windsor
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°76
Re: windsor
może go zaproszą kiedyś do siebie i będzie na mtv. czy gdzie to tam leci, bo w sumie nawet nie wiem. ale mtv byłoby odpowiednie, skoro takie rzeczy puszczają. - co oni jej tam wstrzyknęli, że jej się ten tyłek tak wysoko trzyma i jeszcze jej nie opadł - przekrzywił głowę. zaraz jednak bardziej zainteresował się pippą niż telewizorem. - i co się stało? - pierwszy raz słyszał o tym, to się zdziwił.
- pippa-middleton
- glastonburyorganizatorka ślubówwcale nie pippa middleton33
- Post n°77
Re: windsor
nie wiem, ja na środowy wykład z kultury popularnej mam poczytać pudelka i dowiedzieć się kim jest kim kardashian... ale wolę nie wiedzieć tak do końca mimo wszystko.
- też byś tak chciał. - uśmiechnęła się nawet pod nosem, bo wyobraziła sobie harry'ego z takim tyłkiem. ja niestety też sobie to wyobraziłam! - zmusili mnie do usunięcia. - wzruszyła ramionami. chciała się ubezwłasnowolnić czy coś, ale to były jeszcze czasy, gdy nie miała żadnych perspektyw, nie to co teraz.
- też byś tak chciał. - uśmiechnęła się nawet pod nosem, bo wyobraziła sobie harry'ego z takim tyłkiem. ja niestety też sobie to wyobraziłam! - zmusili mnie do usunięcia. - wzruszyła ramionami. chciała się ubezwłasnowolnić czy coś, ale to były jeszcze czasy, gdy nie miała żadnych perspektyw, nie to co teraz.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°78
Re: windsor
haha, ja tylko wiem, że zrobiła seks taśmę i dlatego jest sławna. w sumie nie interesuje mnie to na tyle, żeby researchować to dogłębniej.
- pewnie - zaśmiał się nawet krótko. też sobie to wyobraziłam i wyglądałby jeszcze lepiej niż kim. szczególnie, że forumowy harry jest taki chudy i wysoki. wyglądałby super proporcjonalnie. prawdziwy harry zresztą też. - myślisz, że to była dobra decyzja? - wypytywał ją. sam chciał swoje dziecko usunąć. było to o wiele lepszym rozwiązaniem, bo przynajmniej ani on ani aggie nie musieli by przez to wszystko przechodzić.
- pewnie - zaśmiał się nawet krótko. też sobie to wyobraziłam i wyglądałby jeszcze lepiej niż kim. szczególnie, że forumowy harry jest taki chudy i wysoki. wyglądałby super proporcjonalnie. prawdziwy harry zresztą też. - myślisz, że to była dobra decyzja? - wypytywał ją. sam chciał swoje dziecko usunąć. było to o wiele lepszym rozwiązaniem, bo przynajmniej ani on ani aggie nie musieli by przez to wszystko przechodzić.
- pippa-middleton
- glastonburyorganizatorka ślubówwcale nie pippa middleton33
- Post n°79
Re: windsor
wiem, że była z kanye, w sumie myślałam, że dalej jest i ostatnio się zdziwiłam. ja to się nie interesuję takimi rzeczami niestety. super, teraz wyobrażam sobie prawdziwego księcia harry'ego z tym tyłkiem... chwilę nie odpowiadała na jego pytanie.
- wiem, że moje życie byłoby zupełnie inne, gdybym urodziła to dziecko. pewnie bym uciekła, została jakąś striptizerką, która ledwo próbuje wiązać koniec z końcem. ale miałabym to dziecko, które mimo wszystkich przeciwności chciałam. - westchnęła. - ale go nie urodziłam i jestem tutaj, udając kogoś innego. - dodała, zerkając na księcia.
