bar
- lester fitts
- st. albansinformatykapan i władca31
- Post n°2
Re: bar
ruby spała a on spędzał czas w swój ulubiony sposób, czyli hackował coś i pił whisky w hotelowym barze.
- elodie hammond
- st.albans-pani inżynier34
- Post n°3
Re: bar
elodie wyszła właśnie od któregoś z kochanków. była lekko zawiana, kiecka podwijała się jej do góry, makijaż miała rozmazany. weszła do baru, zamówiła dwie wódki. usiadła sobie przy lesterze - co tam ciekawego robisz? - założyła nogę na nogę.
- lester fitts
- st. albansinformatykapan i władca31
- Post n°4
Re: bar
lester zamknął z hukiem swojego lapka, gdy jakaś murzynka się koło niego przysiadła. spojrzał na nią zdezorientowany. - Eu nu pot vorbi limba engleză - powiedział szybko, zawinął manatki i wrócił do walniętej ruby.
- louis tomlinson
- doncasterfilozofiaflamboyant clown32
- Post n°6
Re: bar
louis wpadł do hotelu jak burza, był wkurzony że serena się na niego obraziła a było już tak dobrze. będzie musiał ją przepraszać, ale nie tak zwyczajnie. będzie skamlał jak mały piesek pod jej drzwiami, żeby się tak nie gniewała. znając życie kazał menadżerowi wysłać jej setki róż. siedział tutaj i pił wódkę.
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°7
Re: bar
tysiące xd i dobrze! należało się jej, za te wszystkie bóle, które jej sprawi jak już się ujawnią z harrym, który upijał się w barze, bo miał depresję. z louisem nie gadał od paru dni, a jeszcze dowiedział się, ze liam rucha jego eks, a wczoraj nawet nie przylizał się z morganem freemanem i czuł się taki niekochany. czytał woof woof na kanapie i dopiero gdy usłyszał jak louis coś pierdoli do barmana prychnął pod nosem.
- louis tomlinson
- doncasterfilozofiaflamboyant clown32
- Post n°8
Re: bar
znając życie to róże mogły być i w tysiącach, w końcu był dobrym chłopakiem i musiał takowego grać. zauważył kątem oka, że znalazł się też tutaj harry. podszedł do niego jeszcze nie chwiejnym, ale bardziej odważnym krokiem. usiadł obok niego, zapanowała przez chwilę niezręczna cisza - harry... - zaczął niemrawo - możemy porozmawiać jak cywilizowani ludzie? - złapał go za rękę tak jak na awku na lowkach ;x
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°9
Re: bar
harry odskoczył prędko, bo halo halo, co ten wyrabia. - nie! - burknął na niego. - odwal się ode mnie, zakłamana świnio. - chlusnął mu w twarz swoim drinkiem, pewnie jakimś sex on the beach, wstał i poszedł ryczeć do pokoju. albo wcale nie. wstał i patrzył na niego smutnym wzrokiem. - nie wytrzymuję już... - zaraz się rozklei. zrobiło mu się żal louisa i najchętniej zlizałby z niego tego całego drinka, który po nim ściekał, ale było tu za dużo ludzi. zszokowanych ludzi, którzy łypali na nich szukając sensacji.
- louis tomlinson
- doncasterfilozofiaflamboyant clown32
- Post n°10
Re: bar
nie spodziewał się aż takiej reakcji ze strony harrego. najpierw serena mu dopiekła, teraz harry który wylał na niego drinka. gwałtownie zerwał się z tej kanapy - o co ci chodzi, możesz przestać robić sceny na środku baru? - zwrócił mu uwagę. to nic, że teraz się kleił cały, ściągnął z siebie koszulkę. nieważne, że wszyscy się gapili. wytarł nią twarz - czego znowu nie wytrzymujesz? - zapytał. dobrze wiedział czego. oboje nie wytrzymywali. najchętniej by go po prostu przytulił do siebie i pocałował na oczach wszystkich - jezu, harry... - widział łzy w jego oczach, to on też automatycznie tak samo zareagował.
