casper

gorzej, bo wylądowali u niego w mieszkaniu. oczywiście, że essie będzie miała moralniaka. w przeciwieństwie do takiej niny, która sypiała z leosiem regularnie, a właśnie, one też muszą o tym pogadać. edie z essie, nina z essie, eh. casper wziął essie do swojej sypialni gdzie położył ją od razu na łóżku. nie musieli długo czekać, żeby się rozebrać, bo casper robił to prawie że od wejścia. obsypywał essie pocałunkami, miział, dotykał, masował, robił co tylko chciał z nią. po prostu za dużo wypili, ups.

och to dla niej zdecydowanie gorzej. będzie miała rano walk of shame... nina w takim razie pewnie wybije jej z głowy jakiekolwiek poczucie winy xd dobrze, że chociaż ma z kim o tym pogadać! inaczej zamęczyłaby samą siebie na śmierć. a ona wcale nie protestowała kiedy od razu zabierał ją do sypialni. nie miała ochoty bawić się w jakieś podchody i żądać od niego godnego przyjęcia babeczkami i ciepłą herbatką... w takim razie pewnie błyskawicznie pozbawili się ubrań, część zostawiając po drodze. może i za dużo, ale za to jak dobrze się w tym momencie bawili... kto by pomyślał. wsunęła dłoń w jego bokserki, bo podejrzewam, że tylko to mu zostało, chociaż wątpię, żeby tego potrzebował bo się pewnie zdążył już podjarać i odwzajemniała wszystkie pocałunki, którymi ją obsypywał.

jak tylko essie się dowie, że nina dobrała się ponownie do leo w którym potajemnie się dalej bujała to essie przejdzie cały wstyd, będzie mogła bez żadnych wyrzutów sumienia sypiać sobie z casprem, co jej tam. poza tym, essie nie czyta plotek? xddd najważniejsze, żeby świetnie się bawić razem, a co z tego wyjdzie to zobaczymy ;x nie są małymi dziećmi, żeby bawić się w podchody, żeby serwować sobie herbatę i ciasteczka, flirtować bez sensu. byli dorosłymi ludźmi, którzy przyszli tutaj w konkretnym celu. casper nie potrzebował więcej pobudzenia, jarał się nią cholernie. pozbył się jej wszystkich ubrań, wziął ją tutaj i teraz, bez zbędnych ceregieli.

essie na pewno czytała ploteczki, ale nie jestem do końca przekonana czy w nie wierzyła.... w końcu każdy może sobie napisać różne głupoty w internetach to jeszcze nie znaczy, że to prawda. ale pewnie szczena jej opadnie jak nina jej wszystko powie xd no wiedzieli po co tu przyszli, chociaż na trzeźwo to nie wiem czy essie byłaby aż tak chętna jak w tym momencie. pewnie jakby ją zaczął całować to by mu nie przywaliła i nie uciekła, ale pewnie też chwilkę później nie leżałaby naga w jego łóżku xd na szczęście es nawet po alkoholu była dobrze wychowaną osobą i nie darła mordy tak, żeby słyszało ją pół miasta.... co nie znaczy, że była całkowicie cicho. na pewno również mruczała mu do uszka jakieś słodkie słówka o tym jak jej fajnie, miło i przyjemnie.

obojgu było przyjemnie! po wszystkim przytulali się długo, potem zasnęli a rano zjedli razem śniadanie, ale było im dziwnie. no cóż ;x

dobra, to było tak. właśnie wrócili z odmalowywania elewacji kolesia, który na nich doniósł. casper zabrał leo do siebie, bo chciał się z nim powygłupiać a poza tym mieli bliżej. cóż, casp nie miał cycków, ale miał z leo do pogadania.

na pewno ta pogadanka nie obyła się bez jarania. dlatego teraz siedzieli upaleni na podłodze - powinniśmy zostać artystami - poklepał go po ramieniu. dalej twierdził, że to co namalowali dla dziewczyn był arcydziełem!

ich spotkania zawsze kończyły się jaraniem. on siedział wtulony w leosia, bo widocznie po ziole lubił przytulaski ;x zaśmiał się z jego pomysłów - myślisz? ale już nie na czyjejś ścianie, nie chcę znowu trafić do więzienia - zachlipał sztucznie - essie była taka duuumna - klasnął w dłonie - ej, mówiłem ci, że znalazłem miejscówkę na naszą ciastkarnię? - walnął mu głowę na kolana.

