gabby

musiała godnie przeżyć swój drugi pierwszy raz, więc tak, pewnie przyszykowała się jak na swój pierwszy raz tak samo xd chłopcy mieli z nią przynajmniej fajnie, bo zajmowała się większością a oni tylko musieli co najmniej przyjść i zrobić swoje - to dobrze - uśmiechnęła się do niego - tak, ja właśnie tak to traktuję. jako naszą randkę, coś fajnego, przyjemnego, miłego. chcę mieć pozytywne wspomnienia - napiła się soku.

przynajmniej teraz była przygotowana i wiedziała czego się spodziewać!
- chciałabyś, żebym zachowywał się w jakiś określony sposób? - zaczął dopytywać. mówiła o pozytywnych wspomnieniach i chciał je jej zapewnić. dlatego był gotów się dostosować i nie powiedział wprost, że wcale nie traktuje tego jak randkę tylko jak przyjacielską pomoc, dokladnie taką samą, którą ashley dała jemu, przynajmniej za pierwszym razem.

a powinien był jej to powiedzieć, że nie traktuje tego jak randkę tylko przyjacielską pomoc, bo potem może się skończyć to różnie! jeszcze gabby się do niego przylepi i będzie miał problem. różnie może zareagować na to co się wydarzy potem - nie, nie. zachowuj się naturalnie - zapewniła go, bo na tym jej zależało najbardziej. założyła nogę na nogę i zaczęła mu się przyglądać - dlaczego właściwie się zgodziłeś? - musiała wiedzieć.

to ona powiedziała mu wprost, że nie jest nim zainteresowana w romantyczny sposób, więc uczciwie odpuścił. teraz demon seksu domagał się tylko jednego xd
- jesteś moją przyjaciółką, wiele bym dla ciebie zrobił. jakby trzeba było zakopać ciało to też dawaj znać - wzruszył ramionami. dojedli kolację, więc ben postanowił przejść do rzeczy. - to co, przechodzimy do sypialni? - wiedział, że są na misji xd

hehehe ona powiedziała tak tylko dlatego, że sam powiedział że nie jest nią zainteresowany w romantyczny sposób! ot, paradoks. teraz oboje utknęli w jakieś totalnie pokręconej sytuacji, z której oboje na pewno skorzystają - mhm, tak przechodzimy do sypialni - wstała z krzesła i wzięła go za rękę, żeby za chwilę znaleźć się w jej pokoju. na dobry początek zaczęła go całować.

nie pamiętam, żeby tak mówił xd wiem, że sobie wmówiła, że latał tylko za rosie. może za dziesięć lat powiedzą sobie "podobałaś mi się wtedy", "o, ty też mi się podobałeś", "czemu nic nie zrobiłaś?", "a czemu ty nic nie zrobiłeś" itp.
przeszedł ochoczo do sypialni i oddał się tym pocałunkom. robili to nie pierwszy raz, więc w tym mieli wprawę. benek wiedział jednak, że misja jest inna i dlatego ułożył dłoń na jej cycku bardzo delikatnie.
- czy to ok? - spytał między pocałunkami. musiał być pewien czy czuje się dobrze w tym co robili.

w takim razie będzie za chwilę drama ups xd
pierwszy raz ją dotykał w taki sposób, całowanie szło im bardzo dobrze. czuła się z nim bardzo ale to bardzo komfortowo - tak, to jest okej - pokiwała lekko głową, rozpinając powoli jego koszulę, jakby z namaszczeniem. trochę drżały jej dłonie, bo dawno nikogo nie rozbierała. jak już się jej pozbyła, dotykała delikatnie jego chudej klaty.

dramy muszą być. 
uśmiechnął się lekko i zachęcony jej potwierdzeniem ułożył drugą rękę na drugim cycku i wrócił do pocałunków. 
- mogę też to z ciebie zdjąć? - wskazał na jej koszulkę czy sukienkę czy co tam miała. musiał się upewnić, że każdy krok będzie dla niej okej. był gotowy przerwać w każdej chwili gdyby zaczęła czuć się niekomfortowo.

tak potwierdzam.
powiedzmy, że miała sukienkę.
- tak, możesz - pewnie specjalnie dla niego założyła swoją najlepszą bieliznę! albo kupiła nową, bo to była dla niej szczególna okazja. teraz kiedy już był bez koszuli, przygryzła niepewnie dolną wargę i przesunęła palcem po jego pasku od spodni - tak dawno tego nie robiłam, że czuję się jak dziewica która nigdy na oczy penisa nie widziała - zażartowała i zaczęła rozpinać jego pasek od spodni.

