park dla psów

chcial poglaskac psy wiec namowil chlopakow zeby przyszli z nim tutaj xd

jaki zamyślony xd
nawet lepiej bo marty wziął swojego psa. przypomniało mi się, że posiadał takowego (nieudany prezent dla peggy ups). wypuścił go więc i rzucił patyka w jego kierunku - cały park jest twój - zaśmiał się wskazując na ilość biegających psów - uważaj bo te najmniejsze sa najbardziej szczekliwe - wskazał na jakieś ratlerki xd

anderson też był zajarany bieganiem z psami i rzucaniem im patyków. zaraz ukradnie jakieś psy przypadkiem xd
- gdzie jest nasz? - zaczął się rozglądać, bo monty gdzieś mu zniknął z pola widzenia, a już identyfikował się jako współwłaściciel skoro mieszkał z marty'm. szkoda, ze nie spełniał obowiązków współwłaściciela.

wspominal dmuchanie kondomow z ruth xd
haha ja tez zapomnialam o tym. flynnowi nie wystarczal jeden pies I potrzebowal cale stado.
- chyba spodobal mu sie ten kudlaty - pokazal na pudelka kolo ktorego krecil sie monty. - ten wyglada jak kon - przygladal sie zafascynowany dogu niemieckiemu.

romantycznie xd
- jeśli chcesz zidentyfikować naszego wystarczy że krzykniesz jego imię, a zareaguje - przypomniał mu obsługę monty'ego. anderson pewnie tylko karmił go smaczkami, a reszte musiał ogarniać marty - monty jest najładniejszy - oznajmił broniąc kudłatego futra swojego psa. ciekawe kto wygrywał pojedynek peggy vs. monty i czy peggy podobało się, że pies śpi z nimi xd

patrzył tęsknie sprawdzając czy jakieś nadmuchane kondomy nie unoszą się w oddali xd
flynn wolał się bawić z obcymi psami niż mieć powtórkę z przygody z chomikiem.
- nie chcę mu przeszkadzać jak jest wśród swoich - zaśmiał się - ten ma ładną sierść - pokazał na jakiegoś rudego psa xd i ciekawe czy monty lubil peggy czy jednak patrzył na nią krzywo, bo śmierdziała kotem. lepiej, żeby pies spał między nimi niż anderson. a było to możliwe również xd

hehe xd
moze jeszcze mial zalobe po chomiku I wolal sie nie przywiazywac do zadnych zwierzakow skoro tak szybko odchodza. - tez tak mysle - zgodzil sie z andersonem co do rudego psa. haha dobrze, ze w czworke nie musieli spac razem przez to, ze chlopcy sa nierozlaczni. albo dziewczyny w jednym lozku, a oni z psem w drugim xd

flynn powinien się do nich wprowadzić. dziewczyny na pewno byłyby wniebowzięte xd
jaki wrażliwy ten caplan!
- czy ten rudy pies podoba ci się bo jest podobny do ruby? - zażartował sobie. to nic ze mógł też przypominać peggy xd myslę, że monty był na tyle głupi że łasił się do rudej i ta się wkurzała xd

potem będą wszyscy siedzieć razem, trzech zielonych i trzy rude xd
chomik otworzył w nim wiele uczuć xd
flynn już zaczyna wykazywać objawy otumanienia rudymi.
- wcale nie jest podobny! - zaprzeczył, ale spojrzał jeszcze raz na psa - mhm, może jest trochę podobny - przyglądał się widząc coraz więcej podobieństwa. do peggy był podobny jakiś pies, który próbował zarządzać pozostałymi xd - a tamten jest podobny do ciebie! - wykrzyknął to jako wyrzut i wskazał na ciemnego labradora z puppy eyes.

na pewno byl zazdrosny, ze nie mieszka z nimi. zacznie powoli znosic swoje rzeczy I okaze sie, ze tez sie przeprowadzi xd
moze mial wyrzuty sumienia xd
- ja tez to widze - zasmial sie z porownania psa do ruby. peggy byla border collie I zaganiala wszystkich jak owce xd - a ten do siebie - pokazal psa, ktory sie turlal w piachu.

