Ellie&Greg

    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 7:06 pm

    Ellie&Greg Living-Room-Details3
    Ellie&Greg Kitchen4
    Ellie&Greg Bedroom8
    Ellie&Greg Shower-Cabin
    Ellie&Greg Scandinavian-apartment-Freshome01
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 7:20 pm

    gregory podjął dzisiaj bardzo ważną i ciężką dla siebie decyzję. zdecydował się w końcu odwiedzić ellie i po raz pierwszy zobaczyć syna! zapewne po tym jak zaszła w ciąże olał ją i nie widział jej od czasu ich poważnej rozmowy, gdy to powiedziała mu o dziecku. cham!
    miał swoje źródła i kazał komuś ją odnaleźć za niego, więc dokładnie wiedział, gdzie mieszka i że nie ma nikogo. miał nawet nadzieję, że znalazła sobie innego faceta, bo to by go zwolniło z obowiązku, a mały milo miałby innego ojca. no ale niestety, musiał się spakować i ruszyć w drogę.
    stał teraz przed drzwiami jej domu, zastanawiając się czy to aby na pewno dobry pomysł. wszystkie walizki zostawił w aucie w razie gdyby jednak nie chciała go widzieć. to by była ulga.
    wziął głęboki wdech i zapukał do drzwi.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 7:25 pm

    Ellie głupiutka była i młoda i była w nim zakochana, więc nie umiała sobie nikogo znaleźć. Inni faceci po prostu nie byli atrakcyjni tak jak on, nie umieli spojrzeć jak on, dotknąć jak on, no nie umywali się do niego. Owszem, serce jej pękało gdy tak ją olewał, gdy nie chciał zobaczyć małego ani nic, ale dalej była zadurzona. W końcu Greg był jej pierwszą miłością, wielką miłością, a jej owocem był mały Milo. Właśnie go skończyła kąpać bo była jego pora spania gdy ktoś zapukał do drzwi. Zdziwiła się bo mało kto ją odwiedzał, była raczej dość samotna, no ale może sąsiadce skończył się cukier czy coś. Wzięła małego na rękę, bo jak go choć na chwilę zostawiała to już gdzieś raczkował mały zdolniacha, no i podeszła do drzwi. Otworzyła je i zamarła widząc go, aż jej się kopara otworzyła i tak na niego patrzyła, a mały sobie gaworzył na jej rękach.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 7:33 pm

    greg za to nigdy nie potrafił się zobowiązać i być z kimś na poważnie. nie znaczyło to, że nie darzył ellie żadnym uczuciem, bo to nie prawda. były chwile, w których naprawdę za nią tęsknił i chciał zobaczyć swojego synka. inne obowiązki i zajęcia jednak wydawały się ważniejsze, więc tak długo zwlekał z wizytą. albo może po prostu się bał. bał się, że nie podoła roli partnera i ojca, bo był jednak bardziej typem samotnika i swoje sprawy stawiał na pierwszym miejscu. teraz jednak postanowił postąpić odpowiedzialnie. lepiej późno niż wcale.
    - cześć - zaczął trochę niepewnie gdy otworzyła mu drzwi, lekko się uśmiechając. nie ustalił wcześniej co ma powiedzieć, więc musiał improwizować. zresztą co miał mówić po tak długim czasie, nagle zjawiając się u jej progu. - wiem, że jesteś zaskoczona jak i pewnie zła, co jest zrozumiałe - zaczął, spoglądając na małego. był już taki wielki. - ale w końcu zebrałem się na odwagę, żeby was odwiedzić - zaczął się tłumaczyć.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 7:53 pm

    Byli trochę od siebie w tym różni bo ona jednak gdy chodziło o syna to była gotowa się od razu z nim związać, szczęście malucha było dla niej najważniejsze. Plus dochodziło to co czuła więc wiadomo jak to było. Owszem czasem myślała czemu Greg za nią nie pojechał, czemu odpuścił ją i syna, czemu się nie odzywa. Wtedy pojawiały się myśli typu, że to sprawka jej ojca, że to on nie chce ich razem. Czasem też przemyślenie że to jednak Greg ich olał, wtedy miała gorsze dni i płakała. Jednak chyba nigdy nie myślała o scenariuszu taki jak ten, że on bez słowa się po prostu zjawi pod ich drzwiami, przecież nawet nie odpisywał jak mu słała zdjęcia małego.
    - Cz..cześć.
    Wydukała dalej patrząc na niego w szoku. Teraz to dopiero miała natłok myśli, tyle chciała mu powiedzieć, a z jej ust nie wyszło praktycznie nic. Tylko magikarpia przez chwilę robiła, a on mówił.
    - Trochę zwlekałeś.. Wejdź.
    No wpuściła go do domu, bo nie będą tak w drzwiach gadać, jeszcze mały się zaziębi.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 8:04 pm