takie słodkie przytulaski z nich po zielsku! ;x - ja też nie chcę tam wrócić - wtulił się w niego mocniej a potem roześmiał - nina powiedziała żebym rysował jej laurki - pochwalił się - na prawdę? - ożywił się zaraz i na niego zerknął - gdzie? - miał nadzieje, że w samym centrum, a nie na jakiejś ulicy gdzie kręcą się same żule xd

nie tylko po zielsku, oni ciągle się tulali do siebie, nie widzieli w tym niczego złego. nawet spali w jednym łóżku, tak bardzo bromance! spojrzał na niego z dołu - nie wierć się tak, bo dostanę jeszcze jakiegoś wstrząsu mózgu - zachichotał - tak powiedziała? to fajnie, będziesz mógł robić swojej dziewczynie niespodzianki! essie tylko kazała mi nigdy więcej nie wpadać na tak idiotyczne pomysły - westchnął - oczywiście, w centrum, mam nawet zdjęcia, umowę, wszystko dogadane. praktycznie od przyszłego tygodnia można tam wchodzić - klasnął w dłonie - tylko wystarczy nazwać firmę - zauważył.

byli słodkimi pierniczkami to się tulili do siebie! - nie masz mózgu - popukał go po czole i roześmiał się, bo nie ogarniał od kiedy ten aż tak dbał o swój stan zdrowia! - essie nie kazała ci robić laurek? - posmutniał - myślałem, że będziemy malować je razem! - jęknął - jak to? ale że od razu? przecież tam trzeba zrobic remont - zasmucił się - a ja nawet nie wiem jak prawidłowo trzyma się młotek - pociągnął noskiem - nazwać, nazwać, nazwać....... - zamyślił się - to chyba bedzie najtrudniejsze - westchnął.

mogli się tulać bez przerwy do siebie, takie to było słodkie, aww ;x szczególnie jak taki karaczan jak leo przytulał się do caspra xd wystawił język do niego jak małe dziecko - sam nie masz mózgu! - popchnął go i zaczęli się turlać jak te dwa głupki po podłodze - essie nie ma takich wymagań jak nina. one są kompletnie do siebie niepodobne a jakby siostry bliźniaczki - zauważył głupkowato. trzymał go teraz za nadgarstki lekko żeby go nie gilgotał - wyremontowane jest głupkuuu - popukał go w czoło - możeeee jakoś na cześć nas i naszych dziewczyn - zaproponował.

nie musisz na każdym kroku mi przypominać że moje postaci to kurduple xd - nina ma za to większe piersi! - zachichotał. zawsze bronił cycków niny! a mógł porównywać bo cycki essie też widział! - wyremontowane? - jęknął - szkoda, chciałem to remontować z tobą. zbliżylibyśmy się - zachichotał - jako kumple i bracia - bo casper dla niego to jak brat prawie xd - to wymyśl jak, a nie mnie w to wciągasz - włożył mu paluch pomiędzy żebra.

dlaczego nie, jak ja lubię to robić xd zdziwił się, że chciał cokolwiek remontować, on przecież nawet nie wiedział którym końcem młotka wbijać gwoździe xd skrzywił się jak mu wbił palce między żebra - zawsze możemy odmalować kilka ścian, skoro już chcesz zostać artystą - zmierzwił mu włosy, tak, żeby mu wpadły w oczy i zaczął się z tego chichrać - i tak już jesteśmy wystarczająco blisko leo - wtulił się w kumpla - fakt, cycki niny są większe od essie, ale essie ma piersi idealne - poklepał go po ramieniu - a co do nazwy, muszę pomyśleć... możeee caspleo? jezu nie wiem - pacnął się w głowę.

zauważyłam, że lubisz xd leo lubił życie na krawędzi dlatego chciał remontować i wbijać gwoździe inną stroną młotka ;x - nie muszę zostawać artystą, bo już nim jestem - wypiął dumnie pierś, a potem zaczął poprawiać wlosy bo mu je casper specjalnie popsuł, ech! pstryknął go w nos - widziałem i dotykałem cycki niny i cycki essie, nie zamydlisz mi oczu - zaśmiał się. zaraz wybuchnie kłótnia o cycki xd - to beznadziejna nazwa - nagle wstał i zaczął biegać po całym pokoju - musisz ruszyć wyobraźnią, spójrz na to oczyma fantazji - zaczął bredzić.

