korytarz
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
korytarz
First topic message reminder :
- finley walsh
- galwayst peters catholic schooli'm a bad guy19
- Post n°26
Re: korytarz
albo chodzeniem na kolanach wokół kościoła xd
nie wiedziała, że ma nad nią taką władzę. nad finn miała władzę quinn xd
- dobre podejście - pochwaliła ją i klepnęła w tyłek. nie miała problemu z dotykaniem, cielesnością i przekraczaniem cudzych granic. spojrzała na nią bardzo oczywistym wzrokiem słysząc kolejne pytanie - no jasne, całowałam się z dwoma - pochwaliła się. i tak liczyła w tym quinn xd - też lubisz całować dziewczyny? - wypaliła.
nie wiedziała, że ma nad nią taką władzę. nad finn miała władzę quinn xd
- dobre podejście - pochwaliła ją i klepnęła w tyłek. nie miała problemu z dotykaniem, cielesnością i przekraczaniem cudzych granic. spojrzała na nią bardzo oczywistym wzrokiem słysząc kolejne pytanie - no jasne, całowałam się z dwoma - pochwaliła się. i tak liczyła w tym quinn xd - też lubisz całować dziewczyny? - wypaliła.
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°27
Re: korytarz
o, dokładnie tak. pójdzie na pielgrzymkę na kolanach z st. albans na jasną górę xd
nad stephanie z jednej strony władzę miała finn, a z drugiej quinn, do tego jeszcze inne autorytety typu gigi xd dotychczas romy ją tonowała, a teraz obracała się w kiepskim towarzystwie.
- znasz mnie - tak jakby stefka była największą podrywaczką xd dalej śmiała się topornie w tej całej interakcji i poczuła się dziwnie kiedy koleżanka ją klepnęła w tyłek, ale nie powiedziała, że sobie tego nie zyczy. biedna stefka taka uległa, już sobie wyobrażam jak w którejś rodzinie zastępczej facet wsadzał jej rękę pod spódniczkę jak była gówniarą, a ona nie potrafiła na to zareagować. - no jasne, też całowałam się z dwoma - odpowiedziała od razu, chociaż wcale nie była pewna czy lubi je całować. też liczyła w tym quinn, tyle że wtedy była totalnie pijana i w dodatku był to jej pierwszy pocałunek ever, więc była bardziej załamana niż cokolwiek. no a potem była romy, której calowanie było jednocześnie najlepszą i najgorszą rzeczą jaką zrobiła w życiu. tak czy inaczej stephanie całowała się z większą ilością dziewczyn niż chłopaków xd - mam zwariowany pomysł! - wypaliła nagle. - może my się pocałujemy? - wymyśliła. musiała się przekonać czy ciągnęło ją do całowania innych dziewczyn czy tylko romy. przynajmniej tym razem grzecznie spytała, a nie rzucała się od razu na nią.
nad stephanie z jednej strony władzę miała finn, a z drugiej quinn, do tego jeszcze inne autorytety typu gigi xd dotychczas romy ją tonowała, a teraz obracała się w kiepskim towarzystwie.
- znasz mnie - tak jakby stefka była największą podrywaczką xd dalej śmiała się topornie w tej całej interakcji i poczuła się dziwnie kiedy koleżanka ją klepnęła w tyłek, ale nie powiedziała, że sobie tego nie zyczy. biedna stefka taka uległa, już sobie wyobrażam jak w którejś rodzinie zastępczej facet wsadzał jej rękę pod spódniczkę jak była gówniarą, a ona nie potrafiła na to zareagować. - no jasne, też całowałam się z dwoma - odpowiedziała od razu, chociaż wcale nie była pewna czy lubi je całować. też liczyła w tym quinn, tyle że wtedy była totalnie pijana i w dodatku był to jej pierwszy pocałunek ever, więc była bardziej załamana niż cokolwiek. no a potem była romy, której calowanie było jednocześnie najlepszą i najgorszą rzeczą jaką zrobiła w życiu. tak czy inaczej stephanie całowała się z większą ilością dziewczyn niż chłopaków xd - mam zwariowany pomysł! - wypaliła nagle. - może my się pocałujemy? - wymyśliła. musiała się przekonać czy ciągnęło ją do całowania innych dziewczyn czy tylko romy. przynajmniej tym razem grzecznie spytała, a nie rzucała się od razu na nią.
