budka telefoniczna

    avatar

    Go??
    Gość

    budka telefoniczna Empty budka telefoniczna

    Pisanie by Go?? Wto Lut 14, 2012 10:53 pm

    budka telefoniczna Tumblr_lu9a9ttBEo1qc144qo1_500_large
    avatar

    Go??
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 5:55 pm

    Bunny wracała z zakupów na mieście i stanęła teraz pod budką telefoniczną, szukając swojej komórki w torebce, starając się nie pogubić przy tym swoich zakupów, na które wydała dużo za dużo pieniędzy. Była całkiem zadowolona, bo zdobyła sukienkę na studniówkę, chociaż skoro nie miała partnera to i tak będzie wyglądała żałośnie, ale to sprawa drugorzędna.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 6:03 pm

    zawsze mogła wziąć pabla xd no dobra! vincent gdzieś tu miał swoje mieszkanie. czy raczej mieszkanie swoich rodziców. albo po prostu jakąś norę pod mostem w której pomieszkiwał, byle być daleko od st. albans i wszystkich dziwek pochodzących z tamtego zadupia!
    - przepraszam! - powiedział z uśmiechem, dosyć miłym do bunny, trącając ją w ramię, przez co cała zawartość jej torby wyleciała na chodnik i w ekspresowym tempie była zasypywana przez śnieg. rzucił się, by wszystko pozbierać. ale kiedy w jego ręce trafił brelok z kluczami, przedstawiający jego mordę, który dał bunny, gdy byli razem od razu wstał.
    - albo nie! - warknął i ruszył przed siebie rzucając kluczami pod jej nogi.
    avatar

    Go??
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 6:08 pm

    Gdy Vincent prawie zwalił ją z nóg (miała botki na wysokim obcasie, na którym ledwie stała), niebezpiecznie zachwiała się i dopiero po chwili zorientowała się, że telefon, którego tak szukała, leżał teraz w śniegu, który całe szczęście zamortyzował upadek, wraz z innymi bardzo potrzebnymi rzeczami z jej torebki. Jeszcze więcej czasu zajęło jej dojście do wniosku, że Vincent, to Vincent, w związku z czym najpierw się ucieszyła, ale na jego niemiłe warknięcie mina jej nieco zrzedła. - Vincent.. - Zaczęła, kucając, by podnieść swoje klucze, wraz z innymi rzeczami i wrzucić je z powrotem do torebki. - Co ty tu robisz? Czemu się do mnie nie odzywasz? Nie mogłam się w ogóle do ciebie dodzwonić.. - Zauwazyła, pewnie nawet była nawet kilka razy pod jego drzwiami, ale jej nie otwierał! Gdy zaczął się oddalać, ruszyła za nim, potrącając swoimi torbami ludzi dookoła, ale się tym nie przejmowała. - Poczekaj chwilę..
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 6:15 pm

    - a twoje zostaw mnie w spokoju? - odwrócił się przez ramię i stwierdził, że nie da rady tak uciekać. musiał stanąć. drugiej kłótni z jakby nie patrzeć, jedną z ważneisjzych kobiet w jego życiu, nie przeżyje w ciągu tego felernego dnia. spojrzał na jej torby i cicho westchnął. ostatnio nie traktowała go specjalnie miło. nakrzyczała na niego no i... przeklnęła! to smutne, ale nie wiedział wtedy co powiedzieć i po prostu uciekł. wsiadł do pociągu i przyjechał tu. smród spalin samochodowych i chłód ludzi, ktorzy wiecznie się gdzieś śpieszą wbrew pozorom robiły mu dobrze. lepiej niż spokój i powierzchowna sielanka st. albans.
    avatar

    Go??
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 6:18 pm

    - Co? O czym ty mówisz, jakie "zostaw mnie w spokoju"? - Spytała, unosząc nieznacznie brwi, by potem zmierzyć go wzrokiem. Bała się, że Vincent znów zacznie pić ile wlezie i ćpać, ale nie wyglądał jakby dopiero co wyczołgał się z jakiegoś rowu, więc mogła odetchnąć z ulgą. Chociaż nie, jednak nie do końca mogła, bo jednak Vincent gadał o jakichś dziwnych rzeczach, może się czegoś naćpał i miał halucynacje słuchowe?
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 6:26 pm

