schody
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°2
Re: schody
impreza już się rozkręciła, mnóstwo gości się zeszło, więc gabriel w końcu mógł zrobić wielkie wejście! wszyscy w końcu na niego czekali. zjechał z sufitu w swoim lśniącym garniaku, po wiwatach stanął na ziemi i teraz witał wszystkich jakby byli jego najlepszymi przyjaciółmi, a nie obcymi ludźmi, którzy wbili mu na chatę.
- sofia davies
- mediolanmuzykologiamokra włoszka25
- Post n°3
Re: schody
wśród tych ludzi była też sofia, która oklaskiwała go żywo! dla niej była to możliwość poznania wpływowych ludzi i wybicia się w towarzystwie. pewnie wypiła wcześniej ze dwa kieliszki szampana na odwagę i kiedy tylko gabriel się zbliżał w jej kierunku to dygnęła i odparła - wasza wysokość - nie miała pojęcia że tak na prawdę wysokością to on nie był xd
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°4
Re: schody
gabrielowi znudziło się witanie gości i teraz już rozglądał się za szampanem i krewetkami i kimś znajomym (szczególnie pewną księżniczką!).
- gdzie twoja taca? czemu nikt tu nie chodzi z szampanem? - pomylił ją ze służbą. najwyraźniej była jakoś tak ubrana albo miała twarz służki xd
- gdzie twoja taca? czemu nikt tu nie chodzi z szampanem? - pomylił ją ze służbą. najwyraźniej była jakoś tak ubrana albo miała twarz służki xd
- sofia davies
- mediolanmuzykologiamokra włoszka25
- Post n°5
Re: schody
księżniczka wkrótce wkroczy do akcji!
sofia pewnie szykowała się pół dnia, kupiła najdroższą sukienkę na jaką było ją stać! była o fryzjera i kosmetyczki itp! otworzyła ze zdziwienia buzię, kiedy usłyszała jak do niej mówił i w zasadzie co do niej mówił! - ssss - zaczęła się jakąć - ssssłucham? - pewne miała twarz służki xd
sofia pewnie szykowała się pół dnia, kupiła najdroższą sukienkę na jaką było ją stać! była o fryzjera i kosmetyczki itp! otworzyła ze zdziwienia buzię, kiedy usłyszała jak do niej mówił i w zasadzie co do niej mówił! - ssss - zaczęła się jakąć - ssssłucham? - pewne miała twarz służki xd
- gabriel marichalar borbon
- madrytkrólewski kuzynzawód: książę29
- Post n°6
Re: schody
zapraszam xd
gabriel za dużo ludzi naoglądał i teraz już nie zwracał uwagi na to z kim rozmawia, tylko wyczekiwał gdzie jest jego szampan. poza tym pewnie nawet jego kelnerzy byli eleganccy!
- a co, przyszłaś tu się dobrze bawić? - zaśmiał się i akurat przechodził jakiś kelner z dwiema tacami, więc gabriel zabrał mu jedną w chodzie i wsadził sofii do rąk. - masz robić pełne okrążenia wokół sali. czy naprawdę wszystko muszę robić sam?! - zniecierpliwił się. przy okazji wziął dwa kieliszki szampana z jej tacy i zawartość jednego wypił duszkiem, po czym odstawił pusty kieliszek na tacę.
gabriel za dużo ludzi naoglądał i teraz już nie zwracał uwagi na to z kim rozmawia, tylko wyczekiwał gdzie jest jego szampan. poza tym pewnie nawet jego kelnerzy byli eleganccy!
- a co, przyszłaś tu się dobrze bawić? - zaśmiał się i akurat przechodził jakiś kelner z dwiema tacami, więc gabriel zabrał mu jedną w chodzie i wsadził sofii do rąk. - masz robić pełne okrążenia wokół sali. czy naprawdę wszystko muszę robić sam?! - zniecierpliwił się. przy okazji wziął dwa kieliszki szampana z jej tacy i zawartość jednego wypił duszkiem, po czym odstawił pusty kieliszek na tacę.
