lodowisko

wyciagnal benka na lyzwy. troche mu sie nogi rozjezdzaly ale jakos dawal rade.

benowi też nie szło za dobrze i wylądował już drugi raz na tyłku.
- w takich warunkach nigdy nikogo nie poderwę - już marudził. złapał się za bandę i próbował się podnieść do góry, przez co wyglądał jeszcze bardziej pokracznie niż zwykle.

przynajmniej flynn sie mial z czego posmiac chociaz sam wygladal pokracznie. - moze ktoras sie nad toba zlituje I zaproponuje zajecie sie twoimi guzami - zabijal sie z niego. nie byl przyzwyczajony do benka fuckboya wiec to bylo dla niego troche dziwne. dziewczyny to nie wszystko! on umial sie dobrze bawic bez ciaglego myslenia o ruchaniu.

flynn zawsze wypadał lepiej w porównaniu do benka, nawet kiedy sam wyglądał pokracznie.
- wiesz? to właściwie bardzo dobry pomysł. takiego sposobu na podryw jeszcze nie stosowałem. będą chciały się mną opiekować, być moimi pielęgniarkami - już miał różne obrazy w głowie. ashley mogłaby się przebrać w strój sexy pielęgniarki. może własnie to sobie wyobraził xd też umiał się dobrze bawić, ale odkąd zaczął dużo ruchać to miał inne priorytety.

chociaz tyle mial. benek pewnie jest juz na dobrej drodze ukradniecia wszystkich dziewczyn, ktorymi jest zainteresowany.
rozesmial sie slyszac jego fantazje. on tylko zartowal, ale benek najwyrazniej lubil udawac ofiare losu. albo nia byl naprawde I korzystal z tego co mial xd - kreca sie pielegniarki? - podjechal do niego, ale sie zachwial I przytrzymal benka co nie pomoglo I obydwoje wyladowali na lodzie. Ashley co najwyzej by mu mogla dorobic siniakow jakby jej przedstawil swoja wizje xd

nie wiem czy wszystkich. głównie udawało mu się z naiwnymi pierwszoroczniaczkami. wiedział, że nie może za wysoko celować.
- gdyby się mną odpowiednio zajęły... - mówił na poważnie i bez krępacji, ale flynn zaraz przerwał mu te wizje kiedy razem wylądowali na lodzie. - aaagh! chyba połamałem sobie tyłek - zawołał, bo tym razem wylądował tak, że go bolało bardziej niż poprzednio. - nie chcę całego wyjazdu spędzić w łóżku z gipsem na tyłku - zaraz faktycznie będzie potrzebował pielęgniarki xd heh ashley lubiła sado maso, więc to byłaby gra wstępna xd

specjalnie nie mial ambitnych planow zeby sie nie zawiesc, sprytnie.
- nie dramatyzuj, nie da sie miec gipsu na tylku - nie przejal sie tym, ze ben ucierpial. pewnie mial miekkie ladowanie dzieki niemu wiec w tym upadku nie bylo dla niego nic strasznego. wstal I wyciagnal reke zeby mu pomoc. - czy wolisz poczekac na seksi pielegniarke? - zasmial sie. haha jak benek by byl chetny to by zgodzila sie go wprowadzic w ten swiat xd

i dlatego myślał, że tak dobrze mu idzie i że każda dziewczyna jest jego xd
- jesteś pewien? - popatrzył na niego poważnie, bo nie mógł mieć pewności. pacnął go w rękę kiedy się z niego śmiał, ale zaraz go złapał, żeby jednak pomógł mu wstać. - będzie ci potem łyso jak w barze dziewczyny będą bardziej zainteresowane mną niż tobą - stwierdził i zaczął się masować po obolałym tyłku jak już się wyprostował. benek musiał poszerzać horyzonty xd

niech korzysta poki moze xd zaraz mu sie skoncza pierwszoroczniaki I bedzie musiala sie bardziej postarac.
- chyba tak - nie bral tego na powaznie. jego zdaniem benek byl mieczakiem skoro tak jeczal po malym upadku. - na pewno poleca na to - wskazal go palcem kiedy masowal sie po tylku. dla niego to nie wygladalo atrakcyjnie, ale jesli faktycznie kogos wyrwie to bedzie musial wziac od niego pare rad xd