    sam nie był nadal do końca pewny czy to aby dobry pomysł i czy nie powinien sobie jednak odpuścić skoro jednak tyle czasu ich nie widział. ellie radziła sobie całkiem nieźle jako samotna matka i miał wrażenie, że jednak nie był im w niczym potrzebny. te wszystkie zdjęcia, które mu wysyłała jednak sprawiały, że chciał ich odwiedzić coraz bardziej. nic nie odpisywał, ale z uśmiechem na nie patrzył i chęć zobaczenia milo wzrastała za każdym razem gdy na nie patrzył. w końcu to nie był jakiś tam piesek, którego można było od tak zostawić. zresztą nawet zwierząt nie powinno się zostawiać na pastwę losu.
    pokiwał głową i wszedł do środka, kiedy go zaprosiła. w końcu sam się jej wepchnąć nie mógł i miał świadomość tego, że może go wcale nie chce widzieć. miała w końcu do tego prawo. - ładnie tutaj - powiedział, rozglądają się dookoła. całkiem miło się tu urządziła. - przepraszam, że cię nie uprzedziłem o swoim przyjeździe - podrapał się po ramieniu. nie mógł jej przecież powiedzieć, że to była spontaniczna i szybka decyzja i że nawet nie był pewny czy w ogóle odważy się jednak zapukać do jej drzwi. zresztą powinien ją przepraszać nie tylko za to. gapił się jednak na nią i małego, oczekując że zacznie na niego krzyczeć, wścieknie się albo chociaż coś powie. wolałby, żeby to ona wyraziła to jak się czuje, żeby chociaż wiedział na czym stoi.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 8:15 pm

    Nikogo się nie powinno zostawiać na pastwę losu, on jako ksiądz to powinien to wiedzieć w końcu księża to muszą mieć tyle współczucia w sobie i tak dalej. No ale jak już wiemy Greg to dość specyficzny ksiądz, w końcu miał romans z nastolatką i mają z tego syna. Widać było, że duchowieństwo to jednak nie jego powołanie, za bardzo lubił na to kobiety.
    - Dzięki, gdyby nie rodzice to pewnie bym się tak nie urządziła..
    Powiedziała cicho bo w sumie nie wiem jak u nich wygląda sytuacja alimentów. No ale skoro jej tak on unikał to pewnie jej nie płacił, dawali jej rodzice, a ojciec ją naciskał żeby go wykreślić jako ojca ale ona się nie dała i cóż no było ciężko. Pewnie gdyby nie matka to by nie miała pieniędzy i już.
    - Wiesz, nie spodziewałam się że byś to zrobił.. Bardziej podejrzewałam, że napiszesz pierw, przynajmniej w pierwszych miesiącach bo później to i nadzieja zaczęła odchodzić.
    Poszła z małym na ręku do salonu i zaczęła go lekko bujać by powoli zasypiał, ale on nie miał zamiaru, patrzył bardzo zaciekawiony na swojego tatę. Ellie pokazywała małemu zdjęcie Greg'a i mówiła kto to na pewno.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 8:24 pm

    wiadomo, że nie powinno, ale jak też wiadomo z grega ksiądz był dość kiepski czasami. może rzeczywiście minął się z powołaniem i powinien od razu podjąć zawód striptizera. do tego chyba jednak bardziej się nadawał i to bardziej pasowało do jego upodobać. bo jednak ksiądz nie powinien interesować się kobietami. a szczególnie nastolatkami. dobrze, że nie był aż tak stary.
    - wiem, przepraszam. za długo z tym zwlekałem - przyznał jej racje, podążając za nią i przyglądając się maluchowi. nigdy w życiu nie trzymał nawet na rękach dziecka i nie miał z nimi styczności. w sumie całe szczęście, bo wiadomo jaki gust mają niektórzy księża.... - mały jest jeszcze śliczniejszy niż na zdjęciach - stwierdził, lekko usmiechając się przy tym.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 8:54 pm