- sofia davies
- mediolanmuzykologiamokra włoszka25
- Post n°7
Re: schody
zaraz się umówimy kiedy xd
biedna sofia, jej samoocena właśnie spadła do zera! nie zdążyła nic powiedzieć, a już miała wepchniętą tacę w ręce. miała się dobrze bawić, a ten cały książę ją tylko upokorzył! - dupek - mruknęła pod nosem i uciekła w zaciszne miejsce z tą tacą gdzie wypiła całą zawartość! oby tam nie zasnęla xd next!
biedna sofia, jej samoocena właśnie spadła do zera! nie zdążyła nic powiedzieć, a już miała wepchniętą tacę w ręce. miała się dobrze bawić, a ten cały książę ją tylko upokorzył! - dupek - mruknęła pod nosem i uciekła w zaciszne miejsce z tą tacą gdzie wypiła całą zawartość! oby tam nie zasnęla xd next!
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°8
Re: schody
siedziała na schodach z drinkiem w dłoni. miała na sobie jakąś fancy sukienkę, ale zamiast szpilek miała trampki! na pewno była już po kilku drinkach i wesoło nuciła muzyczkę którą słyszała!
- theo anderson
- ottawafizykaperfect imperfection26
- Post n°9
Re: schody
w ogóle niedobry patrick. jeszcze go dorwie ;x
theo najwyraźniej wbił się tutaj na krzywy ryj! bo co miałby tu robić. kierował się właśnie w kierunku wyjścia, bo impreza zrobiła się dla niego zbyt głośna i zbyt dużo ludzi się na niej pojawiło. o mało co nie potknął się o jo. - o proszę prosze kogo my tutaj mamy - zauważył rozbawiony. - panienka to co, kolegów zgubiła? - zapytał wkładając ręce w kieszenie spodni.
theo najwyraźniej wbił się tutaj na krzywy ryj! bo co miałby tu robić. kierował się właśnie w kierunku wyjścia, bo impreza zrobiła się dla niego zbyt głośna i zbyt dużo ludzi się na niej pojawiło. o mało co nie potknął się o jo. - o proszę prosze kogo my tutaj mamy - zauważył rozbawiony. - panienka to co, kolegów zgubiła? - zapytał wkładając ręce w kieszenie spodni.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°10
Re: schody
ha, nie ma tak łatwo!
mógł też tutaj drinki serwować za dobrą stawkę halo ;x jo, jak zawsze odstawała od reszty, ale chyba taka była. i chyba mogła sobie na to pozwolić, bo nikt nie zwracał jej uwagi. wstała kiedy to prawie się o nia potknął - no proszę, oto "pan wyrwę wszystkie dziewczyny w klubie" - zaśmiała się na jego widok - tutaj też próbowałeś szczęscia? - dalej bulwersowało ją jego podejście do kobiet.
mógł też tutaj drinki serwować za dobrą stawkę halo ;x jo, jak zawsze odstawała od reszty, ale chyba taka była. i chyba mogła sobie na to pozwolić, bo nikt nie zwracał jej uwagi. wstała kiedy to prawie się o nia potknął - no proszę, oto "pan wyrwę wszystkie dziewczyny w klubie" - zaśmiała się na jego widok - tutaj też próbowałeś szczęscia? - dalej bulwersowało ją jego podejście do kobiet.
- theo anderson
- ottawafizykaperfect imperfection26
- Post n°11
Re: schody
się postara i go dorwie! elka johna też dorwała!
a może tak było, cholera wie. wazne, że się dobrze bawił ale do pewnego momentu. wystarczyło mu to pretensjonalne towarzystwo. wywrócił oczami na jej komentarz - nie, nie próbowałem. nie jestem takim frajerem za jakiego mnie masz. nie wyrywam wszystkich i każdej po kolei, daj spokój jo - skrzyżował ręce na piersi. - serio. nie jestem aż takim dupkiem - próbował ją przekonać ale zapewne nic to nie da.
a może tak było, cholera wie. wazne, że się dobrze bawił ale do pewnego momentu. wystarczyło mu to pretensjonalne towarzystwo. wywrócił oczami na jej komentarz - nie, nie próbowałem. nie jestem takim frajerem za jakiego mnie masz. nie wyrywam wszystkich i każdej po kolei, daj spokój jo - skrzyżował ręce na piersi. - serio. nie jestem aż takim dupkiem - próbował ją przekonać ale zapewne nic to nie da.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°12
Re: schody
nie da się wszystkiego od razu ;x
jo należała, ale jednak nie należała do tego pretensjonalnego towarzystwa. niby jej rodzina miała jakieś arystokratyczne korzenie, ale po jo nie było tego kompletnie widać - okej - cofnęła się stopień wyżej na schodach - daję spokój - pokiwała głową - ale musisz to jakoś udowodnić - próbowała najwyraźniej zmusić go do pokazania, ze nie jest dupkiem.
jo należała, ale jednak nie należała do tego pretensjonalnego towarzystwa. niby jej rodzina miała jakieś arystokratyczne korzenie, ale po jo nie było tego kompletnie widać - okej - cofnęła się stopień wyżej na schodach - daję spokój - pokiwała głową - ale musisz to jakoś udowodnić - próbowała najwyraźniej zmusić go do pokazania, ze nie jest dupkiem.
