dewocjonalia
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°51
Re: dewocjonalia
prędzej święty mu pomoże niż dorotka xd
- zwykle po to ludzie wymieniają się numerami - zauważyła wesoło. nie pomyślała, że camden mógł nie chcieć się z nią przyjaźnić i specjalnie dał jej fejkowy numer. - absolutnie nie - odpowiedziała od razu. wystarczyło, że musiała na tym raz wysiedzieć, nigdy więcej. - tamto już widziałam, czas na coś nowego - i myślała, że camden będzie odpowiednim towarzyszem.
- zwykle po to ludzie wymieniają się numerami - zauważyła wesoło. nie pomyślała, że camden mógł nie chcieć się z nią przyjaźnić i specjalnie dał jej fejkowy numer. - absolutnie nie - odpowiedziała od razu. wystarczyło, że musiała na tym raz wysiedzieć, nigdy więcej. - tamto już widziałam, czas na coś nowego - i myślała, że camden będzie odpowiednim towarzyszem.
- camden dorset
- inverness-pretty odd26
- Post n°52
Re: dewocjonalia
hahahah, w sumie.
- zgadzam się - pokiwał głową. nie dał jej fejkowego numeru, dał jej w sumie numer do swojego domu. za mało to sprecyzował xd - nowego? - zerknał na nią - to znaczy? - obawiał się, że zaproponuje mu wesoły musical, a nie jakąś smutną, współczesną, dziwną sztukę. tylko w tym się odnajdywał xd
- zgadzam się - pokiwał głową. nie dał jej fejkowego numeru, dał jej w sumie numer do swojego domu. za mało to sprecyzował xd - nowego? - zerknał na nią - to znaczy? - obawiał się, że zaproponuje mu wesoły musical, a nie jakąś smutną, współczesną, dziwną sztukę. tylko w tym się odnajdywał xd
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°53
Re: dewocjonalia
instrukcje były niejasne xd dobrze, że go spotkała i mogli się umówić tradycyjnym sposobem.
- powinniśmy pojechać do londynu, tam są najlepsze sztuki! - nie miała konkretnego planu, ale szukała nowych wrażeń, których nawet szalone st. albans nie było jej w stanie zapewnić. jeśli odnajdywał się w smutach to ciekawe czy podobałyby mu się jej filmy o chorych nastolatkach xddddd
- powinniśmy pojechać do londynu, tam są najlepsze sztuki! - nie miała konkretnego planu, ale szukała nowych wrażeń, których nawet szalone st. albans nie było jej w stanie zapewnić. jeśli odnajdywał się w smutach to ciekawe czy podobałyby mu się jej filmy o chorych nastolatkach xddddd
- camden dorset
- inverness-pretty odd26
- Post n°54
Re: dewocjonalia
to taki przypadek xd
- do londynu jeżdżą tylko snoby - skrytykował wprost ten pomysł. w londynie wszystkie teatry były dla niej zbyt kolorowe i wypasione. wolał siedzieć w takich podrzędnych teatrach na składanych krzesłach, gdzie scenografię trzeba było sobie wyobrażać xd
- do londynu jeżdżą tylko snoby - skrytykował wprost ten pomysł. w londynie wszystkie teatry były dla niej zbyt kolorowe i wypasione. wolał siedzieć w takich podrzędnych teatrach na składanych krzesłach, gdzie scenografię trzeba było sobie wyobrażać xd
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°55
Re: dewocjonalia
w pierwszej chwili zrobiło jej się przykro, że skrytykował jej pomysł. juz sobie coś wymyśliła w głowie i oczekiwała spełnienia tego scenariusza. zastanowiła się jednak nad tym, że olała studia w londynie i przeprowadziła się tutaj.