    No tak od zawsze powinien być striptizerem, ale wtedy by nie poznał nigdy jej i by nie mieli takiego fajnego synka. Choć w sumie co to dla niego za argument. Przecież On tak naprawdę nie chciał mieć dziecka i nie chciał mieć jej. Zobowiązania nie były dla niego sam to przecież mówił, a rodzina to jednak wielkie zobowiązanie jest. No szczególnie jak jest w niej małe dziecko.
    - Owszem. Gdybym nie miała Twoich zdjęć to Milo by nigdy nie widział swojego taty, a jak sam widzisz on jest do Ciebie niesamowicie podobny...
    Wzruszyła ramionami i dała małemu smoczek by się tak perfidnie nie slinil jak miał otwarta buzię. Musiał ja czymś zająć.
    - Piękny jest prawda? Chcesz go potrzymac?
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 9:04 pm

    jemu to by było o wiele bardziej na rękę, gdyby nigdy na swojej drodze nie spotkał ellie i nie miałby milo.  o ile inaczej wyglądałoby jego życie. mógłby się bawić i niczym się nie przejmować. ale kto wie ile teraz dzieci by miał skoro nie bardzo jednak wychodzi mu zabezpieczanie się. tak przynajmniej nie szalał nie wiadomo jak, bo przecież ludzie nie mogli się dowiedzieć, że ksiądz śpi z każdą jedną którą spotka. nie robił tak więc i jednak zawsze znajdywał sobie jedną kobietę, która mógłby sobie bzykać od czasu do czasu jak już nie mógł wytrzymać. pech chciał, że akurat ellie zaciążyła. 
    - masz racje - przyznał, bo oczywiście że miała. dobrze, że chociaż potrafił się przyznać do tego, że postąpił źle. - tak - powiedział po chwili wahania, po czym wyciągnął ręce w kierunku dziewczyny. - nie wiem jak sobie radzisz, ale w końcu postanowiłem zachować się tak jak powinienem od razu - zaczął, głaskając milo po główce. patrzył też na niego z troską. nagle obudziło się w nim uczucie do syna, którego przedtem nie doświadczył.  był taki malutki i kochany. - mam zamiar zostać w st. albans, uczestniczyć w życiu małego i pomagać ci - miał pewnie zamiar zatrzymać się gdzieś w hotelu dopóki nie znajdzie sobie czegoś małego. wątpił w to, że ellie pozwoli mu zatrzymać się pod jej dachem. - jeśli oczywiście nadal tego chcesz - dodał zaraz.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 9:22 pm

    No miał strasznego pecha. Zaciazyla z nim laska której on się szalenie podobał i z którym w sumie to trochę jakby była. W końcu spotykali się dość regularnie, jak tylko mogła to u niego była no i owocem tego jest mały Milo. Ellie się cieszyła ze on jest, a Greg nie bardzo. Mówi się trudno. Może dziewczyna powoli ny się z tym pogodzić a ale on się zjawił i juz teraz się z tym niestety nie pogodzi. Greg sam strzelił sobie w kolano.
    - Radzimy sobie dobrze. Za dnia Milo siedzi z nianią, ja jestem w szkole. No a wieczorami spędzamy czas razem.
    Podała mu małego i ucalowała go w główkę. Znaczy swojego synka pocałowała bo przecież Gregory'ego nie mogła.
    - Zostajesz? Naprawdę?
    Zapytała niedowierzajac mu bo może się jej coś przeslyszalo czy coś. Wiadomo że czasem umysł płata nam figle. Ale gdy zapytał czy chce to była pewna.
    - Jasne, że chce. Milo potrzebuje taty. Gdzie się zatrzymujesz?
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 9:32 pm

