basen

taka ładna pogoda, to pewnie wszyscy się teraz opalali, w tym także oliver. no ale opalanie, opalaniem, ale do basenu też trzeba wskoczyć od czasu do czasu, prawda? a oliś akurat chciał się trochę schłodzić, bo już dość się wysmażył na słońcu. tak więc porzucił swój leżak i wskoczył na bombę do basenu, robiąc wszystkim przy basenie zimny prysznic hehe.

ojaaa oliś tez ma super avek xd więc rosalie korzystała ze słoneczka i świetnie się tutaj bawiła, chociaż w sumie pewnie pół dnia tu przeleżała i po prostu się opalała, ale chciała wrócić super opalona, żeby jane była jeszcze bardziej zazdrosna, że wygrzewała tyłek na krecie. siedziała sobie na brzegu basenu mocząc w nim nóżki i była tak oparta dłońmi za plecami, co nie. nie wiem czy wiesz o co mi chodzi. nieważne. ale poczuła masę wody jak oliś wskoczył do wody i od razu sprawdziła kto był sprawcą tego wszystkiego. a i w ogóle to pewnie miała jeszcze jakieś tam obtarcia po ostatniej zabawie w skateparku gdzie ćwiczyła jakiś nowy, supertrudny trik więc trochę wyglądała jak dziecko wojny ale co zrobić. kiedy dostrzegła olivera, który wynurzał się z wody zmarszczyła brwi. - ty! - mruknęła wskazując go palcem.- zmoczyłeś mnie! - dodała zła ale zaraz sie uśmiechnęła.

szukałam i szukałam jakiegoś wakacyjnego i nie mogłam znaleźć :c ale na tym ma fajne oksy koksy, więc nawet pasuje. no przecież, że wiem lilka o co ci chodzi! jak zwykle z resztą hehe. cały uchachany wynurzył się z wody, a kiedy to zrobił wuchta dziewcząt zaczęła na niego jęczeć, w tym także rozalka, do której zaraz podpłynął. ale ona była kochana, więc na pewno mu wybaczy! oparł się o brzeg basenu - zmoczyłem, i co? - wyszczerzył się do niej i znowu ją chlusnął - wskakuj do wody, rosie! wiesz jaka cieplutka? - rzucił wesoło, po czym zaczął ciągnąć ją za nóżki.

no to skoro wiesz i zawsze wiesz, to idealnie! w takim razie nie będę się następnym razem zastanawiać czy mnie zrozumiałaś bo to oczywista sprawa będzie ;d podejrzewam, że ona już zapomniała o tej złości jak już zaczął do niej podpływać, więc tak.... była kochana i szybko zapominała o złości. - cieplutka nie cieplutka, muszę się opalać. - roześmiała się a kiedy zaczął ją ściągać do wody pisnęła ale zaraz się w niej znalazła. - no nieeee..... - chlusnęła go wodą. - jesteś - chlus - okropny - kolejny chlus - i będę musiała sie długo suszyć. - śmiała się i zaczęła pewnie wojnę na chlapanie się. ale i tak się śmiała i nie marudziła jak pewnie większość jakby je takie coś spotkało. szczególnie, że pewnie nawet nie miała makijażu bo po co na basen makijaż!! ; o

wywrócił oczkami - eeetam, chooodź do wody, a nie - pociągnął ją mocniej, aż w końcu wpadła. to było całkiem przypadkiem of kors xd zaśmiał się na jej słowa i zaczął robić uniki, kiedy go tak chlapała, aż w końcu przyłączył się do tej zabawy i też ją zaczął chlapać - wysuszysz się w trymiga, nie marudź rosie - chlusnął ją jeszcze raz, a potem zanurkował, bo już mu się główka przegrzała. za chwilę jednak wyskoczył z wody. wiesz, można mieć makijaż, ale jakiś tam wodoodporny co nie. ale wiadomo, najwygodniej to bez! - hej, ścigamy się? do końca basenu - zaproponował nową zabawę. trochę go nosiło xd

pewnie wszyscy się na nich jak na wariatów patrzyli jak się tak chlapali nawzajem, ale w sumie jej to nie przeszkadzało bo całkiem nieźle się bawiła tak. przynajmniej było wesoło. - ja nigdy nie marudzę! - powiedziała rozbawiona i sama też zanurkowała tak, żeby się już cała zmoczyć porządnie a nie tak jak tylko z wierzchu. no niby tak, ale to wodoodporne czasem tez mało daje. no więc ona nic nie miała bo się nie wstydziła latać bez makijażu! - przegrasz! - wystrzeliła do niego palcem i zaśmiała się i przesunęła się do brzegu basenu, bo przecież muszą stamtąd wystartować. - ale wskakujemy do wody, czy po prostu plyniemy? - zapytała.

jejku, przepraszam, że musiałaś czekać tak długo! :c przez to, że nie było mnie aż tyle, kompletnie wybiło mnie z rytmu pisania, eh. no ale wracając do sytuacji w basenie, kto by tam się przejmował co myśleli sobie inni! oliver wciąż był dzieciuchem, więc zachowywał się jak dzieciak, proste - ja? - wskazał na siebie palcem i zaraz się zaśmiał - chyba Ty! - odpowiedział jakże ciętą ripostą i popłynął za nią do brzegu basenu - może tak po prostu? - spojrzał na rose, a zaraz potem zaczął odliczać do trzech i ruszyli! w ramach rekompensaty, że mnie tak długo nie było możesz wybrać sobie kto wygrał hehe.

spoko nie ma spiny! - ja? - prychnęła. - nie nie, ty przegrasz. - powiedziała celując palcem wskazującym na olisia. skinęła głową kiedy powiedział, że tak po prostu i przygotowywała się do wielkiego wyścigu jakby to były jakieś mistrzostwa świata w pływaniu. no i wystartowali, ale każdy chyba wie, że nawet takie chucherko jak oliś miał przewagę nad takim chucherkiem jak rose bo była dziewczyną więc na pewno to on wygrał. w ogóle tamten avek był lepszy! kiedy dopłynęli i rose jednak nie wygrała zrobiła smutną minkę.

specjalnie dla ciebie wróciłam do poprzedniego avka xd myślałam, że oli da jej fory, a tu lipa, bo walczył zawzięcie! - zawsze możesz liczyć na mały rewanżyk - oznajmił wesoło, widząc jej smutną minkę. pewnie jeszcze sobie popływali, powygłupiali się i tak dalej, aż w końcu oli wystraszył się, że cały będzie pomarszczony od siedzenia w wodzie, a tego nie chciał - roooosie, wychodzimy? - spojrzał pytająco na rosie - zgłodniałem trochę..

dzięki! ;d ten jest lepszy. nieee, oli to słodziaczek, ale sądzę, że jednak nie pomyślał o tym, żeby jej dać fory ;d - nie dzięki, bo znów przegram. - roześmiała się bo już wróciła do swojego super humoru i mogła się cieszyć. z resztą kiedy ona się nie cieszy! - możemy wychodzić. - powiedziała z rozbawieniem. - ale musimy się najpierw wysuszyć na słoneczku! - dodała bo ona chciała jeszcze poleżeć sobie trochę i nic nie robić, jeśli ma taką możliwość.