światełka
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
światełka
First topic message reminder :
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°26
Re: światełka
latala po jarmarku i szukala jakichs oryginalnych podarunkow. oczywiscie wszystko miala juz ogarniete i ladnie zapakowane dlugo przed swietami, ale nie chciala niczego przegapic. moze znajdzie cos ciekawego!
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°27
Re: światełka
faye akurat przyszła tutaj z psiakiem, bo nie wiem czy pamiętasz ale rodzeństwo ma psa xd znaczy faye ma psa, ale to jest ich wspólny! chow chow jak coś. i wabi się bo. ale to tak w ramach przypominajki. natknęła się na polly, która ganiała jak w jakimś ukropie - a ty co tak ganiasz w te i z powrotem polly - zaśmiała się.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°28
Re: światełka
dobre rodzeństwo, zamiast się umówić to przypadkiem się spotykają xd ted chodził z puszką w tłumie ludzi i zaczepiał wszystkich, żeby dawali datki na biedne dzieci.
- dzień dobry, czy chcą panie wesprzeć... - zaczął standardową formułkę, ale zorientował się, że mówi do własnych sióstr. - cześć! nie mówiłyście, że idziecie na jarmark - poczuł się zazdrosny, że miał plany bez niego xd - dorzucicie sie? - potrząsnął puszką. teraz nie mogły odmowić!
- dzień dobry, czy chcą panie wesprzeć... - zaczął standardową formułkę, ale zorientował się, że mówi do własnych sióstr. - cześć! nie mówiłyście, że idziecie na jarmark - poczuł się zazdrosny, że miał plany bez niego xd - dorzucicie sie? - potrząsnął puszką. teraz nie mogły odmowić!
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°29
Re: światełka
pamietam, pamietam xd polly lubila psiaka, ale przeszkadzaly jej klaczki, ktore zostawial na jej ubraniach. pewnie czesala go dwa razy dziennie xd
zatrzymala sie na chwile gdy zaczepila ja faye. - zostala mi tylko godzina na przejscie kazdego stoiska - wytlumaczyla jej. wszystko miala zaplanowane i nie mogla spedzic tu ani minuty dluzej. godzina wydawala sie dlugim czasem, ale polly musiala uwaznie przeanalizowac co gdzie i jak! - to byla spontaniczna wycieczka z mojej strony - odwrocila sie do teda i spojrzala na jego wiaderko na datki. przez spontanicznosc miala na mysli to, ze miala chwile czasu i nie potrafila usiedziec w miejscu wiec znalazla sobie dodatkowe zajecie, ktorego nie potrzebowala. - tak - zaczela grzebac w torebce, ktora byla jak torebka mary poppins i nic nie mogla w niej nigdy znalezc.
zatrzymala sie na chwile gdy zaczepila ja faye. - zostala mi tylko godzina na przejscie kazdego stoiska - wytlumaczyla jej. wszystko miala zaplanowane i nie mogla spedzic tu ani minuty dluzej. godzina wydawala sie dlugim czasem, ale polly musiala uwaznie przeanalizowac co gdzie i jak! - to byla spontaniczna wycieczka z mojej strony - odwrocila sie do teda i spojrzala na jego wiaderko na datki. przez spontanicznosc miala na mysli to, ze miala chwile czasu i nie potrafila usiedziec w miejscu wiec znalazla sobie dodatkowe zajecie, ktorego nie potrzebowala. - tak - zaczela grzebac w torebce, ktora byla jak torebka mary poppins i nic nie mogla w niej nigdy znalezc.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°30
Re: światełka
pewnie faye ciągle latała na szmacie, żeby ogarniać tego psiaka, bo nie chciała żeby im przeszkadzał! było to dość duże zwierzę no i miało swoje humory, jednak było idealnym pocieszeniem dla faye. chociaż i tak już było teraz dużo lepiej niż przedtem - a ja jestem tutaj przypadkiem, bo wyprowadzam bo i zaszliśmy razem aż tutaj! - wytłumaczyła się braciszkowi, chociaż nie powinna, bo to było bez sensu - jasne, że się dorzucimy... czekaj - zaczęła grzebać w torebce, żeby znaleźć portfel - ooo, mam tylko stówkę - zmarszczyła nos. nie chciała dawać aż tyle xd
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°31
Re: światełka
znając teda to on czuł się odpowiedzialny za ciągłe sprzątanie po psie, mimo że to nie on go do domu przyprowadził.