- wiem, że moje życie byłoby zupełnie inne, gdybym urodziła to dziecko. pewnie bym uciekła, została jakąś striptizerką, która ledwo próbuje wiązać koniec z końcem. ale miałabym to dziecko, które mimo wszystkich przeciwności chciałam. - westchnęła. - ale go nie urodziłam i jestem tutaj, udając kogoś innego. - dodała, zerkając na księcia.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°80
Re: windsor
no przecież ona z nim ma ślub i dalej są razem? ciągle widzę ich zdjęcia i teraz jak się przefarbowała na blondynę, hehe. i dołączyła do klubu malfoya.
przełknął ślinę, bo zaczął się czuć bardzo niekomfortowo. nie potrzebnie ją o to pytał i niepotrzebnie ona zaczynała ten temat. zupełnie stracił humor i znów powróciły mu myśli o jego martwym dziecku. - masz ochotę coś zjeść? - zupełnie zmienił temat i chwycił swoją szklankę, żeby wypić z niej od razu całą szkocką, która tam została.
przełknął ślinę, bo zaczął się czuć bardzo niekomfortowo. nie potrzebnie ją o to pytał i niepotrzebnie ona zaczynała ten temat. zupełnie stracił humor i znów powróciły mu myśli o jego martwym dziecku. - masz ochotę coś zjeść? - zupełnie zmienił temat i chwycił swoją szklankę, żeby wypić z niej od razu całą szkocką, która tam została.
- pippa-middleton
- glastonburyorganizatorka ślubówwcale nie pippa middleton33
- Post n°81
Re: windsor
no właśnie ja czytałam coś, że się rozstali? heheheheh jaka ze mnie świetna plotkara. dobrze, że nie palnęłam tego na wykładzie, bo jeszcze bym oblała! xd
nie wiem czemu pippa nagle po tych tygodniach od całej sytuacji postanowiła podzielić się z nią tą historią. mogła powiedzieć mu o tym wcześniej (ale skończyłaś grę hah), ale nie chciała tego obracać tak, żeby chodziło o nią, bo tym razem tak nie było. a teraz... po prostu chciała, żeby harry wiedział, że ona wie, jak on się czuje. denerwowała się, że traktował ją jak idiotkę i latał za aggie.
- jeśli ty chcesz. - uśmiechnęła się delikatnie i musnęła go dłonią po ramieniu. nie chciała dobijać jego albo siebie swoimi historiami.
nie wiem czemu pippa nagle po tych tygodniach od całej sytuacji postanowiła podzielić się z nią tą historią. mogła powiedzieć mu o tym wcześniej (ale skończyłaś grę hah), ale nie chciała tego obracać tak, żeby chodziło o nią, bo tym razem tak nie było. a teraz... po prostu chciała, żeby harry wiedział, że ona wie, jak on się czuje. denerwowała się, że traktował ją jak idiotkę i latał za aggie.
- jeśli ty chcesz. - uśmiechnęła się delikatnie i musnęła go dłonią po ramieniu. nie chciała dobijać jego albo siebie swoimi historiami.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°82
Re: windsor
to nie wiem gdzie ty to czytałaś xd bo ja nic takiego nie słyszałam. nie żebym się aż tak tym interesowała, ale trudno nie zauważyć tych wszystkich zdjęć, które są wszędzie.
może szkoda, że mu tego nie powiedziała, bo wtedy mógłby się trochę poużalać nad jej losem a nie swoim. zawsze dobrze wiedzieć, że ktoś ma gorzej, albo chociaż jest w podobnej sytuacji. - zamówmy pizzę - zdecydował i zaraz zawołał gosposię i kazał jej zamówić jakąś dobrą. - nudzi mi się - zaczął marudzić jak dziecko i spojrzał na nią, oczekując, że jakoś temu zaradzi.
może szkoda, że mu tego nie powiedziała, bo wtedy mógłby się trochę poużalać nad jej losem a nie swoim. zawsze dobrze wiedzieć, że ktoś ma gorzej, albo chociaż jest w podobnej sytuacji. - zamówmy pizzę - zdecydował i zaraz zawołał gosposię i kazał jej zamówić jakąś dobrą. - nudzi mi się - zaczął marudzić jak dziecko i spojrzał na nią, oczekując, że jakoś temu zaradzi.
- pippa-middleton
- glastonburyorganizatorka ślubówwcale nie pippa middleton33
- Post n°83
Re: windsor
nie wiem, pewnie na końcu internetu, gdzie książę harry jest z emmą watson. ja nie widzę ich zdjęć, które są wszędzie, wiec chyba się dobrze ukrywam przed światem. jej! dagna-świat 1:0.
harry i tak miał gorzej jakby nie patrzeć, chociaż to też były dwie różne sytuacje w dwóch różnych punktach ich życia. i nie zapominajmy, że pippa już nie była tą samą osobą, którą była kiedyś. mimo wszystko w pewnym stopniu wcześniejsze lata ją ukształtowały i nawet będąc pippą nie mogła się od nich uwolnić.
