by Gość Sob Cze 21, 2014 9:47 pm
tak, był kochany i ją pocieszał, za to mu chwała! nawet znosił jej humorki, gdy nie chciała się seksić, chwała x2! no to przyszła do niego o tej samej porze co zawsze, ale w zupełnie innym celu. zapukała (a raczej mocno walnęła!) w drzwi, sygnalizując swoje przybycie, po czym weszła do środka. zaraz wypatrzyła victora, który siedział sobie przed tv i oglądał mecz, więc podeszła do niego z impetem i strzeliła mu liścia w ten parszywy, zdradziecki ryj!