max

zależy kto ma większy posłuch u tobiasa.
pomyślał, że może na razie jest najedzona po obiedzie i nie chciała nic jeść, ale 'potem' jak już trochę posiedzą to zgłodnieje czy coś. to było racjonalne wyjaśnienie.
- już się robi - skierował się do kuchni i wyciągnął dwa piwa, ale wtedy go zaskoczyła i pocałowała. trochę nie miał możliwości ruchów, bo ręce miał zajęte przez butelki. - więc to tego rodzaju wizyta, hm? - zażartował, chociaż pamiętał na czym stanęły ich poprzednie pocałunki i że sugerowała, że ciąg dalszy nastąpi.

ten kto ma jedzenie xd
szukał racjonalnych wyjaśnień. jakby racjonalne rzeczy działy się w albans.
dobrze, że nie wypuścił tych piwek ze zdziwienia, szkoda by było.
zaśmiała się nerwowo kiedy potwierdził to co chciała mu powiedzieć - tak, wydaje mi się że tak - przygryzła niepewnie dolną wargę - przeszkadza ci to? - zawsze rozmawiali otwarcie więc teraz otwarcie się zapytała.

czyli zobaczymy do kogo przydrepcze po okruszkach xd
xd pomylił się, każdemu się zdarza.
piwka bardzo wazne, trzeba było je chronić. uśmiechnął się lekko na jej potwierdzenie.
- przeszkadza? nie - zaprzeczył od razu i odłożył piwa na blat. musiał zwolnić ręce na to co zamierzał za chwilę z nią zrobić. - jestem zaszczycony - haha to go zaszczyt kopnął, że go wybrała do swoich eksperymentów.

hahahahaha tak, jak małe zwierzątko xd
na szczęście mieli poważne podejście dla piwek i dlatego ich nie stłukli, ufff!
- zaszczycony? - zaśmiała sie - już to robiliśmy - przypomniała mu, ale zaraz oparła się o blat i spojrzała na niego - chcę to mieć za sobą - wyjaśniła, co zabrzmiało brutalnie - nie chodzi o to, że to coś złego - zamachała rękoma - mam wrażenie, że to mnie blokuje - teraz jakoś koślawo tłumaczyła.

tak xd może max i ted powinni współpracować razem, to byłby kolejny niespodziewany duet.
seks ważny, ale na piwka też trzeba uważać.
- wiem - uciął jak zaczęła się tłumaczyć, bo widział, że była trochę zdenerwowana kiedy miała mówić to na głos i przedstawiać swój punkt widzenia. przechodzili już przez to kiedy testowała swoje limity i wiedział mniej więcej jakie miała do tego podejście. - nie musisz się tłumaczyć - stwierdził. też nie podchodził do tego emocjonalnie i nie obrażał się, że traktowała go jako środek do celu. - pozwalam ci się wykorzystać - zaśmiał się.

musiałabyś sama ze sobą grać xd niespodziewane duety jak w stranger things xd
coś w końcu gasi pragnienie po xd
miała wrażenie, że musi to zawsze mówić na głos żeby nie poczuł się urażony - okej - podskoczyła parę razy w miejscu zupełnie jakby rozgrzewkę przed meczem robiła xd - w takim razie zróbmy to - nie rzuciła się na niego tylko zdjęła koszulkę i na prawdę walczyła ze sobą żeby się nie zakryć tylko pokazać stanik.

chciałam napisac, że jak w stranger things, ale to za dużo odniesień jak na jeden dzień xd muszę do new girl wrócić xd
mieli piwka do muffinek na potem.
- podoba mi się twój entuzjazm - stwierdził jak już stała przed nim bez koszulki - ale lepiej przenieśmy to do sypialni - zaproponował. nie chciał, żeby zaliczyła swój drugi pierwszy raz na blacie w kuchni. przeszedł więc do łóżka i stając nad nim ściągnął koszulkę i spodnie, żeby mogła zobaczyć jak się zaprezentuje i podjąć ostateczną decyzję czy jest gotowa. jeśli przerażał ją widok faceta w gatkach to była to ostatnia szansa, żeby się wycofać zanim zobaczy co w nich skrywa.