- a jednak wszyscy tu się spotkaliśmy. jeśli to nie jest magia świąt to nie wiem co jest - zaśmiał się. tak jakby nie mogli się w domu wszyscy spotkać xd ucieszył się, że chciały się dorzucić. - stówka w zupełności wystarczy, a właściwie będzie to bardzo hojny datek, dziękujemy - inaczej zinterpretował to "tylko".
- a jednak wszyscy tu się spotkaliśmy. jeśli to nie jest magia świąt to nie wiem co jest - zaśmiał się. tak jakby nie mogli się w domu wszyscy spotkać xd ucieszył się, że chciały się dorzucić. - stówka w zupełności wystarczy, a właściwie będzie to bardzo hojny datek, dziękujemy - inaczej zinterpretował to "tylko".
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°32
Re: światełka
kazde z nich probowalo ogarniac sprzatanie po psie xd polly to doceniala, ale i tak czula, ze musi po nich poprawiac pomimo tego, ze nie miala sie czego czepiac. po prostu lepiej sie czula kiedy wiedziala, ze ona postrzatala.
- magia swiat - zasmiala sie z podsumowania teda, dalej szukajac portfela. to nie bylo jednak nabijanie sie z niego bo uwielbiala swieta i ta magie! spojrzala na faye i jej stowke. - nie mam przy sobie az tyle - otworzyla portfel i zajrzala do niego. - macie strone, na ktorej mozna przekazac pieniadze? - wrzucila wszystko co miala do puszki. nie mogla byc gorsza od siostry xd miala zamiar dac tyle samo. albo nawet wiecej. jesli nie maja strony to bedzie musiala tu przyjsc jutro!
- magia swiat - zasmiala sie z podsumowania teda, dalej szukajac portfela. to nie bylo jednak nabijanie sie z niego bo uwielbiala swieta i ta magie! spojrzala na faye i jej stowke. - nie mam przy sobie az tyle - otworzyla portfel i zajrzala do niego. - macie strone, na ktorej mozna przekazac pieniadze? - wrzucila wszystko co miala do puszki. nie mogla byc gorsza od siostry xd miala zamiar dac tyle samo. albo nawet wiecej. jesli nie maja strony to bedzie musiala tu przyjsc jutro!
