kwiaciarnia

zjedz coś bo jeszcze zemdlejesz przed kompem i z kim ja bede maratony grania sobie urządzać? ruby rip ;x
elka nauczyła go jak się ubierać i ogarniać to wyrobił się chłopak. niech astrid teraz żałuje, że nie skorzystala z takiej okazji jak miała szansę ;x - w porządku, tak myślę - wzruszył ramionami. nie chciał jej mówić o problemach z elką bo nie chciał sie przed nią rozryczeć i zbłaźnić xd

dzisiaj nawet możemy zrobić ten maraton 24-godzinny, na który kiedyś się umawiałyśmy. ale trzeba będzie nowe postacie stworzyć, bo już prawie wszystkimi dzisiaj zagrałam.
w sumie się nie wyrobił, tylko wręcz odwrotnie, skoro przed elką był liamem hickeyem i był ładniejszy xd
- tak myślisz? no dalej, ile my się znamy! - zaśmiała się. naprawdę go traktowała jak jakiegoś przyjaciela. musiała mu się podlizywać, żeby chciał być dla niej nadal miły. wyimaginowała sobie ich przyjaźń jak vincent z wendy.

nie wiem czy damy radę 24 godziny grać xd i nie obrażaj johna, w tej postaci też jest słodki!
pewnie w końcu jej się rozryczał i astrid postanowiła uciec bo nie chciała tego jednak słuchać. zw, bo muszą mi chwile oczyska odpocząć.

bardzo możliwe, że jednak uciekła. nie była gotowa na bycie aż tak miłą. to ja idę jeść hehe.

właśnie wyszła z kwiaciarni z jakimiś ładnymi kwiatkami, które miały udekorować jej mieszkanie. po za tym w sumie lubiła kwiatki więc co jej szkodzi. planowała teraz wrócić do domu i napić się kakao.

powinni kiedyś oboje pójść na randkę w ciemno i by się spotkali tam xd rudy przechodził obok kwiaciarni, wcale nie zamierzając do niej wchodzić. po co miałby niby kupować komukolwiek kwiaty? a już na pewno nie sobie do pokoju! na widok mii już z daleka podniósł do góry ręce zgięte w łokciach w geście poddańczym.
- rączki mam tutaj. - zawołał do niej. - nie wpadam na ciebie. - dodał jak już był bliżej niej. śmiał się, bo uważał siebie za super zabawnego.

jak ty dzisiaj sypiesz pomysłami! jestem z ciebie dumna! tak to też jest świetny plan. a może lubił kwiatki i chciałby mieć jednak w pokoju a ty mu zabraniasz? nieładnie. mia go nie widziała, ale za to zaraz go usłyszała więc wywróciła oczami i obróciła się w jego stronę. - chyba twoim życiowym celem jest zaczepianie mnie... - powiedziała mierząc go wzrokiem i przyciskając kwiaty bardziej do siebie. - chciałeś czegoś, czy po prostu szukasz przyjaciół i zagadujesz do przypadkowych osób? - zapytała.

a widzisz jaka jestem kreatywna.
rudy wczoraj nie chciał mnie słuchać, to dzisiaj za karę nie dostanie kwiatków do pokoju. trzeba trzymać postacie na krótkiej smyczy, bo inaczej się zbuntują i nad nimi nie zapanujemy.
- teraz będziemy się zastanawiać, kto kogo pierwszy zaczepił? - poruszył zabawnie brwiami, bo doskonale się bawił. owszem, dzisiaj to on ją zaczepiał, ale ostatnio to ona na niego wpadła i ona go zaczepiła, był o tym przekonany. - chciałem na ciebie nie wpaść, ale skoro to już się udało, to moja robota jest skończona. - powiedział od razu. - bardzo ładnie wyglądasz z tymi kwiatami, swoją drogą. - puścił jej oczko bezczelnie.

tak, racja, coś w tym jest.... chyba muszę tego spróbować.
wywróciła oczami, bo zachowanie rudyego było poniżej krytyki. - czy wiesz, że gdybyśmy byli małpami byłbyś omegą, czyli największym popychadłem? - zapytała. bo może nie zdawał sobie z takich rzeczy sprawy i musiała mu to uświadomić. mia nigdy się nie przyzna, że to ona na niego wpadła, ale oczywiście zdawała sobie sprawę, że właśnie tak było. - w takim razie możesz ruszać dalej. - przestąpiła zniecierpliwiona z nogi na nogę. - to może podziała na twoje inne panienki.... - wywróciła oczami. - na mnie takie słowa nie działają.