- wiesz co? masz rację - zachichotała - nigdy nie patrzyłam na to w ten sposób. w londynie są same snoby - stwierdziła akcentując "są". jednak uważała, że dobrze się z camdenem rozumieją xd
- wiesz co? masz rację - zachichotała - nigdy nie patrzyłam na to w ten sposób. w londynie są same snoby - stwierdziła akcentując "są". jednak uważała, że dobrze się z camdenem rozumieją xd
- camden dorset
- inverness-pretty odd26
- Post n°56
Re: dewocjonalia
widzę, że dorotka dostosowywała się do rozmówcy xd trochę go zdziwił ten nagły obrót zdania na temat londynu - grają nową sztukę eksperymentalną, ponoć na scenie używają prawdziwego ognia - zaczął proponować. powinni pójść na ten spektakl i wszystko zacznie płonąć xd uznał, że to może być ciekawe doświadczenie. może dorotka też będzie podekscytowana podpalaniem się na scenie xd
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°57
Re: dewocjonalia
normalnie by się obraziła na niego i na cały świat, ale widać miała uraz do londynu xd zachwyciła się pomysłem camdena nie wiedząc co to dla niej oznacza. umówili się, ze na to pójdą i tym razem ona dała mu też swój numer, żeby nie było niedopowiedzeń.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°58
Re: dewocjonalia
chodzili z lizzie po sklepie i zastanawiali się którą złotą maryjkę ukraść. tak, takie mieli ustawki teraz. może to ich nakręcało. albo nico chciał jej zaimponować i pobyć z kimś innym niż z summer która przyrosła do jego łóżka xd
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°59
Re: dewocjonalia
nie przeszkadzalo jej to. matka sie ciagle modlila o lepsze zycie dla rodziny I bog jej nigdy nie wysluchal. oprocz tego, ze zeslal na jej droge teda. chociaz to bywalo czasami jak tortury kiedy musiala patrzec w jakich luksusach zyl. - nie uda ci sie zwinac tej - skinela glowa w strone jednej z wiekszych figurek.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°60
Re: dewocjonalia
ted by na pewno nie pochwalał takiego zachowania - och, masz na myśli tej? - ona pewnie wskazala na jakąś średnią, a on wskazał na taką prawie ludzkich rozmiarów maryjkę. pewnie taką a'la ozdobę ogrodową xd - zakład? - wyciągnął rękę w jej kierunku żeby przypieczętować układ. był pewny swego. i jak zawsze zjarany.
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°61
Re: dewocjonalia
dobrze, ze teda tu nie bylo.
usmiechnela sie zadowolona kiedy wskazal najwieksza figurke. lubila takie wyzwania. nawet jesli tym razem to nie ona miala okazje to zarabac. - o co? - spojrzala na jego wyciagnieta dlon. brzmialo to atrakcyjnie, ale musiala wiedziec czy bylo warto.
usmiechnela sie zadowolona kiedy wskazal najwieksza figurke. lubila takie wyzwania. nawet jesli tym razem to nie ona miala okazje to zarabac. - o co? - spojrzala na jego wyciagnieta dlon. brzmialo to atrakcyjnie, ale musiala wiedziec czy bylo warto.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°62
Re: dewocjonalia
siedział na jej ramieniu jak aniołek dający dobre rady. z nico siedział po drugiej strony jak diabełek xd
- jeśli przegram - wyjął z kieszeni woreczek z ziołem - to będzie twoje - zamachał woreczkiem - jeśli wygram - spojrzał na maryjkę - postawisz ją w swoim pokoju - maisie będzie zachwycona xd w głowie już obmyślał jak ją zwinie.
- jeśli przegram - wyjął z kieszeni woreczek z ziołem - to będzie twoje - zamachał woreczkiem - jeśli wygram - spojrzał na maryjkę - postawisz ją w swoim pokoju - maisie będzie zachwycona xd w głowie już obmyślał jak ją zwinie.
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°63
Re: dewocjonalia
diabelka czesciej sluchala xd aniolek ted nie mial wystarczajaco przebicia.
oczy jej sie zaswiecily na widok ziola I juz manifestowala zeby bylo jej. podzielilaby sie z nim I tak wiec obydwoje byliby wygrani. - umowa stoi - uscisnela jego dlon.
oczy jej sie zaswiecily na widok ziola I juz manifestowala zeby bylo jej. podzielilaby sie z nim I tak wiec obydwoje byliby wygrani. - umowa stoi - uscisnela jego dlon.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°64
Re: dewocjonalia
za mało przystojny xd
- okej - pokiwał głową i dalej się rozglądał szukając wyjścia z sytuacji - daj mi swoją bluzę - machnął do niej. miał zamiar przebrać maryjkę dla niepoznaki xd miał wspaniałe pomysły. pewnie pani ekspedientka była zajęta czytaniem biblii, albo odmawianiem różańca.
- okej - pokiwał głową i dalej się rozglądał szukając wyjścia z sytuacji - daj mi swoją bluzę - machnął do niej. miał zamiar przebrać maryjkę dla niepoznaki xd miał wspaniałe pomysły. pewnie pani ekspedientka była zajęta czytaniem biblii, albo odmawianiem różańca.
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°65
Re: dewocjonalia
ups xd
- nie bylo mowy o tym, ze mam ci pomagac I przegrac zaklad - zasmiala sie, ale chciala zobaczyc czy faktycznie mu sie uda wiec rozebrala bluze I wreczyla mu ja. nie podobala jej sie wizja maryjki u niej w pokoju, ale chciala poznac jego mozliwosci.