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°33
Re: światełka
zgrane rodzeństwo jak widać xd ale to polly zawsze ogarniała tą dwójkę, a jak nie mogła, to ogarniali się wzajemnie. szczególnie, że faye i ted byli trochę pierdołami życiowymi w porównaniu do tego co reprezentowała sobą polly - a nie macie na przykład terminala płatniczego? bo ta stówka to trochę chyba za dużo jak dla mnie - nie chciała obrazić teda ani biednych dzieciaków, ale nie chciała też dawać całej stówki na nie - dałabym pięćdziesiąt, ale nie mam. mam tylko jakieś drobniaki, ale to tak głupio - westchnęła - to co robimy? - spojrzała na siostrę.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°34
Re: światełka
byli podobni do siebie! widać jedno wychowanie i że tata ich krótko trzymał xd nie nazwałabym teda pierdołą życiową! on zawsze po wszystkich sprzątał i wszystkich ogarniał! skoro polly chciała go ogarniać w domu to on chodził do zielonych znajomych i ich ogarniał, bo przynajmniej tak się mógł spełnić xd
- nie mamy strony ani terminala płatniczego, nie jesteśmy tacy nowocześni, tylko ja i puszka - potrząsnął nią znowu i mogły usłyszeć drobniaki obijające się w środku. podziękował polly za datek i westchnął na słowa faye. - będę tu do konca jarmarku albo możecie mi przekazać ile chcecie w domu i dopilnuje, żeby trafiło do odpowiedniego miejsca. - nie widział problemu xd
- nie mamy strony ani terminala płatniczego, nie jesteśmy tacy nowocześni, tylko ja i puszka - potrząsnął nią znowu i mogły usłyszeć drobniaki obijające się w środku. podziękował polly za datek i westchnął na słowa faye. - będę tu do konca jarmarku albo możecie mi przekazać ile chcecie w domu i dopilnuje, żeby trafiło do odpowiedniego miejsca. - nie widział problemu xd
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°35
Re: światełka
polly z checia by ogarniala tez znajomych faye i teda, ale niestety musiala sie powstrzymac xd nie starczyloby jej czasu w ciagu dnia gdyby probowala ogarniac zielonych. zreszta nie znala ich pewnie wiec starala sie o tym nie myslec! chociaz czasami pewnie budzila sie po nocach zmartwiona tym z kim zadaje sie jej rodzenstwo xd
spojrzala na siostre, potem na puszke teda. - zrobimy tak - chwycila stowke z reki faye. - teraz wrzucimy tyle, a w domu sie rozliczymy - zaproponowala i juz zwijala banknot zeby zmiescil sie do puszki. uwazala, ze zylo im sie wystarczajaco pomyslnie by moc od czasu do czasu poswiecic nawet stowke na biedne dzieci.
spojrzala na siostre, potem na puszke teda. - zrobimy tak - chwycila stowke z reki faye. - teraz wrzucimy tyle, a w domu sie rozliczymy - zaproponowala i juz zwijala banknot zeby zmiescil sie do puszki. uwazala, ze zylo im sie wystarczajaco pomyslnie by moc od czasu do czasu poswiecic nawet stowke na biedne dzieci.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°36
Re: światełka
polly ogarniaczka życia! dobra, ted może nie był aż taką pierdołą życiową, bo to faye w tej rodzinie wywołała najwięcej skandali i generalnie miała za sobą parę krzywych akcji. próbowałam szukać jak się nazywa ojciec polly i teda, ale gdzieś to mi zniknęło w postach, pamiętam że jakoś na a. chyba albert! tak, to był albert. co do opieki, faye często bywała w pokoju u siostry i długo gadały, a jak miała jej dość, to wtedy wracała do pokoju do siebie i tam spała. potrzebowała otuchy po tym jak jej samoocena spadła po rozstaniu z nico - niech będzie, okej. zgadzam się na takie rozwiązanie. stówka na nas dwie, spoko - pokiwała głową - długo tu jeszcze będziesz? - zapytała miziając bo po głowie.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°37
Re: światełka
ciekawe co polly myślala o związku z nico i jak bardzo zamartwiała się o siostrę wtedy xd zgaduję, że stała po stronie teda kiedy nie popierał tej relacji! a potem na zmianę opiekowali się faye, przy czym ted miał zarezerwowane dla siebie parzenie herbaty. polly mogła sprzątać w domu skoro tak chciała, ale to ted był jedyną osobą uprawnioną do parzenia herbaty.
- dziękuję w imieniu wszystkich dzieci, którym uśmiechy na twarzach wywołałyście - powiedział górnolotnie. nie wiem do kogo było pytanie faye, ale ted zerknął na zegarek i odpowiedział: - niedługo się zwijam, więc możemy wrócić razem.
- dziękuję w imieniu wszystkich dzieci, którym uśmiechy na twarzach wywołałyście - powiedział górnolotnie. nie wiem do kogo było pytanie faye, ale ted zerknął na zegarek i odpowiedział: - niedługo się zwijam, więc możemy wrócić razem.