- i co ja mam ci na to poradzić? - zaśmiała się. - możemy zagrać w twistera. - wymyśliła bez sensu, szczególnie, że nie da się grać we dwie osoby, chyba że gosposia będzie im kręcić i mówić, która ręka na które pole.
harry i tak miał gorzej jakby nie patrzeć, chociaż to też były dwie różne sytuacje w dwóch różnych punktach ich życia. i nie zapominajmy, że pippa już nie była tą samą osobą, którą była kiedyś. mimo wszystko w pewnym stopniu wcześniejsze lata ją ukształtowały i nawet będąc pippą nie mogła się od nich uwolnić.
- i co ja mam ci na to poradzić? - zaśmiała się. - możemy zagrać w twistera. - wymyśliła bez sensu, szczególnie, że nie da się grać we dwie osoby, chyba że gosposia będzie im kręcić i mówić, która ręka na które pole.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°84
Re: windsor
brawo dagna. zamówili tą pizzę i obejrzeli jakiś film jednak, bo nie miał nawet twistera, a potem się poruchali bo dlaczego nie.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°85
Re: windsor
no więc przyjechali do niego. w aucie harry skontaktował się ze służbą, żeby się upewnić czy czasem pipa nie przylazła do niego. trochę byłby przypał gdyby zastali ich u niego na kanapie. wtedy zostałoby mu pewnie znowu bzykanie jej, bo lea by uciekła. w każdym razie otworzył jej nawet drzwi, wpuszczając ją do środka. - napijesz się czegoś? - powiesił swój płaszcz.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°86
Re: windsor
no tak, szczególnie, że pippa i lea chyba nie za bardzo się lubią, chociaż publicznie udają przyjaciółki. tak mi się wydaje, że to one, bo mieszają mi się wszystkie relacje xd
- bardzo chętnie. co tylko zaproponujesz. - powiedziała unosząc lekko kącik ust. w sumie to naprawdę liczyła na to, że spędzą miło ze sobą czas, niekoniecznie tylko się ze sobą prześpią. chociaż to też nie byłoby złe rozwiązanie. rozejrzała się po ogromnym salonie w którym teraz była. pewnie jej mieszkanie było mniejsze od tylko tego jednego pomieszczenia. - jak się tutaj nie gubisz? - zapytała z rozbawieniem.
- bardzo chętnie. co tylko zaproponujesz. - powiedziała unosząc lekko kącik ust. w sumie to naprawdę liczyła na to, że spędzą miło ze sobą czas, niekoniecznie tylko się ze sobą prześpią. chociaż to też nie byłoby złe rozwiązanie. rozejrzała się po ogromnym salonie w którym teraz była. pewnie jej mieszkanie było mniejsze od tylko tego jednego pomieszczenia. - jak się tutaj nie gubisz? - zapytała z rozbawieniem.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°87
Re: windsor
pewnie dobrze z tymi relacjami trafiłaś xd
- dobrze, co powiesz więc na whisky? - on miał na to ochotę, więc to będą pić xd skinął do gosposi, żeby poleciała robić im drinki. harry aktualnie miał na myśli tylko jedną rzecz, ale nie znaczyło to, że nie zajmie się nią jak należy poza łóżkiem. nie byli jeszcze na etapie, w którym on tylko ją bzyka, więc był gotów się postarać bardziej niż tylko otworzyć jej drzwi do sypialni. - przyzwyczaiłem się już - stwierdził rozbawiony. - zresztą inne pomieszczenia nie są aż tak wielkie - pewnie i tak tylko jemu się tak wydawało.