najwyraźniej teraz czas na stranger things. to przychodzi naturalnie xd
'na potem' słowo klucz xd
była tak zdeterminowana, że była w stanie zrobić to w kuchni na blacie. dobrze, ze max myślał trochę trzeźwiej niż ona. ruszyła za nim zostawiając jednak bluzkę w kuchni i obserwowała jak się rozbiera. brała kilka głębokich wdechów żeby nie paść z wrażenia. chwilę się przyglądała jego klacie, aż w końcu sama zdjęła z siebie spodnie - jestem gotowa - zapewniała bardziej siebie niż jego, ale ważne że powiedziała to na głos.

to przez nadmiar odcinków xd
przyszła do maxa, więc dostawała pełen dżentelmeński experience xd stał przed nią nie ruszając się i pozwalając jej chłonąć jego wygląd xd nie wiedział czy przed przyjściem oglądała jakieś męskie ciała w internecie, żeby się nastawić na to co zastanie, więc pozwalał jej teraz na spokojnie przyzwyczaić oko.
- okej - odpowiedział i podszedł do niej. - jeżeli będziesz chciała przestać to po prostu powiedz bezpieczne słowo 'muffinki' - wymyślił jeszcze. przylgnął do niej swoim ciałem, objął i pocałował.

nie współczuje ci, sorry xd
nie oglądała nic żeby się nie zniechęcić. uznała, że ciało ją poniesie. w końcu po cos istniała pamięć mięśniowa!
- jasne, 'muffinki' - powtórzyła za nim przed jakimkolwiek ruchem dając mu do zrozumienia, że rozumie. trochę zesztywniała jak ją objął i pocałował, ale w głowie powtarzała sobie, że to max którego zna, lubi i nie zrobi jej nic więc jej ciało powoli się rozluźniło i sama była w stanie go objąć i dotykać po nagim ciele. poczuła jakieś dziwne mrowienie, które okazało się podnieceniem czyli uczuciem, o którym zapomniała że istnieje - lubię tutaj - przypomniała mu pewniej odgarniając włosy z szyi i wskazując gdzie ma ją całować. to był dobry znak.

dobrze, że blade obicia na jego żebrach jej nie zniechęciły xd
przed chwilą sama go całowała, więc uznał, że akurat ten element ich spotkania będzie najmniej stresujący. chociaż mógł być dla niej bardziej stresujący jeśli oboje wiedzieli do czego to teraz prowadzi. poczuł jak w pierwszej chwili zesztywniała i chciał się jednak zatrzymać, ale nie powiedziała bezpiecznego słowa i się rozluźniła, więc kontynuował. - mhm - zgodził się na wszystko co chciała, czyli całowanie w miejscu, które wskazała. powoli przesuwał dłońmi po jej ramionach i plecach, jeszcze nie wchodząc na teren pośladków. chciał, żeby to ona nadawała tempo.

może ją nakręcały xd albo była tak skupiona żeby to zrobić, że nie zauważyła xd
niby całowanie nie powinno jej stresowac, ale z drugiej strony z zielonymi dziewczynami z traumą nigdy nie wiadomo. dobrze, że był czujny.
nakręcała się tylko bardziej kiedy max całował ją tam gdzie lubiła najbardziej. w dobrym kierunku to brnęło, szczególnie że faktycznie ona czuła że ma kontrolę i że do niczego jej nie zmusza, ani niczego nie przyśpiesza. pociągnęła go na łóżko lądując pod nim i nawet zaśmiała się lekko bo może zderzyli się czołem trochę czy coś. to jej nie zniechęciło! wręcz przeciwnie bo jedna dłoń wylądowała na jego pośladku, a drugą zsuwała ramiączka stanika z siebie.

