kissing booth
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°2
Re: kissing booth
jedyne miejsce gdzie nikt nie pisał więc wykorzystam!
jo w ramach protestu zamiast się całować z innymi to leżała na środku i piła z jednej z butelek od valentino. chłopaki nawet chcieli ją całować, ale ona nie chciała i ustami dotykała jedynie butelki.
jo w ramach protestu zamiast się całować z innymi to leżała na środku i piła z jednej z butelek od valentino. chłopaki nawet chcieli ją całować, ale ona nie chciała i ustami dotykała jedynie butelki.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°3
Re: kissing booth
Thomas przyszedl zobaczyc co sie dzieje. wcale nie mial jednak zamiaru pomagac ogarniac sytuacji. zamiast tego stanal nad jo. - wszystko w porzadku? - nie wygladalo na to.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°4
Re: kissing booth
miała zamknięte oczy jak piła i otworzyła je dopiero kiedy stanął nad nią. wtedy pojawiła się jej przed oczami twarz szalonej mary - protestuję przeciwko traktowaniu pocałunków jako towaru konsumpcyjnego - oznajmiła podnosząc się do pozycji siedzącej.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°5
Re: kissing booth
spojrzal na parke calujacych sie studentow, ale to go nie krecilo wiec przeniosl wzrok z powrotem na jo. - z jakiego powodu? - zapytal. byl nawet ciekawy jej rozumowania. nie wygladala mu na osobe, ktorej to by przeszkadzalo.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°6
Re: kissing booth
no jasne, że jej to nie przeszkadzało, ale sama idea całowania za pieniądze jej przeszkadzała najwyraźniej! wstała więc - po prostu uważam, że ludzie powinni całować się dlatego że chcą, a nie że ktoś im płaci - przez co negowała też prostytucję najwyraźniej xd i stanęła na tyle blisko thomasa że mógłby pomyśleć że się na nią rzuci, ale wcale tak nie było bo ciągle miała przed oczami crazy mary!
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°7
Re: kissing booth
zmarszczyl czolo, uwaznie sluchajac co ma do powiedzienia. - nawet jesli te pieniadze by szly na Cele charytatywne? - on nie mial nic przeciwko calowaniu sie za kase. prostytucja tez mu nie przeszkadzala. spojrzal jej w oczy gdy byla tak blisko niego. sam by ja teraz pocalowal, ale moglby miec przez to problemy.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°8
Re: kissing booth
kiedy usłyszała jego pytanie to zadumała się. w sumie o tym nie pomyślała, ale była pod wpływem alkoholu więc nie myślała do końca jasno - w takiej kwestii akceptuje - pokiwała głową i faktycznie spojrzała na tabliczkę że cały dochód przeznaczony jest na chore pieski - eeeeej! - zamachała do ludzi którzy chcieli skorzystać - możecie się dalej całować, pozwalam wam! - pewnie i tak sie całowali, ale udali że zdanie jo ma jakiś sens. zaraz jednak wróciła wzrokiem do thomasa który świdorwał ją wzrokiem - nie rób tego! - skarciła go. bała się że mary ją zabije xd
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°9
Re: kissing booth
- cale szczescie, biedne psiaki na pewno beda ci wdzieczne - powiedzial z lekkim rozbawieniem. - nie mam robic czego? - nie posluchal sie I dalej gapil sie na nia intensywnie. skad mial wiedziec, ze psycholka Mary przeszla na kolejny level I juz nie byl jedyna osoba, ktora dreczyla.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°10
Re: kissing booth
- odwiedzę je w schronisku i sprawdzę jak się mają - w którym już była bo wyprowadzała psy z leilą i nejtem! - jak to czego? - mruknęła - tego - wskazała na siebie i pokazała jak się na nią patrzył - nie powinieneś zdradzać, albo nawet myśleć o zdradzie jak masz dziewczynę - wypaliła przekonana że mary mówiła prawdę.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°11
Re: kissing booth
- to dobry plan - pokiwal glowa. w sumie jego osobiscie psy nie obchodzily, ale skoro ona sie tak przejmowala to moze nawet rzuci pare drobnych do skarbonki. zainspirowala go! - zdradzac? - wyraznie zbila go z tropu tym co mowila. - jaka dziewczyne? - dopytywal sie, ale zaraz zapalila mu sie lampka. - Mary - warknal sam do siebie.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°12
Re: kissing booth
inspirowała go do dobrych rzeczy. miło! ona była taką altruistką!
