kanapy

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    kanapy Empty kanapy

    Pisanie by st. albans Czw Maj 22, 2014 1:30 pm

    kanapy Tumblr_n3ypgjmLZQ1so50j2o1_500
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Pią Maj 23, 2014 7:45 pm

    Czwarte klasy miały bal, a młodszym zorganizowano imprezę w klubie. Znaczy sami sobie młodzi zorganizowali by ich opiekuni nie wkurwiali i tak oto wieczorem Abel się odjebał jak milion dolców (pasowałby do Cherry), ale nie miał garniaka, no i miał obitą mordę. Miał jakąś fajną koszulę i jeansy, garniak został w domu bo go Cherry na bal nie zabrała. No ale nie ważne, płakał nie będzie, bo w sumie sam ją opierdzielił za Beę. Tak więc odjebany, z portfelem pełnym kapuchy poszedł do tego klubu gdzie miała być balanga. Zamówił butelkę wódki w wiaderku z lodem, do tego sok i poszedł usiąść na zarezerwowanej kanapie. Pewnie super sexy kelnerka mu przyniosła jego zamówienie i kilka kieliszków, bo liczył, że znajomi się zjawią. Polał sobie kielicha, wypił i siedział tak czekając. Napisał nawet  do Daniela czy będzie czy coś, bo sam nie chciał być.
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Pią Maj 23, 2014 8:17 pm

    zoe poszła na szkolną popijawę, bo po prostu nie mogła tego opuścić. poza tym, nie po to ruchała się z sebastianem, żeby teraz na nią nie iść. chociaż nie, to, żeby wcześniej zerwać się z kozy było tylko pretekstem, żeby go wyciupciać <3 no nic, wracając do imprezy.. zoe od razu zauważyła abla, (jej kochanego abelka, któremu jeszcze niedawno zażygała dywan!) więc od razu do niego podskoczyła - elo mistrzu! - rzuciła wesoło, klapiąc koło niego na sofie.
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Pią Maj 23, 2014 8:21 pm

    Abel nie miał jej za złe tego zarzygania dywanu, cóż lepsze było to, niż jakby miała się tymi rzygami udusić więc jej odpuścił. Zresztą miał serce i nie był chujem jak to niektórzy potrafią być, a do prania dywanu przyszedł pan i już było zajebiście, więc pewnie nawet o tym zaraz zapomni. Davis sobie chlał, sam, nie wiedział co jest z Daniem, a widać było ewidentnie, że jest on na niego zły, cóż no życie. Tak więc polał sobie kolejny kieliszek, a wtedy zjawiła się Zoe.
    - Siema laska, pijesz?
    Zapytał od razu bo on dobry chłopak to się podzieli, tyle, że na pewno będzie jej mniej lał niż ostatnio. Nie chce by w klubie zagoniła czy coś.
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Pią Maj 23, 2014 8:49 pm

    napisałam, że się zżygała przez "ż", ale już chuj, nie chcę mi się poprawiać. dziwisz się, że daniel jest zły? abel chce mu zabrać posadę przewodniczącego! i india z resztą też, więc jest na nich wkurwiony! i pewnie dzisiaj zerwą z indią hehehehe. spoko loko, dzisiaj zołka nie zgoni. nie ma takiej opcji no nie.
    - jasne, polewaj! - rzuciła od razu i łyknęła kielona na raz i chciała kolejnego.
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Pią Maj 23, 2014 9:04 pm