po otrzymaniu pozwolenia powoli podciągnął jej sukienkę i ściągnął ją przez jej głowę. chwilowo zawiesił się na widoku gabby w bieliźnie, bo jak do tej pory mógł sobie to tylko wyobrażać, a rzeczywistość okazała się lepsza od wyobrażeń. zaśmiał się krótko na jej żarcik.
- jestem cały do twojej dyspozycji, milady - zapowiedział tonem równie rozbawionym. miała zaraz zobaczyć rozsławionego w akademiku big bena, więc nieźle jej się trafiło xd zgaduję, ze zaraz go rozebrała, więc i on rozpiął jej stanik (nauczył się!) i zaprosił, żeby się ułożyła na łóżku.

była już na niego w tym momencie nakręcona. położyła się na łóżku i przyciągnęła do siebie, ucząc się znów pozytywnego dotyku od mężczyzny. wodziła dłońmi po jego ciele, jakby miał zaraz jej tutaj zniknąć, ale to nie o to chodziło - daj mi rękę - wzięła jego dłoń i powoli zaczęła przesuwać ją po swoim ciele, od twarzy, potem szyje, piersi i brzuch. zatrzymała się jednak przed samym końcem - możesz zrobić teraz co chcesz - zapewniła go.

on oczywiście też był nakręcony! benek i jego demon seksu korzystali z kazdej okazji xd tym fajniej było to robić z gabby, którą znał i lubił i która nie była jakąś przypadkową pierwszoroczniaczką tylko kimś bliskim i ważnym dla niego. podniecało go to, że mógł wodzić dłonią po całym jej ciele, że mogł jej pokazać, że taki dotyk może byc przyjemny, choć jednocześnie odczuwał ogromną odpowiedzialność i bał się jednego złego ruchu. dlatego jak w nią wszedł to zaczął posuwać ją delikatnie i oczywiscie spytał:
- czy tak ci dobrze?

demon seksu heheheh ciekawe czy kiedyś się go pozbędzie! czy będzie już tak na zawsze! objęła go nogami w pasie, najpierw jednak przyzwyczajając się do tego co robił. było jej przyjemnie, była trochę na początku zestresowana ale to szybko minęło - tak - pocałowała go najpierw delikatnie, a potem trochę odważniej - możesz przyspieszyć - zapewniła go, patrząc mu prosto w oczy. czuła się cholernie bezpiecznie w jego ramionach, więc czekała na więcej.

camden będzie mu robić egzorcyzmy, ale kto wie czy nie zawładnął nim za bardzo xd dlatego też przyspieszył zgodnie z jej życzeniem i też nakręcał się coraz bardziej tym, że na wszystko mu pozwalała i że mógł całować ją, dotykać ją, być w niej. dlatego cała akcja nie trwała długo, benek to jednak benek i dość prędko finiszował. poszedł wyrzucić gumkę do łazienki i zaraz wrócił do gabby.
- i jak? było ci dobrze? - musiał się upewniać nadal!

gabby leżała teraz na łóżku totalnie rozanielona i uśmiechała się do siebie. kiedy wrócił ben, zaprosiła go znów do łóżka - mhm, bardzo dobrze - przeciągnęła się, a leżała całkiem naga, więc mógł podziwiać jej ciało - chodź tu do mnie - poklepała miejsce obok siebie. nie zakrywała się, nie wstydziła się, a to już był dla niej postęp!

brawo dla gabby dla jej postępów! jak tak leżała rozłożona i naga to poczuł się znowu trochę zawstydzony, tak jakby przed chwilą wcale nie robili o wiele bardziej zaawansowanych rzeczy. słodki niewinny benek! do seksu się przyzwyczaił, ale do wszystkiego innego nie. przeszedł do niej posłusznie, bo dzisiaj to ona rządziła i na wszystko się zgadzał, ale jednak po drodze złapał swoje gatki i założył na siebie, żeby nie świecić big benkiem.
- czy powinienem już iść czy chcesz, żebym został na noc? - już myślał o tym, że mogą się poprzytulać i obejrzeć jakiegoś pixara.