- polly cavendish
- Londynasystentkaeveryones pa27
- Post n°38
Re: światełka
polly nie mogla pewnie w ogole spac w nocy kiedy faye byla z nico xd miala leki hehe. chciala zeby siostra byla szczesliwa, ale cieszyla sie, ze mieli to juz za soba. zdecydowanie popierala teda! faye zaslugiwala na o wiele wiecej! dzielnie sluchala co faye miala do powiedzenia i pocieszala ja jak tylko mogla!
ted mogl parzyc herbate, ale pewnie tez miala uwagi hehe. ratio musialo byc idealne!
zadowolona chwycila faye pod ramie gdy ted recytowal podziekowanie. poczula sie o wiele lepiej i byla sklonna uznac ten wieczor za udany. jeden dobry uczynek dziennie wystarczy xd - swietnie, zdazymy jeszcze obleciec ta strone jarmarku? - skinela glowa w strone stoisk.
ted mogl parzyc herbate, ale pewnie tez miala uwagi hehe. ratio musialo byc idealne!
zadowolona chwycila faye pod ramie gdy ted recytowal podziekowanie. poczula sie o wiele lepiej i byla sklonna uznac ten wieczor za udany. jeden dobry uczynek dziennie wystarczy xd - swietnie, zdazymy jeszcze obleciec ta strone jarmarku? - skinela glowa w strone stoisk.
- faye mayhew
- londynmechatronikatoo good to be true25
- Post n°39
Re: światełka
biedna polly, faye ją zawiodła i nie tylko ją ale na szczęście już wszystko wróciło do normy, nico zniknął, każde z nich robiło swoje i cieszyli się tym co mieli. a faye cieszyła się mega, że miała takie rodzeństwo jak oni, że o siebie dbali i się kochali. jedynym problemem pewnie była sytuacja nina vs albert oraz nina, leo vs polly i ted. ciekawe jak rodzeństwo do tego podchodziło, bo nina musiała się jakoś z byłym mężem dogadywać w sprawie dzieciaków. nie było innej możliwości! - jasne, że tak. w takim razie wracamy razem, ale najpierw jarmark! chodź bo - przywołała psiaka do siebie, żeby się ruszył leniwiec kudłaty jeden.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°40
Re: światełka
ted nie słuchał rad polly co do herbaty i ciągle przypominał jej, że to on był na tajwanie i że ona się nie zna xd pewnie jedyna kłótnia w tym domu. o to jak parzyć herbatę xd
czekały ich teraz ciężkie święta, pierwsze w rozbitej rodzinie, faye pewnie całe spędzała z niną, a ted i polly musieli rozdzielać je pomiędzy mamę i tatę. będzie dziwnie! ale w sumie już było! dobrze, że rodzeństwo mimo wszystko cały czas się wspierało i ich więź była silna.
dziewczyny pospacerowały po jarmarku podczas gdy ted dokończył swoją zmianę, a potem wszyscy wrócili razem do domu.
czekały ich teraz ciężkie święta, pierwsze w rozbitej rodzinie, faye pewnie całe spędzała z niną, a ted i polly musieli rozdzielać je pomiędzy mamę i tatę. będzie dziwnie! ale w sumie już było! dobrze, że rodzeństwo mimo wszystko cały czas się wspierało i ich więź była silna.
dziewczyny pospacerowały po jarmarku podczas gdy ted dokończył swoją zmianę, a potem wszyscy wrócili razem do domu.
- mateo catalano
- neapolhandel międzynarodowyloyal brave true24
- Post n°41
Re: światełka
siedział na ławeczce, przyglądał się światełkom i rozmyślał nad życiem.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°42
Re: światełka
eve dostała podwyżkę w kinie więc szła tędy zadowolona chcąc przedrzeć się przez świąteczny jarmark bo takie spędy mało ją interesowały. miała dobry humor więc widząc mateo przysiadła się uśmiechając do niego - kontemplujesz nad? - zapytała przyglądając się mu, nie widziała go nigdy tak zamyślonego pewnie!