- to ty tutaj jesteś artystą - wytknął mu to i wskazał na niego paluchem - wymyśl coś ciekawego, za załatwię nam lokal, podpiszemy razem umowę, kupię farbę - zaczął wymieniać. rozmarzył się nad ich wspólną kawiarnią, bo nareszcie będą mogli razem spędzać więcej czasu. ale to też oznaczało, że spędzą mniej czasu z dziewczynami, no chyba, że zgodzą się przychodzić codziennie do nich do pracy - zamknij się - walnął go poduszką - zajmij się lepiej cyckami swojej dziewczyny, ja się zajmę swoją i koniec - wkurzył się i wziął go znów na plecy xd zaniósł do sypialni gdzie zaczął go gilgotać xd

dobrze, że się nie posikał ze śmiechu w tym łóżku ;x no to zasnęli sobie razem, a wcześniej pewnie jeszcze się kłocili o cycki he he.

jako, że nina najwyraźniej wolała spędzać czas z jednym z bliźniaków to casper zaprosił leo do siebie na ten obiecany alkohol. pili już od godziny, zajadali się pizzą a on mu opowiadał o tym jak było na tej chorwacji.

wcale nie jedli pizzę tylko chińszczyznę ;x leo nawet nie ogarnął że niny za długo nie ma xd był bardziej zafascynowany spotkaniem z casprem - ojaaaaaaaaaa - wymamrotał na jego opowieści i się aż zapluł - też chce tam jechać! - obiecał sobie że pojedzie do chorwacji!

nawet nie ogarnął też, że razem z nią zniknął też cody xd tutaj powinna mu się zaświecić czerwona lampka. dobra, to zajadali się chińszczyzną skoro tak bardzo chcesz, pffff. casper o mało co się nie popluł też bo opowieści były bardzo intensywne. widzieli bardzo dużo ciekawych rzeczy, opuścił tylko ruchanie się w dziwnych miejscach i inne takie - to co ci szkodzi? bierz ninę i w drogę - wzruszył ramionami i wychylił alkohol ze szklanki. - a ty jak się bawiłeś? - zapytał.

leo i kojarzenie faktów? jasne xd nie musiał tego opuszczać bo leo bardzo chętnie by posłuchał, a potem namówił ninę na takie dziwactwa - no wieeeem, ale musimy skończyć ogarniać kawiarnię - stwierdził drapiac się po nosku - byliśmy pod namiotami - pochwalil się zaraz - ale wcale nie było aż tak fajnie, las, komary, nina mi się zgubiła - zaczął marudzić.

nie ogarnie dopóki nie wrócą nad ranem do domu. cóż, leoś ma problem widocznie z kojarzeniem czegokolwiek xd nie będzie mu opowiadał gdzie z essie uprawiali seks, bo na pewno uprawiali w takich miejscach, że aż by się cały zaczerwienił. wolał zostawić to dla siebie. leo taki mało kreatywny, niech sam pomyśli xd - wiem o tym, nie martw się, damy radę. dziewczyny już obiecały nam pomoc. - poklepał go po kolanie - jak to ci się nina zgubiła? - zapytał.

leo nie ma mózgu to nie wiem czego ty oczekujesz. mógł mu chociaż opowiedzieć żeby poczuł natchnienie. leoś najbardziej chciałby uprawiać seks i jednocześnie grać na konsoli, to jego wymarzony seks - no wiem wiem, ale to i tak dużo pracy - stwierdził, pewnie leo najmniej się tam przyda bo jest fajtłapą - no normalnie - wzruszył ramionami - poszła na spacer i się zgubiła - wyjaśnił.

to jeszcze tego nie zaproponował ninie? robili mnóstwo dziwnych rzeczy w łóżku, to taki też mu zapewne zafunduje xd niech tylko wróci z imprezy, od razu się na niego rzuci. tylko nie będzie mógł się skupić zapewne na grze, trudno. przeczesał palcami swoje krótkie włosy - wcale nie tak dużo. zostało nam pomalowanie lokalu i wymyślenie jego nazwy. resztę rzeczy już mamy przecież - postukał go palcami w głowę - biedna, musiała być przerażona - westchnął. bardziej się przejął niną niż tym, że był na wycieczce xd - a nigdzie już nie planujesz wyjazdów? - zapytał. - w ogóle, gdzie jest nina? w domu? bo essie chciała się z nią zobaczyć - wzruszył ramionami.