game

- tak mi sie wydawalo - odlozyla gre z powrotem na polke I spojrzala na te, ktora wstazywala peggy. - widzialas sie z nim ostatnio? - zerknela na nia. chlopacy chcieli duzo rzeczy. skoro peggy miala takie informacje to moze byla szansa na to, ze sie zejda I ruby nie bedzie musiala byc jedyna sztywniara wsrod zielonych.

ruby chciała, żeby peggy i marty się zeszli z własnych egoistycznych pobudek xd
- co to znaczy ostatnio? - zaczęła się wykręcać zamiast normalnie odpowiedzieć na pytanie. jej relacja z marty'm była ostatnio wyjątkowo skomplikowana. - nie na tyle, żeby wiedzieć, czy kupili sobie tę grę - machała płytą, skupiając się na tym.

troche xd
- wiesz co to znaczy - nie kupowala jej wykrecania sie. - ale na tyle zeby wiedziec, ze ja chcieli - rozbawilo ja to jak unikala odpowiedzi. ruby nie byla glupia, peggy bedzie sie musiala bardziej wysilic I wymyslic lepsza wymowke xd

- spotykam go czasami, ale nie spotykamy się - powiedziała precyzyjnie, żeby nie było niedomówień. nie wiedziała, że ruby i tak jest na bieżąco z marudzeniem marty'ego w mieszkaniu. - już dawno ją chcieli, więc pewnie ją kupili. no chyba że marty zmienił zdanie co do tego, czego chce i potem się zdenerwuje, że druga osoba nie wie, czego on chce - zaczęła wyrzucać z siebie, oczywiście już nie mówiła o grze.

- no tak, to male miasto - udawala, ze to ma sens I moze odpuscic przesluchanie. tak naprawde planowala porozmawiac z martym bo od niego szybciej I latwiej bedzie w stanie cos wyciagnac xd - chlopcy nie sa dobrzy w komunikowaniu, moze trzeba ich zapytac wprost czego chca - udawala, ze mowi o grze.

ruby nauczyła się komunikacji z andersonem i teraz chciała nauczyć innych xd
- to spytaj andersona, czego chce, a nie tu sterczymy - szybko wróciła do tematu prezentu, żeby nie musieć kontynuować, bo już wyczuła, że za dużo wygadała.

chciala pomoc przyjaciolce xd
- a ty spytaj martyego o co mu chodzi - za duzo wygadala I ruby wylapala, ze jest na niego wkurzona. przesunela sie zeby spojrzec na inne gry. nie uwazala rozmowy za skonczona xd

żeby nie być jedyną niebieską wśród zielonych xd
- nie mam powodów, żeby z nim rozmawiać o tym, o co mu chodzi, bo doskonale wiem, o co chodzi, a mianowicie o to, że nigdy już nie będziemy razem i mamy to już ustalone i potwierdzone - powiedziała z pełnym przekonaniem.

tak xd
- skoro tak mowisz - nie byla przekonana, ale odpuscila w koncu. nie kupila zadnej gry bo wolala jednak wypytac andersona najpierw co potrzebuje.