    los czasami płatał figle i jemu akurat taki dowcip wywinął. gdyby nie fakt, że cały czas do niego pisała i wysyłała mu te głupie fotki małego to łatwiej byłoby mu zapomnieć. a tak wiedział jak wygląda, znał jego imię i łapał się na tym, że czasem w konfesjonale, udając że słucha czyichś grzechów, nawiedzały go jego własne. nie był jakimś totalnym bezuczuciowym palantem, więc miał poczucie winny. po za tym czy tego chciał czy nie musiał przyznać, że fajnie mu się spędzało z ellie czas i nie miał na co narzekać.
    - może więc zamiast niani ja bym czasami się mógł nim zająć? - wypalił, trochę nie myśląc co mówi. przecież nie miał zielonego pojęcia o tym jak zajmować się dziećmi. a teraz zaproponował przez tyle godzin niańczyć syna, z którym styczność miał dopiero pierwszy raz.  - zostaję i mam zamiar wynagrodzić ci choć częściowo moją nieobecność - nie wiedział dokładnie jak to zrobi, ale w końcu sam fakt, że w końcu postąpił jak prawdziwy mężczyzna, to był duży krok i odważna decyzja. - na razie miałem zamiar zatrzymać się w hotelu.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 9:55 pm

    Widać ona bardzo dobrze robiła ze pokazywała mu zdjęcia syna, że pisała mu co u niego, że mu ząbki wychodziły, że raczkuje, że Zaczyna mówić. Cały czas mu przypominała o synu aż w końcu on pękł. Zawsze przecież mógł jej kazać spadać i dać sobie spokój, a jednak tego nie zrobił. Ba zjawił się tutaj, a to juz coś znaczy. Nawet dużo znaczy.
    - Jasne, ale umiesz zrobić mu mleko i zmienić pieluchy?
    Mimo tego że był ojcem to przez swoje zaniedbanie mało wiedział. Pierw niestety musiałby posiedzieć z nią i małym, popatrzeć jak ona się nim zajmuje. Co mały lubi zjadać, a czego nie. Jakie bajki go uspokajają i takie tam.
    - Greg, jemu. Mi wynagrodzisz jego radością.
    Uśmiechnęła się do niego delikatnie. Synek mu strasznie pasował. Normalnie aż mi zdjęcie z nim zrobiła telefonem. Będzie pamiątka.
    - Kanapa jest rozkładana jeśli byś chciał. Nie musiałbyś płacić za hotel...
    Trochę szalone ale musiała mu to zaproponować
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 10:06 pm

    czasem rzeczywiście chciał, żeby się od niego odwaliła i nie przypominała mu już więcej o niej, ale nie miał serca by jej to napisać. nie był jednak aż taki zły jak by się wydawało. teraz najważniejsze było, żeby nie poddał się i nie zwiał. to by było jeszcze gorsze dla całej trójki. szczególnie, że mały już poznał tatę i jeśli po przyzwyczajeniu się do niego greg tak po prostu by odszedł to zraniłby ich jeszcze bardziej niż jakby się nigdy nie zjawił. tak przynajmniej by się przyzwyczaili do życia bez niego. teraz jednak gdy trzymał milo w swoich ramionach był pewien, że jednak dobrze zdecydował i był zmotywowany, żeby jednak być częścią jego życia.
    - nie, myślałem oczywiście, żeby zaopiekować się nim jak już w pełni będę wiedział jak i jak już się do mnie przyzwyczai. nie chcę go stresować - wyjaśnił. wiedział że dzieci płaczą, ale wyjący i nie lubiący go maluch byłby jeszcze gorszy. - masz rację - pokiwał głową i zaśmiał się krótko, gdy zrobiła mu zdjęcie. - jesteś pewna, że chcesz abym został tutaj?
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 10:18 pm

    Bo Greg wbrew tego jak myśli i temu jak się innym wydaje nie jest aż taki zły. Ona to zauważyła w nim jak się poznali. Przecież nie przyciągnął jej tym ze jest złym chłopcem czy też księdzem. Przyciągnął ja czymś co w nim dostrzegła. Czymś co ja zahipnotyzowalo i sprawiło ze ona z nim się ciągle spotykała i oddala mu swoją cnotę. Wiec skoro jest w nim jakieś dobro to fajnie będzie jak jednak później nie zwieje. Bo naprawdę by było to gorsze dla niej i małego niż to jak go wcale nie było.
    - Jestem pewna. Tak najprędzej nauczysz się jak się nim zajmować i poznasz swojego syna. Trochę przegapiles wiec pora to jakoś nadrobić.
    Lekko się do niego usmiechnęła. Coś jak on się wprowadzi to będzie wyglądało to bardziej rodzinnie. Zresztą ona naprawdę za nim tęskniła i chciała jakoś się do niego zbliżyć. Gorzej jak on zacznie tu inne sprowadzać, bo może jej nie chce a tylko chce małego.
    - zrobić Ci herbaty?
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 10:28 pm