    Ale Abel się nie zgłosił sam i takiej wersji się trzymajmy. Wiec Daniel nie ma się o co na niego gniewac. Zresztą jak jemu coś powie to się Abel wycofa. Przyjaźń ważniejsza jest dla niego niż jakaś głupia posada. Tak będzie zawsze więc niech Daniel powie a nie zgrywa obrażona panienke.
    - Super. Juz myślałem ze będę musiał tą flaszkę obalić sam.
    Zaśmiał się i polal jej kielicha. Jednak takiego nie pełnego. Lepiej więcej niepełnych niż jeden zabójca. Sobie też polal i soku do szklaneczki by miała czym popić.
    - No to zdrowie nasze i za dobry balet!
    Zakomunikował i się napili.
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Pią Maj 23, 2014 9:41 pm

    pewnie daniel ma okres, dlatego taki jest <3
    - no coś ty, nie pozwoliłabym ci na to! - zaśmiała się. alkoholiczka! szkoda wódki, żeby tylko sam abel chlał, no ludzie. trzeba się dzielić! - zdrowie! - krzyknęła zaraz po nim i golnęła sobie kolejnego kielona. trochę nią trzepło, to teraz mogła iść potańczyć. taki miała plan! - e, czekoladka, cho na parkiet - pociągnęła go za rękaw koszuliny, odciągając od stołu.
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Pią Maj 23, 2014 9:47 pm

    - Tylko nie zazgon Zoe proszę.
    Zaśmiał się cicho no każdy w tej szkole i nań tej imprezie wiedział ze Zoe ma słabą głowę i ze jak będzie dużo piła to się to skończy źle. Tutaj ja zarzyga coś to ja wywala a tego nikt nie chce przecież. Na pewno nie chce tego Abel bo jak już z nim piła to był za nią odpowiedzialny. W końcu pan obita morda był taki odpowiedzialny. Walnął sobie kielicha jeszcze.
    - Tam jest za dużo ludzi. Tańcz tu.
    Zaśmiał się. Nie chce mi się zmieniać tematu bo z tel jestem xd
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Pią Maj 23, 2014 10:09 pm

    - spokojna twoja głowa - uspokoiła go machnięciem ręki. ona miała wszystko pod kontrolą! z resztą musiała poprawić swoją reputację! teraz wszyscy gadali tylko o tym, jak zarzygała ablowi dywan - oko, ale tańcz ze mną - poprosiła ładnie, machając mu pupką przed nosem. a pupcię to miała ładną i okrągłą jak piłeczka! na pewno podobała się ablowi!
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 10:37 am

    No musiała poprawić swoją reputację, musiała. Żeby więcej woof woof nie napisała o niej, że zarzygała coś. To smutne przecież, lepiej niech pisze o seksach z przystojniakami. Takim Connorem na przykład któremu staje na samą myśl o niej, tak tylko mówię c'nie.
    - Tak już tańczę.
    No ona mu tą zajebistą dupką tak przed nosem, jak on na głodzie. Niedobra ta Zoe, niedobra, no ale Abel wstał i sobie z nią zaczął baunsować. Pewnie się ocierał trochę o ten jej zajebisty tyłeczek, bo nie umiał się przed tym powstrzymać.
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 10:44 am

    connor ją puknie i potem pójdzie zaliczać kolejne.................
    no to zoe baunsowała sobie z ablem, pewnie też się ocierała o niego, tak żeby mu stanął hehehe - abel, co sądzisz o moich cyckach? - wypaliła z pytaniem. bo ciągle tylko słyszała, że ma mikro cycki, to przykre :c
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 10:49 am

    Connor taki okropny jest! Dla Meredith też. Dlatego miała taką niemrawą minę, jak tu szła. Przystojnego Abla widziała już z daleka dlatego podeszła do nich.
    - Nieźle się bawicie - Stwierdziła przyglądając się jak tańczą, ale usiadła na kanapie, bo sama wcześniej dużo tańczyła i już była zmęczona.
    - Mi się podobają - Powiedziała w odpowiedzi na pytanie Zoe, które usłyszała. Sama miała duże, nie narzekała, chociaż chyba plecy musiały ją boleć. Moja kuzynka sobie zmniejszyła, bo już jej kręgosłup wysiadał.
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 10:52 am

