korytarz

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    korytarz Empty korytarz

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:50 pm

    korytarz 10622226-dlugi-korytarz-z-drzwiami-w-szpitalu-i-refleksje
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by finn lore Pią Lis 07, 2014 3:02 pm

    finn kręcił się po szpitalu, bo przyszedł na comiesięczne badania. sprawdzali, czy przypadkiem nie wróci mu nowotwór i tak dalej. póki co wszystko zapowiadało na to, że chłopak będzie miał się dobrze!
    kathy smith

    kathy smith

    st. albans
    zoofizjoterapia
    śmieszek
    31

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by kathy smith Pią Lis 07, 2014 3:04 pm

    no a kathy wpadła jak zwykle w wolnych chwilach do mamci, której ostatnio się pogorszyło i proponują jakąś eksperymentalną kurację, czego ona z ojcem się boją, ale skoro to ma pomóc jej wyzdrowieć... nawet jeśli byłaby to szansa jedna do miliona pewnie podjęliby ryzyko. zachciało się jej pić, więc wyszła na korytarz do dystrybutora z wodą i nie zwróciła nawet uwagi na finna tylko nalewała sobie tej wody pochlipując pod nosem. traciła wiarę ;c
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by finn lore Pią Lis 07, 2014 3:10 pm

    zauważył kathy, choć nie skojarzył jej z tą dziewczyną, którą przypadkiem znokautował na posterunku. widział jednak, że dziewczyna wyraźnie jest przybita, a on nie mógł jej tak z tym zostawic.
    - wiesz jak mówią. wszystko będzie dobrze. nie można tracić wiary. - powiedział łagodnym głosem gdzieś zza jej pleców. nie wiedział jaka jest jej sytuacja. jego sytuacja się polepszyła, więc czuł się ekspertem.
    kathy smith

    kathy smith

    st. albans
    zoofizjoterapia
    śmieszek
    31

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by kathy smith Pią Lis 07, 2014 3:18 pm

    kathy słysząc jakiś głos raz dwa otarła łzy i szeroko się uśmiechnęła. - to nic takiego, nie przejmuj się - machnęła ręką wyjmując kubeczek i nalewając do niego pospiesznie wody. dopiero po chwili uniosła łepek i zmarszczyła nos, bo ona akurat go skojarzyła z tamtą sytuacją. było jej wtedy koszmarnie głupio, bo na bank go porządnie spałkowali, jak to policjanci i zarumieniła się. - hej... - szepnęła chrapliwie, bo zaschło jej w gardle. pewnie dlatego wypiła od razu całą wodę.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by finn lore Pią Lis 07, 2014 3:22 pm

    - w szpitalach zwykle to wcale nie jest "nic takiego", ale nie będę cię przecież zmuszać do otwierania się przed nieznajomym. - zauważył z lekkim, jednokącikowym uśmieszkiem. też nie był najlepszy w pocieszaniu, ale jako fan chwytania chwili i cieszenia się życiem, wolałby nie oglądać płaczących dziewczyn. szczególnie, że sam nie znosił szpitali. - hej. - odpowiedział z rozbawieniem, że dziewczyna wita się z nim w połowie rozmowy. naprawdę jej nie pamiętał, chociaż całą sytuację jak najbardziej.
    kathy smith

    kathy smith

    st. albans
    zoofizjoterapia
    śmieszek
    31

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by kathy smith Pią Lis 07, 2014 3:33 pm

    zerknęła kątem oka na jakąś łysą kobietę, która szła ze swoim małym synkiem. kathy westchnęła, bo najgorsze w tym wszytkim było to, że jej młodsza siostra nie będzie dorastać z matką. oczywiście nie wykluczała, że ojciec za kilka lat znajdzie sobie inną kobietę (namówię skibę, zeby effie została jej macochą! xd), ale to i tak nie w porządku. wszystkie dzieci powinny mieć kompletne rodziny! trochę to wszystko przerażało kathy, bo wiedziała, że to ona będzie musiała zająć się domem, ojcem i siostrą. trochę kiepsko, tym bardziej, że chciała skończyć studia. - ta... zwłaszcza na onkologii - westchnęła i wyminęła go, by podejść do krzesełek. na którymś tam sobie siupnęła i schowała twarz w dłoniach. była przybita.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by finn lore Pią Lis 07, 2014 3:47 pm

