pomieszczenia służby
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
pomieszczenia służby
First topic message reminder :
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°26
Re: pomieszczenia służby
skrzywił się jak poczuł zapach wanilii, była za słodka. blee! biedna ash! chociaż nico mógł chociaż się potem odwdzięczyć jaraniem, a benek tylko graniem w rpgi - chcesz urządzić masakrę tym wszystkim elegancko ubranym ludziom? - już wyobrażał sobie jak przewracają się i brudzą te wszystkie drogie, ładne ciuchy. pewnie nico jak fleja był ubrany - zróbmy to! - aż podskoczył z radości.
- vivien fontaine
- leedslunch ladyfreak37
- Post n°27
Re: pomieszczenia służby
z nico pewnie chetniej by wspolpracowala, ale z drugiej strony benek podchodzi do wszystkiego z taka pasja, ze trudno bylo mu odmowic. - nikt nie powiedzial, ze maja sie slizgac w ciuchach - wyszczerzyla sie i odpiela guzik koszuli bardziej odslaniajac dekolt. chciala popatrzec na gole klaty! o nico tez dbala. bylo tu wiele ladnych dziewczyn. - tak! - ucieszyla sie i zaczela mu wreczac pudelka z puddingiem.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°28
Re: pomieszczenia służby
nico za to był ciągle zjarany i nieogarnięty co było żałosne i urocze na swój sposób xd ktoś powinien go w końcu ogarnąć xd
spojrzał jak rozpięła guzik i sam pod wpływem chwili zdjął po prostu swoją koszulę i już świecił klatą, to chyba typowe dla moich postaci - możemy jako pierwsi się poslizgać żeby pokazać, że to doskonały sposób na rozruszanie tej sztywnej imprezy - zarządził i już przejmował od niej puddingi, tyle ile zdołał unieść - to co? korytarz? - tam planował zrobić tor xd
spojrzał jak rozpięła guzik i sam pod wpływem chwili zdjął po prostu swoją koszulę i już świecił klatą, to chyba typowe dla moich postaci - możemy jako pierwsi się poslizgać żeby pokazać, że to doskonały sposób na rozruszanie tej sztywnej imprezy - zarządził i już przejmował od niej puddingi, tyle ile zdołał unieść - to co? korytarz? - tam planował zrobić tor xd
- vivien fontaine
- leedslunch ladyfreak37
- Post n°29
Re: pomieszczenia służby
moze ktos taki sie znajdzie xd
zaklaskala kiedy pokazal klate. sama nie byla jeszcze na tyle zjarana zeby sie rozbierac i zapominac o tym, ze jej zdjecia zaraz znajda sie nie instagramie. byla na tyle rozgarnieta zeby nie pokazywac sie w bieliznie przed tyloma studentami. - korytarz! - chwycila reszte puddingu i poszli siac chaos.
zaklaskala kiedy pokazal klate. sama nie byla jeszcze na tyle zjarana zeby sie rozbierac i zapominac o tym, ze jej zdjecia zaraz znajda sie nie instagramie. byla na tyle rozgarnieta zeby nie pokazywac sie w bieliznie przed tyloma studentami. - korytarz! - chwycila reszte puddingu i poszli siac chaos.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°30
Re: pomieszczenia służby
zgubiła się i wylądowała tutaj. była trochę zdezorientowana, bo wokół niej kręciło się mnóstwo kelnerów i ktoś wcisnął jej tacę z przekąskami w rękę, myśląc, że też tu pracuje.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°31
Re: pomieszczenia służby
arthurowi nie smakowal szampan wiec przyszedl poszukac czegos innego. podszedl do dorotki I spojrzal co miala na tacy. - co to? - pokazal palcem na jakas przekaske.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°32
Re: pomieszczenia służby
- eeee, mini ptysie? - zadała pytanie i przyglądała się swojej tacy. wzięła jedną przekąskę i wrzuciła do ust. - tak, to mini ptysie - powiedziała z pełną buzią i dopiero wtedy zorientowała się z kim rozmawia i nogi zrobiły jej się jak z waty. zachwiała się i musiała się oprzec na arthurze, żeby nie zemdleć.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°33
Re: pomieszczenia służby
- co w tym jest? - przygladal jej sie uwaznie kiedy zula. nie przepadal za slodkim, ale moze sie skusi jesli jej zasmakuje. - co ci? - przytrzymal ja kiedy prawie zaslabla. nie zorientowal sie, ze to z jego powodu. rzadko kiedy kto podobnie reagowal.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°34