zachowanie rudy'ego jest nieskazitelne! zresztą on jest miły, nawet jeśli jest bezczelnie miły. to mia tutaj sprawia problemy. teraz liczę na twoją kreatywność, że ich z tego wyplątasz xd
- na szczęście to nie ja w tym duecie jestem małpą. - powiedział z szerokim uśmiechem, jakby mówił jej właśnie coś miłego. tylko rudy tak umiał rzucać obrazami z uśmieszkiem nieznikającym z twarzy. miał doświadczenie, w końcu miał wielu wrogów. parsknął śmiechem. - nie wiem w jakim świecie musielibyśmy żyć, żebyś mogła myśleć, że próbuję cię uczynić jedną ze swoich panienek. - potrząsnął głową i aż przystanął, żeby to wyjaśnić. - spotykałem się z twoją siostrą, nie wiem czy pamiętasz. - przyłożył palce wskazujące do skroni jakby nad tym myślał, a raczej chciał zmusić mię do myślenia.

podejrzewam, że jednak ich z tego nie wyplączę bo to zbyt skomplikowane jest xd a mia nie jest skora do współpracy ;o
- to ty opierasz się na swoich pierwotnych instynktach nie ja. - odparowała bo co ją będzie od małp tutaj wyzywał, jak ona tylko opowiedziała mu ciekawy fakt! zastanawiam się czy rudy miał w ogóle jakichkolwiek przyjaciół.... - czy ja coś takiego powiedziałam!? - uniosła się i skrzywiła. - mógłbyś o tym pomarzyć, ale takiej możliwości nie ma. - dodała szybko, żeby nie miał żadnych złudzeń. - i co to zmienia? - zapytała spoglądając na niego obojętnie.

widzisz, nie panujesz nad mią. mówiłam, że trzeba na krótkiej smyczy trzymać. ja już wymyśliłam, że rudy może w jakiś magiczny sposób opowiedzieć mii jako jedynej osobie swoją smutną historię o zmarłej dziewczynie z liceum. kreatywność poziom max. roześmiał się znowu. jego wszystko zawsze bawiło. wszystkie zaczepki. nie wiem skąd u niego tyle wesołości.
- to ty mnie obrażasz, nawet kiedy robię wszystko, żeby nie dać ci do tego powodów. - wywrócił oczami, bo najwyraźniej nawet niewpadanie na nią powodowało kłopoty. miał na pewno sebę i twojego ethana i jeszcze paru ziomeczków, z którymi nie grałam, bo po co, skoro jego rywalizacje są ciekawsze xd - na pewno o tym nie marzę, ale dzięki za propozycję. - burknął. - to, że nigdy bym cię nie tknął. jesteś tylko smarkulą, młodszą siostrą eleanor, która zawsze pozostaje w jej cieniu, nieważne jak bardzo próbuje udowodnić innym, że jest kimś więcej. - zrobił jej psychoanalizę przy okazji. za darmo!

tak, ja musze ukrócić tą swobodę bo to się robi nie do zniesienia. jak może być tak nieposłuszna... a sumie to to jest zdecydowanie lepszy plan niż mój.... czyli ten którego nie ma xd
- wcale cię nie obraziłam. - upierała się. - opowiedziałam ci tylko o małpach. w końcu jakby na to nie spojrzeć od nich właśnie pochodzimy. - wzruszyła obojętnie ramionami. łoooł. to już chyba więcej niż william! szalony. jego słowa ją zabolały więc przełknęła ślinę ale zachowywała kamienną twarz. - to wyjątkowo miłe co powiedziałeś. - wycedziła przez zęby.

może po prostu nie może być słodka z kendall na ryjku xd każdy plan jest lepszy niż żaden xd dobra, póki co zrobimy im randkę w ciemno i zobaczymy jak to się rozwinie.
william przynajmniej nie ma tyle wrogów co rudy xd w ogóle chciałam ci mówić wczoraj, że już lena i skye były dla siebie milsze niż william i gigi xddddddd i pozdro za ogarnięcie akcji z majkiem! w ogóle też nie ogarniam najwyraźniej, skoro teraz spojrzałam, że elka jest młodszą siostrą mii, a nie odwrotnie... trudno, rudy i tak uważał ją za smarkulę xd
- chciałem tylko odwdzięczyć się za twoje komplementy. - posyłał jej nadal swój bezczelny uśmieszek. widział, że nie spodobały jej się jego słowa. chciał ją złamać. jeszcze tydzien temu nie pamiętał o istnieniu mii, a teraz obrał sobie za cel stworzenie z niej najnowszego wroga.