    Złośliwa Zoe chce by Ablowi stanął, jak może mu to robić jak on taki pobity to sobie nie pobzyka nawet. Weź, aż smutno mu, że nie jest na balu z Cherry bo ta by go nie kusiła tak pewnie.
    - Cześć Mer!
    Uśmiechnął się do niej i okręcił Zoe co by mieć lepszy widok na te jej cycki. Musiał przecież je ocenić skoro miał powiedzieć.
    - Fajne masz, takie do rąsi.
    Wyszczerzył się, bo jak pytała to odpowiedział.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by st. albans Sob Maj 24, 2014 10:55 am

    jego strata!
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 11:08 am

    - dzięki mer - ucieszyła się, słysząc komplement. łatwo jej było mówić, sama miała cyce jak donice! - gdzie masz brata? - spytała bez powodu. chciała tylko wiedzieć czy kręci się tu gdzieś czychający na nią connor. nie no, żart! skąd mogła o tym wiedzieć! - tak mówisz? - zerknęła na abla i wzięła sobie jednego cycka do łapki. rzeczywiście, miał rację - to dobrze czy źle? - zerknęła na niego niepewnie.
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 11:10 am

    zaraz wam dam tego connora jak takie z was chamki!
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 1:06 pm

    Connor się kręci tutaj, albo sobie wali za rogiem i podgląda jak Zoe tańczy. Taka prawda pewnie jest, a Abel miał Zoe spić by mógł ją puknąć, tak po przyjacielsku nie.
    - Tak,  to bardzo dobrze, bo wiesz jak facet złapie i pomiętosi to miło jak taki cycuszek mieści się w łapce.. Mówię Ci.
    No co jak co ale on był facetem więc wiadomo, że wie co mówi. No ale trzeba polać znów po kielichu, a że Mer była to i jej polał, bo wiedział, że trzeba mieć więcej nić jeden kieliszek, mądry Abel.
    - To za cycuszki.
    Napił się uradowany bo to świetny toast.
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 1:24 pm

    - za cycuszki - podniosła swój kielon do góry i wypiła do dna, a potem poszła na parkiet!
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 4:21 pm

    Ojej. Nie wiem, co się dzieje. Dobra, Meredith w czasie gdy oni sobie dyskutowali poprawiała sobie makijaż. Musiała przypudrować nosek wielkim puszkiem. Ostatnio taki moja przyjaciółka sobie kupiła. Jest fantastyczny! Odprowadziła wzrokiem Zoe na parkiet i skupiła się teraz na Ablu.
    - Jeju. Chyba zostaliśmy sami - Zauważyła zagryzając wargę i nie wiedziała, co teraz zrobić. Abel jej się bardzo podobał, ale on chyba wolał inny typ dziewczyn. Łatwe i szybkie, a ona taka nie była. Nie wchodziła pierwszemu lepszemu do łóżka. Czeka na tego jedynego!
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 4:32 pm

    Dużo nie straciłaś, tylko wznieśli toast za cycuszki i pewnie Meredith go z nimi wypiła bo przecież jak to tak nie pić jak się jest z Zołką i Ablem. Takiej opcji nie ma bo Abel całą wielką pewnie litrową flaszkę zamówił więc trzeba ją z nim wypić i zamówić kolejną i kolejną, aż się zaleją w trupa. W końcu po to się chodzi na imprezki, no i po to by zaliczać, choć Abel z obitym ryjem nic nie zaliczy i jakoś mu tak ta Cherry po głowie wciąż chodziła. Miał mętlik.
    - Na to wygląda.. Co u Ciebie Mer?
    Zapytał z uśmiechem ją i znów pewnie polał wódeczki bo wódka tak jak sto i to jej smutno, a smutna wódka to zło. Wtedy robi się gorzka i niedobra.
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 4:40 pm