- dobrze, co powiesz więc na whisky? - on miał na to ochotę, więc to będą pić xd skinął do gosposi, żeby poleciała robić im drinki. harry aktualnie miał na myśli tylko jedną rzecz, ale nie znaczyło to, że nie zajmie się nią jak należy poza łóżkiem. nie byli jeszcze na etapie, w którym on tylko ją bzyka, więc był gotów się postarać bardziej niż tylko otworzyć jej drzwi do sypialni. - przyzwyczaiłem się już - stwierdził rozbawiony. - zresztą inne pomieszczenia nie są aż tak wielkie - pewnie i tak tylko jemu się tak wydawało.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°88
Re: windsor
taaak... dziwnie wyszło na to, że wszystkie relacje są bardziej pokręcone niż mi się wydawało xd
- pewnie. - skinęła głową. może i whisky kojarzyło jej się z alkoholem typowo dla facetów, ale co tam. przecież się tym nie udławi... nie raz z resztą pewnie je już piła. co nie oznacza również, że jej smakowało, ale kto by się postawił księciu... ;o o kurcze. no to powinna się czuć zaszczycona tym. - nie są aż tak wielkie? - zaśmiała się. - pewnie tylko tobie się tak wydaje. - stwierdziła i poprawiła włosy. akurat napisał do niej alphonse, który dobijał się pewnie do niej cały dzień, ale ona uparcie postanowiła go ignorować. także przeprosiła harrego i mu odpisywała. zaraz z powrotem wrzuciła telefon do torebki. - więc jak, pokażesz mi resztę domu? - uniosła brew.
- pewnie. - skinęła głową. może i whisky kojarzyło jej się z alkoholem typowo dla facetów, ale co tam. przecież się tym nie udławi... nie raz z resztą pewnie je już piła. co nie oznacza również, że jej smakowało, ale kto by się postawił księciu... ;o o kurcze. no to powinna się czuć zaszczycona tym. - nie są aż tak wielkie? - zaśmiała się. - pewnie tylko tobie się tak wydaje. - stwierdziła i poprawiła włosy. akurat napisał do niej alphonse, który dobijał się pewnie do niej cały dzień, ale ona uparcie postanowiła go ignorować. także przeprosiła harrego i mu odpisywała. zaraz z powrotem wrzuciła telefon do torebki. - więc jak, pokażesz mi resztę domu? - uniosła brew.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°89
Re: windsor
to dobrze, bo dramek nigdy za wiele xd
- świetnie - pewnie zaraz gosposia im to przyniosła, więc od razu się napił. nie obraziłby się na nią gdyby akurat miała ochotę na coś innego, bo miał gdzieś co będzie piła. w jego domu nigdy nie brakowało niczego, więc miałaby duży wybór. no ale się nie dziwię, bo kto byłby taki wybredny przy księciu. on miał tylko prawo marudzić. co innego jakby jej pokazał swój barek, ale już za późno i musiała się zadowolić whisky, hehe. - właśnie miałem to proponować - zanim bezczelnie nie zaczęła zajmować się telefonem, a nie nim xd - od czego byś chciała zacząć? - zapytał i poszedł w kierunku kuchni, bo ta akurat była po drodze.
- świetnie - pewnie zaraz gosposia im to przyniosła, więc od razu się napił. nie obraziłby się na nią gdyby akurat miała ochotę na coś innego, bo miał gdzieś co będzie piła. w jego domu nigdy nie brakowało niczego, więc miałaby duży wybór. no ale się nie dziwię, bo kto byłby taki wybredny przy księciu. on miał tylko prawo marudzić. co innego jakby jej pokazał swój barek, ale już za późno i musiała się zadowolić whisky, hehe. - właśnie miałem to proponować - zanim bezczelnie nie zaczęła zajmować się telefonem, a nie nim xd - od czego byś chciała zacząć? - zapytał i poszedł w kierunku kuchni, bo ta akurat była po drodze.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°90
Re: windsor
no pewnie, że tak.
przy księciu nie można być wybrednym. dlatego też lea nie marudziła i kiedy dostała whisky od razu upiła jej łyczek. malutki, żeby się przypadkiem nie zakrztusić. może i bezczelnie, ale stało się to na co tak ciężko pracowała! i czytając każdego kolejnego smsa serce waliło jej mocniej. gdyby tylko odebrała telefon wcześniej pewnie nie znalazłaby się w takiej głupiej sytuacji, ale cóż, to cała lea. wyjdzie i z takiej opresji. - prowadź po kolei. - uniosła kącik ust i ruszyła za nim. ona nie wiedziała co jest po kolei a tak chyba będzie najwygodniej, a nie jak będą latać przez cały ten ogromny mini zamek tam i nazad bo sobie przypomni o istnieniu jakiegoś pomieszczenia.