chyba coś w tym jest xd chciałam zrobić słodziaka, ale wyszła jakaś sucza. hehe will i gigi to najgorzej dobrana para w całym st albans, nawet licząc alfiego i bree! a i tak uparcie się siebie trzymają xd chociaż chyba nie tak uparcie skoro gigi wyruchała majka ;x nie mam czasu czytać muszę oglądać xd
- to bardzo miłe z twojej strony. - zacisnęła usta. - jesteś naprawdę najmilszym człowiekiem jakiego poznałam w całym swoim życiu. - wywróciła oczami. - nie kandydujesz czasem do pokojowej nagrody nobla? nadajesz się idealnie...

chociaż na awku jest słodka, więc nie wiem co będzie się działo jak zmienisz na bardziej sukowatego xd może rudy zmieniał ją w suczę po prostu?! dramki i jego zły wpływ! widzisz, nikt na nich nie głosował w plebiscycie nawet. a nie, jedna osoba. to prawie jak nikt! na zdjęciach uroczo wychodzą, to się siebie trzymają xd czytałam, że oglądasz. jak ci się podoba? ja też to mam na liście na kiedyś.
- dziękuję. oczywiście nie powiedziałbym niczego, na co nie zasługujesz. - to była jakaś odwrócona bajera w jego wykonaniu... - wszystko po kolei. na to jeszcze przyjdzie czas, dopiero co poznałem królową. - wyjaśnił jej. dzięki niemu elka też ją poznała, ale podziękować jemu to oczywiście nikt.

no bo skoro miała być słodziakiem to ma słodziaka avek.... nic nie poradzę na to, że wyszła na większą sukę i jak tak dalej pójdzie będę jej musiała zmienić kolorek.... a w sumie to już mi się coraz mniej podoba.... ale oglądam xd skończyłam teorię całą po raz drugi, nie będę jej trzeci raz oglądać co nie xd to teraz szukam ciekawych rzeczy.
- och to na pewno. - mruknęła. nie wiem czy była obrażona, bo pewnie nie. obrażać według niej można się tylko na osoby, które sie lubi a ona go nie lubiła, ale na pewno bardzo ją zabolało to co mówił bo, nie da się ukryć, było to chamskie. - już nie bądź taki skromny. - machnęła ręką. - powinieneś przekazywać swoje mądrości innym.

prawidłowo! haha, lepiej zmienic kolorek niż zrobic z niej wariatkę, co nie. ja mam milion seriali do obejrzenia, teraz też jestem w połowie kilku xd coś mam problemy z koncentracją ostatnio i nie umiem usiąść na tyłku i skończyć jednego porządnie. albo po prostu mam za dużo bodźców i za dużo chęci oglądać wszystko naokoło.
rudy naprawdę nie chciał być dla niej chamski, bo nie widział potrzeby niepotrzebnych konfliktów, jeśli mogli po prostu kiwać sobie na powitanie na ulicy i się od razu mijać, jakby jednak się nie znali. to ona ostatnio zaczęła go prowokować, więc teraz uznał ją za wroga. jak widać łatwo robił sobie wrogów, to wiele wyjaśnia.
- przekazuję tobie. czujesz się oświecona? - spytał z udawaną troską.

oczywiście, że tak. jedna zmiana a tak naprawdę zmienia wszystko! ja w sumie... nie xd oglądam teraz orange no a z resztą jestem na bieżąco, bo moje seriale się pokończyły xd chyba.... bo nie pamiętam do końca co oglądam xd
ona też nie chciała być niemiła, ale ostatnie ich spotkanie tak ją wyprowadziło z równowagi, że inaczej nie mogła! - jak cholera. - powiedziała obojętnie. - że też jakakolwiek dziewczyna na ciebie poleciała... - skrzywiła się. nie zdawała sobie chyba sprawy, że właśnie obraziła elkę....

jak chcesz mieć słodką postać, to nie pozostaje nic innego jak robić kolejną xddd ja oglądam milion seriali oczywiście jak zawsze, a zaraz się zacznie jesień i wrócą wszystkie i znowu nie będę ogarniać. obejrzyj unreal, tylko 10 odcinków, a szalenie się wciągniesz, obiecuję. ;x
oni chyba przypadkiem zostali wrogami, skoro tylko na siebie wpadli na ulicy i jakoś od razu zaczęli od paru słów za dużo i nie dało się tego już odkręcić. rudy nie musiał być dla niej już sztucznie miły, skoro nie zadawał się z elką. roześmiał się znowu.
- pogadaj ze swoją siostrą, może ci wyjaśni, co dziewczyny we mnie widzą. - poradzil jej wesoło.