Re: pomieszczenia służby
- krem truskawkowy, naprawdę dobre - wzięła kolejnego ptysia, bo jej zasmakowało. - jesteś przystojniejszy od twojego brata - wypaliła. wszyscy zawsze zachwycali się george'm i dlatego też dala sobie wmówić, że to na tym windsorze powinna się skupiać. poza tym jak miała fazę na george'a to arthur był jeszcze chłopakiem jej koleżanki xd o czym nie myślała w tej chwili.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°35
Re: pomieszczenia służby
zdecydowal posmakowac ptysia skoro tak je chwalila. spojrzal na nia zeby ocenic czy sie z niego nabija, ale wygladala na zainteresowana. - wiem - zasmial sie. tez tak uwazal xd byl przystojniejszy niz George I jego plastusiowe uszy. z drugiej strony byly charakterystyczne, ale on od tego mial hectora.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°36
Re: pomieszczenia służby
- i jak? - obserwowała go jak próbował ptysia. miała nadzieję, że mu zasmakuje, bo inaczej oskarży ją o zdradę narodową, że go namówiła na zjedzenie czegoś niedobrego. uśmiechnęła się kiedy potwierdził. plastusiowe uszy xddd śmiechłam. - i milszy - dodała, bo miała złe wspomnienia związane z george'm.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°37
Re: pomieszczenia służby
- moze byc - nie zareagowal zbyt entuzjastycznie, ale przynajmniej mu nie niesmakowalo. wtedy faktycznie mogl zaczac marudzic. hehe urocze plastusiowe uszy xd - dziekuje - to byl dla niego nawet wiekszy komplement. - bardzo sie roznimy charakterem - zapewnil ja.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°38
Re: pomieszczenia służby
uśmiechnęła się kiedy nie skrytykował ptysia. to był i tak sukces w jej oczach, że coś co mu poleciła było "może być". będzie się chwalić koleżankom. wiadomo, że uwielbiamy te plastusiowe uszy xd
- to widać - przytaknęła od razu i rozejrzała się naokoło, bo z każdej strony sunęli kelnerzy w pośpiechu. - weźmy to na bok, bo każą nam to wynieść na salę - zaproponowała patrząc na tacę i przeszła na bok gdzie już wcinała kolejnego ptysia.
- to widać - przytaknęła od razu i rozejrzała się naokoło, bo z każdej strony sunęli kelnerzy w pośpiechu. - weźmy to na bok, bo każą nam to wynieść na salę - zaproponowała patrząc na tacę i przeszła na bok gdzie już wcinała kolejnego ptysia.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°39
Re: pomieszczenia służby
haha dobry powod do chwalenia sie xd George nia pogardzil to musial jej wystarczyc Arthur skoro tak jej zalezalo na ksiazetach.
- to dobrze - byl z tego dumny bo ostatnie co by chcial to byc podobny do brata. moglby to jakos wykorzystac na swoja korzysc, ale George byl wredny tylko dla wybranych osob xd - pracujesz tu? - zszedl na bok I tez wzial kolejnego ptysia.
- to dobrze - byl z tego dumny bo ostatnie co by chcial to byc podobny do brata. moglby to jakos wykorzystac na swoja korzysc, ale George byl wredny tylko dla wybranych osob xd - pracujesz tu? - zszedl na bok I tez wzial kolejnego ptysia.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°40
Re: pomieszczenia służby
zniechęciła się do książąt po tamtej akcji, ale arthur był w stanie odbudować pozytywny wizerunek książąt w jej oczach.
- jaaa? nieeee - przygładziła sukienkę wolną ręką, bo chciała się prezentować jak dama, a nie kelnerka. popatrzyła na niego. - masz tu krem - pokazała na swojej twarzy gdzie, ale zanim zdążył sam sobie z tym poradzić to już musnęła palcem kącik jego ust wycierając krem i oblizała ten palec.
- jaaa? nieeee - przygładziła sukienkę wolną ręką, bo chciała się prezentować jak dama, a nie kelnerka. popatrzyła na niego. - masz tu krem - pokazała na swojej twarzy gdzie, ale zanim zdążył sam sobie z tym poradzić to już musnęła palcem kącik jego ust wycierając krem i oblizała ten palec.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°41
Re: pomieszczenia służby
ratowal reputable ksiazat.