    Czemu ma obitą twarz? Sad
    Zresztą dla niej tylko bardziej męsko wyglądał dzęki temu!
    - Wszystko w porządku. Właśnie mnie Connor opieprzył - Powiedziała smutnym tonem, bo jednak zależało jej przecież na kontaktach z bratem i siostrą. Razem przyszli na świat i nie rozumiała, dlaczego Connor musi być dla niej taki opryskliwy!
    - A Tobie co się stało? - Zapytała biorąc do ręki kieliszek z wódką i szybko go przechyliła. Zrobiło się jej niedobrze, ale jakoś to przełknęła i nawet od razu się do niego uśmiechnęła. Nie chciała wyjść na ponuraka! xD
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 5:36 pm

    Bił się ze Szkotem co próbował spalić mu przyjaciółkę i też mu się trochę dostało bo wiadomo, że Szkoci to mocno biją.
    - Za co Cię opieprzył?
    Zmarszczył nos bo nie miał pojęcia za co jego kumpel mógł znów się drzeć na siostrę. Wczoraj miał przecież humorek i nie był na nic zły więc nie myślał, że dziś może robić awanturę siostrze. Może to dlatego, że Abel z nim ostatnio nie zajarał, wszystko było możliwe.
    - Miałem małe spięcie z pewnym Szkotem co próbował skrzywdzić Beę.
    Westchnął cicho i się lekko do niej uśmiechnął. Nie chciał trochę o tym gadać bo to nie temat na imprezę. Dziś mieli się jakoś bawić czy coś, a na pewno om miał zamiar się upić.
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 8:35 pm

    O mój Boże! Ale wy tu macie psycholi! Strach na ulicę wychodzić normalnie : (
    - Sama nie wiem... - Bo Connor naskoczył na nią zupełnie bez powodu! Jak on w ogóle mógł być taki niemiły. Nie tego ich rodzice uczyli. Zwłaszcza względem siebie. Kto to widział by się kłócić z siostrą? Poza tym Meredith była dobrą siostrą dla niego. Pomagała mu w lekcjach, albo kryła przed rodzicami. A on? On nie potrafił się jej w niczym odwdzięczyć!
    - To nasze rodzinne sprawy - Uśmiechnęła się delikatnie, bo nie chciała mu opowiadać o tym, jaki Connor jest dla niej straszny i że nieraz nawet rwą włosy sobie z głowy, tak się w domu kłócą! W sumie jak typowe rodzeństwo.
    - Uu - pokręciła głową i dotknęła jego buzi, gdzie miał siniaka albo opuchnięte.
    - Chociaż z tym wyglądasz mężniej - Stwierdziła gryząc dolną wargę. Nie sugerowała mu jednak tego, ze powinien bić się z jakimiś Szkotami regularnie. Po prostu chciała go jakoś pocieszyć.
    avatar

    Gość
    Gość

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 11:38 pm

    /przepraszam z tel nie zauważyłam posta.
    - No jak wolisz, ale zawsze jakby co to mów mi, mogę z nim spróbować pogadać czy coś. W końcu Connor to nie jest taki zły chłopak, tylko czasem ma gorsze dni.
    Lekko się do niej uśmiechnął bo jednak nie chciał by ona się smuciła tutaj przez brata. Byli przeceiż na imprezie, trzeba było się dobrze bawić. Śmiać się, pić, tańczyć no wszystko co pozytywne, a nie chodzić smutnym. Tak więc niech Meredith się uśmiecha i się bawi, a nie się przejmuje bratem.
    - Mężniej? Zabawne, znaczy doceniłbym to, gdyby nie fakt, że to boli.
    Zaśmiał się cicho bo mimo wszystko obita morda porządnie bolała i to dlatego on tak szybko polewał i pił. Chciał jak najprędzej uśmierzyć swój ból czy coś.
    No i po imprezie zaraz było Abel się pewnie spił czy coś i poszedł do siebie.
    zt.

    Sponsored content

    kanapy Empty Re: kanapy

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Sob Maj 11, 2024 2:14 pm