- tak, mary - skrzyżowała ręce na wysokości cycków - niezbyt wysoka blondynka, ładna figura, ale piersi mniejsze niż moje - opisała ją - twoja dziewczyna - dalej tak twierdziła, bo mary tak to przedstawiła - według niej jestem rozbijaczką związków - westchnęła. wcale taka nie była!
- tak, mary - skrzyżowała ręce na wysokości cycków - niezbyt wysoka blondynka, ładna figura, ale piersi mniejsze niż moje - opisała ją - twoja dziewczyna - dalej tak twierdziła, bo mary tak to przedstawiła - według niej jestem rozbijaczką związków - westchnęła. wcale taka nie była!
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°13
Re: kissing booth
uroczo!
mimowolnie spojrzal na jej cycki skoro juz o nich wspomniala. szybko jednak podniosl wzrok. - Mary to nie jest moja dziewczyna - powiedzial stanowczo. zaraz zaczal sie rozgladac by sie upewnic czy jej tu przypadkiem nie ma. - kiedys bylismy razem, ale to bylo dawno temu. nagle zjawila sie w St Albans I od tego czasu mnie przesladuje - opowiedzial jej w skrocie.
mimowolnie spojrzal na jej cycki skoro juz o nich wspomniala. szybko jednak podniosl wzrok. - Mary to nie jest moja dziewczyna - powiedzial stanowczo. zaraz zaczal sie rozgladac by sie upewnic czy jej tu przypadkiem nie ma. - kiedys bylismy razem, ale to bylo dawno temu. nagle zjawila sie w St Albans I od tego czasu mnie przesladuje - opowiedzial jej w skrocie.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°14
Re: kissing booth
no jasne, że spojrzał. był starym zboczeńcem xd
- och - założyła dłonie na bioderka stając w pozycji bojowej. nie wiedziała czy może mu wierzyć. przecież mógł to jej wmawiać tylko po to żeby ją wyrwać! ale z drugiej strony mary wyglądała na wariatkę - nie możesz jej powiedzieć żeby się odczepiła? - zapytała wprost. dla niej to było łatwe.
- och - założyła dłonie na bioderka stając w pozycji bojowej. nie wiedziała czy może mu wierzyć. przecież mógł to jej wmawiać tylko po to żeby ją wyrwać! ale z drugiej strony mary wyglądała na wariatkę - nie możesz jej powiedzieć żeby się odczepiła? - zapytała wprost. dla niej to było łatwe.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°15
Re: kissing booth
nie zaprzecze xd
- mowilem jej to juz wiele razy. praktycznie za kazdym razem gdy nagle jakims cudem znajduje sie w tym samym miejscu co ja. prawde mowiac wydaje mi sie, ze mnie sledzi - nie wiedzial czemu sie jej zalil, ale najwyrazniej za bardzo ja lubil I nie chcial by byla na niego obrazona. - ona jest szurnieta - podsumowal zachowanie Mary.
- mowilem jej to juz wiele razy. praktycznie za kazdym razem gdy nagle jakims cudem znajduje sie w tym samym miejscu co ja. prawde mowiac wydaje mi sie, ze mnie sledzi - nie wiedzial czemu sie jej zalil, ale najwyrazniej za bardzo ja lubil I nie chcial by byla na niego obrazona. - ona jest szurnieta - podsumowal zachowanie Mary.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°16
Re: kissing booth
he he.
