|alphonse, lea, max, mike, rosalie, wendy|

hehe zaczne bo nie chce mi się myśleć kim innym bym mogła a zaraz będzie trzeba iść spać pewnie.
więc przyszli do hotelu. po drodze lea go trochę nakręcała, ale bez przesady, bo nie była jakąś wariatką, nie... ale jak tylko wpadli do pokoju i zamknęli drzwi od razu się do niego przykleiła i zaczęła ściągać z niego koszulkę. taaa... napaliła się.

nie, wcale się na niego nie napaliła. skądże! ale to nic bo on też się na nią napalił! kiedy tylko zamknęli za sobą drzwi to dorwał się do niej całując namiętnie i tym razem efektywnie zsuwając ramiączka i sukienkę z niej. pewnie zaraz mógł podziwiać jej smukłe ciało w bikini!

odwzajemniała pocałunek z coraz większym zaangażowaniem, bo kurcze.... sama już od dłuższego czasu z nikim nie spała. zaraz po tym jak jej sukienka wylądowała na podłodze ściągnęła z niego koszulkę i rozpięła mu spodnie po czym pociągnęła go w stronę łóżka. może i wyglądała seksownie w bikini ale czuła się troszeczkę nieswojo i mniej pewnie, bo na brzuchu robiła się jej blizna od tego strzału i to zdecydowanie nie wyglądało atrakcyjnie. już nie miała idealnego ciała według siebie przynajmniej...

ha ha wszystkie laski kompleksy z bliznami. aggie miała ten sam problem, tylko miała podwójną bliznę. po dziecku i po kulce! alfiemu jednak ta blizna wcale nie przeszkadzała. wręcz przeciwnie, uważał ją za bardzo seksowną! dlatego kiedy nad nią zawisł nie oderwał nawet na chwilę ust od jej usteczek a dłońmi wodził po jej brzuchu właśnie i dotykał ją też po bliźnie która jego zdaniem idealnie wkomponowywała się w jej ciało. w końcu jednak zdecydował się rozpiąć jej stanik, a kiedy uwolnił jej piersi to nie minęła nawet sekunda a już je dotykał.

cóż, lea jest perfekcjonistką w każdym calu nie chciała nigdy, żeby szpeciła ją jakaś blizna, jakby chciała sama by się dźgnęła... może i alfie uważał ją za seksowną, ale kiedy tylko wędrował ręką w tamtym kierunku lea cicho syknęła i odwróciła głowę bo na samą myśl o tym, że alfie widzi jej bliznę robiło się jej słabo. i zdecydowanie to bardziej jej ona przeszkadzała niż jemu. lea w końcu zabrała się za ściągnięcie jego spodni, bo do tej pory zdążyła je tylko rozpiąć. zaraz palcem uniosła jego podbródek i go pocałowała. bardzo cieszyła się, że mają czas dla siebie i nikt im nie przeszkodzi. smyrała go po plecach i karku a po chwili zmieniła ich pozycje i znalazła się na górze. pewnie teraz jak go całowała to go smyrała włosami po twarzy i klacie.

zawsze mogła sobie usunąć bliznę, co pewne zrobi jak ta jej się dostatecznie zagoi xd choć nie wiem czy wtedy z tej blizny nie powstanie jeszcze większa. nie wiem jak działa usuwanie he he. lubił jak przejmowała inicjatywę więc nie miał jej za złe kiedy zmieniła pozycję. mógł ją teraz dokładniej wymacać co robił, a pewnie od samego widoku jej majtających się przed jego oczami piersi wszystko zaczęło mu stawać w bokserkach.

wątpię, żeby usuwanie blizny poskutkowało.. przynajmniej na pewno nie da takiego efektu jakiego ona by oczekiwała. może się przyzwyczai albo coś... pewnie nawet jeszcze nie wpadła na to, że można to usunąć albo chociaż sprawić, żeby nie była zbyt widoczna. no nie wiem czy było na co patrzeć, bo raczej hojnie obdarzona cyckami nie była.... ale co kto lubi. muskała jego szyję, obojczyki, które chyba były jej ulubioną częścią ciała, bo są super, o klatę a dłońmi powoli zjeżdżała do bokserek, których w sumie nie chciała szybko zrzucać, bo uważała, że mają czas. wręcz mnóstwo czasu. więc się nie spieszyła i podgrzewała atmosferę w pokoju jak tylko potrafiła.

alfons lubił małe piersi xd nie wiem jakie miała bree, ale tak... załóżmy że bardziej kręciły go małe niż wielkie melony! dlatego piersi lei mu absolutnie wystarczały żeby się odpowiednio podniecić! wiedział, że z nim igra... czuł to! chwycił ją pewnie i obrócił tak że znów była na dole. teraz znowu on mógł przystąpić do ataku, co na pewno zrobił! całował jej usteczka, aż w końcu zaczął zjeżdżać coraz niżej... do ramion, piersi, brzucha i tak dalej. aż w końcu zdjął z niej majteczki zębami he he.

skoro tak mówisz xd nie byłaby sobą, gdyby tak po prostu czekała aż alfie wszystko zrobi.... charakterek miała, wszyscy to wiedzieli, więc musiała sama trochę podominować. zdecydowanie jej to pasowało. lubiła też kiedy to alfons mimo wszystko stawiał na swoim i pokazywał, kto tu w sumie tak naprawdę rządził, bo w związku oczywiście mogła mieć swoje zdanie i nie była potulna jak baranek i nie wykonałaby każdego jego rozkazu, prośby jeśliby jej to nie odpowiadało ale była zdania, że to facet jest głową rodziny i powinien być super zdecydowany, a nie jakąś cipą. zaśmiała się jak ściągał z niej ostatnią część jej garderoby. - nie licz, że też tak zrobię, bo mogłabym cię przypadkowo ugryźć. - powiedziała z rozbawieniem zaraz jednak się zsunęła trochę, żeby byli na tej samej wysokości objęła go nogami i stopami zsunęła z niego bokserki i przycisnęła go do siebie bardziej, ponownie go pocałowała szalenie namiętnie lekko się o niego ocierając.

lea mogła wyrażać swoje zdanie, być kłótliwa, nie być uległa w ich związku, ale jeśli przychodził do spraw łóżkowych to alfons i tak stawiał zazwyczaj na swoim. choć czasem pozwalał jej na dominację. nie było to jednak zbyt często, a na pewno nie wtedy kiedy po długim czasie uprawiali seks! dobrze, że jednak nie zdjęła z niego bokserek zębami bo faktycznie mogłaby go uszkodzić, a tego przecież nie chcieli! pewnie chwilę jeszcze się podrażnili, a potem alfie założył gumkę i brykali tak długo z krótkimi przerwami, może nawet całą noc i wcale nie pojawili się na imprezie! ;x