    - twoje, cytuję, pierdol się! i zostaw mnie spokoju, jesteś tępym chujem? - powiedział niespecjalnie się emocjonując z tego powodu. pamiętał dokładnie, co mowiła, bo brzmiało to tak okropnie w jej ustach, że nie mógł po prostu wyrzucić tego ze swojego lba. strzepnął śnieg ze swojego ramienia i zrobił krok do tyłu, bo niekoniecznie chciał tak blisko niej stać.
    avatar

    Go??
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 6:29 pm

    Bunny na moment rozdziawiła usta, próbując sobie przypomnieć, czy przypadkiem nie spiła się jakoś bardzo, by iść do Vincenta i mu mówić takie rzeczy, ale nie, nic takiego nie miało miejsca, więc była jeszcze bardziej zszokowana! - Przecież.. Przecież nigdy nic takiego nie mówiłam! Wiesz, że nie mówię takich rzeczy.. Nikomu.. - Oblizała swoje usta, bo była odrobinę zdenerwowana, jako że najwidoczniej działo się tu coś złego, a potem pokręciła głową, tak że jej włosy rozsypały się po płaszczyku. - Zwłaszcza tobie, Vincent.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 6:35 pm

    - nie rozśmieszaj mnie. - zaśmiał się pod nosem. widział ją na własne oczy. jak mogła go teraz tak okłamywać? pokręcił głową zagryzając wargę.
    a ja zw! to ten.
    avatar

    Go??
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 6:38 pm

    - Ale ja naprawdę nie wiem, o czym ty do mnie mówisz! - Zapewniła go łamiącym się głosem, bo z nerwów chciało się jej płakać. Jak on mógł ją oskarżać ją o takie paskudne słowa, kiedy przecież wiedział, że za wszelką cenę próbowała się z nim skontaktować, bo nie mogła znieść myśli, że się na nią gniewał.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 8:41 pm

    - taaak... jasne! ubzdurałem sobie to, że wracając z londynu opieprzyłaś mnie, że się do ciebie odzywam. - przewrócił oczami przestępując z nogi na nogę. przyjrzał się jej uważniej i pociągnął nosem. było taak zimno. a on nie założył akurat dzisiaj gaci termojądrowych.
    - daruj sobie, wiesz? jest mi na rękę, że kazałaś mi się odwalic. - machnął ręką.
    avatar

    Go??
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 8:45 pm

    Co ona miała powiedzieć na temat chłodu? Pod nie takim ciepłym płaszczykiem miała tylko różową sukieneczkę i czarne rajstopki, nie licząc oczywiście bielizny, ale jakoś udawalo jej się nie trząść jak głupia. Chyba widok Vincenta ją trochę rozgrzewał! - Wracając z Londynu? Przecież teraz jestem w Londynie! I poprzednio byłam z miesiąc temu! - Zauwazyła, robiąc wielkie oczy, bo zaczęła dopasowywać fakty do siebie. Przecież Zoe przywiozła jej pięćdziesiąt opakowań herbat i nowe buty z Londynu dopiero co. - Ale.. Ale.. Zoe była - dodała ciszej, by potem pokręcić glową.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 8:48 pm

    - nieważne. kazałaś mi się odwalić to właśnie się odwalam. pa! jeszcze spóźnisz się na ostatni pociąg! - pomachał jej przed nosem, żeby zawijała swój tyłek na stację. on tu mieszkał, w zasadzie stali pod jego drzwiami. a nie chciał, by zaczęła go nachodzić nawet w londynie. to stał jak kołek i wyczekiwał aż sobie pójdzie. chociaz szczerze mówiąc zaczynało mu się nudzić samemu i z przyjemnością napiłby się z tą gówniarą winą.
    avatar

    Go??
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 8:51 pm

    - Nie rozumiesz! To nie ja kazałam ci się ode mnie odwalić, tylko moja siostra! - Zamachała ręką, a przy tym torbami z zakupami, w której grzechotała masa jej rzeczy. Pewnie kupiła świerszcze na kolację, więc jeszcze wydawały z siebie te świerszczowe odgłosy. - To ona kazała ci się ode mnie odczepić, bo uważa, że jesteś dupkiem. Ja tak nie uważam, Vincent.. - Zapewniła go, kręcąc glową, a potem wycofała się o krok, zerkając na swoje stopy.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 8:56 pm

