|casper, cody, edie, essie, leo, matt|

był super obrażony, nie przeczytał nawet smsa od niny i siedzial z tą maseczką glinianą na ryju bo nie wiedział jak ją zmyć. fochał się wszystko i wszystkich.

nina siedziała sobie w salonie. jak tylko leoś wrócił, przyszła zobaczyć co się dzieje. akurat robiła kolejnego drinka, smakował jej. usiadła sobie blisko leosia - widzę, że byłeś w spa... może ci pomóc? - zapytała popijając pinia coladę.

leoś był za to obrażony o wszystko, na wszystko, na wszystkich, o wszystkich. ogólne był dziś jak wrzód na tyłku - nie potrzebuje niczyjej pomocy! - warknął na ninę i zaczął zdrapywać tą maseczkę paluchem, ale że ta przykleiła się bardzo to cały ryj go bolał i pewnie jęczał przy tym.

nina wzięła jakąś szmatkę, nasączyła ją wodą i powoli ściągnęła leo, napisałam przez ciebie lou xd maseczkę. jak już skończyła, wywaliła ścierkę do kosza - proszę bardzo. sam sobie nie poradziłeś jakoś - mruknęła niezadowolona, popijając drinka - chcesz może? - zaproponowała. poprawiła się na kanapie, bo z niej spadała - chyba, że chcesz zostać sam, to ja sobie pójdę na spacer - przygryzła wargę.

to nie moja wina, że o lou myślisz!
faktycznie nie poradziłby sobie bez niej. pewnie jakby za długo trzymał na buzi tą maseczkę to jakoś fatalnie by mu ją pokiereszowało! - chce - chwycił szybko jej drinka bo nie chciał czekać na to aż mu zrobi i napił się - nie zostawiaj mnie! - jęknął - wszyscy ode mnie uciekają - pochlipał. edie to pewnie cały dzień go unikała xd

edie siedziała gdzieś z essie albo innymi swoimi kumpelkami, ewentualnie z casperem mogła siedzieć skoro wszyscy w tym pokoju się ze sobą przyjaźnili ;x przytuliła go do swoich cycków, pocałowała w czoło i pogładziła po pleckach - już dobrze, będę z tobą siedzieć. zrobię ci świeżego drinka, poczekaj chwilę - poszła do kuchni, gdzie zrobiła mu nowego drinka, sobie też bo jej wypił pół. wróciła na kanapę. w ogóle ona chodziła w bikini, to mógł popaczeć na jej ciało - co się dzieje, hm? co to była za akcja z mattem? - zapytała.

dopiero zczaiłam się, że nina w ogóle nie mieszka z nimi. brawo ja. tak bardzo! awww. to się tylko bardziej w nią wtulił! to było urocze, że się nim tak zajmowała, a on kochał się w edie. głupia nina ha ha ha. kiedy dostał drinka to wypił pół na raz i odstawił. widział ją nago to w bikini go tak nie zachwycała, chociaż fakt miło było popatrzeć na zgrabną ninę - nic takiego - mruknął lakonicznie.

edie też nie będzie się nim zajmowała, będzie zajmowała się mattem, sorry xd nina postanowiła, że przeprowadza się tutaj, bo towarzystwo w jej pokoju nie było jakieś zbyt szczególnie ciekawe. była aggie, ale co z tego jak ona zajmowała się swoim chłopakiem, olewając ninę. nina wolała siedzieć z chłopakami, rzucać się z nimi jedzeniem i żartować - nic takiego powiadasz, no to skoro nie chcesz mi powiedzieć, to będziemy milczeć - westchnęła, wypijając drinka.

ale żal że wolała caplana, leo był sto razy fajniejszy! ale cóż, edie była ślepa. jeszcze kiedyś przejrzy na oczy, ale będzie za późno ;x aggie wcale tak bardzo jej nie olewała! pewnie piły dzisiaj razem drineczki i się opalały bo aggie chciała stąd wrócić brązowa jak czekoladka! - opowiedz mi jakąś wesołą historię - poprosił nagle gapiąc się na jej buzię. było mu smutno, musiała go czymś rozweselić!

