ławeczki
- finley walsh
- galwayst peters catholic schooli'm a bad guy19
- Post n°2
Re: ławeczki
wypiła za dużo grzanego wina (na cudzy koszt) i teraz umierała na ławeczce! a w zasadzie trochę się jej w głowie kręciło!
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy23
- Post n°3
Re: ławeczki
upsi, było tyle nie chlać. więc peter się tutaj zjawił, a właściwie wracał do domu ale zainteresował się laską, której ewidentnie było niedobrze - wszystko ok? - zapytał podchodząc do niej.
- finley walsh
- galwayst peters catholic schooli'm a bad guy19
- Post n°4
Re: ławeczki
mówisz to zachłannej finley? xd brawo! pewnie już przysypiała i zamarzłaby tam, ale głos petera ją wybudził - nic mi nie jest - z pozycji leżącej przeniosła się szybko do siedzącej, ale prawie wtopiła się w tą ławeczkę rozwalając się na niej na siedząco - ugh - pomasowała się po czole - nikt nie mówił że grzane wino jest takie mocne - zaczęła mu się zwierzać.
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy23
- Post n°5
Re: ławeczki
westchnął - poczekaj, pomogę ci - powiedział wzdychając ciężko, bo teraz już nie mógł dziewczyny zostawić na pastwę losu - odprowadzę cię, nie mogę cię tutaj zostawić samej, zamarzniesz mi na kość - nie chciał mieć randomowej laski na sumieniu xd - musisz uważać z piciem na następny raz - dodał jakby to miało coś zmienić.
- finley walsh
- galwayst peters catholic schooli'm a bad guy19
- Post n°6
Re: ławeczki
zaśmiała się na jego propozycję - nie potrzebuję pomocy, jestem taaaaka samowystarczalna - pochwaliła się, ale próbując wstać znów usiadła więc stwierdziła, że to nie jest taki głupi pomysł. wyciągnęła do niego ręce żeby jej pomógł - odprowadź mnie - skinęłą głową - pozwalam ci - rzucała głupiutkie tekściki, bo najwyraźniej pod wpływem była jeszcze głupsza niż normalnie xd - wypiłam tylko jednej kubeczek! - zaczęła zmyślać xd
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy23
- Post n°7
Re: ławeczki
- tak tak, jeden kubeczek - musiał ją wziąć sobie na ręce, skoro nie była w stanie w ogóle iść. była nieźle pijana - to gdzie mam cię odstawić moja droga nieznajoma? - zapytał rozbawiony, miał nadzieję jednak że na niego nie zwymiotuje. na szczęście była lekka jak piórko.
- finley walsh
- galwayst peters catholic schooli'm a bad guy19
- Post n°8
Re: ławeczki
pewnie przerzucił ją sobie przez ramię skoro była leciutka. finn to się spodobało więc śmiała mu się do ucha. nie miała w planie wymiotować, na razie xd - tam! - wskazała drogę nieopodal. nie wiedziała nawet czy pokazuje w dobrym kierunku! - albo do siebie - palnęła nie myśląc o tym żeby wpakować mu się do łóżka, ale o tym, że nie wiedziała w którą stronę do domu!
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy23
- Post n°9
Re: ławeczki
- do mnie? no dobra, mogę cię w sumie przekimać dopóki nie wytrzeźwiejesz, co mi tam szkodzi - westchnął. nie planował opiekować się dzisiaj jakimś dzieciakiem, ale nie był z kamienia i nie miał serca z lodu, więc niech się finley cieszy, że peter do niej w ogóle podszedł xd - będziesz spała w moim łóżku a ja na kanapie - od razu jej wytłumaczył - jak będziesz chciała, to możesz w nocy uciec, nie ma problemu, najważniejsze jest to, żebyś nie zamarzła tutaj po pijaku - brawo peter xd bohater narodowy.
- finley walsh
- galwayst peters catholic schooli'm a bad guy19
- Post n°10
Re: ławeczki
finley była dzieciakiem, ale była też ładną dziewczyną! powinien dostrzec jej wdzięki! - dzięęęęękuje łaskawco - nazwała go łaskawcą bo nawet nie znała jego imienia. zamachała nóżkami w powietrzu - wstydzisz się spać ze mną? - zartowała z niego kiedy ten podchodził na serio do faktu, że zasnęłaby na ławce - może zrobisz mi śniadanie rano? - proponowała brnąc w poranek dnia następnego xd
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy23
- Post n°11
Re: ławeczki
pewnie, że dostrzegał, jednak była pijana i nie chciał jej takiej wykorzystywać, aż takim frajerem nie był. był dupkiem, jednak miał swoje zasady, że lasek które odpływają, nie tyka. zaśmiał się na jej słowa - nie sypiam z dziewczynami, które nie są świadome tego co robią - dodał szybko, wyjaśniając jej co miał na myśli - a chciałabyś zostać na śniadanie? mogę, a co byś chciała - czekał na jej propozycje.