    może wrócił tylko dlatego, że rzeczywiście byli sobie przeznaczeni. w końcu zanim wskoczyła mu do łóżka rozmawiali i poznawali się w inny, nie fizyczny sposób. nie było to dla niego typowe, bo nigdy nie szukał partnerki, z którą łączyłoby go coś innego niż seks. nie potrzebował jako ksiądz niczego innego. a jednak teraz okazało się inaczej.
    - tak, to chyba najlepszy pomysł - przyznał jej ponownie racje. była od niego młodsza, a o tyle mądrzejsza i odpowiedzialna. cieszył się nawet, że mu to zaproponowała, bo chciał być bliżej i niej. uświadomił sobie to teraz, kiedy stał i z nią rozmawiał, trzymając ich syna w ramionach. przynosiło mu to wielką ulgę i zrozumiał czego brakowało mu przez te wszystkie miesiące z dala od nich.
    - możesz - ruszył w stronę kanapy, żeby sobie na niej usiąść, bo mały trochę zaczął mu już ciążyć. rozsiadł się wygodnie i zaczął powoli kołysać się z milo.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 10:48 pm

    Czasem trzeba coś stracić by docenić co się miało. On stracił na jakiś czas i ja i swojego syna, zobaczył jak to jest bez niej obok. Bez właśnie tych rozmów których przeprowadzili tak wiele. Przecież nie jeden wieczór spędzili przy lampce wina i jakiejś milej rozmowie. Poznawali się. Wręcz można powiedzieć że już się bardzo dobrze znali jak się ze sobą przespali. Widać przywiązal się bardziej niż myślał i ma teraz niespodziankę, jak jest przy niej i widzi to czego dawni nie widział. Bo dawała mu tylko zdjęcia małego, a siebie nie.
    -Rzeczy masz gdzieś tutaj?
    Zapytała. Tak była trochę bardziej odpowiedzialna niż on ale to dlatego, że musiała szybciej dorosnąć swojego syna. W końcu została z nim sama i musiała jakoś dać sobie radę bo nie miał kto jej pomóc.
    - Możesz mu coś opowiedzieć to szybciej usnie.
    Mały pewnie łapka go mizial to tu to tam jak to dziecko.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 11:00 pm

    dokładnie. a jemu zajęło wieki zorientowanie się, że tak naprawdę tylko się oszukiwał myśląc, że wcale nie potrzebuje ich do szczęścia. miał swój kościół, swoich parafian, których rozmowy zastąpiły te z ellie. codziennie wmawiał sobie, że ona i dziecko to jest ostatnie czego teraz potrzebuje. pierwszą oznaką, że było dokładnie odwrotnie był sam fakt, że rzadko kiedy zdarzał się dzień, w którym nie pomyślał o nich. czasem były to myśli negatywne, ale i te gdy zastanawiał się co robią w danej chwili.
    - tak, w samochodzie - kiwnął głową w stronę drzwi wejściowych. zabrał ze sobą praktycznie prawie wszystko. tak jakby czuł, pomimo tych wszystkich wątpliwości, że jednak przyjmie go do siebie. - nie wiem co mam mu powiedzieć - zaśmiał się cicho, ale zaraz gdy ellie wróciła do kuchni, zaczął szeptać do milo i opowiadać mu co też takiego będą razem robić i ile ekscytujących przygód przeżyją. mały szybko usnął, więc jak tylko wróciła podał go jej delikatnie, żeby go nie obudzić.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 11:13 pm