- finley walsh
- galwayst peters catholic schooli'm a bad guy19
- Post n°28
Re: korytarz
gdyby nie całowała romy to miałaby swojego stopera xd
nie znała jej aż tak dobrze żeby wiedzieć jak wielką imprezowiczką jest. finley była! choć zazwyczaj wysiadała po kilku drinkach i potem albo ktoś ją odprowadzał, albo spała na kanapie. tak czy inaczej uważała się za największą imprezowiczkę ever xd
- mamy taki sam wynik! - tym razem przybiła jej piąteczkę. ona całowala się i macała z jakąś koleżanką ze szkoły plus z quinn właśnie - no jasne! - była otwarta na calowanie się, dlatego nie czekając na zgodę stefki od razu do niej się przyssała, najpierw niewinnie, ale potem wepchała jej język. po wszystkim oznajmiła - i tak idziesz ze mną na imprezę! - i chwyciła ją za rękę po czym faktycznie poszły do klubu. finn zaświeciła cyckami żeby je wpuściły. ach i finn zdecydowanie lubiła też całować dziewczyny.
nie znała jej aż tak dobrze żeby wiedzieć jak wielką imprezowiczką jest. finley była! choć zazwyczaj wysiadała po kilku drinkach i potem albo ktoś ją odprowadzał, albo spała na kanapie. tak czy inaczej uważała się za największą imprezowiczkę ever xd
- mamy taki sam wynik! - tym razem przybiła jej piąteczkę. ona całowala się i macała z jakąś koleżanką ze szkoły plus z quinn właśnie - no jasne! - była otwarta na calowanie się, dlatego nie czekając na zgodę stefki od razu do niej się przyssała, najpierw niewinnie, ale potem wepchała jej język. po wszystkim oznajmiła - i tak idziesz ze mną na imprezę! - i chwyciła ją za rękę po czym faktycznie poszły do klubu. finn zaświeciła cyckami żeby je wpuściły. ach i finn zdecydowanie lubiła też całować dziewczyny.
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°29
Re: korytarz
a stefka nadal była zdezorientowana w swoich uczuciach, bo stwierdziła, że całowanie finley było całkiem okej, ale to było coś zupełnie innego niż z romy.
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°30
Re: korytarz
przyjechały jakieś relikwie, więc uczniowie zostali wezwani na uroczysty apel. stała w tłumie identycznych mundurków.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°31
Re: korytarz
quinn próbowała się skupić ale nie dawała rady bo się jej nudziło. ciągle się rozglądała za czymś ciekawszym do roboty, więc zagadnęła do stefki - nudzi mi się, ile jeszcze? - zapytała wzdychając.
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°32
Re: korytarz
zerknęła na duży zegar na ścianie. jej też się nudziło i czuła, że to się ciągnie całą wieczność.
- zaczęło się dopiero dziesięć minut temu - szepnęła do niej, tak, żeby nie przeszkadzać nikomu innemu. nie chciała narobić kłopotów. - chcesz się stąd wyrwać? - wymyśliła. a nie, jednak chciała kłopotów. spodziewała się, ze quinn będzie pierwsza chętna do takich ucieczek.
- zaczęło się dopiero dziesięć minut temu - szepnęła do niej, tak, żeby nie przeszkadzać nikomu innemu. nie chciała narobić kłopotów. - chcesz się stąd wyrwać? - wymyśliła. a nie, jednak chciała kłopotów. spodziewała się, ze quinn będzie pierwsza chętna do takich ucieczek.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°33
Re: korytarz
zamieniły się najwyraźniej charakterami, bo quinn przechodziła fazę słodkości i grzeczności, słuchania się rodziców i braciszka i skończyła na razie z wyskokami. nie planowała uciekać ale nie zamierzała też stać tu jak kołek i słuchać tych bzdur. nie była nigdy religijna a rodzice mocno nie trafili wysyłając ją tutaj - chętnie bym sobie stąd poszła ale nie wiem czy to dobry pomysł. schowajmy się gdzieś tutaj - miały sporo rozwiązań do wykorzystania.
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°34
Re: korytarz
stephanie zawsze przybierała charakter koleżanki, żeby się do niej dostosować. teraz chciała się oczywiście popisywać przed quinn, że jest taką buntowniczką, że chce uciekać z apelu. nie zauważyla jeszcze, że quinn jest grzeczna xd
- dobrze myślisz. wrócimy na koniec i będziemy udawać, że wszystko widziałyśmy - przytaknęła jej.