powróci do nieruchania xd
to był już jego trzeci upadek, z każdym kolejnym coraz silniej je odczuwał.
- chyba - powtórzył po nim z naciskiem, bo to oznaczało, że nie mogą mieć pełnej pewności. ben nie chciał ryzykować. no ale czekały go jeszcze kolejne przygody z jazdą na nartach czy snowboardzie. chciał próbować wszystkiego. faktycznie wyląduje w szpitalu... - na mój tyłek? - zaśmiał się. - to prawda, to jedna z moich lepszych cech - zamachał tyłkiem, żeby go zaprezentować kuzynowi. poświęcał się mimo że go bolało. jeśli benek będzie dawał rady flynnowi to świat stanie na głowie xd

najgorzej xd
- nie jest z toba tak zle - zasmial sie kiedy ben zaczal wymachiwac tylkiem. chcial go nawet w niego klepnac, ale stal za daleko. a podjechanie do niego bylo zbyt ryzykowane. pojezdzili jeszcze troche a potem poszli sie ogrzac.

gabby bawiła się coraz lepiej w towarzystwie swoich znajomych. już nawet nie marudziła! zaciągnęła więc ming na łyżwy i sobie we dwie jeździły za rękę.

wow! ming cieszyła się z tego, że gabby wraca do siebie i starała się zarażać ją swoim entuzjazmem. nagrały już serię filmików na łyżwach dla chińskich fanów i teraz mogły w spokoju pojeździć i nacieszyć się łyżwami i sobą.
- moje fany cię uwulbiują - zaczęła ją chwalić.

zaśmiała się z jej słów - naprawdę? to mnie cieszy! w takim razie pozdrów ich ode mnie - zaproponowała, bo pewnie się wygłupiały przed kamerą. wczoraj już nawet odważyła się poradzić coś marcusowi ale ten ją olał niestety a chciała dobrze - fajnie tutaj! - zauważyła radośnie.

- pozazdrowię, bo oni ciebie nie rozumiewają - odpowiedziała od razu - ale pisują, że jesteś ke'ai - zapewniała ją, że to komplement, bo tak właśnie było. poza tym jej chińscy fani jarali się każdą gabby, marcusem czy innymi białymi znajomymi, których pokazywała do kamery. byli jak jej maskotki xd - fajno na łyżwikach czy generałowo w górze? - dopytała, chociaż jej zdaniem i tu i tu fajnie.

- tak, koniecznie to zrób. że co ja jestem? - zapytała bo nie zrozumiała co ona przed chwilą do niej powiedziała. nie mówiła jeszcze w jej języku a może to był dla niej czas żeby nauczyć się czegoś nowego? wiadomo, że się jarali, że miała ładnych białych znajomych ale dla gabby było to ważne, że ktoś się nią jara xd - na łyżwach i na górze też - zachichotała - podobała mi się wczorajsza wycieczka - puściła jej dłoń i zaczęła jechać tyłem.

- ke'ai! - powtórzyła powoli i głośniej, czyli jak typowa osoba mówiąca w swoim języku, która myśli, że w ten sposób druga osoba to zrozumie. wiadomo, że było z czego się cieszyć, ming już miała kilka milionów followersów, więc gabby nawet nie wiedziała jaka jest sławna w chinach xd - mi też - przytaknęła od razu. - o, jak dobrzu ci jeździ! - zachwyciła się jak gabby zaczęła jechać tyłem, ming nie miała takich zaawansowanych umiejętności. - dlaczemu rozmawiowałaś wczoraj z marikusem? - widziała ich na wycieczce.

- nadal nie rozumiem, ale to nie szkodzi - zaśmiała się z tego, później sobie to sama wyszuka w translatorze. albo pójdzie do biblioteki po słownik. gabby nie wiedziała nic o kanale ming, bo się nie interesowała aż tak bardzo kanałami społecznościowymi swojej przyjaciółki, wolała grzebać w piachu i chodzić na karaoke do baru oraz się wygłupiać z koleżankami - chcesz, nauczę cię - zaproponowała jak ją pochwaliła - eee pytał mnie o to jakie są wielkie gesty z filmów jak sie kogoś chce przeprosić. co przeskrobał? - zapytała zaciekawiona.