    Myślał o nich, a samo to było ważne. W jakimś sensie chciał ich w swoim życiu. Może czasem wolałby by ona nie stanęła na jego drodze, a Milo by nie istniał. Przynajmniej kiedyś tak było bo teraz jak wziął tego malucha na rękę i poczuł jaki on jest kochany to zobaczył chyba jak cudownie jest mieć rodzinę. Kogoś kto Cię kocha za nic, bo tak naprawdę mały Milo go będzie kochał po prostu za to, że on będzie jego tata i ze będzie obok niego. Każdy chłopiec potrzebował taty i męskiego wzorca.
    - Później po nie możesz iść. Ja jakaś pościel znajdę.
    Spojrzała na niego. Dobrze było mieć kuchnie i salon połączone bo mogła go i małego widzieć jak robiła mu spokojnie ta herbatę. Miała tak by móc widzieć małego jak mu robiła mleko. Dzieci przecież lubią broic nawet takie małe.
    - cokolwiek go usypia spokojny ton głosu.
    Zrobiła herbatę i pewnie nawet jakieś kanapki. Tyle jechał to musiał zglodniec. Poszła do nich jak mały juz spał.
    - Tam po lewo jest jego pokój, ja śpię naprzeciw. Zjedz i idź po rzeczy. Ja go położę.
    Wzięła Milo i poszła go położyć do łóżeczka.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 11:28 pm

    to że sam stracił rodziców będąc małym dzieckiem też miało duży wpływ na jego decyzje. z początku nie chciał mieć już żadnej rodziny. nie chciał cierpieć po ewentualnej jej utracie i dokładnie znał ból odrzucenia przez to, że kilka razy miał szanse na nowych rodziców, którzy zrezygnowali z niego. przez ten cały czas myślał tylko o tym jak on będzie się czuł. w końcu jednak zrozumiał, że to on teraz sprawia im ten ból i pomimo wszystko kochał syna. nie chciał by gdy dorośnie musiał żyć ze świadomością, że miał biologicznego ojca, który odrzucił go tak jak kiedyś adopcyjna rodzina grega. sam bardzo cierpiał, więc ból milo musiałby być jeszcze większy zważając na fakt, że jego własny ojciec go nie chciał.
    - dziękuję - powiedział, po czym zabrał się za jedzenie kanapek. był rzeczywiście wymęczony i głodny po takiej podróży. gdy już się w miarę najadł poszedł do samochodu i przytachał swoje rzeczy. westchnął gdy już oboje znaleźli się w tym samym pomieszczeniu. to była pora na dalszą część ich poważnej rozmowy. w końcu chociaż to się ellie należało.
    - wiem, że to niczego nie naprawi, ale naprawdę żałuję, że dopiero teraz się pojawiłem - zaczął, spoglądając w kierunku dziewczyny. - nie zdawałem sobie sprawy z tego jak za tobą, za wami tęsknie i ile mnie omija - uniósł kącik ust w lekkim uśmiechy, żeby jakoś załagodzić sytuacje.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 11:48 pm

    W sumie to nie ustaliliśmy czy ona wie o jego przykrym dzieciństwie czy nie, ale pewnie jeśli wie to naprawdę go nie rozumie, bo jednak każda osoba co coś takiego przeżyje to dla swojego potomstwa chce czegoś z goła innego, bo nikt z rodziców nie chce by jego dziecko miało jakiś smutny los. Jeśli zaś ona nic nie wiedziała, to rozumiała go, znaczy wiedziała, że on ma parafię i jest księdzem. Nie mógł mieć rodziny, a Milo był wpadką, kochaną, piękną i uroczą wpadką, ale zawsze wpadką, a Ellie była błędem. W sumie pewnie tak sobie tłumaczyła to, że go przez ten cały czas nie było. Była jedną z takich kobiet które zawsze musiały mieć dla siebie jakieś wyjaśnienie do sytuacji.
    Chyba po raz pierwszy byli w jednym mieszkaniu tak sami i bez nerw jak teraz. W Edynburgu musieli się bardzo ukrywać, a tutaj spokojnie mógł jeść u niej kanapki i czuć się swobodnie, ona też mogła się nie bać, że się ojciec dowie i inne takie. Gdy on poszedł po torby to ona włączyła u młodego nianię elektryczną, przygotowała mu pościel na kanapie i siadła na niej czekając aż wróci. Trzeba było jakoś pogadać, popijała herbatę, szkoda, że jego odruchowo.
    - Straciłeś wiele, to prawda.. Wiesz, bałam się, że nigdy go nie poznasz, że uznałeś, że jesteśmy za dużym błędem, że wolisz to kim byłeś nim mnie poznałeś i więcej się nie spotkamy..
    Spojrzała na niego trochę smutno bo skoro już tu był to mogła mu wyznać jakie miała wątpliwości co do tego wszystkiego.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Sro Kwi 09, 2014 11:59 pm