    jakie plany z effie! xd finn, kiedy jeszcze chorował, wcale nie musiał przejmować się tym, że zostawia na tym świecie żonę i swoje dzieci. wiadomo, miał rodziców, którzy byli w takim wieku, że sami powinni już powoli umierać, rodzeństwo z ich rodzinkami, którzy wszyscy przejmowali się tym, że taki młody, a już umiera i ze to niesprawiedliwe. nie wiedział, jakby to było, gdyby i on zdążył już założyć rodzinę i mieć kogoś, kto najbardziej na świecie by na nim polegał.
    spojrzał na kathy jak na gifie.
    - wiem, wiem, durne "wszystko będzie dobrze" nic nie znaczy i sama to sobie możesz powiedzieć. - odparł. rzeczywiscie był kiepski w pocieszaniu. albo po prostu szczery. nie mógł też udawać, że wie, jak ona się czuje, skoro nawet nie wiedział, co jest problemem. usiadł więc obok i po prostu pogładził ją po plecach. chyba tylko tego teraz potrzebowała.
    kathy smith

    kathy smith

    st. albans
    zoofizjoterapia
    śmieszek
    31

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by kathy smith Pią Lis 07, 2014 6:33 pm

    taki mały pomysł, co nie xd żeby ją rozruszać, bo zaraz znowu będzie gadać, że trzeba ją zabić xd w ogóle dopiero ogarnęłam, że finn to bro lilki i pewnie hejci effie! omygy, koniecznie trzeba będzie effie na mamusię kathy xd
    kathy objęła się ramionami i popatrzyła na niego. - nie ma już szans. moja mama umiera, ostatnią nadzieją jest jakiś lek, który teraz testują i chcą na niej spróbować. - prychnęła. - ma być pieprzonym królikiem doświadczalnym! - chyba trochę była wkurzona. jasne, że chciała pomóc matce, ale z tego co czytała na temat tego leku większość opinii jest negatywna. - bez sensu. to ciebie nic nie obchodzi. nieważne. - uśmiechnęła się mdło i wstała. jezu, jaka ona jest ruchliwa. jednego posta w miejscu nie umie usiedzieć.
    finn lore

    finn lore

    vancouver
    szuka drogi w życiu
    nie ma nogi
    34

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by finn lore Pią Lis 07, 2014 7:57 pm

    akurat przyszedł lekarz jej mamy, ale wcale nie do niej, tylko do finna. i powiedział, że mają jego wyniki i poszli do jego gabinetu je omówić. finn tylko zdążył skinąć do kathy głową na pożegnanie.
    kathy smith

    kathy smith

    st. albans
    zoofizjoterapia
    śmieszek
    31

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by kathy smith Pią Lis 07, 2014 8:00 pm

    to ona poszła pożegnać się z matką i zaczęła się teraz jeszcze martwić o finna, chociaż nie znałą nawet jego imienia!
    connor holtzman

    connor holtzman

    berlin
    -
    i don't care
    34

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by connor holtzman Wto Lis 25, 2014 9:57 pm

    connor siedział na korytarzu i płakał, bo zabrali mu jedynego brata. aggie trafiła na oddział, a on nie wiedział co ma ze sobą zrobić ;x
    sophie hemingway

    sophie hemingway

    amsterdam
    mikrobiologia
    innocent
    29

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by sophie hemingway Wto Lis 25, 2014 10:04 pm

    powinien płakać bo woof napisała, że sophie i vikuś się przespali (choć nie było to prawdą!, a nie z powodu franza i aggie ;x
    dobra nie wiem, mówili o tym w wiadomościach pewnie. sophie była u connora w mieszkaniu i w ogóle biegała po całym mieście, ale nigdzie nie mogła go znaleźć. w końcu pielęgniarka jakaś zlitowała się w szpitalu i wskazała gdzie jest. nie miała kondycji, a jednak tutaj przybiegła i stanęła przed nim. zanim jednak zdążyła coś powiedzieć musiała uspokoić oddech - connor... - wyjęczała, było jej bardzo przykro!
    connor holtzman

    connor holtzman

    berlin
    -
    i don't care
    34

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by connor holtzman Wto Lis 25, 2014 10:09 pm

