stołówka
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°2
Re: stołówka
niekoniecznie chciała jeść, ale ją zmusili. dlatego teraz siedzieli całą rodziną przy stoliku i jo rozgrzebywała groszek z marchewką nic nie mówiąc.....
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°3
Re: stołówka
wszyscy wyglądali pewnie jak trupy. jo, louis i rodzice nawet nie mieli siły rozmawiać o tym co się stało, szczególnie że louis przeżywał wszystko podwójnie. niemalże nie stracił dwóch najważniejszych dziewczyn w swoim życiu. obserwował chwilę siostrę i się do niej przysunął - weź chociaż kęs, co? - zachęcił ją jakoś.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°4
Re: stołówka
zamyślony awek xd
na pewno tak było. choć jo pewnie wyglądała najgorzej. wychudzona z ciemnymi włosami, podkrążonymi oczami i siniakami. tak na prawdę fizycznie nic jej nie było, ale psychicznie kompletnie sobie nie radziła.
- mówiłam od początku, że nie jestem głodna - nabrała trochę warzyw na widelec, a potem pacnęła je znowu na talerz z widelca.
na pewno tak było. choć jo pewnie wyglądała najgorzej. wychudzona z ciemnymi włosami, podkrążonymi oczami i siniakami. tak na prawdę fizycznie nic jej nie było, ale psychicznie kompletnie sobie nie radziła.
- mówiłam od początku, że nie jestem głodna - nabrała trochę warzyw na widelec, a potem pacnęła je znowu na talerz z widelca.
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°5
Re: stołówka
to był właśnie stan umysłu louisa teraz xd
- powinnaś coś jeść, cokolwiek. na co masz ochotę? może przyniosę ci twojego ulubionego batonika? - zaproponował. nie wiedział jak ma podchodzić ani do jo ani do tiffy. to doświadczenie zupełnie je zmieniło, a louis cholernie się bał o to, że jo sobie w ogóle nie poradzi sama. - jo, proszę - chciał ją dotknąć ale ojciec posłał mu spojrzenie na zasadzie nawet się nie waż.
- powinnaś coś jeść, cokolwiek. na co masz ochotę? może przyniosę ci twojego ulubionego batonika? - zaproponował. nie wiedział jak ma podchodzić ani do jo ani do tiffy. to doświadczenie zupełnie je zmieniło, a louis cholernie się bał o to, że jo sobie w ogóle nie poradzi sama. - jo, proszę - chciał ją dotknąć ale ojciec posłał mu spojrzenie na zasadzie nawet się nie waż.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°6
Re: stołówka
he he.
- nie lubie już słodyczy - odparła krótko. pewnie w tym dubaju faszerowali je dragami i słodyczami żeby poczuły się docenione i wyjątkowe! dlatego od powrotu nie zjadła nic słodkiego choć na jej szafce widniała sterta czekoladek. odsunęła od siebie talerz bez słowa i zmieniła temat - mógłbyś mi jutro przynieść zaległe notatki? mam dużo do nadrobienia - zupełnie jakby temat uczelni był bezpieczny.
- nie lubie już słodyczy - odparła krótko. pewnie w tym dubaju faszerowali je dragami i słodyczami żeby poczuły się docenione i wyjątkowe! dlatego od powrotu nie zjadła nic słodkiego choć na jej szafce widniała sterta czekoladek. odsunęła od siebie talerz bez słowa i zmieniła temat - mógłbyś mi jutro przynieść zaległe notatki? mam dużo do nadrobienia - zupełnie jakby temat uczelni był bezpieczny.
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°7
Re: stołówka
zmarszczył brwi - nie sądzę, żeby to był dobry pomysł żebyś na razie wracała na uczelnię, powinnaś odpocząć jo - powiedział ciszej - ale jak chcesz, mogę ci przynieść wszystkie notatki, pożyczę coś od twoich koleżanek - pokiwał glową, godząc sie za chwilę na jej propozycję. zabrał jej talerz i odstawił na jakiś stolik, skoro nie chciała tego jeść.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°8
Re: stołówka
uniosła wzrok i spojrzała na louisa, pierwszy raz od momentu od którego gapiła się w talerz - dlaczego? nie chce odpoczywać, nic mi nie jest - próbowała im wcisnąć kit bo wiadomym było, że dobrze z dziewczynami nie jest - sprawdziliście gdzie jest mildred? - zapytała znienacka o swoją kure, nie mogła bez niej żyć w pustym mieszkaniu! a kura była w schronisku po ostatnich ekscesach zielonych chlopaków.