- nie bylo mowy o tym, ze mam ci pomagac I przegrac zaklad - zasmiala sie, ale chciala zobaczyc czy faktycznie mu sie uda wiec rozebrala bluze I wreczyla mu ja. nie podobala jej sie wizja maryjki u niej w pokoju, ale chciala poznac jego mozliwosci.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°66
Re: dewocjonalia
sorry ted!
- nie było też mowy, że masz mi nie pomagać - zauważył że były luki w obie strony. chwycił bluzę i zarzucił na statuę zapinając zamek. od siebie dorzucił kaszkiet. zaczął niby się rozglądać za jakimiś obrazkami świętymi - spójrz jaki piękny aniołek, czy ma pani takich dwadzieścia? chcialbym je rozdać w sierocińcu - zaczął wymyślać i faktycznie ekspedientka poszła na zaplecze, a wtedy nico chwycił statuę i ruszył z nią w stronę wyjścia.
- nie było też mowy, że masz mi nie pomagać - zauważył że były luki w obie strony. chwycił bluzę i zarzucił na statuę zapinając zamek. od siebie dorzucił kaszkiet. zaczął niby się rozglądać za jakimiś obrazkami świętymi - spójrz jaki piękny aniołek, czy ma pani takich dwadzieścia? chcialbym je rozdać w sierocińcu - zaczął wymyślać i faktycznie ekspedientka poszła na zaplecze, a wtedy nico chwycił statuę i ruszył z nią w stronę wyjścia.
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°67
Re: dewocjonalia
otworzyla usta bo nawet ona nie miala takiego audacity zeby klamac o pomocy dzieciom z sierocinca. dobrze, ze ekspedientka togo nie zauwazyla I nie przeszkodzila nico w jego misji. poszla za nim I bezproblemowo wyszli ze sklepu. - bedziesz sie palil w piekle - zasmiala sie I walnela go piescia w ramie.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°68
Re: dewocjonalia
najgorsze, że jak wyszli to nico jeszcze będzie musiał zatachać maryjkę do akademika żeby lizzie faktycznie ją postawiła w pokoju - myślisz, że to najgorsze co zrobiłem? - zaśmiał się - już od dawna mam miejsce w piekle gwarantowane - zdawał sobie sprawę, że robił głupoty, ale przynosiły mu tyle frajdy, że nie potrafił się powstrzymać - oczekuję fotorelacji z pokoju - wyszczerzył się głupkowato.
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°69
Re: dewocjonalia
zawsze mogli ja tu zostawic. lizzie by sie nie obrazila jesli nie omineloby ja mieszkanie z maryjka. - moze sie tam zobaczymy - pokrecila glowa z rozbawieniem. tez nie byla swieta, a ten zaklad na pewno nie pomoze jej dostac sie gdziekolwiek indziej. - na pewno cie to nie ominie - pochylila sie nad figurka zeby sie jej przyjrzec.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°70
Re: dewocjonalia
nico niestety ubzduralo sobie że maryjka stanie u niej w pokoju i tak się stanie! był zdeterminowany! - nie jesteś aż tak niegrzeczna - zaśmiał się na jej piękne deklaracje i przyjrzal jej twarzy - myślisz że powinniśmy nadać jej jakieś imie? - dywagowal i stanął obok lizzie żeby przyjrzeć się figurze.
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°71
Re: dewocjonalia
liz to jakos przekreci na swoja korzysc I bedzie zapraszac studentow zeby za mala oplata przyszli pomacac figurke na szczescie. - masz racje bad boyu - poklepala go po ramieniu. - powinno byc klasyczne I budzace respekt - zamyslila sie.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°72
Re: dewocjonalia
zrobi tam kaplicę akademicka xd
- bad boyu? - zaśmiał się ale jednocześnie mu się podobało że tak go nazywa. haha zmienię mu zaraz w opisie xd - katarzyna wielka - wymyślił zaraz znikąd. w sumie to budziło respekt.
- bad boyu? - zaśmiał się ale jednocześnie mu się podobało że tak go nazywa. haha zmienię mu zaraz w opisie xd - katarzyna wielka - wymyślił zaraz znikąd. w sumie to budziło respekt.
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°73
Re: dewocjonalia
hehe xd - pasuje do ciebie - stwierdzila z rozbawieniem. leciala na bad boyow wiec nazwanie go tak sprawialo, ze byl w jej oczach bardziej seksi xd - katarzyna wielka.. podoba mi sie - pokiwala glowa zgadzajac sie na takie imie.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°74
Re: dewocjonalia
- dzięki, zapamiętam to - zarzucił jej rękę na ramię i tak przyglądali się maryjce. mógł ją chociaż trochę podotykac xd - zatem zabieram katarzyne wielką - podniósł ją w tym momencie - i idziemy do akademika - oznajmił i tak się stało. miały z maisie nietuzinkowy pokój xd
|
|