    - tępym chujem. - poprawił ją zdezorientowany. jak to jej siostra? przecież ona wygladała jak bunny... nikt nie jest aż tak podobny! nawet bliżnięta... zamrugał oczkami i westchnął. przynajmniej to trzymało się kupy. bunny nie przeklinała. a przynajmniej on nigdy tego nie słyszał.
    - i nie chcesz bym się odwalił? ale w sumie... hej, bunny. czemu to z nim zrobiłaś? - zapytał smutnym głosikiem. przecież myślał, że bunny jest inna! i nie puszcza się na prawo i lewo.
    avatar

    Go??
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 9:01 pm

    Skrzywiła się na to paskudne sformułowanie. Tak, to na pewno Zoe. Tylko ona tak zgrabnie bluzgała. - Nie chcę, byś się odwalił, Vincent. Bardzo nie chcę - zapewniła go i pokiwała głową, wsuwając swoje zmarznięte dłonie w kieszenie płaszcza, także torby miała zawieszone na nadgarstkach/przedramionach. - I, och.. - Zaczęła i westchnęła, przymykając oczy. - Nie wiem. Naprawdę. Chyba potrzebowałam czyjejś bliskości. Po alkoholu robię się.. Przylepna. Nie powinnam była tyle pić. To naprawdę nic nie znaczyło - zapewniła go, chociaż niby nie miała po co się mu tłumaczyć, ale chyba chciała.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 9:05 pm

    - nie powinnaś była tam w ogóle iść. - oczywiście bez niego, ale już tego nie dodał. w ogóle uważał, że bunny kompletnie nie pasuje do takich miejsc, jak imprezy. nawet jeśli ta była walentynkowa, a ona najwyraźniej chciała spotkać kogoś wyjątkowego dla siebie. jakby już nie znalazła! potarł dłonią skroń. uśmiechnąl się w końcu do niej delikatnie i zrobił krok w jej stronę.
    - och bunny... przepraszam cię i ja. - mruknął w końcu i objął ją swoimi fajnymi ramionami. potarł nieco jej plecki i pocałował w czubek głowy, pewnie w ośnieżony berecik.
    avatar

    Go??
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 9:09 pm

    Moherowy! Albo nie, jakiś ładny! W którym wyglądała jak wyrafinowana paryżanka. Gdy Vincent ją do siebie przytulił, odetchnęła z ulgą. Nie mogła spać, nie mogła się uczyć, przez to, że nie miała z nim kontaktu i czuła się wyjątkowo perfidnie, ale od razu o wszystkim zapomniała, mogąc przytulić się do jego ramienia, co właśnie zrobiła. - Nie masz za co przepraszać, Vincent. I masz rację, nie powinnam była tam iść - dodala potulnie, ale sądziła, że Vincent miał rację. Nic dobrego nie wyszło z tego wypadu, jeśli nie liczyć to, że poznała Aidena, który ogólem był całkiem miły, ale o tym Vinca nie informowała, bo by się jeszcze na nią znów obraził.
    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by st. albans Czw Lut 16, 2012 9:16 pm

    on miał nadzieję, że ten cały aiden nie ma z nią już kontaktu! a tym bardziej ona z nim. i to był tylko ten jeden raz i nigdy więcej nie będą ze soba nawet gadać! nie, żeby w ogóle mogł tak zarządzać jej znajomymi. i selekcjonować, z kim powinna się zadawać, a z kim nie! no i w zasadzie nie byli nikim więcej, niż parą eksów, którzy całkiem nieźle się dogadują. nie wiem, co on w ogóle sobie wyobraża. odsunął ją od siebie i zerknął w oczka. lekko sie uśmiechał.
    - chcesz wejść na herbatę malinową? mieszkam tu. - machnął ręką na drzwi do budynku.
    avatar

    Go??
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Go?? Czw Lut 16, 2012 9:18 pm