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°9
Re: stołówka
- eee, mildred jest bezpieczna - zapewnił ją. jego nie było przez większość czasu w albans, więc nie wiedział co się właściwie działo z tą całą jej kurą. wrócił tu dopiero kiedy dowiedział się, że jego siostra została porwana razem z tiffy i leilą. od razu wtedy przyjechał i siedział godzinami na komisariacie, prawie że na nim śpiąc - jo, spokojnie, odpoczynek ci się należy - próbował ją znów przekonać do tego, że jednak musi tu zostać.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°10
Re: stołówka
- musicie się nią zająć do mojego powrotu - oznajmiła, bo tak już planowała powrót. chciała jak najszybciej wrócić do normalnego funkcjonowania, choć nie oszukujmy się to nie było możliwe! - wyślijcie mi kilka jej zdjęć - poprosiła, a potem wstała - przyda - potwierdziła kiwając głową - ale bycie tutaj to nie odpoczynek - wytłumaczyła spokojnie - chodźmy stąd - a przez 'stad' miała na myśli, że chce wrócić do sali i iść spać. najbezpieczniej czuła się jednak w towarzystwie tiffany i leili! next!
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°11
Re: stołówka
pilnował je z korytarza, żeby znów dziewczyn nie ukradli.
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°12
Re: stołówka
miala dosyc siedzenia w sali wiec przyszla z nejtem na stolowke. nie byla glodna co bylo bardzo rzadkim widokiem! miala na kolanach miska od tobiasa I przytulala sie do niego, przygladajac sie w milczeniu jedzeniu na swoim talerzu.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°13
Re: stołówka
myślał, że jak przyjdą coś zjeść to leili poprawi się humor, ale jak widać jej problemow nie mogło rozwiązać nawet jedzenie.
- nie będziesz nic jadła? - spytał niepewnie. nie był najlepszy w obcowaniu z ludźmi z traumami, nawet jesli przebywał jakiś czas w psychiatryku.
- nie będziesz nic jadła? - spytał niepewnie. nie był najlepszy w obcowaniu z ludźmi z traumami, nawet jesli przebywał jakiś czas w psychiatryku.
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°14
Re: stołówka
moze gdyby jej przyniosl ukradkiem cos lepszego to by sie skusila, ale szpitalne jedzeie nie wygladalo atrakcyjnie. nie byla wybredna, ale tym razem nawet zajadanie stresu nie pomagalo.
- raczej nie - oparla brode o czubek glowy gremlina. - jesli chcesz to mozesz zjesc za mnie - odsunela od siebie talerz.
- raczej nie - oparla brode o czubek glowy gremlina. - jesli chcesz to mozesz zjesc za mnie - odsunela od siebie talerz.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°15
Re: stołówka
nate taki niedomyślny, że nie przyniósł nic lepszego do jedzenia.
- to tak nie działa. musisz jeść, żeby mieć siły - westchnął, tym głośniej, że jak tylko to mówił to uświadomił sobie, że jeszcze niedawno to leila mówiła to samo do niego, a on jej wtedy nie chciał słuchać. teraz role się zamieniły.
- to tak nie działa. musisz jeść, żeby mieć siły - westchnął, tym głośniej, że jak tylko to mówił to uświadomił sobie, że jeszcze niedawno to leila mówiła to samo do niego, a on jej wtedy nie chciał słuchać. teraz role się zamieniły.
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°16
Re: stołówka
a wystarczylo przemycic jakies babeczki. chociaz one raczej sily by jej nie daly, ale przynajmniej byla stansa zeby sie poczula lepiej psychicznie. chociaz na chwile.
- nie mam sily nawet jak jem - zalozyla sobie na glowe kaptur od bluzy I scisnela go tak mocno, ze zakryl jej prawie cala twarz.
- nie mam sily nawet jak jem - zalozyla sobie na glowe kaptur od bluzy I scisnela go tak mocno, ze zakryl jej prawie cala twarz.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°17
Re: stołówka
może mama bowman przyniosła jakiś tort urodzinowy dla tiffy to będą mogły nim nacieszyć oczy.
- leila... - jęknął gdy zniknęła prawie cała jej twarz. - nie chcę mówić, że wiem jak się czujesz... bo nie wiem... ale wiem, że kiedy ja nie miałem na nic siły to nie pozwalałaś mi się schować w mojej skorupie. - powiedział łagodnie. szkoda, że nate nie umiał jej zaktywizować tak jak ona jego.
- leila... - jęknął gdy zniknęła prawie cała jej twarz. - nie chcę mówić, że wiem jak się czujesz... bo nie wiem... ale wiem, że kiedy ja nie miałem na nic siły to nie pozwalałaś mi się schować w mojej skorupie. - powiedział łagodnie. szkoda, że nate nie umiał jej zaktywizować tak jak ona jego.
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°18
Re: stołówka
chociaz tyle.
- I co z tego? - wzruszyla ramionami. wedlug niej nate mial potencjal, ktory marnowal przez uzalanie sie nad soba. ona czula sie zuzyta I nie nadawala sie do niczego. bala sie nawet dotyku I jedynymi osobami, ktorym pozwalala sie zblizac byly dziewczyny. I lekarze, ale czasami zdazalo sie, ze panikowala I musieli jej tlumaczyc, ze to dzieje sie dla jej dobra.
