruchał cycatą daisy. - na prawdę chcesz spędzać czas z dziewczyną, która cię wczoraj spoliczkowała? - zaśmiała się. - sałatka i wino brzmią dobrze - pokiwała głową i już mieli ruszać, ale przypomniała sobie o emmie. - och, baw się dobrze. do zobaczenia w szkole - wymamrotała, przytuliła ją i pewnie sobie poszli. możesz zacząć tam u niego.

    Sponsored content

    przed klubem Empty Re: przed klubem

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 11:02 am