- mateo catalano
- neapolhandel międzynarodowyloyal brave true24
- Post n°43
Re: światełka
był tak zamyślony, że nie zauwazył, że nadchodziła. dopiero jak się do niego przysiadła. nawet się uśmiechnął się do niej, ale trochę niemrawo, bo musiał wykopać się ze swoich dołujących myśli i wrócić na ziemię.
- nad tym jak te wszystkie światełka wpływają na zanieczyszczenie świetlne - wymyślił łatwiejszą odpowiedź niż zdradzanie prawdy.
- nad tym jak te wszystkie światełka wpływają na zanieczyszczenie świetlne - wymyślił łatwiejszą odpowiedź niż zdradzanie prawdy.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°44
Re: światełka
nie zauważyła jego zamyślenia praktycznie bo była zajęta rozmyślaniem co kupi sobie za zaoszczędzoną kasę. na pewno nie starczy jej na wynajęcie mieszkania, ale może uda się jej chociaż kupić wygodniejszy materac. małe rzeczy!
uniosła głowę i spojrzała na światełka - w przyszłym roku można wysłać prośbę żeby używali bardziej ekologicznych zamienników na baterie słoneczne - zaproponowała, a potem znów przeniosła wzrok na niego - nie podobają ci się? - może i nie była zwolenniczką jarmarków, ale te światełka były akurat dość przyjemne dla oczu.
uniosła głowę i spojrzała na światełka - w przyszłym roku można wysłać prośbę żeby używali bardziej ekologicznych zamienników na baterie słoneczne - zaproponowała, a potem znów przeniosła wzrok na niego - nie podobają ci się? - może i nie była zwolenniczką jarmarków, ale te światełka były akurat dość przyjemne dla oczu.
- mateo catalano
- neapolhandel międzynarodowyloyal brave true24
- Post n°45
Re: światełka
mateo chętnie pomoże jej wybrać materac, odwdzięczy się za wspólne wybieranie kanapy.
- dobry pomysł - poparł jej pomysł, ale wcale nie miał w planach podejmować takich działań. popatrzył na światełka, które nie były niczemu winne. - podobają mi się - przeniósł wzrok na nią - ale ty mi się podobasz bardziej - smooth xd
- dobry pomysł - poparł jej pomysł, ale wcale nie miał w planach podejmować takich działań. popatrzył na światełka, które nie były niczemu winne. - podobają mi się - przeniósł wzrok na nią - ale ty mi się podobasz bardziej - smooth xd
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°46
Re: światełka
a potem przetestują xd
eve też raczej nie miała zamiaru nic z tym robić. nie była taka aktywistką jak peggy chociażby! choć mogłaby to jej zaproponować i na pewno by zgłosiła. albo ruda już sama na to wpadła! zerkała na migoczące światełka kiedy mówił, że mu się podobają, ale potem już patrzyła na niego - sama cię sprowokowałam, należy mi się - zażartowała z jego słow bo jasne, że nie potrafiła być poważna w takich sytuacjach.
eve też raczej nie miała zamiaru nic z tym robić. nie była taka aktywistką jak peggy chociażby! choć mogłaby to jej zaproponować i na pewno by zgłosiła. albo ruda już sama na to wpadła! zerkała na migoczące światełka kiedy mówił, że mu się podobają, ale potem już patrzyła na niego - sama cię sprowokowałam, należy mi się - zażartowała z jego słow bo jasne, że nie potrafiła być poważna w takich sytuacjach.
- mateo catalano
- neapolhandel międzynarodowyloyal brave true24
- Post n°47
Re: światełka
na to liczył skoro kanapy jeszcze nie testowała!
mateo chyba więcej gadał niż robił, ale coś tam z aktywisty w duszy miał. aktualnie jednak wolał siedzieć i nie ujawniać się w świecie. nie miał takiej potrzeby jak ted, zeby odkupić swoje winy publicznie. u niego wszystko siedziało w środku.