- to dlaczego tu jestes? - ona tez go mogla o to zapytac, ale on mogl chodzic gdzie chce xd przygladal jej sie troche zdziwiony, ale nie mial nic przeciwko. - dzieki - dalej sie gapil.
- to dlaczego tu jestes? - ona tez go mogla o to zapytac, ale on mogl chodzic gdzie chce xd przygladal jej sie troche zdziwiony, ale nie mial nic przeciwko. - dzieki - dalej sie gapil.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°42
Re: pomieszczenia służby
kto by pomyślał, że to on będzie miał najlepszą reputację xd
- zgubiłam się - przyznała się. - ale dostałam ptysie, więc było warto - zachichotała i jadła kolejnego. uśmiechała się i chwilę zapatrzyła na arthura. - mogę cię pocałować? - wypaliła znikąd. chciała spełnić swoją fantazję całowania księcia skoro był tak blisko i miała okazję.
- zgubiłam się - przyznała się. - ale dostałam ptysie, więc było warto - zachichotała i jadła kolejnego. uśmiechała się i chwilę zapatrzyła na arthura. - mogę cię pocałować? - wypaliła znikąd. chciała spełnić swoją fantazję całowania księcia skoro był tak blisko i miała okazję.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°43
Re: pomieszczenia służby
a jednak xd
- bylo warto - zasmial sie razem z nia. nie odpowiedzial na jej pytanie I zamiast tego zblizyl sie do niej I pocalowal ja. nie wiem czy ogarnial, ze byla kolezanka jego bylej dziewczyny, ale jesli nawet to nie rozumial, ze nie powinni tego robic.
- bylo warto - zasmial sie razem z nia. nie odpowiedzial na jej pytanie I zamiast tego zblizyl sie do niej I pocalowal ja. nie wiem czy ogarnial, ze byla kolezanka jego bylej dziewczyny, ale jesli nawet to nie rozumial, ze nie powinni tego robic.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°44
Re: pomieszczenia służby
nie mieli okazji się poznać poprzez romy, więc raczej tego nie ogarnął. dla niej też był kimś nierzeczywistym z opowieści romy i z telewizji. ale kiedy ją pocałował to stał się bardzo, bardzo realny! poczuła się jak księzniczka disney'a, czyli osiągnęła wszystko o czym od zawsze marzyła.
- smakujesz truskawkami - zaśmiała się do siebie kiedy się od niego oderwała i uświadomiła sobie, że książę nie smakuje złotem tylko po prostu tym co jedli przed chwilą. fascynujące odkrycie xd
- smakujesz truskawkami - zaśmiała się do siebie kiedy się od niego oderwała i uświadomiła sobie, że książę nie smakuje złotem tylko po prostu tym co jedli przed chwilą. fascynujące odkrycie xd
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°45
Re: pomieszczenia służby
wielki dzien wielkich odkryc dla dorotki xd
- ty tez - zasmial sie z jej obserwacji. - podobalo ci sie? - zapytal. rozochocila go tym pocalunkiem I mial nadzieje na wiecej. dawno nie mial okazji czerpac takich przyjemnosci. a skoro sama to zasugerowala to powinni korzystac.
- ty tez - zasmial sie z jej obserwacji. - podobalo ci sie? - zapytal. rozochocila go tym pocalunkiem I mial nadzieje na wiecej. dawno nie mial okazji czerpac takich przyjemnosci. a skoro sama to zasugerowala to powinni korzystac.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°46
Re: pomieszczenia służby
ważny dzień do zapamiętania na zawsze. szkoda, że nie mogła się swojemu chłopakowi pochwalić xd
zachichotała czując się tak jakby ją komplementował, a przecież tylko stwierdził ten sam fakt co ona co do niego. już pływała na truskawkowej chmurce przez te wrażenia xd
- tak - potwierdziła i znowu zagapiła mu się na usta. całowanie hectora stało się codziennością, więc nie czuła już tych fajerwerków co dawniej. całowanie arthura było czymś nowym i ekscytującym. dlatego niewiele myśląc powtórzyła pocałunek.
