wesołe miasteczko

podtrzymał jej wzrok, jakby chciał ją zatrzymać i powiedzieć, że mogą iść na karuzelę bez scotty'ego.
ale nie zrobił tego na głos i mogli tylko sobie wysyłać sugestywne spojrzenia. jedyny plus tego, że roxy zaczęła się spotykać ze scotty'm był taki, że zaczęły do niego docierać uczucia do roxy. gorzej, że była już zaklepana przez jego przyjaciela.
- gdybym był nim, to wygrałbym dla ciebie maskotkę - wypalił. sam jeszcze nie wiedział, co te jego własne słowa oznaczają, ale wiedział, że na miejscu scotty'ego skupiłby się na roxy, a nie kolegach i nie znikałby w środku randki.

usmiechnela sie na jego slowa. teraz sie bedzie zastanawiac dlaczego to powiedzial zamiast cieszyc sie czasem z chlopakiem, z ktorym sie spotykala. ech! - scotty na mnie czeka - zobaczyla go wiec zaraz poleciala do niego.

a wes tak długo grał i wydał tyle monet, aż w końcu wygrał maskotkę, a potem jak dołączył z powrotem do grupy, to specjalnie udawał, że wygrał i tego nie chce, tylko po to, żeby móc oddać nagrodę roxy. zaczynają się wielkie gesty wesa dla nowej dziewczyny xd mogła się jeszcze więcej zastanawiać nad jego zachowaniem!

cieszyla sie z misia, ale byla jeszcze bardziej confused jego zachowaniem xd

Byli ekipa w wesolym miastwczku. Leila miala kilka miskow i balona z ktorymi podeszla do andersona. - zawiazesz mi? - podala mu balona i wyciagnela reke zeby zawiazal sznurek na jej nadgarstku

popatrzył na tego balona podejrzliwie.
- ale nie odlecisz wtedy do nieba? - musiał się upewnić. nie chciał być odpowiedzialny za wysłanie leili w kosmos xd

Nie chciala zeby ja wysylal w kosmos xd
- nie odlece bo zaraz zjem dwa hot dogi i nachosy, ktore popije cola- zapewnila go, ze przywiazanie balona to bezpieczna decyzja.

pokłóciłaby się z hanką, bo hanka chciała pierwsza lecieć w kosmos xd
- no dobra, ale przypilnuję cię - pogroził jej palcem, żeby przypadkiem nie odpuściła hot dogów. przewiązał jej balona na nadgarstku i uśmiechnął się szeroko na widok swojego dzieła. - ale słodziak z ciebie - złapał za sznurek i zamachał balonem.

Haha xd nauczka za to zeby sie odczepila od tobiasa xd
- dziekuje, wiem - wyszczerzyla sie, po czym sie rozesmiala. - a teraz przypilnuj ich - wreczyla mu miski i odeprala jedzenie od jakiejs kolezanki.

leila może wysłać hanię w kosmos, wtedy będzie miała spokój xd
- dzięki, tego dam ruby, tego ming, a tego jo - planował, oglądając miśki. przy rozdawaniu prezentów nie brał pod uwagę siostry, już wolał trzymać siostrę mingusów xd

Tak by bylo najlepiej xd
- jesli chces rozdawac wazystkim misie to musisz sam je wygrac - wsadzila hotdoga do buzi i wziela duzego kesa. W sumie nie potrzebne byly jej maskotki, mogla je oddac za hamburgera xd dani nie zasluzyla na prezenty xd

- właśnie je wygrałem i nawet nie musiałem się napracować! - pochwalił się i z dumą zaprezentował miśki. popełniła błąd, wręczając mu maskotki. już je przywłaszczył! ewentualnie mógł wymienić na hot doga, ale wiemy, na czym bardziej jej zależało xd

- teraz bedziesz musial wygrac jedna dla mnie bo inaczej sie obraze, ze pomyslales o jo, a o mnie nie - zaakceptowala, ze zabawki juz nie nalezaly do niej. Bardziej jej zalezalo na jedzeniu xd

- okej - zgodził się i wykonał ruch, jakby chciał ruszyć w bok, ale jednak się odbił z powrotem i został w miejscu. - ale jak jestem taki obładowany, to będę musiał ci oddać maskotki do potrzymania, więc ty je odzyskasz i uciekniesz, a ja stracę funciaka na grze - wywęszył podstęp. nie chciał tracić jednego funta xd

Obserwowala go, wcinajac jedzenie. - ewentualnie przyjme kolejnego hotdoga zamiast maskotki - negocjowala. Nie chcial tracic funta a bardziej mu sie oplacalo xd

specjalnie zabrałby ją do ikei i wydał kasę na dojazd, żeby kupić jej tam taniego hotdoga. boy math xd
- masz rację, zasłużyłaś na te maskotki. nie powinienem ci ich odbierać - wręczył jej wszystko z powrotem. - możesz to potraktować jako prezent ode mnie - wyszczerzył się, dumny ze swojej wspaniałomyślności. zaraz zabrał ją na karuzelę, więc i tak wydał na nią kasę, dobry chłopak!