- zostań proszę - powiedziała łapiąc go za rękę. ona nie założyła na siebie nic, chciała po prostu poczuć się komfortowo w takich sytuacjach. chciała poczuć, że jej ciało jest jej i tylko jej i nikogo innego. że może czuć się seksowna, że podoba się chłopakom. przykryła ich kołderką i go pocałowała czule jak na nią - a co jakbym chciała coś pokomplikować? - zapytała enigmatycznie, oczywiście licząc na to, że załapie xd

- zostanę - zgodził się i wskoczył pod kołderkę. on już obmyślał w głowie top 5 najlepszych bajek do oglądania po seksie, ale gabby widać miala inne plany i wolała dalej go całować. myślał, że his job here is done xd - co masz na myśli? - popatrzył na nią. nie, nie załapał.

ups! teraz będzie dopiero mega awkward! ojej. - pamiętasz jak mówiłam ci, że nie jestem tobą w ogóle zainteresowana? - zapytała spoglądając na niego - to nie jest do końca prawda... - zawiesiła głos i czekała aż coś powie na jej rewelacje!

objął ją ramieniem kiedy mu to wszystko wyznała.
- domyślam się skoro właśnie uprawialiśmy seks - zasmiał się. nie wziął tego na poważnie, to znaczy nie jakby mówiła mu coś nowego i waznego. uznał, że musiała się w pewnym stopniu nim interesować skoro chciała się z nim przespać. - to co, włączamy netflixa? - ułożył się wygodniej.

- chwilka, moment, najpierw chciałam coś doprecyzować, bo chyba nie wyraziłam się dość jasno - powiedziała poprawiając się od razu na łóżku - chodziło mi o to, że mi się podobasz i interesuję się, interesowałam tobą w sensie eee jak ja mam to nazwać, romantycznym? jak dziewczyna chłopakiem? wiesz co mam na myśli? - musiała na niego spojrzeć by się upewnić.

zestresował się kiedy zaczęła mu to wszystko tłumaczyć. 
- czy możemy o tym porozmawiać kiedy indziej? - spytał, bo nie chciał jej psuć tego wieczoru i jej otwierania się na świat i mężczyzn. poza tym musiał sobie poukładać w głowie co powinien jej powiedzieć. też zawsze mu się podobała, ale od zeszłego roku i jego dwóch poważnych związków teraz nie chciał wchodzić w nic zbyt pochopnie i zaakceptował to, że gabby była jego przyjaciółką, z którą czasem się całowali.

była trochę rozczarowana, że ponownie spuścił ją na drzewo z tematem, więc pomyślała, że to chyba faktycznie jest coś z nią nie tak, skoro żaden z facetów z którymi się spotykała, nie chciał jej zatrzymać na dłużej. zawiesiła się więc w swoich myślach i przez chwilę widać było, że bardzo intensywnie nad czymś myślała - tak tak, jasne jasne - zapewniła go pośpiesznie - to co oglądamy? - zapytała licząc na jego propozycję.

popatrzył na nią i sam był rozczarowany sobą i swoim zachowaniem. nie chciał, żeby było jej przykro z powodu jego odpowiedzi, a właściwie braku odpowiedzi. przez to wszystko zapomniał jakie były jego pixarowe propozycje i się zawiesił. 
- wiesz, że cię uwielbiam, prawda? - wyznał szczerze. - i że zawsze mi się podobałaś. - dodał. - ale zrobiliśmy to z czystej przyjaźni. - zamachał rękami, żeby zaprezentować łóżko i przywołać myśli do tego co przed chwilą się tu działo. chociaż myślenie o tym nie było dobrym pomysłem w tej sytuacji. - chyba będzie lepiej jak już pójdę - nie chciał się narzucać, pierwszy raz w życiu. no ale zrobiło się zbyt dziwnie! dlatego ubrał się i wrócił do siebie.

nie to chciała od niego usłyszeć. została sfriendzonowana podwójnie! na dodatek przez tego samego chłopaka. chyba nie będzie swojego drugiego pierwszego razu jednak wspominać pozytywnie, bo przepłakała całą noc aż nad ranem zasnęła. od tej pory postanowiła, że żadnego całowania z benem! ani tym bardziej sypiania z nim. ani spotykania się z nim, ups. dla niej właśnie coś się skończyło. ale następnego dnia na wideo konfie z rodzicami udawała, że wszystko jest super!