- I co z tego? - wzruszyla ramionami. wedlug niej nate mial potencjal, ktory marnowal przez uzalanie sie nad soba. ona czula sie zuzyta I nie nadawala sie do niczego. bala sie nawet dotyku I jedynymi osobami, ktorym pozwalala sie zblizac byly dziewczyny. I lekarze, ale czasami zdazalo sie, ze panikowala I musieli jej tlumaczyc, ze to dzieje sie dla jej dobra.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°19
Re: stołówka
- no nie wiem. - podrapał się po policzku. czuł się niekomfortowo w tej konwersacji, bo ze swoją depresją nie nadawał się do pocieszania. następnym razem przyprowadzi swojego terapeutę, żeby wspólnie spędzali czas. - po prostu nie chcę... żebyś straciła swoją iskrę. - wymamrotał.
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°20
Re: stołówka
chwycila widelec I zaczela nim mieszac w sosie. nie sluchala go dobrze I wylapywala tylko co niektore slowa. - na to juz za pozno - cisnela widelcem w talerz co sprawilo. nie potrafila sobie poradzic z emocjami, ktore czula. raz byla sparalizowana, a za chwile ogarniala ja zlosc, ktora przeradzala sie w wielki smutek. I tak w kolko. przycisnela do siebie miska. trzymala go tak mocno jakby bala sie, ze zaraz go jej ktos wyrwie z rak.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°21
Re: stołówka
jej słowa zmartwiły go. widział, że leila nie jest już tą samą szaloną radosną dziewczyną, ale ciężko było mu słuchać o tym, że nie miała nadziei na to, że kiedykolwiek odzyska tę część swojej osobowości.
- nieprawda. ta iskra ciągle gdzieś tam jest. może ledwo się tli, ale na pewno nie zgasła zupełnie. - filozofował. obserwował ją gdy przyciskała miśka. - kiedy zniknęłyście... naprawdę czułem, że cząstka mnie umarła. - wyznał jej nagle. - wiem, że ty jeszcze tego tak nie widzisz, ale jestem taki szczęśliwy, że znowu z nami jesteście. - nate'a przepełniała radość z tego, że się odnalazły, ale jednocześnie tak ogromny smutek przez to jak cierpiały.
- nieprawda. ta iskra ciągle gdzieś tam jest. może ledwo się tli, ale na pewno nie zgasła zupełnie. - filozofował. obserwował ją gdy przyciskała miśka. - kiedy zniknęłyście... naprawdę czułem, że cząstka mnie umarła. - wyznał jej nagle. - wiem, że ty jeszcze tego tak nie widzisz, ale jestem taki szczęśliwy, że znowu z nami jesteście. - nate'a przepełniała radość z tego, że się odnalazły, ale jednocześnie tak ogromny smutek przez to jak cierpiały.
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°22
Re: stołówka
- skad to mozesz wiedziec - mruknela. nie wierzyla mu w to, ze kiedykolwiek wroci do bycia soba. zadna dziewczyna nie bedzie juz taka sama, ale takie jest zycie. teraz wszystko wydawalo jej sie byc szare I nieprzyjemne. ciezko bylo sobie wyobrazic, ze kiedykolwiek znowu bedzie kolorowo. spojrzala na niego gdy mowil jej takie mile slowa. sprawl, ze poczula sie ciut lepiej. nie za duzo, ale dobrze bylo slyszec, ze komus na niej zalezy. - jestem taka oblesna - powiedziala nagle I sie rozplakala. myslenie o tym jak dotykali ja obcy faceci sprawialo, ze zbieralo sie jej na wymioty. czula odraze do samej siebie.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°23
Re: stołówka
- po prostu to wiem - odpowiedział uparcie. leila też wiedziała, że nate może wyjść ze swojej ciemności i tak samo on teraz uważał o niej. ich sytuacje był zupełnie inne, ale jednocześnie wiedział, że leila ma w sobie znacznie więcej siły niż on miał kiedykolwiek. - nieprawda, nie mów tak - serce mu się krajało widząc jak płacze, więc odruchowo złapał ją za dłoń. ups?
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°24
Re: stołówka
dobrze, ze w nia wierzyl. wydawala sie teraz taka krucha. I tak tez sie czula!
szybko zabrala reke I spojrzala na niego z przerazeniem w oczach. zaczela szybciej oddychac I wygladala jakby zaraz miala dostac ataku paniki. - nie dotykaj mnie - wymamrotala I pospiesznie wstala od stolu. uciekla I schowala sie w jakims schowku na miotly. pewnie zajelo im chwile zanim ja znalezli. next!
szybko zabrala reke I spojrzala na niego z przerazeniem w oczach. zaczela szybciej oddychac I wygladala jakby zaraz miala dostac ataku paniki. - nie dotykaj mnie - wymamrotala I pospiesznie wstala od stolu. uciekla I schowala sie w jakims schowku na miotly. pewnie zajelo im chwile zanim ja znalezli. next!
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°25
Re: stołówka
poczuł się bardzo bardzo źle z tym, że ją dotknął i że tak zareagowała, więc pojechał do domu i nie wychodził z niego kilka dni, bo udzielił mu się nastrój.
|
|