zapomniała jak męskie ciało wygląda i myślała, że to normalne xd
nie wiem czy tobias opowiedział mu jak leila go nakręciła i porzuciła, ale i tak mógł się domyślać, że jo w każdej chwili mogła przerwać. wtedy w samochodzie też zakończyła temat tak szybko jak zaczęła. były nieprzewidywalne!
zawisnął nad nią coraz pewniej obsypując ją pocałunkami na szyi, ale i w okolicy. widział, że idzie to w dobrym kierunku i też się nakręcał coraz bardziej, był tylko facetem. dlatego pozwolił sobie położyć dłoń na jej cycku w staniku i już go trochę miętosić, sprawdzając jak jo zareaguje. wiadomo, nie było sensu brnąć dalej jeśli sobie z tym nie poradzi.

haha, możliwe. w tej sytuacji nawet benek by jej pasował xd
mógł opowiedzieć ale z drugiej strony max pewnie chciał sprawić jej przyjemność i dlatego i tak się starał. dżentelmeński ruchacz xd
max rozkminiał, jo rozkminiała też kiedy ją całował i uspokajała się wmawiając sobie, że prędzej czy później musi wrócić do normalności i te wszystkie zbliżenia też były tą normalnością. chwyciła jego dłonie i mógł myśleć, że chce przestać, ale przesunęła je na zapięcie stanika co oznaczało, że ma kontynuować!

taka szansa dla benka! miał już doświadczenie w seksualnym odblokowywaniu dziewczyn po traumach, ale z jego doświadczenia potem się w nim zakochiwały xd za duże ryzyko.
wiadomo, że się starał. musiał stanąć na wysokości zadania zarówno pod względem seksualnym jak i zaopiekowania się nią. faktycznie to była misja dla dżentelmeńskiego ruchacza.
oboje rozkminiali zamiast dać się ponieść chwili. wiedzieli, że nie robią tego dla przyjemności, tylko przyświecają im wyższe cele xd przez setną sekundy myślał, że nadał za szybkie tempo, ale przez jego twarz przemknął uśmieszek kiedy nakierowała go na zapięcie, które od razu rozpracował. powoli pociągnął stanik, odsłaniając jej piersi, ale patrząc jej w oczy jako dżentelmen xd dawał jej szansę, żeby się zasłoniła jeśli jednak się zawstydziła. jeśli nie to odrzucił stanik i wrócił do macania jej cycków.

myślę, że przy jo to nie groziło. szczególnie że benek chyba nie był kompletnie w jej typie, ups! nie był w niczym typie xd
to prawda, to była najlepsza misja dla dżentelmeńskiego ruchacza. w końcu się na coś przydał.
rozkminiali bo wiedzieli, że ta misja to więcej aniżeli zwykły seks. ona też sie uśmiechnęła kiedy zdjął z niej stanik dając znać, że to okej i że nie musi się wycofywać więc mógł spokojnie odrzucić stanik i zająć się nią. może trochę się zawstydziła, ale ciagle była bardzo zdeterminowana żeby to zrobić. na tyle że sama powoli zsuwała z niego gatki dając znać że ten moment się zbliża. werble poproszę xd

patrząc po ilości podbojów bena był jednak w typie wielu dziewczyn. nerdy są w modzie xd
max powinien zmienić zawód na profesjonalnego dżentelmeńskiego ruchacza. do tego najlepiej się nadawał.
werble by sie przydały xd maxowi w głowie zagrały xd pozwalała mu na coraz więcej, więc i on coraz mniej się wahał i po prostu dawał się ponieść chwili, żeby dać jej full experience i jak najlepiej się nią zająć. pieścił i całował jej piersi, czekając aż jo w swoim tempie ściągnie z niego gatki, a jak już to zrobiła to najpierw przylgnął do niej swoim nagim penisem jak jeszcze była w majtkach, żeby poczuła go przed finałem xd pocierał się o nią trochę na sucho czekając aż ona sama ściągnie z siebie majtki. nie narzucał sie xd