    z tego powodu też płakał, dlatego ignorował jej wszystkie smsy, telefony i jej całą osobę! ;x
    kiedy ją zobaczył przypomniało mu się nagle, że ona go jeszcze zdradza z tym całym viktorem, to się rozpłakał jeszcze bardziej. schował twarz w dłoniach, zaczął się kiwać. nie miał ochoty na życie ani na rozmowy. mafia była jednak wredną instytucją, zabierała mu rodzinę ;c
    sophie hemingway

    sophie hemingway

    amsterdam
    mikrobiologia
    innocent
    29

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by sophie hemingway Wto Lis 25, 2014 10:13 pm

    kto by pomyślał, że connor taki biedny xd
    sophie nie wiedziała, że coś złego zrobiła. choć tak na prawdę nic nie zrobiła! dlatego zaraz kucnęła na przeciwko i położyła rączki na jego kolankach. kiwał się tak psychicznie jak aggie, jednak byli rodziną - porozmawiaj ze mną - poprosiła go łagodnie. chciała żeby zobaczył że ona go wspiera!
    connor holtzman

    connor holtzman

    berlin
    -
    i don't care
    34

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by connor holtzman Wto Lis 25, 2014 10:17 pm

    wyobraź sobie że teraz biedny, aggie biedna, cała rodzina biedna ;p
    spojrzał się na nią, bo wiecznie nie będzie jej ignorował. zdawkowo jej mógł przecież odpowiedzieć - po co? - mruknął wycierając łzy z twarzy. obiecał sobie, że mafia już nigdy więcej nie wejdzie z butami w jego życie i że pomści każdego, kogo tylko znał. a jego kumple mu w tym pomogą, o tym wiedział doskonale - nie wolisz z victorem porozmawiać? - był niemiły. z resztą, właśnie brata mu zabili to jaki miał być xd
    sophie hemingway

    sophie hemingway

    amsterdam
    mikrobiologia
    innocent
    29

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by sophie hemingway Wto Lis 25, 2014 10:23 pm

    biedni holtzmanowie!
    - bo chce ci pomóc - chciała go chwycić za rękę, ale zaraz usłyszała ten niemiły ton. w momencie więc wróciła dawna sophie, niepewna, wstydliwa i nieogarnięta życiowo - dlaczego miałabym chcieć o tym z nim porozmawiać? - zapytała jąkając się przy tym strasznie - o co chodzi? - szkoda, że nie wiedziała iż connor ma w planie znowu mordować, uciekłaby gdzie pieprz rośnie ;x
    connor holtzman

    connor holtzman

    berlin
    -
    i don't care
    34

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by connor holtzman Wto Lis 25, 2014 10:27 pm

    ale przynajmniej wróci twój ulubiony connor xd
    - o to że mam dość - warknął, ale zaraz się ogarnął, bo wiedział że sophie jest małą, niewinną dziewczynką która przecież nie chciałaby nigdy nikogo skrzywdzić. connor potarł dłonią zapłakaną twarz i pociągnął nosem - to nie jest teraz ważne czy spałaś z nim czy nie, ostatnio i tak zastanawiałem się czy ty w ogóle jesteś ze mną szczęśliwa, jezu nieważne. zabili mi brata, to jest teraz najważniejsze a moja siostra wylądowała na oddziale psychiatrycznym bo nikt nie mógł jej uspokoić. matka razem z nią, rozumiesz? moja cała rodzina poszła się jebać - przymknął oczy.
    sophie hemingway

    sophie hemingway

    amsterdam
    mikrobiologia
    innocent
    29

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by sophie hemingway Wto Lis 25, 2014 10:36 pm

    JEEEEEJ!
    pewnie w jego mniemaniu nie była małą, niewinną dziewczynką tylko suką która udaje taką dziewicę xd - spałam z nim? - mruknęła sama do siebie wielce zdziwiona, a potem wstała i oparła się o ścianę na przeciwko connora, spuściła głowę i pewnie chciała się rozryczeć, ale jednak jakoś to powstrzymała, bo musiała przecież przynajmniej udawać silną! - czyli chcesz ze mną zerwać? - westchnęła - okej - zaraz jednak przyjęła poważny wyraz twarzy bo nie mogła się w tym momencie przejmować sobą tylko nim - twoja mama i siostra żyją, wszystko w końcu jakoś się ułoży - nie wiedziała jak ma go pocieszać, w jej rodzinie nigdy nikt tak nagle nie umierał.
    connor holtzman