    - Ale mieszkasz.. Tak na stałe? - Spytała odrobinę zaniepokojona, bo przecież Londyn był kawał drogi od St Albans, no, przynajmniej ze 40 minut pociągiem. - Chętnie napiję się herbatki. Straszliwie zmarzłam - stwierdziła, wzdrygając się nieznacznie, a potem uśmiechnęła się i pewnie weszli do niego, gdzie możesz zacząć.
    avatar

    Gość
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Gość Sob Mar 24, 2012 11:26 pm

    wyszli z klubu i od razu wyrosła im przed oczami ta budka. a może nie od razu, niech lepiej będzie trochę schowana, bo jeszcze ich zamkną za uprawianie seksu w miejscu publicznym, chociaż ich to pewnie jarało!
    - okej, wybrałam! - oznajmiła mu z zadowoleniem i pociągnęła go za rękę do tej budki, chociaż teraz pewnie żałowała, że kazała mu założyć muszkę, a nie krawat, bo wtedy mogłaby go tak fajnie pociągnąć za krawat, co było na jej liście marzeń. ciekawe, czy seks w budce telefonicznej też był na tej liście.
    avatar

    Gość
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Gość Nie Mar 25, 2012 12:04 am

    no i potem jeszcze by się seksili za kratami, oczywiście! i mogła go ciągnąć za szelki, chociaż to mogło być nieco trudniejsze niż za krawat. jeżeli miał takie na gumce. nie wiem co z jej listą, ale seks w budce na pewno był na liście miejsc, w których chciałby się kochać alex, no i strasznie się tym podjarał, chociaż na sam seks z minnie oczwiście też się jarał, no wiadomka. wleźli tam do środka i alex był cały uchachany. było trochę mało miejsca, ale taki to już urok budki telefonicznej. alex miał tylko nadzieję, że w trakcie nie spadnie im telefon na głowę! oparł sie rękami o ściankę budki i wpił się namiętnie w usta minnie. no i budka mogła być gdzieś na uboczu jednak, następnym razem mogą ich gdzieś złapać. jak będą to robić na plaży w przebieralni xd to jeszcze dużo czasu!
    avatar

    Gość
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Gość Nie Mar 25, 2012 12:09 am

    jacy napaleńcy! ale nie można ich winić. byli młodzi i głupi, a młodość i głupota mają właśnie to do siebie. teraz pewnie rzucą sobie kolejne wyzwanie i będą uprawiać seks w coraz to bardziej wymyślnych miejscach.
    minnie cały czas chciało się śmiać, bo mimo wszystko było to dość zabawne miejsce, ale zaraz zajęła się całowaniem alexa i już się nie przejmowała tym, że mają mało przestrzeni albo że słuchawka jej się wbija w plecy. oplotła nogami jego nogi, tak że tak jakby siedziała, wiesz jak.
    avatar

    Gość
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Gość Nie Mar 25, 2012 12:17 am

    haha, to ja się boję, co będzie dalej
    tak, on mimo, iż był chucherkiem, to tak jakoś się zaparł o tę ścianę, że udało mu się nie przewrócić (nie żeby minnie była taka gruba, jak już nie piszę kto xd). całował zachłannie jej usta i nie tylko, zjechał z pocałunkami, w miarę możliwości na jej szyję. a jego zwinne rączki powędrowały pod jej sukienkę, która pewnie całkowicie się teraz podwinęła, czyli jakoś tak do pasa. dobrze, że w budce było ciemno i latarnia jakoś specjalnie nie świeciła w ich kierunku.
    avatar

    Gość
    Gość

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Gość Nie Mar 25, 2012 12:22 am

    ja też. na szczęście następnym razem będzie Twoja kolej. xdddd
    oddawała się jego namiętnym pocałunkom, rozpinając szybkimi ruchami jego koszulę, ale nie dokończyła nawet, bo był zbyt skomplikowanie zapakowany, z tą muszką i szelkami i nie chciało jej się z tym wszystkim mocować. zaczęła za to błądzić rękoma po jego nagim torsie i pozwoliła mu się sobą zająć. rozchyliła lekko wargi i przymknęła oczy.

    Sponsored content

    budka telefoniczna Empty Re: budka telefoniczna

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 7:02 am