- harry styles
- redditchprawogwiazdeczka30
- Post n°11
Re: bar
harry zacisnął zęby i powiedział sobie w myślach, że za dużo może stracić na tym wszystkim, dlatego po prostu wziął się w garść i bez słowa wyszedł. całą noc nie mógł znasnąć, bo nie było obok niego louisa. biedactwa! ;c;c;c;c
- louis tomlinson
- doncasterfilozofiaflamboyant clown32
- Post n°12
Re: bar
louis się popłakał przy wszystkich i poszedł do siebie, ale też nie mógł spać bo harry był tak daleko ;x obiecał sobie, że nigdy już nie pozwoli na to, żeby menadżer nimi rządził, co to to nie.
- serena churchill
- londynliceumsłodki cukiereczek27
- Post n°14
Re: bar
louisowi psychofanka rozjebała głowę, a serena zamiast zainteresować się tym wolała chyba siedzieć tu na jednej z kanap, z niallem i pić jakieś słodkie drinki, które wchodziły w nią dość porządnie. skąd miała wiedzieć, ze niall chce ją spić i wykorzystać? nie wyglądał na takiego. oglądali swoje fotki z sylwestra, który spędzili razem, bo niby louis wyjechał do domu, a tak naprawdę poleciał z harrym na kubę się tam z nim ruchać ;x chichotała. - o matko, jak ja tu wyszłam! - machała palcem do ekranu laptopa nialla.
- niall horan
- mullingarkognitywistykanialler30
- Post n°15
Re: bar
wcale nie oglądali fotek tylko serena na niego czekała z utęsknieniem, a on wleciał tutaj jak poparzony. był totalnie rozczochrany, podrapany i zakurzony jakiś. stanął zaraz obok niej i zagaił do barmana - setkę wódki poproszę - był nieco rozproszony, w końcu przygładził włosy i zerknął na dziewczynę - przepraszam za spóźnienie - mruknął skruszony gapiąc się na jej słodką buźkę.
- serena churchill
- londynliceumsłodki cukiereczek27
- Post n°16
Re: bar
to ona sama je oglądała i trochę się wkurzała, bo nialla nie było. zresztą louisa też, a tamten nawet nie odbierał. poczuła się okropnie, no ale horan w końcu się zjawił. - jezu! co z tobą?! - wstała aż zaniepokojona tym wszystkim i wyjęła z torebki paczkę chusteczek. - co się stało! - jęknęła przerażona, że z kimś się pobił. ale przecież on był taki kochany, to kto chciałby go bić? od razu miała same czarne scenariusze.
- niall horan
- mullingarkognitywistykanialler30
- Post n°17
Re: bar
miała prawo się wkurzać, ale kiedy niall przyszedł w takim stanie to od razu przestała się na niego gniewać. na dodatek zrobił oczy szczeniaczka to na bank zaczeła się rozpływać. przymknął oczy kiedy zaczeła go wycierać - zaatakowała mnie wielka, gruba fanka - powiedział smutnym głosem i pociągnął nosem. kiedy kelner nalał mu setkę to ją wychylił naraz. musiał jakoś swoje nerwy ukoić - na szczęście umknąłem śmierci z jej rąk, przepraszam że się spóźniłem - dalej ją przepraszał bo było mu głupio, szybciej mógł się uporać z tą helgą.
- serena churchill
- londynliceumsłodki cukiereczek27
- Post n°18
Re: bar
hahaha, helga pewnie chce zabić cały zespół. xd i jasne, że z miejsca mu wybaczyła wszystko, jak przyszedł taki poobdzierany. - co! - nie mogła w to uwierzyć. - rety, niall. co ty wygadujesz. nie przepraszaj mnie. - złapała go za buzię i pokręciła głową, żeby spojrzeć mu w oczy. - zgłosiłeś to gdzieś? czemu nie chodzicie nigdzie z ochroną?! - wkurzyła się teraz, że o siebie tak nie dbają i o własne bezpieczeństwo. sama chodziła z ochroną i tego nienawidziła, ale jednak ona nie ma milionów psychicznych fanek, które najwyraźniej potrafią nawet pobić takich wspaniałych chłopców. opadła w koncu na tą kanapę i rozmasowywała sobie czoło.