i potem się okaże, że bedzie musiał z kimś dzielić pokój. będą się wymieniać w zależności która ruda będzie na kwadracie xd
świetnie że porównywał ruby do psa - ma tak samo przemądrzały pyszczek jak ona - uznał, że ruby jest przemądrzała, a nie peggy - dzięki anderson! - uznał porównanie do labradora za komplement - a to ty flynn! - wskazał na dalmatyńczyka biegającego za własnych ogonem xd

flynn wprowadzi się sprytniej niż summer czy dorothy. i nie będzie musiał za to płacić seksem xd a oscar nadal będzie ukrywać się przed nim śpiąc w samochodzie xd
- mówi się mądry - poprawił marty'ego. nie uważał ruby za przemądrzałą, nie to co peggy. powinni się pokłócić oskarżając nawzajem swoje dziewczyny o te same cechy xd roześmiał się kiedy znaleźli swoich psich sobowtórów. - pasujemy tutaj - podsumował i klapnął tyłkiem na piasku. faktycznie przypominał psa tarzającego się w piasku, uderzające podobieństwo xd

haha jemu taki uklad nie bedzie przeszkadzal xd jak sie za mocno zjara to nawet sie przekima na legowisku montyego skoro ten I tak spi z peggy I martym xd
obydwoje byli in denial I nie potrafili sie pogodzic z tym, ze dziewczyny byly rownie sztywne xd - tez chce takiego! - podjaral sie dalmatynczykiem. juz zapomnial o chomiku I bedzie zazdroscil martyemu psa xd

flynn jak zawsze nie jest zbyt wymagający xd
oscar będzie siedział u vicky xd
- nie, mówi się przemądrzały - poprawił go. wiedział co chce powiedzieć! coraz lepiej mu szło xd hahahaha, tak. powinni na głos wypowiadać wady swoich dziewczyn przy nich najlepiej. na imprezie mogą się spić i to zrobić xd - może w poprzednich wcieleniach byliśmy psami - dywagował. marty na pewno xd piknęło mu coś w telefonie więc zerknął - peggy pyta się czy jej siostra odebrała wczoraj książki? - zerknął na hurda. pewnie ruth o nich zapomniała zamiast zanieść je do siostry xd

- przemądrzały to ty teraz jesteś - zaczął go oskarżać. flynn jednak będzie im potrzebny, żeby neutralizować kłótnie na temat sztywności nieswojej rudej. każdy z nich znał swoją dziewczynę od innej strony, a kumple nie. mogą to zrobić na imprezie niebieskich i zielonych xd - może to naprawdę my - spojrzał jeszcze raz na swojego psiego sobowtóra takim wzrokiem jakby naprawdę stanął twarzą w twarz z samym sobą. tak, był zjarany xd był zajęty próbą telepatycznego połączenia z psim andersonem kiedy marty wspomniał o ruth. - książki były tylko wymówką. próbowała mi się dostać do majtek... znowu - zaśmiał się zapominając, że mówią o siostrze peggy.

zalezalo mu tylko na ich towarzystwie xd
- trzeba byc madrym zeby byc przemadrzalym - podsumowal. wlasciwie to nie wiedzial o co sie klocili. dlatego nie chcial o tym juz rozmawiac xd haha to bedzie najgorsza impreza, na ktorej beda xd - myslicie, ze mozemy sie transportowac do ich ciala? - spojrzal na swojego psa. to by bylo ciekawe doswiadczenie. przy egzaminach wyslalby psa na uczelnie, a sam by sie wylegiwal albo biegal w parku xd - spales z ruth? to nie fair! - obrazil sie, ze Anderson go wyprzedzil xd wezmie od niego rady jak ja poderwac.

- nie jestem przemądrzały bo nie jestem mądry - odwrócił słowa flynna na własną korzyść. ale chyba tylko w jego mniemaniu bo nazwał się głupim. no nie wiem, mieliśmy już najgorsze imprezy xd a rozpierducha u romy? xd - myślę, że tak na prawdę nasze umysły są połączone i jak się mocno skupimy to będziemy mogli zobaczyć świat ich oczami - zamknął oczy skupiając się na labradorze, jednak pewnie przez wyjarane zioło nie udało się to, ups - dlaczego ja nic o tym nie wiem i dlaczego nie uprzedziliście mnie, że ją znacie? teraz będę musiał udawać że nie wiem o co chodzi przed peggy, a ona widzi kiedy kłamię! - pożalił im się nie przejmując tym, że jeden z jego ziomków przeleciał siostrę jego dziewczyny, a drugi chciał to zrobić xd

- jesteś przegłupiały - zaczął śmieszkować z kolegi i tego jak to słowo brzmi, więc już poruszał ustami powtarzając pod nosem swoje nowe słowo i sprawdzając jak brzmi. po trawie brzmiało zdecydowanie lepiej niż na trzeźwo. widzę, że zbywacie milczeniem orgię w kategorii najgorszych imprez xd - jedyny sposob, żeby sprawdzić czy jesteśmy z nimi połączeni to sprawdzić czy zrobi to co ja pomyślę - stwierdził i rozejrzał się za jakimś patykiem, którym zamachał przed twarzą sobowtóra i rzucił w dal, a tamten za nim podążył. - widzieliście to?! totalnie o tym samym pomyślałem! - wykrzyknął z rozdziawionymi ustami. był w szoku. - to bardzo fair! każdy przespał się z siostrą peggy, marty z elle, ja z ruth, a ty... czekaj - zaczął się zastanawiać i dokonywać obliczeń w głowie, bo wychodziło na to, ze dla flynna została peggy i coś mu się nie zgadzało. - ale o co chodzi? - nie wiedział co marty miał ukrywać przed peggy.

