+/-

First topic message reminder :

- stresy dorosłego życia
- co jak nie dostanę pożyczki
- co jak nie będę miała gdzie mieszkać
- nie znajdę już pewnie innej pracy i będę się męczyć w fabryce kolejny raz
- dwa tygodnie do wystawy, a ja nie mam wszystkich zdjęć, bo jak zwykle problemy z modelkami
- nie ogarniam
+ ale może się jutro uda chociaż z kinem

- strasznie chce mi się palić
- internet i tak nie działa
- czego ja jestem taka nerwowa ostatnio
+ przynajmniej wszystkim podoba się moja fryzura huehuehue

+ medżik mejk taki fajny

- leń
- nie mam czego słuchać
- włosy mi się nie układają

+ ostatnia nocka!
- najgorsza
- wczoraj oczywiście chujnia bo jakby inaczej
- skurwiele podstaw nie znają...
+ dobrze, że potem trochę wolnego to przynajmniej psychicznie odpocznę
+ jak ja się cieszę, że to ostatnia nocka na tej zmianie ;x

+ internety wróciły
- mama zapomniała o cesji
- musiałam kombinować jak wprowadza się nowe dane do modemu
+ ale taki ze mnie super komputerowiec, że wszystko zrobiłam dobrze xd

+ weekend na podkarpaciu!! ;xx

- kurwa mać.
- jak nie dostanę premii to się wkurwię niemiłosiernie
- pojebane to wszystko

- głuuupio

- ehhhh smutki

+ rozmowa telefoniczna z przyjaciółką, która jest daleko
- tęsknię i w ogóle wszyscy mnie zostawiają i wyjeżdżają
+ krakersy takie dobre, od wieków ich nie jadłam
+ chyba już mam co słuchać

- nie myślałam, że może być jeszcze gorzej
- wszystko sie sypie przed moimi oczami

+ dzisiaj już na pewno teatr i drinki
- ale smutno
- o nie, fajny ryjek męski
- lasię wymyśliłam i jak na złość nie mogę się zdecydować na ryjek

- głowa mnie boli od kilku dni
- alergia
+ jutro kino chyba
+ dzisiaj jak zrobiłam zakupy to wszyscy byli w szoku xd

+ placki ziemniaczane!

+ pycha obiad zrobiłam

- poczatek dnia
- zycie
+ mile spotkanie ze znajomymi chociaz
+ paper towns w koncu
- za duzo kasy wydalam

+ genialny spektakl
+ był tort z okazji setnego spektaklu
+ plany spotkania się jeszcze w poniedziałek, więc to nie było pożegnanie
+ i chyba wypali mój przyjazd do francji na początku września
- dzisiaj ostatnie kumoszki
- wszystko się kończy i wszyscy wyjeżdżają, ech

- powrot
- życie
- spac
- ciągle jakiś dziwny humor mam
- poczulam wczoraj że trochę zaluje tego że się stąd wyprowadziłam i zostawiłam moich znajomych bo są zajebisci
- ech

+ boże jak sympatycznie!
+ znalazłam ryjka na zmianę
+ włosy mi się bosko układają i w końcu dochodzę z nimi do porządku
+ jeeeeeej!

- wszystko mnie wkurza
- chłopak mnie denerwuje też, bo sobie sama coś wmawiam
- teraz mam pomysły na trzy laski, a miałam chłopca wymyślić
- jutro będę siedzieć w pracy 8 godzin sam na sam z najgorszym kolesiem, nie wytrzymam psychicznie

+ sprawy załatwione
- szkoda że mama się ciskała że wzięłam ze sobą tatę
- koniec sezonu
+ przynajmniej jest spoko
+ rozmowa z kuzynką awww

+ sushi dziś
- smutki trochę

+ wow jestem zadowolona ze zdjęć wow
- tyle wydatków przed obroną
+ podejrzanie dobry humor
- mój były ciągle do mnie pisze to dziwne
- chłopak z którym sie kiedyś spotykałam też do mnie napisał, nie wiem o co im chodzi

+ dzisiaj Marta przyjeżdża!
+ będzie fajnie
+ czyli wieczorem wino
+ a właściwie to w środku nocy skoro przyjeżdża o północy
- kłótnia z mamą była kompletnie bez sensu
- włosy mi się nie układają eh

- nienawidze sasiadow
- nienawidze wszystkiego
- glowa mnie boli