- theo anderson
- ottawafizykaperfect imperfection26
- Post n°13
Re: schody
pfff zobaczymy jak będzie się opierał, czy dłużej niż john ;x
zmarszczył brwi - okej, mogę ci to udowodnić, ale jak mam ci to niby udowodnić, ze nie jestem aż takim idiotą, dupkiem i innymi najgorszymi jakimi mnie nazywasz zapewne w myślach? - uniósł jedną brew. zastanawiał się co ona takiego znowu wymyśli.
zmarszczył brwi - okej, mogę ci to udowodnić, ale jak mam ci to niby udowodnić, ze nie jestem aż takim idiotą, dupkiem i innymi najgorszymi jakimi mnie nazywasz zapewne w myślach? - uniósł jedną brew. zastanawiał się co ona takiego znowu wymyśli.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°14
Re: schody
nie pamiętam już ile john się opierał xd
niezbyt mu wierzyła - a chcesz to zrobić dla siebie, czy raczej po to żeby mi coś udowodnić? - skrzyżowała ręce - bo jeśli mi chcesz coś udowodnić to musisz wiedzieć że nie prześpię sie z tobą w podzięce czy coś? - miała swoje zasady (które ustaliły z tiffany), faceci dupki nie wchodzili do puli miłych facetów.
niezbyt mu wierzyła - a chcesz to zrobić dla siebie, czy raczej po to żeby mi coś udowodnić? - skrzyżowała ręce - bo jeśli mi chcesz coś udowodnić to musisz wiedzieć że nie prześpię sie z tobą w podzięce czy coś? - miała swoje zasady (które ustaliły z tiffany), faceci dupki nie wchodzili do puli miłych facetów.
- theo anderson
- ottawafizykaperfect imperfection26
- Post n°15
Re: schody
no trochę się opierał, ale nie jakoś super długo xd
- powiedzmy, że zrobię to dla siebie. nie chcę, żeby każda dziewczyna miała mnie mieć za palanta, który nie oddzwania następnego dnia po seksie. więc, co mam zrobić jo? - zapytał ponownie. trochę juz było późno, więc chętnie by poszedł spać. - nie chcę, żebyś sie ze mną przespała - wzruszył ramionami.
- powiedzmy, że zrobię to dla siebie. nie chcę, żeby każda dziewczyna miała mnie mieć za palanta, który nie oddzwania następnego dnia po seksie. więc, co mam zrobić jo? - zapytał ponownie. trochę juz było późno, więc chętnie by poszedł spać. - nie chcę, żebyś sie ze mną przespała - wzruszył ramionami.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°16
Re: schody
pamiętam, że bunkier ich zjednoczył xd
- okej, zrobmy tak - zaproponowała zbliżając się do niego - zabierz nie na randkę - zaproponowała - ale prawdziwą randkę - zastrzegła - wtedy bede skłonna uwierzyć że są w tobie jakieś pokłady empatii i uczuć, mamy umowę? - zapytała zapisując mu swój numer na ręce - będę czekać - zasalutowała mu i zniknęła przy barze xd
- okej, zrobmy tak - zaproponowała zbliżając się do niego - zabierz nie na randkę - zaproponowała - ale prawdziwą randkę - zastrzegła - wtedy bede skłonna uwierzyć że są w tobie jakieś pokłady empatii i uczuć, mamy umowę? - zapytała zapisując mu swój numer na ręce - będę czekać - zasalutowała mu i zniknęła przy barze xd
- theo anderson
- ottawafizykaperfect imperfection26
- Post n°17
Re: schody
czyli jednak długo xd
- jasne - skomentował tylko, zapisał sobie jej numer w telefonie i zniknął, idąc do domu.
- jasne - skomentował tylko, zapisał sobie jej numer w telefonie i zniknął, idąc do domu.
|
|