wszystko wina stranger things, znowu! xd
mógłby na tym robić pieniądze xd może mamusia w końcu byłaby dumna!
hahahahahaa żeby mogła bezpiecznie poczuć go na skórze. to było trochę dziwne, ale i przyjemne. pewnie w głowie zaświeciła jej się lampka dlaczego aż tak to lubiła kiedyś!
długo nie musiał czekać bo faktycznie zdjęła gatki i potem mogli to zrobić jak za starych dobrych czasow. no może nie aż tak szalenie, ale ciągle i tak to było wariactwo dla jo. potem leżeli w łóżku pijąć piwka i jedząc muffinki. wróciła jednak do kur i kaczek żeby im wszystko opowiedzieć.
czuła się uzdrowiona xd penis maxa ma uzdrawiającą moc xd

maxa same laski odwiedzały xd
w tym lilibet, która naćpała się na jakiejś imprezie i teraz dobijała się do jego drzwi. mógł słyszeć jej chichot xd

po co mu inni goście xd
max oglądał jakiś mecz przy piwku. czuł się częścią społeczności kibiców, więc dał sobie pozwolenie na samotne picie xd walenie w drzwi w pierwszej chwili go zaniepokoiło, ale słysząc chichot jednak uznał, że to nie gang, który chce go porwać dla okupu. otworzył więc drzwi, żeby zobaczyć kto go zaszczycił swoją obecnością.
- hej? - kolejny zdziwiony odwiedzinami dzisiaj xd

wiecznie zdziwieni odwiedzinami haha.
no jasne, w takiej sytuacji samotne piwkowanie usprawiedliwione.
jak otworzył drzwi to prawie wpadła do środka bujając się do przodu i do tyłu na wysokich butach które miała na sobie - hej - uśmiechnęła się i oparła o framugę żeby tak nie chwiać - archie wyjechał - oznajmiła. jakby tego nie wiedział xd

już wyciągnął ręce, żeby ją łapać, ale na szczęście sama sobie poradziła z trzymaniem pionu. brawo!
- i to oznacza, że mi dzisiaj przypadło pilnowanie cię? - tak myślał skoro ostatnio z archie'm ustalili, że będą ją oboje ogarniać. już widział, że ciężkie zadanie przed nim. a właściwie: że przegapił moment kiedy powinien był się nią zająć.

inaczej mógłby mieć księżniczkę z rozbitym nosem. jeszcze by go o coś posądzili, bo by nie pamiętała xd
- nieeeee - pokręciła głową rozczochrując swojego koczka na głowie, a potem położyła dłoń na jego klacie - to oznacza, że wejdę do środka, ściągnę z ciebie ciuchy i zrobimy to - oznajmiła i podeszła żeby zarzucić mu ręce na ramiona i go pocałować. uznała, ze to najlepszy pomysł xd ale i tak ledwo się trzymała i pewnie musiał ją ogarniać nawet podczas całowania.

no tak, nikt by mu nie uwierzył, że jest niewinny.
musiał ją przytrzymać podczas tego całowania, a poza tym wcale nie oddał tego pocałunku, nawet jeśli w pierwszej chwili miał na to ochotę. odsunął ją od siebie cały czas trzymając za ramiona, żeby się nie przewróciła.
- nie będziemy robić nic z tego - powiedział bez podawania powodów. nie mógł jej wykorzystywać kiedy była w takim stanie. - wracaj do domu, lili - dodał stanowczo, choć łagodnym tonem.

nie wyczuła tego, że nie odwzajemnił jej pocałunku. była zbyt naćpana. spojrzała na niego nieco rozbieganymi oczami kiedy ją odsunął.
- że co? - nie wierzyła w to co słyszy - nie chcesz tego? - wskazała na swoje ciało. nie była teraz w najlepszym stanie, ale chwiejące się ciało ciągle było niczego sobie! - nie! - sprzeciwiła się i chwyciła jego dłoń żeby położyć na swojej piersi xd kusiła go dalej.