- dobrze myślisz. wrócimy na koniec i będziemy udawać, że wszystko widziałyśmy - przytaknęła jej.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°35
Re: korytarz
miała pecha najwyraźniej bo nie trafiła na zbyt dobry moment quinn. delikatnie pociągnęła ją za rękę i schowały się w pierwszym lepszym zaułku, żeby móc porozmawiać - ileż można ględzić, to przecież same nudy są - ziewnęła w dłoń rozczarowana - a ile jeszcze do końca dnia? - zapytała bo dzisiaj tata ją odbierał ze szkoły i ją to cieszyło!
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°36
Re: korytarz
czuła się jak na tajnej misji kiedy uwolniły się z tłumu i schowały. takie zachowania tylko upewniały ją w tym, że quinn jest buntowniczką.
- no własnie, kogo obchodzi życie błogosławionej hildegardy, nic nie zrobiła w życiu, same nudy - gadała od rzeczy, żeby tylko poprzeć słowa koleżanki. - nie wiem, chyba się przedłuży skoro przyjechał ksiądz prałat i będą odprawiać mszę - zauważyła.
- no własnie, kogo obchodzi życie błogosławionej hildegardy, nic nie zrobiła w życiu, same nudy - gadała od rzeczy, żeby tylko poprzeć słowa koleżanki. - nie wiem, chyba się przedłuży skoro przyjechał ksiądz prałat i będą odprawiać mszę - zauważyła.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°37
Re: korytarz
wywróciła oczami - o nieee, nie chce mi się. szkoda, że muszę tutaj zostać cały dzień i być posłuszna, nigdzie nie uciekać, bo jak bym uciekła miałabym jeszcze bardziej przerąbane niż wcześniej - westchnęła cicho - ale pociesza mnie to, że dzisiaj tata mnie odbiera ze szkoły - klasnęła w dłonie - pójdziemy pewnie coś zjeść - rozmarzyła się, bo lubiła spędzać czas tylko z tatą.
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°38
Re: korytarz
- nie możemy nigdzie uciekać? - powtórzyła po niej. - tak, nie możemy. dlatego tylko się chowamy - zapewniała ją i siebie. posmutniała widząc jak quinn cieszy się na spotkanie z tatą. - na pewno będzie bardzo fajnie - zaczęła miętosić dół swojej marynarki. ona nigdy nie miała taty ani nikogo kto by ją odbierał ze szkoły i zabierał gdzieś jeść, więc nie wiedziała jak to jest. patrząc po minie quinn bardzo fajnie.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°39
Re: korytarz
- nie możemy, uwierz mi, dawna quinn już dawno siedziałaby gdzieś w mieszkaniu jakiegoś przypadkowego osobnika, jarałaby blanta i oglądałaby z nim głupoty na netflixie, ale nowa ja nie ma takich możliwości - pokręciła zdenerwowana głową. przypatrywała się jej. nie mogła jej zaprosić na spotkanie, bo to był jej tata i rzadko takie rzeczy robili więc było to święto pewnego rodzaju dla niej - oj nie smuć się... - pomiziała ją po ramieniu.
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°40
Re: korytarz
- to co teraz będziemy robić? - musiała dopytać swojej kierowniczki xd wyprostowała się gdy quinn zauważyła jej zmianę humoru. - wcale się nie smucę. cieszę się z twojego powodu, że tak fajnie spędzasz czas ze swoim tatą - zapewniała ją, bo nie chciała psuć atmosfery swoim marudzeniem. - po prostu jestem ciekawa jakby to było... gdybym ja też miała tatę - westchnęła. z takiego gdybania nic dobrego nigdy nie wynikało.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°41
Re: korytarz
- nie wiem, nic takiego. pogadamy sobie, byleby nie słuchać tamtego ględzenia - nie zamierzała niczego z nią robić nielegalnego, więc pewnie stefka będzie rozczarowana taką quinn! - rzadko to robimy, bo zazwyczaj jest zajęty swoją pracą, więc teraz jak ma czas postanowiliśmy to oboje wykorzystać. marty nie chciał po mnie dzisiaj przyjść... więc jest tata - uśmiechnęła się do niej - nie przejmuj się takimi rzeczami, stefa - przytuliła ją do siebie.