przy księciu nie można być wybrednym. dlatego też lea nie marudziła i kiedy dostała whisky od razu upiła jej łyczek. malutki, żeby się przypadkiem nie zakrztusić. może i bezczelnie, ale stało się to na co tak ciężko pracowała! i czytając każdego kolejnego smsa serce waliło jej mocniej. gdyby tylko odebrała telefon wcześniej pewnie nie znalazłaby się w takiej głupiej sytuacji, ale cóż, to cała lea. wyjdzie i z takiej opresji. - prowadź po kolei. - uniosła kącik ust i ruszyła za nim. ona nie wiedziała co jest po kolei a tak chyba będzie najwygodniej, a nie jak będą latać przez cały ten ogromny mini zamek tam i nazad bo sobie przypomni o istnieniu jakiegoś pomieszczenia.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°91
Re: windsor
jak jej nie przeleci, to się wkurzy, bo nie po to teraz marnuje czas, żeby mu uciekła i nie dała nawet dupy. powinna wykorzystać sytuację, żeby się mogła chwalić koleżankom, że była u niego na noc i go zaliczyła. prowadził tak ją po całym domu, aż w końcu dotarli do jego sypialni. - to już ostatnie pomieszczenie - otworzył drzwi, po czym zaraz wszedł pierwszy i stanął sobie z boku, patrząc na nią. spryciarz specjalnie szedł inną drogą, żeby najlepsze zostawić na koniec.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°92
Re: windsor
ups, w takim razie harry z leą chyba się nie zaprzyjaźnią. a szkoda, pewnie by się dogadywali xd nie musiała się chwalić koleżankom. w sumie to chyba nawet nie za bardzo miała się komu chwalić, bo większość ludzi tylko udawała, że lubiła. - i ty chciałeś mi wcisnąć kit, że reszta jest mniejsza? - wywróciła oczami. - ten pałacyk jest ogromny. dziwię się, że nie potrzebujesz mapy mieszkając tutaj.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°93
Re: windsor
alfons chujek wszystko psuje xd gdyby bardziej ją lubił, to by mu nie przeszkadzało, to że jej nie bzyknął. a tak nie znali się na tyle dobrze, żeby spotykać się na herbatkę. przynajmniej nie w jego oczach. - była trochę mniejsza - zaśmiał się. - jak ci się podoba moje małe królestwo? - podtrzymywał dalej konwersacje, chociaż w sumie miał to gdzieś, bo wiedział, że musi jej się podobać, bo miał najlepszą chatę w mieście xd
- niall horan
- mullingarkognitywistykanialler30
- Post n°94
Re: windsor
/ alfons to cockblock dla harryego, ups.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°95
Re: windsor
biedny harry.... z drugiej strony wystarczy, że wyjdzie na ulicę i ustawi się do niego rządek dziewczyn pragnących, żeby pokazał im mieszkanie. w tym tłumie na pewno znajdzie się taka, którą uznałby za godną swojego towarzystwa. - małe? - roześmiała się. - tu jest wspaniale. - przyznała zaraz i pokiwała głową. dlaczego miałoby się jej nie podobać. było duże, świetnie urządzone, ze wszystkimi luksusami... sama chciałaby takie mieć!