ming na swoim kanale przedstawiała życie w anglii i chińczycy się jarali, ot cała historia. i chętnie poduczy gabby chińskiego jeśli by chciała. nauczy ją coś mówić, żeby potem to nagrać dla swoich fanów i wszyscy będą zachwyceni.
- okejka, ale powolu, bo się wyprzewrócę - a tym razem w okolicy nie było żadnego tony'ego czy innej gołej klaty, która mogłaby ją ratować. - o! chili planowuje wielki gest z filma - ucieszyła się, że marcus wziął sobie do serca jej słowa i będzie walczył o jej wybaczenie. - miałaś prawdę co do niemu, całkował się z innym - westchnęła.

zamiast zachwyceni przeczytałam zachwiani xd totalnie gabby powinna zacząć się uczyć chińskiego, żeby miała więcej funu w życiu! - nie wywrócisz się, obiecuję. nie jesteś tutaj sama, złapię cię w razie czego - zapewniła się - nie wiem czy planuje, opowiedziałam mu na czym to polega ale nie bardzo chciał mnie słuchać bo pewnie myślał, że zmyślam - mruknęła niezadowolona - całował się z innym?! jezu marcus jest biseksualny?! - zaczęła sie drzeć trochę za głośno, zawahała się i wywaliła na tyłek.

akurat tu nie miało być błędu xd funu albo cierpienia, zależy jak się na to zapatruje xd
- jak obiecowujesz to jest duże słowo i ci wiaruję - oznajmiła uroczyście i zatrzymała się, żeby spróbować obrócić kuperek w drugą stronę i rozpoczać naukę. - tako? - upewniała się czy w ogóle dobrze stoi. - czy to znaczu, że nie zrobi? - zmartwiła się znowu. taka huśtawka emocji! no ale nie wiedziała czego się spodziewać po marcusie. wierzyła w jego romantyzm, ale to były płonne nadzieje. przestraszyła się jak gabby zaczęła tak krzyczeć. ming miała mu pomóc naprawić reputację, a tylko ją pogarszała xd - ni, ni, ni - zamachała łapkami z przejęciem. - z innym dziewczynem! - poprawiła się szybko i równie głośno.

gabby lubiła wyzwania xd a ja już jestem zmęczona i czytam co chce xd
to prawda, sama ją pogarszała xd gabby nie była lepsza, bo wszyscy teraz już myśleli, że marcus się całował z facetem a nie dziewczyną i kolejne plotki poszły w świat, hehe. wstała z lodowiska, otrzepała tyłek i spojrzała na nią z lekkim zmieszaniem - naucz mnie chińskiego. mówię poważnie. potrzebuję czegoś nowego w swoim życiu - złapała ją za obie dłonie a potem spoważniała - ming, niedobrze, że marcus całował się z kimś innym. dobrze, że przynajmniej nie z chłopakiem! znaczy... no! z kimkolwiek się by nie całował, to źle - pokręciła głową - nie chcę mówić, a nie mówiłam, ale a nie mówiłam... - przytuliła ją do siebie.

marcus nigdy nie pozbędzie się swojej reputacji, ups. już nawet turyści ze wszystkich krajów, którzy zjechali się na narty, wiedzieli, ze marcus całował się z chłopakiem xd
- hao. to znaczu dobrze - zachichotała ze swojej wspaniałej wypowiedzi. będzie się cieszyła, że może z kimś pogawędzić po chińsku, oczywiście oprócz teda, który był jej language buddy. zrobiło jej się smutno kiedy gabby przekonywała ją, że to, że marcus całował się z kimś innym to źle. ona była już skłonna mu wybaczyć i właściwie to mu zasugerowała, ale teraz wyglądało na to, ze za bardzo się pospieszyła. - myśliwujesz, że nie mogę mu baczyć? - oderwała się od niej i popatrzyła poważnie.

a to wszystko przez ming i gabby, które po prostu się nie mogły ze sobą dogadać. a tak to jakby gabby mówiła po chińsku, by mogły rozmawiać chociaż w jej języku! teraz marcus został biseksualistą, ups xd
będą mogli z tedem też sobie pogadać po chińsku, jak uroczo. i będą mogli wymieniać się między sobą różnymi sekretami, żeby nikogo na przykład nie urazić xd - wybaczyć możesz, ale to nie będzie takie proste ming. całował się z inną dziewczyną, to znaczy że nie traktuje cię aż tak poważnie jakbyś tego chciała. musisz postawić mu ultimatum. albo skończy ze zdradami z przypadkowymi dziewczynami i się zaangażuje w wasz związek albo niech sobie idzie całować inne dziewczyny bez ciebie! znaj swoją wartość kochanie! - była najwyraźniej feministką xd