zasmial sie z wyrazu, ktory wymyslil Anderson. tez byl zbyt glupkowaty zeby wiedziec, ze to nie prawdziwe slowo. haha nie chodzilo mi o generalnie najgorsza impreze tylko najgorsza dla dziewczyn xd ale orgia chyba wygrywa. - masz racje - pochwali andersona I zaczal sie krecic wokol wlasnej osi, po czym spojrzal na psa, ktory dalej gonil ogon. - to dziala! - zawolal radosnie. to niz, ze to flynn kopiowal psa xd moze to psy braly ich na swoje awatary. - no wlasnie! nie fair! - zawolal kiedy zabraklo dla niego siosty. - wziales obydwie I nie pomyslales o mnie! - oskarzyl martyego. byl najbardziej pokrzywdzony.

też się zaśmiał bo uznał, że to zabawne słowo - przegłupiały jest lepsze niż przemądrzały - wolał być zielony i przegłupiały aniżeli niebieski i przemądrzały!
na orgii nikt nie poruchał jak chciał, no może oprócz perry'ego i rafe hehehe.
- więc oni to my? - wskazał na psy, ale zaraz labrador wskoczył na dalmatyńczyka i próbował go wziąć od tyłu, ups xd tego chyba nie chcieli xd - a ty wziąłeś siostrę andersona - przypomniał/wygadał się - i nie zapytałeś czy na przykład ja jej nie chce - heheh, nie ma to jak licytacja na siostry - nikt z was nie ma się interesować siostrą peggy - zagroził im. wiedział ile nasłuchałby się wtedy xd

- piona! - przybił mu piąteczkę za to, że jest przegłupiały. pogodzeni xd bonding nad głupotą marty'ego... i głupotą ich wszystkich w sumie. teoria, że nasi chłopcy to tylko psie móżdżki w człowieczych ciałach jest bardzo prawdopodobna xddd podskoczył ze strachu kiedy ich sobowtóry zajęły się sobą. - uciekaj anderson! w tył zwrot! - zamachał do psa, który już wracał z patykiem do niego. musiał go chronić. zaraz by mieli psią orgię xd - spoko, luz, ja wziąłem twoją - przypomniał im wskazując na marty'ego i zapominając, że mieli o to wielką aferę - więc ty możesz wziąć siostrę flynna - która miała pewnie trzynascie lat xd - za późno - zarechotał - bo teraz się nie interesuję żadnymi innymi dziewczynami - poprawił się - jakby peggy pytała - dopowiedział, żeby było jasne czemu się tłumaczy. przed kumplami mógł się popisywać. nie chciał wyjść na pantofla.

te psy pewnie byly bardziej madre od nich xd
- nie wiedzialem, ze jestem biseksualny - zaczal sie nawet zastanawiac nad tym czy faktycznie sie tak czul xd skoro jego pies to lubil.. moze byl otwarty na takie przygody xd zaraz sobie wyobrazil nagiego martyego wiec pokrecil szybko glowa zeby wygonic ten obraz z glowy. - ale jestes zboczony, nie pytales mnie o zdanie! - obrazil sie. - jesli ty mozesz sie interesowac moja siostra to ja moge siostra peggy - nie przejal sie xd nie widzial potrzeby bronic siostry skoro chlopacy byli zajeci.

jest szansa xd
zieloni chłopcy nie kłócili się długo i łatwo było im się pogodzić, duża zaleta. obstawiam że są awatarami psów i tak na prawdę to psy mają nad nimi kontrolę xd
- nie kazałem mu tego zrobić - wskazał na zły - zły marty, uciekaj marty - ale zamiast tego przyleciał monty. dobrze, że nie dołączył się do orgii - nie przypominaj mi o tym - zatkał uszy na wspomnienie o tym jak anderson ruchał jego siostrę! wybaczył mu to, ale to nie znaczy że chciał o tym słuchać - znajdź sobie inną siostrę - zarządził. najlepiej siostrę andersona xd przypiął monty'ego na smyczkę gotów na powrót. poza tym zioło już przestawało działać!

nic dziwnego, że tak szybko się rozpraszają. poza tym to wierne chłopaki. wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że faktycznie byli psami xd
- dzisiaj śpię sam - poinformował marty'ego, bo nie chciał, żeby kumpel do niego przyszedł do łóżka. nie po tym co dzisiaj widział xd - ale siostrę louisa też nie - przypomniał im, że zaliczał wszystkie możliwe siostry, a w drodze powrotnej zastanawiali się jakie jeszcze siostry znają.