- finley walsh
- galwayst peters catholic schooli'm a bad guy19
- Post n°12
Re: ławeczki
myslę, że finn totalnie nieświadomie to mówiła. bo normalnie raczej obserwowała i zastanawiała się a jej wszystkie żądze siedziały gdzieś głęboko i długo zastanawiała się. natomiast taka pijana była bardziej konkretna i zboczona xd - nikt nic nie mówił o sypianiu - zaśmiała się. pewnie chodziło jej o zwykłe spanie - tosty i owsiankę - oznajmiła tak jakby było to oczywiste. pewnie najczęściej dostawali to w szkole i była przyzwyczajona - tosty musza być upieczone równomiernie z dwóch stron - zastrzegła!
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy23
- Post n°13
Re: ławeczki
zdążył zauważyć, że po pijaku była bardzo zboczona i konkretna, skoro od razu zaproponowała mu pójście do niego do domu plus jeszcze śniadania od niego żądała - niech będzie, że zrobię ci tosty i owsiankę - zgodził się na to. nie lubił takich sytuacji, ale niech jej będzie, dziewczyna ma gorszy dzień i się nad nią trzeba zlitować - przy okazji, mam na imię peter - przedstawił się jej w końcu.
- finley walsh
- galwayst peters catholic schooli'm a bad guy19
- Post n°14
Re: ławeczki
nie znał jej jeszcze na trzeźwo. będzie miał zdziwko xd finn nawet nie wiedziała, ze jest taka bezpośrednia. pewnie nie będzie tego pamiętać, ups! - juhuuuuuuuuu! - uniosła ręce, ale straciła na chwilę równowagę więc przestała się wiercić - finley - przedstawiła się też bo chyba w takiej sytuacji wypadało. faktycznie spała u niego i wstała na śniadanie, ale wytrzeźwiała i to było bardzo niezręczne śniadanie po którym uciekła!
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy23
- Post n°15
Re: ławeczki
było bardzo ale to bardzo niezręcznie, to prawda, ale peter przynajmniej miał czyste sumienie, że żadnej laski nie zamordował xd
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°16
Re: ławeczki
nie dała rady dojść dalej na jarmark niż na ławkę przed nim w zasadzie gdzie było mało ludzi. louis przyniósł im po herbatce i jo siedziała rozglądając się na boki!
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°17
Re: ławeczki
ale za to wcześniej louis nie omieszkał się zjarać, bo postanowił brać przykład z andersona xd nie ma jak dobre przykłady. siedział i pił powoli herbatkę i obserwował co się dzieje ciekawego - jak chcesz, możemy stąd niedługo pójść - zaproponował - albo przyniosę coś fajnego do jedzenia i wtedy zaszyjesz się u siebie - był dla niej miły.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°18
Re: ławeczki
doskonale że odzyskiwał swoją osobowość, a nie był ponurakiem. jo też się starała choć szło jej to zdecydowanie wolniej - dlaczego mielibyśmy stąd iść? - usiadła po turecku na ławce - widzę stąd doskonale choinkę - wskazała na świąteczne drzewko - a w domu nawet nie miałam czasu zrobić świątecznych dekoracji - czasu, ani ochoty.
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°19
Re: ławeczki
- jeżeli chcesz, jutro mogę do ciebie wpaść i ustawić ci parę świątecznych dekoracji. sam muszę to zrobić z naszym mieszkaniem. przynajmniej będzie miło - uśmiechnął się do niej i usadowił wygodniej skoro chciała tutaj zostać. nie mógł wiecznie żyć przeszłością, musiał pogodzić się ze stratą tiffy plus z tym, że jego siostra była porwana i przeżyła tragedię, którą sama musiała przerobić - chcesz tu zostać na chwilę? spoko - napił się herbaty.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°20
Re: ławeczki
- pojutrze? - spojrzała na niego licząc na wyrozumiałość - jutro przychodzi tiffany i oglądamy wspólnie jakiś serial, na punkcie którego się ostatnio zafiksowała - wyjaśniła. chyba nie chciała niezręczności u siebie w mieszkaniu, a ich spotkanie na pewno byłoby niezręczne! doskonale, że sie pogodził to znaczy, że czas na znalezienie mu jakiegoś innego obiektu zainteresowania he he - chcę - pokiwała głową - jest przyjemnie i spadł śnieg, chce poczuć magię świąt - zażartowała, bo wiedziała że te święta beda zdecydowanie inne.