zachichotała czując się tak jakby ją komplementował, a przecież tylko stwierdził ten sam fakt co ona co do niego. już pływała na truskawkowej chmurce przez te wrażenia xd
- tak - potwierdziła i znowu zagapiła mu się na usta. całowanie hectora stało się codziennością, więc nie czuła już tych fajerwerków co dawniej. całowanie arthura było czymś nowym i ekscytującym. dlatego niewiele myśląc powtórzyła pocałunek.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°47
Re: pomieszczenia służby
jej chlopak by sie nie cieszyl razem z nia raczej xd
ucieszyl sie, ze jej sie podobalo. to dla niego byl komplement wiec mogli razem na tej truskawkowej chmurce latac xd nie czesto mial okazje calowac sie z nowymi osobami wiec dla niego tez to bylo ekscytujace. przyciagnal ja do siebie I odwzajemnil pocalunek.
ucieszyl sie, ze jej sie podobalo. to dla niego byl komplement wiec mogli razem na tej truskawkowej chmurce latac xd nie czesto mial okazje calowac sie z nowymi osobami wiec dla niego tez to bylo ekscytujace. przyciagnal ja do siebie I odwzajemnil pocalunek.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°48
Re: pomieszczenia służby
jeśli by się z nią nie cieszył jej radościami to znaczy, że nie zasługiwał na bycie jej chłopakiem xd
podobały jej się książęce pocałunki. jego osoba, truskawkowa chmurka, znudzenie związkiem i szampan zaczęły uderzać jej do głowy, więc przylgnęła do niego ciałem, jeszcze bardziej pogłębiając te pocałunki. musiała korzystać póki miała okazję lizać się z księciem xd postanowiła przy okazji sprawdzić jaki jest w dotyku, więc zaczęła go miziać po klacie, napinając jego koszulę pod palcami.
podobały jej się książęce pocałunki. jego osoba, truskawkowa chmurka, znudzenie związkiem i szampan zaczęły uderzać jej do głowy, więc przylgnęła do niego ciałem, jeszcze bardziej pogłębiając te pocałunki. musiała korzystać póki miała okazję lizać się z księciem xd postanowiła przy okazji sprawdzić jaki jest w dotyku, więc zaczęła go miziać po klacie, napinając jego koszulę pod palcami.
- arthur windsor
- londynkompozycja i teoria muzykilunatic22
- Post n°49
Re: pomieszczenia służby
haha jakie wymagania xd nie wiem czy bedzie w stanie znalezc chlopaka, ktory sie bedzie cieszyl z tego, ze caluje innych xd
duzo nie trzeba bylo zeby sie zaczal jarac. zaczal dlonmi zjezdzac coraz nizej by zobaczyc na ile moze siebie pozwolic. w koncu jego dlonie wyladowaly na jej tylku.
duzo nie trzeba bylo zeby sie zaczal jarac. zaczal dlonmi zjezdzac coraz nizej by zobaczyc na ile moze siebie pozwolic. w koncu jego dlonie wyladowaly na jej tylku.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°50
Re: pomieszczenia służby
ale z książętami! powinna mieć takiego, który będzie się jarał razem z nią i przybijał jej piąteczki xd
mógł sobie pozwolić na wiele, bo w tej chwili zapomniała o tym, że cały świat istnieje i już ocierała się o niego w ubraniach. jednak zaraz minął ich jakiś kelner i szturchnął ją ramieniem, więc boleśnie przypomniała sobie o istnieniu świata. ale to nie sprawiło, że oprzytomniała i porzuciła arthura. wręcz przeciwnie, to sprawiło, że postanowiła uciec od świata.
- może powinniśmy się przenieść tam? - wymruczała mu w usta wskazując na jakieś drzwi, chociaż nie wiedziała co za nimi jest. na pewno nie łóżko, ale czy to jej przeszkadzało?
mógł sobie pozwolić na wiele, bo w tej chwili zapomniała o tym, że cały świat istnieje i już ocierała się o niego w ubraniach. jednak zaraz minął ich jakiś kelner i szturchnął ją ramieniem, więc boleśnie przypomniała sobie o istnieniu świata. ale to nie sprawiło, że oprzytomniała i porzuciła arthura. wręcz przeciwnie, to sprawiło, że postanowiła uciec od świata.
- może powinniśmy się przenieść tam? - wymruczała mu w usta wskazując na jakieś drzwi, chociaż nie wiedziała co za nimi jest. na pewno nie łóżko, ale czy to jej przeszkadzało?
|
|