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°42
Re: korytarz
- a w wolnym czasie? - dopytywała tak jakby sama nie wiedziała co robić. do tej pory chodziła za quinn na imprezy. stefka co prawda przyczepiła się do quinn, żeby wciągnęła ją na imprezy i do paczki popularnych dziewczyn, ale to już było za nimi i tak naprawdę poczuje ulgę, że nie musi udawać na tych imprezach quinn, które były zbyt szalone, że dotrzymuje kroku towarzystwu. pokiwała głową słuchając quinn. - masz tyle osób wokół siebie, które się o ciebie troszczą - podsumowała. - tak się tylko zastanawiam czy też chodzilibyśmy razem jeść po szkole i jeśli tak to czy wolałby pizzę czy makarony - mamrotała przytulając się do koleżanki.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°43
Re: korytarz
- ale co w wolnym czasie - zaśmiała się - możemy robić co nam się żywnie podoba, rozmawiać, plotkować, robić sobie zdjęcia... smsować, dzwonić do znajomych? - zaproponowała parę form spędzania czasu które na pewno będą dla niej rozrywkowe. quinn straciła dostępy do instagrama i takich typu kont, więc teraz nawet nie mogła się pochwalić zdjęciami ze stefką - owszem i to daje mi szczęście - zgodziła się z nią - mój na przykład lubi jeść ze mną pizzę. często chodzimy na sushi czy jakiegoś chińczyka... ale głównie to pizza - pokiwała głową - no już już, dobrze jest, dzielna dziewczyna jesteś - pocałowała ją w czoło.
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°44
Re: korytarz
- super, możemy - kiwała głową zgadzając się na wszystko, chociaż sama nie miała telefonu oprócz wspólnego telefonu, który dostawała tylko jak gdzieś wychodziła wieczorem, żeby dzwonić po rodziców zastępczych. więc wcale nie odpowiadały jej takie formy spędzania czasu xd no ale mogła siedzieć z quinn i zaglądać co pisze w smsach do innych, żeby nauczyć się jak rozmawiać z ludźmi. - mój pewnie też by lubił pizzę - wymyślała. teraz sobie wyobrazała, że tata quinn to jej tata xd chciała być jak ona i mieć całe życie takie samo.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°45
Re: korytarz
ona miała jakąś super starą nokię, która niczego jej ciekawego nie dawała prócz tego, że mogli się z nią skontaktować rodzice i braciszek. nic więcej. ojej, teraz stephanie będzie myślała, że rodzice quinn i martiego to jej rodzice! a może oni będą chcieli ją zaadoptować! to byłoby ciekawe rozwiązanie - wiesz co, tak sobie teraz pomyślałam, że fajnie by było jakbyśmy były siostrami - zauważyła - może moi rodzice chcieliby cię przyjąć pod swój dach jako córkę adoptowaną? - zastanawiała się na głos. zamierzała o tym pogadać z rodzicami xd
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°46
Re: korytarz
- w maju będę pełnoletnia, proces adopcji tyle trwa, że już dawno nie mam na to szans - zaakceptowała już to, że nigdy nie będzie miała rodziców. całe życie tułała się po różnych domach i nie było jej dane zaznać rodzinnego ciepła. nagle usłyszały jakieś poruszenie na apelu. - chyba musimy wracać - zauważyła i tak też uczyniły. na szczęście zakonnice nie skumały się, że ich nie było, więc nie zostały ukarane. next czy już idziesz?
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°47
Re: korytarz
na szczęście wszystko się dobrze skończyło, a quinn poszła z tatą na obiad i potem na spacer. idę, oczy mi się same zamykają, dobranoc!
- finley walsh
- galwayst peters catholic schooli'm a bad guy19
- Post n°48
Re: korytarz
musiała nadrabiac za uszkodzona stefke więc wyszła z kibla po trzech godzinach robienia dobrze chłopakom ręką. miała zakwasy xd
- stephanie miranda
- hatfieldszkoła lansu i bansuam i wild enough for you?20
- Post n°49
Re: korytarz
stefka ledwo dawała radę ubrać się rano, więc oczywiście nie była chętna na rozbieranie się przy chłopakach, a tym bardziej zdolna do robienia im dobrze. miała za to czas na nadrabianie nauki xd
- o, cześć! nie widziałam cię cały dzień - ucieszyła się napotykając koleżankę.
- o, cześć! nie widziałam cię cały dzień - ucieszyła się napotykając koleżankę.
- finley walsh
- galwayst peters catholic schooli'm a bad guy19
- Post n°50
Re: korytarz
nadrabiała naukę bo widok james'a ją do tego zmotywował!
słysząc stephanie rzuciła jej rozjuszone i niezadowolone spojrzenie - byłam zajęta - mruknęła, a zaraz za nią wyszedł chłopak i odparł na pożegnanie że widzą się za tydzień. upss xd
słysząc stephanie rzuciła jej rozjuszone i niezadowolone spojrzenie - byłam zajęta - mruknęła, a zaraz za nią wyszedł chłopak i odparł na pożegnanie że widzą się za tydzień. upss xd
|
|