nieeee.... ojej nie chcę kolejnych postaci chyba. nie wiem. nie mam sił pomysłów. może dlatego, że nie oglądam tyle co ty xd jak znajdę na swojej stronce to będę oglądać xd a jak nie to pewnie mi się nie będzie chciało szukać xd
bardzo przypadkiem. mogliby oczywiście powiedzieć jakieś sory i iść dalej, ale nie. trzeba było się wykłócać o głupoty.
- na pewno nie inteligencję i dobre wychowanie..... - stwierdziła stanowczo. - a jednak bez tego trudno stworzyć udany związek. nie dziwię się więc, że żadna nie chciała z tobą zostać.

rób troye sivana, louise pentland albo alfie'go deyesa, bo rozszerzamy znowu paczkę jutuberów xd a to już chyba jedne z ostatnich osóbek, których tam brakuje. jim chapman w sumie... ech, jutuberzy nigdy się nie kończą. ja ostatnio robię mega dużo awków, to możesz się inspirować jakbyś szukała jakiś ryjków heheh.
rudy nie był inteligentny, był mięśniakiem, a nie mózgowcem. nie był też dobrze wychowany, skoro jego ojciec był szmatą.
- myślisz, że mnie dobrze znasz, ale tak nie jest. - wsadził ręce do kieszeni. zmierzył ją wzrokiem. - poza tym to ja ostatecznie zerwałem z eleanor. - podkreślił te słowa, bo to bardzo ważne. także to on zabił swoją dziewczynę z liceum, no ale cóż. bywa!

powiem ci, że miałam kiedyś fazę straszną na to, i oglądałam mnóstwo ich filmików. nie pamiętam jak się nazywa ten gostek co go najbardziej polubiłam, to smutne... no i zoe z bratem mistrzostwo xd no właśnie widziałam jak dla maryśki szukałam to przekopałam milion stron xd dlatego do ciebie nie zaglądam bo widziałam fajną laseczkę ;x i ciągle zastanawiam się czy nie zmieniać ryjka lei ale w sumie nawet nie ma na kogo bo nie mam takiej laseczki co wygląda tak władczo i uroczo w tym samym czasie jak frida ;x
- nie chciałabym cię dobrze znać, od tego zacznijmy.... - weszła mu w słowo bo skąd mu przyszedł w ogóle taki pomysł do głowy. zaśmiała się kiedy zaczął się bronić. - to jeszcze nie jest żaden powód do chwalenia się. po za tym tylko ty i elka wiecie co się działo tuż przed zerwaniem. działeś jej na nerwy, jak wszystkim wokoło, były kłótnie, nie było fajnie to uciekłeś. - wzruszyła ramionami.

też nie wiem kogo mogłaś najbardziej polubić, ale przemyśl robienie champana, bo ola robi jego dziewczynę xd albo sivana, bo jest taakim słodziaczkiem. ja ich kocham wszystkich, są tacy uroczy! największa paczka na forum wciąż rośnie xd wpadaj popatrzeć, bo teraz jest jeszcze więcej fajnych i musicie ze mnie zabierać ten ciężar i wykorzystywać te, które mnie kuszą xd frida idealnie pasuje na leę, ale pewnie znalazłaby się jakaś laseczka na zmianę, gdyby się uprzeć i poszukać. przy okazji znajdując milion innych fajnych ryjków xd
- najwyraźniej to nie było to. teraz i ona jest szczęśliwa, i ja jestem szczęśliwy. nie mamy wobec siebie żadnych problemów, zabrałem ją na bal, świetnie się bawiliśmy. jedyną osobą, której się nic nie podoba w tej historii, jesteś ty. - zauważył.

jima chyba nie lubiłam.... a ten gostek to miał matt na imię? albo coś podobnego.... chyba miał dużo filmików z joe i alfiem... przynajmniej z tych go na pewno kojarzę xd na pewno wiesz kto to! eh, pewnie kiedyś popatrzę, ale to może po tych cholernych 3 tygodniach nocek i weselu xd mam je za dwa tygodnie prawie a jeszcze nie mam sukienki, butów ani kompletnie nic. ;x
- jak ja mogę być problemem w tej całej sytuacji co?! - wyskoczyła na niego bo kompletnie nie rozumiała o co mu chodzi. nie, żeby powiedział w sumie coś innego...