- podpuściłaś mnie. liczyłaś na to, że to powiem - na jego twarzy w jej obecności od razu pojawiał się szelmowski uśmiech. szkoda, że eve uważała go za bawidamka, który tak bajeruje wszystkie koleżanki xd
mateo chyba więcej gadał niż robił, ale coś tam z aktywisty w duszy miał. aktualnie jednak wolał siedzieć i nie ujawniać się w świecie. nie miał takiej potrzeby jak ted, zeby odkupić swoje winy publicznie. u niego wszystko siedziało w środku.
- podpuściłaś mnie. liczyłaś na to, że to powiem - na jego twarzy w jej obecności od razu pojawiał się szelmowski uśmiech. szkoda, że eve uważała go za bawidamka, który tak bajeruje wszystkie koleżanki xd
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°48
Re: światełka
nie zaprosił jej xd
żadne z nich nie miało duszy teda czy peggy! pewnie woleli narzekać, a potem nic nie robić. takich też znam heheheh.
- nie prawda - pokręciła głową, też mimo że uważała go za bawidamka to kiedy się przysiadła od razu jej twarz przybrała bardziej rozbawiony wyraz - to ty czekałeś na okazję żeby to powiedzieć - no jasne, droczyła się z nim.
żadne z nich nie miało duszy teda czy peggy! pewnie woleli narzekać, a potem nic nie robić. takich też znam heheheh.
- nie prawda - pokręciła głową, też mimo że uważała go za bawidamka to kiedy się przysiadła od razu jej twarz przybrała bardziej rozbawiony wyraz - to ty czekałeś na okazję żeby to powiedzieć - no jasne, droczyła się z nim.
- mateo catalano
- neapolhandel międzynarodowyloyal brave true24
- Post n°49
Re: światełka
to zaraz zaprosi xd
ważne, że się dogadywali i nie oczekiwali od tego drugiego, że będzie zbawiać świat jak ted i peggy. chociaż mateo też lubił wychodzić na bohatera jak wiemy! wystarczała mu rola lokalnego bohatera xd
- może tak. - uśmiechnął się tajemniczo. - ale nie udawaj, że tego nie wiedziałaś - dodał z lekkim rozbawieniem. nie krył się z tym! nawet jeśli zbyt często spotykała go w towarzystwie innych dziewczyn.
ważne, że się dogadywali i nie oczekiwali od tego drugiego, że będzie zbawiać świat jak ted i peggy. chociaż mateo też lubił wychodzić na bohatera jak wiemy! wystarczała mu rola lokalnego bohatera xd
- może tak. - uśmiechnął się tajemniczo. - ale nie udawaj, że tego nie wiedziałaś - dodał z lekkim rozbawieniem. nie krył się z tym! nawet jeśli zbyt często spotykała go w towarzystwie innych dziewczyn.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°50
Re: światełka
ciekawe czy skorzysta skoro jest bawidamkiem!
mateo to teraz trochę bardziej był antybohaterem, aniżeli lokalnym bohaterem ale co ja wiem!
- wiedziałam - przyznała szczerze i oparła się o ławkę wpatrując się trochę w światełka, trochę w gwiazdy - ale to tylko oznacza, że jesteś przewidywalny - dodała trochę żartobliwie i przymknęła oczy. nie musiała być czujna bo mimo że mateo był bawidamkiem to czuła się przy nim w miarę bezpiecznie xd
mateo to teraz trochę bardziej był antybohaterem, aniżeli lokalnym bohaterem ale co ja wiem!
- wiedziałam - przyznała szczerze i oparła się o ławkę wpatrując się trochę w światełka, trochę w gwiazdy - ale to tylko oznacza, że jesteś przewidywalny - dodała trochę żartobliwie i przymknęła oczy. nie musiała być czujna bo mimo że mateo był bawidamkiem to czuła się przy nim w miarę bezpiecznie xd
|
|