to, że jest sto razy fajniejszy to ja wiem, ale edie była zakochana w caplanie a nie w leosiu. nie wiem czy przejrzy na oczy, może jak ją zacznie oszukiwać albo co to wtedy tak, ale wcześniej nie ma na to szans. tak myślisz? może i tak było, ale wolała swoją ekipę od aggie, która i tak ciągle jej nawijała o tym jak jest szczęśliwa, w kółko jedno i to samo. nina wymyśliła jakąś fajna historię, a na koniec pocałowała go w nos - już humorek lepszy? - zapytała miziając go po szyi.

wtedy to edie bedzie się uganiać za leosiem, a on bedzie miał ją gdzieś! ;x
jakby nina była tak zafascynowana nowym związkiem jak aggie to też ciągle by o tym nawijała. ale czaję, mnie też denerwują moje koleżanki które ciągle gadają o swoich facetach i nie mają nic innego do powiedzenia. też wtedy wolę z kumplami się wygłupiać xd wysluchał historii i pewnie nawet się wciągnął bardzo więc kiedy się skończyła to westchnał smutno - trochęęęę - zaśmiał się. pewnie bawił się jej sznurkami od majtek, które miała po bokach tak jak w porządnych bikini i prawie je rozwiązał. może robił to specjalnie!

nie wiem czy będzie się uganiać za leosiem, oj nie wiem nie wiem ;x
nina nie była zafascynowana nowym związkiem aggie, kochała ją jak siostrę, ale bez przesady. aggie nie miała już innych tematów, jak nie daniel to harry. po dziurki w nosie miała historyjek na temat tego jak się ostatnio całowali albo jak to wyznawali sobie miłość. ona nie nawijała o swoich związkach, przynajmniej starała się mówić niewiele, bo szanowała nie tylko swoją prywatność ale też prywatność innych. spojrzała się na to co robił w tym momencie leoś - trochę? leeeo. w takim razie trzeba znaleźć inny sposób żeby cię rozweselić - zaśmiała się.

jeszcze o williamie nawijała nie zapominajmy. poza tym związek aggie był bardziej publiczny niż prywatny he he - tylko alkohol może mnie rozweselić - stwierdził biorąc kilka kolejnych łyków drinka. nagle jednak wstał bo wpadł na genialny pomysł - zróbmy sobie trawiaste spódniczki i wykonajmy taniec hula! - zaproponował. co z tego że seszele pomylił z hawajami i naoglądał się za dużo króla lwa ;x

no to już miała podwójnie dość jak jej zaczęła nawijać dodatkowo o tym williamie. wzięła wszystkie manatki i wprowadziła się do pokoju którejś z dziewczyn, bo nijak jej nie pasowalo towarzystwo. co z tego, że powinna siedzieć grzecznie na miejscu, trudno. jej paczka była tutaj! - nie jesteśmy na hawajach, ale dobra, wszystko jedno przecież. chodź - chciała wstać, ale miała rozwiązane majty ;x - specjalnie to zrobiłeś, nie? - zaśmiała się. zawiązała ponownie sznureczek.

robisz z aggie jakąś szurniętą, zakochaną wariatkę, wcale nią nie była xddddddddddddddddd
roześmiał się kiedy prawie spadły jej majteczki. pewnie zerknął i zobaczył co nieco - nic nie poradze na to, że wiecznie musze mieć zajęte ręce - spojrzał na nią niewinne i zamrugał oczyskami - to co? gibamy? - zaczął majtać tyłeczkiem na prawo i lewo nie czekając na trawiasta spódniczkę.

ty zrobiłaś z elki wariatkę, która gryzła pielęgniarki, to mogę sobie na to pozwolić ;x
zaczęła gibać tyłeczkiem razem z nim, jej lepiej to szło bo była bardziej wprawiona w taniec. poza tym, mógł ją sobie popodziwiać teraz, jak ruszała zgrabnie bioderkami. złapała go za ręce, przyciągnęła do siebie i zaczęli tańczyć w rytm jakiejś miłej muzyczki - tak to się robi, proszę bardzo - próbowała go nauczyć.