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°96
Re: windsor
nie mógł narzekać na brak dziewczyn, to fakt. ale jak już zmarnował na leę tyle czasu, to mogłaby się mu jakoś odwdzięczyć ;x przypał, że wybiera zwykłego przewodniczącego i zaprzepaści swoją szansę na bycie księżniczką. zawsze mogłaby zaciążyć jak aggie i wtedy nie miałby za dużo wyboru i by ją zatrzymał xd - na co miałabyś teraz ochotę? - oparł się o framugę drzwi.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°97
Re: windsor
hahaha, jakby lea zaciążyła to nie ważne czy książęce czy nie od razu by usunęła! była w stu procentach przekonana, że a) nie nadaje się na matkę b) nie nadaje się na tycie podczas ciąży. więc zdecydowanie by sobie na coś takiego nie pozwoliła. i rzeczywiście jej największym marzeniem od zawsze było zostanie księżniczką ale ostatnio coś jej się poprzestawiało w głowie. wystarczy jej porządny facet, z porządnym kontem bankowym.... usiadła sobie na jego łóżku. -teraz? teraz czekam aż puścisz jakąś dobrą muzykę i zaproponujesz mi kolejną szklaneczkę tego magicznego napoju. -zaśmiała się. podczas tej wycieczki pewnie zdążyła już pewnie wypić ze dwie co sprawiło, że była wstawiona.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°98
Re: windsor
kto mi minusuje xdd skiba szpieg? ;x
to lepiej dla harrego, bo przynajmniej nie musiałby jej tego proponować, skoro sama by o tym pomyślała. aggie się nie dała dlatego musiał ją przygarnąć i wyszło jak wyszło. alfons teraz będzie musiał wydawać kasiorę na leki i psychiatrę dla rosalie, więc pewnie za dużo dla lei mu nie zostanie xd chyba, że jest jeszcze gorszym chamem i pozwoli jej do końca zwariować ;x - twoje życzenie jest dla mnie rozkazem - zaśmiał się i powędrował w stronę jakiejś mini lodóweczki, żeby wyjąć z niej schłodzoną butelkę. po drodze jeszcze chwycił jej szklankę i włączył muzykę. zrobił im po drinku i zaraz się do niej dosiadł, podając jej szklankę. - chyba zapomniałem dzisiaj wspomnieć o tym jak ładnie wyglądasz - założył jej kosmyk włosów za ucho.
to lepiej dla harrego, bo przynajmniej nie musiałby jej tego proponować, skoro sama by o tym pomyślała. aggie się nie dała dlatego musiał ją przygarnąć i wyszło jak wyszło. alfons teraz będzie musiał wydawać kasiorę na leki i psychiatrę dla rosalie, więc pewnie za dużo dla lei mu nie zostanie xd chyba, że jest jeszcze gorszym chamem i pozwoli jej do końca zwariować ;x - twoje życzenie jest dla mnie rozkazem - zaśmiał się i powędrował w stronę jakiejś mini lodóweczki, żeby wyjąć z niej schłodzoną butelkę. po drodze jeszcze chwycił jej szklankę i włączył muzykę. zrobił im po drinku i zaraz się do niej dosiadł, podając jej szklankę. - chyba zapomniałem dzisiaj wspomnieć o tym jak ładnie wyglądasz - założył jej kosmyk włosów za ucho.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°99
Re: windsor
kto inny mógłby to być xd
widocznie aggie ma w sobie więcej serca niż lea. ta przejmuje się zazwyczaj przede wszystkim sobą i swoim dobrem, a nie wszystkimi naokoło. no cóż... jej kasy na razie nie brakuje, więc pewnie nie będzie tak zwracała na to uwagi... chociaż jak nie bedzie dostawać ładnych prezentów to mogłoby być jej smutno xd w sumie to idę spać bo kot wskakuje na mnie jak bumerang nawet jak go zrzuce i mówi mi tym samym, że pora gasić światło. więc pewnie posiedzieli jeszcze chwilę, ale lea wykręciła się tym, że źle się czuje po whisky, i winie i uciekła do domu gdzie nie mogła zmrużyć oka...
widocznie aggie ma w sobie więcej serca niż lea. ta przejmuje się zazwyczaj przede wszystkim sobą i swoim dobrem, a nie wszystkimi naokoło. no cóż... jej kasy na razie nie brakuje, więc pewnie nie będzie tak zwracała na to uwagi... chociaż jak nie bedzie dostawać ładnych prezentów to mogłoby być jej smutno xd w sumie to idę spać bo kot wskakuje na mnie jak bumerang nawet jak go zrzuce i mówi mi tym samym, że pora gasić światło. więc pewnie posiedzieli jeszcze chwilę, ale lea wykręciła się tym, że źle się czuje po whisky, i winie i uciekła do domu gdzie nie mogła zmrużyć oka...
- niall horan
- mullingarkognitywistykanialler30
- Post n°100
Re: windsor
/ OCZYWIŚCIE, ŻE TO JA. CHCE PONOWNIE MÓJ TYTUŁ SUPERSZPIEGA!
|
|