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°21
Re: ławeczki
te święta będą zdecydowanie inne i louis ich wcale nie chciał obchodzić. bo wiedział, że rodzice każą im jechać do aberdeen, że nie wręczy kupionego wcześniej prezentu dla tiffy. ale musiał to jakoś przeżyć. louis na razie szuka nikogo, więc hehe. nie. - mhm, w takim razie pojutrze do ciebie wpadnę - zgodził się, pomijając temat tiffy w ogóle - jasne, proszę bardzo - kiwnął lekko głową. miał ochotę zapalić papierosa, ale wiedział, że jego siostra tego nie lubi, więc postanowił rozkoszować się chwilą.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°22
Re: ławeczki
tak czy siak mógł wręczyć prezent tiffany! ciekawe jakby zareagowała. nie musi od razu szukać kogoś na poważnie, tylko dla rozrywki xd
- światełka mi się zepsuły więc koniecznie chce nowe - oznajmiła - poza tym zrobię ci liste, możesz wpaść z andersonem i wspólnie udekorujemy mieszkanie - zaproponowała. to prawie jak mini impreza he he, metoda małych kroczków. wciągnęła próbując poczuć magię świat i zaśmiała się - czuję tylko grillowany ser - zażartowała.
- światełka mi się zepsuły więc koniecznie chce nowe - oznajmiła - poza tym zrobię ci liste, możesz wpaść z andersonem i wspólnie udekorujemy mieszkanie - zaproponowała. to prawie jak mini impreza he he, metoda małych kroczków. wciągnęła próbując poczuć magię świat i zaśmiała się - czuję tylko grillowany ser - zażartowała.
- louis wilson
- aberdeenpolitologiai date my sister's friends27
- Post n°23
Re: ławeczki
nie zamierzał nikogo szukać ani dla rozrywki ani dla związku.
tiffany pewnie by nie przyjęła jego prezentu więc dostanie go jo, na szczęście nie było to nic dziwnego ani prywatnego, to może to zrobić. spojrzał na nią i się uśmiechnął, dawno nie była taka uśmiechnięta, więc to go cieszyło - jasne, kupię nowe, nie ma problemu. wyślij mi tą listę jutro z rana, zanim wpadnie do ciebie tiffany, bo potem zapomnisz a ja nie chcę niczego robić na ostatnią chwilę - wiadomo, był poukładany - smakowicie - zaśmiał się z tego grillowanego sera.
tiffany pewnie by nie przyjęła jego prezentu więc dostanie go jo, na szczęście nie było to nic dziwnego ani prywatnego, to może to zrobić. spojrzał na nią i się uśmiechnął, dawno nie była taka uśmiechnięta, więc to go cieszyło - jasne, kupię nowe, nie ma problemu. wyślij mi tą listę jutro z rana, zanim wpadnie do ciebie tiffany, bo potem zapomnisz a ja nie chcę niczego robić na ostatnią chwilę - wiadomo, był poukładany - smakowicie - zaśmiał się z tego grillowanego sera.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°24
Re: ławeczki
meh xd powinien pójść dalej i odpuścić hehehe.
dla siostry też powinien szukać osobny, wyjątkowy prezent, a nie dawać jej ochłapy po tiffy xdddddd ale brat! jo reagowała dobrze na leki i terapię, w przeciwieństwie do jej przyjaciółek więc tak, usmiechała sie czasami! ale kto wie, może wydarzy się coś co cofnie progres! - jeszcze dziś się tym zajmę - obiecała mu i wstała - tak, nie pachną święta, chodźmy stąd - zarządziła na zapach sera i louis odprowadzil ją do domu! zacznij next!
dla siostry też powinien szukać osobny, wyjątkowy prezent, a nie dawać jej ochłapy po tiffy xdddddd ale brat! jo reagowała dobrze na leki i terapię, w przeciwieństwie do jej przyjaciółek więc tak, usmiechała sie czasami! ale kto wie, może wydarzy się coś co cofnie progres! - jeszcze dziś się tym zajmę - obiecała mu i wstała - tak, nie pachną święta, chodźmy stąd - zarządziła na zapach sera i louis odprowadzil ją do domu! zacznij next!
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°25
Re: ławeczki
chciala sprobowac wybrac sie na jarmark. zawsze go uwielbiala! nie dala jednak rady przekonac sie by pojsc dalej i zatrzymala sie przy laweczkach. chwile przygladala sie otoczeniu, probujac zebrac sie w sobie, ale to nic nie dalo.
|
|