hahaahahaha, zemsta najlepiej smakuje na zimno prawda? ;x
gibał się z nią i śmiał. nawet miział ją po bioderkach bo tam ją macał na bank. oburzył się jednak na jej słowa - sugerujesz, że sam nie potrafię odpowiednio kręcić tyłkiem? - zaraz odwrócił się do niej pupcią i zaczął nią kręcić śmiejąc sie przy tym do rozpuku - jestem królem kręcenia pupcią! - odparł dumnie.

jeszcze mam kilka asów w rękawie ;x
klepała go w tyłeczek, którym śmiesznie gibał - dawaj dawaj, ale ja robię to i tak znacznie lepiej od ciebie. lata praktyki, słońce - chichrała się z jego tańców. kręciła się dookoła, właściwie to też jej się trochę kręciło w głowie od alkoholu i od słońca. zaraz zarzuciła mu ręce na szyję - no to, leoś, teraz czas na coś innego - klasnęła w dłonie. wskoczyła na niego.

hahahahaahahahaahaha, nie!
klepała jego tyłek jak bębenek ale jemu wcale to nie przeszkadzało. ba, nawet podobało mu się! - a ja robię to piąty raz w życiu i robię to prawie tak samo dobrze jak ty - wytknął jej zaraz pokazując język, a kiedy na niego wskoczyła to chwycił ją zaraz za tyłek żeby przytrzymać i żeby mu nie spadła - coś innego, to znaczy co? - nie zapominajmy że był mało domyślny.

oj tak mam, xd
- hmm, no nie wiem... jesteś jakoś mało domyślny. co może robić dwoje dorosłych ludzi na wakacjach, jak nie mają żadnych ograniczeń ewentualnie już trochę wypili? rozbierzmy się i pójdźmy się kąpać nago, albo po prostu chodźmy do sypialni, wszystko jedno, każda opcja jest bardzo dobra - zachichotała, całując go zaraz. zamierzała się dobrze bawić, wykorzystywać go w te wakacje. w końcu i tak wybrała jego pokój xd

no nie wiem, nie wiem...
leo nie był domyślny, że też nina jeszcze o tym nie wiedziała. ja to wiem, ty to wiesz przecież! - zboczeniec z ciebie! - dziabnął ją delikatnie w cycka i zaraz poszli powoli do sypialni. położył ją na łóżku i nad nią zawisł. zaraz rozwiązał sznurki jej majteczek - a wcześniej się o to czepiałaś! - roześmiał się i zaraz pocałował jej płaski brzuch bo przecież nie usta. czego sie spodziewała xd

zobaczysz xd
nina udawała zawsze, no ale czego miała się spodziewać po takim leosiu, który nie ogarniał tego, że ona się w nim kochała, on jej w ogóle nie kochał, żal. dobrze, że podchodziła do wszystkiego na luzie, a nie miała jakiś głupich spin jak edie. zaśmiała się, widząc jak ją rozbiera - no ale wcześniej to było wcześniej... teraz możesz sobie je rozwiązywać - spojrzała na niego zadowolona.

nie boje się i tak.
skąd wiesz, że jej nie kochał!? może ją kochał, ale o tym nie wiedział bo był zbyt zafascynowany edie co? xd - przecież właśnie to robię! - zaśmiał się ściągając z niej gatki, a potem zaczął jej robić tam na dole dobrze językiem bo pewnie wydepilowała się w końcu przed podróżą i tam kusiła he he he.

ale ejmi to się boisz xdddd
dobra, nie wiem czy ją kochał, może i ją kochał, bo stara miłość nigdy nie rdzewieje. kiedyś w końcu byli razem szczęśliwi, ale ten idiota ojczym się bez przerwy wtrącał w ich życie, uważając, że leo jest po prostu za głupi dla niej. miała zostać prawniczką a nie siedzieć z leosiem xd cóż, jednak leoś wygrywał xd wplotła palce w jego włosy i przygryzła mocno wargę żeby przypadkiem nie zacząć się drzeć, ale parę jęków się jej wyrwało.