- niall horan
- mullingarkognitywistykanialler30
- Post n°19
Re: bar
helga na nich poluje ;x padł zaraz obok niej na tą kanapę, jednak nie miał zamiaru siedzieć tylko położył głowę na jej kolankach i dotykał swojej poobijanej twarzy - nie lubię chodzić z ochroną bo wtedy czuję się jak w klatce - wyjaśnił. pewnie goryle blokowali mu wenę i nie mógł wymyślać pięknych serenad dla normalniejszej części fanek! - co pijesz? - wyrwał jej zaraz tego słodkiego drinka, którego popijała a popijała na pewno jakąś pina coladę - za słoooodkie - mlasnął i oddał jej po czym poprosił kelnera żeby zrobił mu mojito.
- serena churchill
- londynliceumsłodki cukiereczek27
- Post n°20
Re: bar
zdziwiła się, ze się tak do niej klei, ale przecież mu nie zwróci uwagi, dlatego muskała dłońmi jego włoski. - w bezpiecznej klatce... a tak, tamta wariatka przecież mogła cię uprowadzić! i wtedy byłbyś w jeszcze gorszej klatce. różnie bywa, niall. - filmów nie oglądał czy jak! jak mógł być taki nieodpowiedzialny?! no ale miziała go milutko po głowie i karczku. - sex on the beach - odparła rozbawiona, jak mu nie posmakowało. - to co? dzwoniłeś na policję? - wypytywała go dalej.
- niall horan
- mullingarkognitywistykanialler30
- Post n°21
Re: bar
oj tam klei. on po prostu potrzebował desperacko miłości! jego przyjaciel bimber mu ostatnio radził żeby uwiódł dziewczynę któregoś z chłopaków. nie mógł jednak tak bestialsko postąpić. dlatego dalej zgrywał niewiniątko! - przecież nic mi nie jest, zresztą kto chciałby mnie uprowadzić - zaśmiał się. co innego taki harry, albo liam! ale niall? no właśnie! kelner zaraz wręczył mu drinka i ten pociągnął kilka łyków przez słomkę - nie, po co? - i tak nie znalazłby helgi - po prostu uciekłem tutaj - odpowiedział zgodnie z prawdą.
- serena churchill
- londynliceumsłodki cukiereczek27
- Post n°22
Re: bar
ponoć niall to największy ruchacz, więc wiesz xd
westchnęła. - jesteś jednym z najpopularniejszych ludzi na świecie, niall. każdy zna wasze twarze, imiona... macie ogromną liczbę fanów, tak samo jak i hejterów. jest mnóstwo ludzi, które chciałoby cię porwać. albo zabić. - powiedziała całkowicie poważnie. - chcesz skończyć jak john lennon, kennedy albo 2pac? - zapytała lekko rozbawiona, ale to taki czarny humor był. napiła się drinka. - kręci mi się w głowie... - zamruczała leniwym głosem.
westchnęła. - jesteś jednym z najpopularniejszych ludzi na świecie, niall. każdy zna wasze twarze, imiona... macie ogromną liczbę fanów, tak samo jak i hejterów. jest mnóstwo ludzi, które chciałoby cię porwać. albo zabić. - powiedziała całkowicie poważnie. - chcesz skończyć jak john lennon, kennedy albo 2pac? - zapytała lekko rozbawiona, ale to taki czarny humor był. napiła się drinka. - kręci mi się w głowie... - zamruczała leniwym głosem.
- niall horan
- mullingarkognitywistykanialler30
- Post n°23
Re: bar
serio? wygląda na największą ciapę co najwyżej!