    byli ze sobą blisko, ale wątpię, że aż tak jej się zwierzał. był dość skryty jeśli chodziło o jego przeszłość i lepiej szło mu dawanie kazań niż żalenie się. przez to wszystko co mu się przytrafiło bywał bardzo samolubny i do tej pory uważał, że stawianie swoich potrzeb na pierwszym miejscu było najważniejsze. był bardzo dziecinny jeśli o to chodziło. udało mu się coś, dorobił się jakieś opinii i w końcu go szanowali, więc nie miał zamiaru marnować tego wszystkiego dla jakiegoś dzieciaka i panny. teraz oczywiście zmienił zdanie, przypominając sobie co jest w życiu najważniejsze. w końcu miał szansę mieć rodzinę, której tak zawsze pragnął. a że idiotą był to zajęło mu to prawie dwa lata, żeby to zrozumieć.
    - przyznam, że byłem zły i nie chciałem was widzieć, ale w końcu to jest moja wina i powinienem był się zachować o wiele inaczej - usiadł sobie obok niej. - cieszę się, że mnie przyjęłaś z powrotem. tęskniłem za tobą pomimo tego, że codziennie wmawiałem sobie coś innego - wyznał jej, kładąc swoją dłoń na jej.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Czw Kwi 10, 2014 12:10 am

    Tak więc ona nie wiedziała jak on źle w życiu miał, więc tłumaczyła sobie to wszystko tym, że wolał życie bez niej, że miał parafię i że jej ojciec nie popsuł choć tego, czyli jego reputacji. Jasne, boleśnie trochę dla niej było, bo jednak gdzieś w sercu była romantyczką i chciała wierzyć, że on chciałby mieć z nią rodzinę. Cała ta ich sytuacja była pogmatwana, ale jednak jakąś tą rodzinę mieć chciał skoro się tu zjawił i postanowił zostać z nią i z Milo, który go najbardziej potrzebował. Jemu też może prawić kazania, on na pewno chętnie posłucha ich z ust taty. Ona w sumie też chętnie posłucha, bo tęskniła za jego głosem. Dobrze, że po tych prawie dwóch latach się jednak ogarnął i się tu znalazł.
    - Według mojego ojca owszem, to była Twoja wina ale nie według mnie.. Nie mogę Cię obwinić o to, że dałeś mi najważniejszy skarb w moim życiu, choć nie powiem, trochę inne zachowanie byłoby dla mnie większą radością.
    Nie musiała go kłamać, że chciała by on był obok niej gdy chodziła z wielkim brzuchem, gdy ledwo zakładała buty, albo gdy w niemałych bólach rodziła jego syna. Była wtedy bardziej samotna niż może się to wydawać, przecież tylko lekarz i pielęgniarka do niej zaglądali, raz czy może dwa jej mama. Wyszło to bardzo źle.
    - Ja też tęskniłam i nie umiałabym Cię tu nie wpuścić. Zresztą wiesz, że tu nie tylko chodzi o mnie.
    Lekko oparła głowę na jego ramieniu.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Czw Kwi 10, 2014 12:13 am

    ja już lecę, więc oni jeszcze sobie pogadali jak za dawnych czasów, a potem poszli spać, bo czekał ich dzień pełen wrażeń i musieli być wyspani.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Gość Wto Kwi 22, 2014 3:17 pm

    Ellie tego dnia zajęcia miała do 15, to długo jak na szkolę szczególnie dla niej gdy ona zawsze po szkole leciała do domu do synka by szybko zwolnić opiekunkę. Dziś jednak jakoś szczególnie się nie spieszyła, choć może się spieszyła ale musiała też iść na zakupy by uzupełnić zapasy w lodówce. Nie wiedziała co prawda co robi Greg, ale pewnie o zakupach nie będzie pamiętał. Pokupowała wszystko, pieluchy, jedzenie, kaszki, jakieś wino, piwo dla Grega, no strasznie się obładowała i jakoś po 16 dotarła wreszcie do domu. Strasznie ciężko jej było, ale jakoś drzwi otworzyła i weszła.
    - To ja!
    Zawołała w głąb domu, albo do niani albo do niego, bo nie wiedziała kogo zastanie.

    Sponsored content

    Ellie&Greg Empty Re: Ellie&Greg

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 2:57 pm