- skoro jest szurnięta to zgłoś ją na policję - rozłożyła bezradnie ręce. dla niej było to proste rozwiązanie. oczywiście nigdy nie musiała zgłaszać żadnego byłego chłopaka na policję, ale to dlatego że nie miała szalonego eks chłopaka, a po drugie generalnie nigdy nie była w żadnym poważnym związku - poza tym mnie też śledzi - oświeciło jej nagle i to do niej dotarło - spotykam ją zawsze w dziwnych i niezbyt bezpiecznych okolicznościach - też zaczęła się żalić, albo skarżyć nawet. nie chciała umrzeć albo zaginąć w dziwnych okolicznościach.
- skoro jest szurnięta to zgłoś ją na policję - rozłożyła bezradnie ręce. dla niej było to proste rozwiązanie. oczywiście nigdy nie musiała zgłaszać żadnego byłego chłopaka na policję, ale to dlatego że nie miała szalonego eks chłopaka, a po drugie generalnie nigdy nie była w żadnym poważnym związku - poza tym mnie też śledzi - oświeciło jej nagle i to do niej dotarło - spotykam ją zawsze w dziwnych i niezbyt bezpiecznych okolicznościach - też zaczęła się żalić, albo skarżyć nawet. nie chciała umrzeć albo zaginąć w dziwnych okolicznościach.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°17
Re: kissing booth
nie wiem czemu nigdy nie pomyslal o wezwaniu policji xd najwyrazniej nie przeszkadzala mu az tak bardzo. - to nie takie proste - mruknal. - dlaczego ona sie wlasciwie do ciebie przyczepila? - probowal sam sobie odpowiedziec na to pytanie, ale nie mogl nic wymyslic.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°18
Re: kissing booth
może miał do niej jakiś sentyment skoro była jego eks.
- brzmi jak bardzo proste - bo jej takie się wydawało. no ale nie była w skórze thomasa więc łatwo było jej mówić - bo myśli, ze rozbijam was hipotetyczny związek - wyjaśniła mu. mary wyraziła się ostatnio jasno i klarownie - a przecież nawet nic takiego nie robiliśmy - wskazała to na siebie, to niego. byli grzeczni. pocałowała go tylko raz i to krótko i przelotnie!
- brzmi jak bardzo proste - bo jej takie się wydawało. no ale nie była w skórze thomasa więc łatwo było jej mówić - bo myśli, ze rozbijam was hipotetyczny związek - wyjaśniła mu. mary wyraziła się ostatnio jasno i klarownie - a przecież nawet nic takiego nie robiliśmy - wskazała to na siebie, to niego. byli grzeczni. pocałowała go tylko raz i to krótko i przelotnie!
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°19
Re: kissing booth
mozliwe.
- skad ona cie w ogole zna? I kiedy nas razem widziala? - zaczal sie na glos zastanawiac. spojrzal na nia, troche smutno mu sie nawet zrobilo bo byla naprawde urocza. - szkoda bo mi sie podobasz - powiedzial bardziej do siebie niz do niej. - ale to by bylo na tyle. to koniec naszej znajomosci - powiedzial ostro. nie tlumaczyl jej nawet dlaczego. po prostu sie odwrocil I odszedl.
- skad ona cie w ogole zna? I kiedy nas razem widziala? - zaczal sie na glos zastanawiac. spojrzal na nia, troche smutno mu sie nawet zrobilo bo byla naprawde urocza. - szkoda bo mi sie podobasz - powiedzial bardziej do siebie niz do niej. - ale to by bylo na tyle. to koniec naszej znajomosci - powiedzial ostro. nie tlumaczyl jej nawet dlaczego. po prostu sie odwrocil I odszedl.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°20
Re: kissing booth
trochę jej było smutno że ją tak porzucił bez wyjaśnień, ale nie miała zamiaru biec za nim. przynajmniej nie w tym stanie. poleciała szukać tiffy za to!
|
|