- nie przesadzaj - roześmiał się - nikt mnie nie porwie - śmiał się dalej - przecież często chodzimy z ochroną, a jak zdarzy się że jesteśmy sami to musi się coś przydarzyć! - pożalił się jej, biedaczysko! - nie skończę jak oni - zerknął na nią i pomiział ją palcem po podbródku po czym znów się roześmiał - nie pij więcej - chwycił jej drinka i odstawił - chcesz już wracać? zamówić ci taksówkę? - dopytywał.
- nie przesadzaj - roześmiał się - nikt mnie nie porwie - śmiał się dalej - przecież często chodzimy z ochroną, a jak zdarzy się że jesteśmy sami to musi się coś przydarzyć! - pożalił się jej, biedaczysko! - nie skończę jak oni - zerknął na nią i pomiział ją palcem po podbródku po czym znów się roześmiał - nie pij więcej - chwycił jej drinka i odstawił - chcesz już wracać? zamówić ci taksówkę? - dopytywał.
- serena churchill
- londynliceumsłodki cukiereczek27
- Post n°24
Re: bar
poważnie xd
klasnęła w dłonie. - no widzisz! mówię ci, że ochrona jest ważna. - bo skoro bez niej działy się takie nieobliczalne rzeczy to wniosek jest prosty. - ja bym na twoim miejscu albo już sama nie wychodziła - skąd miała wiedzieć, że był z harrym i oboje sobie nie dali rady? cioty! uśmiechnęła się do niego. - czemu nie? ale jesteś wredny - burknęła i pokręciła głową. - dopiero co przyszedłeś i już chcesz się mnie pozbyć! - jęknęła podnosząc się z miejsca. - najpierw ze mną zatańcz - złapała go za rękę i zaczęła ciągnąć w miejsce jakiegoś małego parkietu.
klasnęła w dłonie. - no widzisz! mówię ci, że ochrona jest ważna. - bo skoro bez niej działy się takie nieobliczalne rzeczy to wniosek jest prosty. - ja bym na twoim miejscu albo już sama nie wychodziła - skąd miała wiedzieć, że był z harrym i oboje sobie nie dali rady? cioty! uśmiechnęła się do niego. - czemu nie? ale jesteś wredny - burknęła i pokręciła głową. - dopiero co przyszedłeś i już chcesz się mnie pozbyć! - jęknęła podnosząc się z miejsca. - najpierw ze mną zatańcz - złapała go za rękę i zaczęła ciągnąć w miejsce jakiegoś małego parkietu.
- niall horan
- mullingarkognitywistykanialler30
- Post n°25
Re: bar
ile ja się rzeczy dowiaduje dzięki tobie i oli ;o
- oj tam - machnął ręką bo nie chciał jej przyznać że ma racje bo wyszedłby na życiową niedorajdę wtedy. choć w sumie już nią był to co za różnica! - jesli obiecam że będę wszędzie chodził z ochroną to przestaniemy już o tym rozmawiać? - zamrugał kilka razy patrzałkami - nie jestem wredny, tylko potem nie chcę żeby ktokolwiek mówił że cię upiłem - wyjaśnił dyplomatycznie i roześmiał się kiedy pociągnęła go na parkiet. zaraz objął ją niczym rasowy dżentelmen i zaczął z nią tańczyć walca bo potrafił i był fajny ;x
- oj tam - machnął ręką bo nie chciał jej przyznać że ma racje bo wyszedłby na życiową niedorajdę wtedy. choć w sumie już nią był to co za różnica! - jesli obiecam że będę wszędzie chodził z ochroną to przestaniemy już o tym rozmawiać? - zamrugał kilka razy patrzałkami - nie jestem wredny, tylko potem nie chcę żeby ktokolwiek mówił że cię upiłem - wyjaśnił dyplomatycznie i roześmiał się kiedy pociągnęła go na parkiet. zaraz objął ją niczym rasowy dżentelmen i zaczął z nią tańczyć walca bo potrafił i był fajny ;x
|
|