    connor holtzman

    berlin
    -
    i don't care
    34

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by connor holtzman Wto Lis 25, 2014 10:41 pm

    spojrzał na nią - ale czy ja powiedziałem, że chcę z tobą zerwać sophie? kocham cię i nigdy bym cię nie skrzywdził, dlaczego tak mówisz, co? to, że jakaś głupia woof woof wprawiła mnie wątpliwości, co nigdy nie powinno się zdarzyć to już moja głupota - wstał, żeby móc ją do siebie przytulić. zamknął ją w swoich ramionach, pocałował w czoło - nie wiem czy się ułoży sophie. nie mówiłem ci o tym, ale moja rodzina ostatnio otrzymywała groźby karalne. komuś zależało na tym, żeby zamordować franza... aggie go znalazła martwego, rozumiesz? ja nigdy nie zapomnę jak ja znalazłem ojca martwego, wiem co ona przeżywa - powiedział cicho - muszę dzisiaj tutaj zostać sophie - westchnął.
    sophie hemingway

    sophie hemingway

    amsterdam
    mikrobiologia
    innocent
    29

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by sophie hemingway Wto Lis 25, 2014 10:52 pm

    wyswobodziła się z jego objęć bo teraz czuła się okropnie - nie ufasz mi dlatego tak pomyślałeś - dobra sophie nie potrafiła się wściekać, ale teraz była wściekła xd - przykro mi z powodu twojego brata i aggie - objęła się rączkami i spojrzała na niego zmartwiona. mogła być zła, ale dalej się martwiła o niego - wpadne jutro do twojej siostry i pogadam z twoją mamą, może będę mogła jakoś pomóc, a potem sobie poszła i mega depresja i daj mi szarlot dla tego mojego nowego typka ;x
    connor holtzman

    connor holtzman

    berlin
    -
    i don't care
    34

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by connor holtzman Wto Lis 25, 2014 10:54 pm

    popłakał się i wylądował u amandy xd
    marcel hollywood

    marcel hollywood

    nowy jork
    matma & lekarski
    seksi koala
    34

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by marcel hollywood Wto Gru 02, 2014 8:06 pm

    marcel kręcił się po korytarzu, szukając jakiegoś swojego wykładowcy, który zapomniał wpisać mu ocenki. słabo mu szło więc coraz bardziej się irytował. w końcu przysiadł zrezygnowany na jakimś pustym łóżku i machał nóżkami, przeglądając swój indeks.
    naomi ross

    naomi ross

    st.albans
    medycyna
    -
    29

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by naomi ross Wto Gru 02, 2014 8:15 pm

    zapomniałam, że naomi jest na pierwszym roku, więc raczej nie ma praktyk w szpitalu, chociaż w tvd elena miała, więc możemy iść amerykańskim tokiem nauczania i udać, że tutaj system działa tak samo xd w każdym razie właśnie jechała na wózku inwalidzkim w białym kitlu i bynajmniej nie była sparaliżowana, albo chora. zwyczajnie miała dostarczyć ten wózek jednemu z chorych, którego trzeba było przewieźć na rezonans. wiadomo, że jechanie, a nie prowadzenie wózka było lepszą zabawą. chciała wejść ostro w zakręt na końcu korytarza i miała zamiar już się rozpędzić, kiedy zobaczyła siedzącego na łóżku marcela. podjechała do niego z uroczym uśmiechem. - hej! co tutaj robisz? - zapytała, unosząc w górę brwi.
    marcel hollywood

    marcel hollywood

    nowy jork
    matma & lekarski
    seksi koala
    34

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by marcel hollywood Wto Gru 02, 2014 8:25 pm

    wyszczerzył się na widok naomi - cześć leniwcu - odpowiedział, zeskakując z łóżka i pochylając się w jej stronę w celu ucałowania policzka na dzień dobry - szukałem doktora maxwella, ale wszelki słuch po nim zaginął - bezradnie rozłożył ręce, układając usta w podkówkę - może ty go gdzieś widziałaś? - zapytał jeszcze z nutką nadziei w głosie, chociaż pięć minut temu podjął już decyzję o tym, że po prostu załatwi to kiedy indziej. miał czas.

    Sponsored content

    korytarz Empty Re: korytarz

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pon Kwi 29, 2024 1:22 pm