plaża boulders

urocze pingwiny xd
paczka wybrala sie na plaze. Marcus nie mial ochoty na plywanie wiec rozsiadl sie na reczniku I grzebal w alkoholu, ktory przyniesli probujac zdecydowac sie na co ma ochote.

pingwiny to coś dla sama i rafe'a xd
według philipa czilowanie na plaży nie mogło się obyć bez piwka, więc kucnął koło marcusa czekając na swoją kolej, żeby wyciągnąć butelkę.
- decyduj się szybciej - mruknął niezadowolony, że każe mu czekać.

haha moze tu powinni sie zjednoczyc xd romantycznie.
- bo co mi zrobisz - odburknal takim samym niezadowolonym tonem. przez to, ze zwrocil mu uwage zaczal grzebac wolniej w torbie.

pingwiny ich zainspirują.
- dokończę to co zaczęliśmy w chinach - juz mu groził, że go sklepie. nico był już w wodzie i nie miał możliwości ich rozdzielić, przynajmniej nie tak szybko jak ostatnio.

slodko.
- tak? to na co czekasz? - prychnal I podniosl na niego wzrok. bal sie go, ale nie mogl wychodzic na mieczaka. no I teraz byla z nimi ming wiec liczyl na to, ze podjara sie tym jaki jest meski xd

biedna ming musiała spędzać czas z czerwonymi xd chociaż jeśli była z nimi ashley to trzymała się z nią i zamęczała ją wszystkimi swoimi historiami co działo się w chinach jak były rozdzielone.
- myślisz, że tego nie zrobię? - puszył klatę, ale jeszcze nie zaczął go bić. tak jakby faktycznie tylko do siebie fikali, a nie chcieli się bić tak naprawdę.

Ashley cieszyla sie nawet, ze ming do nich wrocila, ale z drugiej strony byla poirytowana, ze znowu sie przyczepila xd
- nie boje sie ciebie - sklamal xd nie mogl okazac strachu I tym, ze jest beta male xd philip ostatnio wygladal mesko z poobijana twarza wiec liczyl, ze on tez wyjdzie na twardziela.

najpierw się ucieszyła, a potem jak ming otworzyła jadaczkę to przypomniała sobie jaki był bez niej spokój xd
- a powinieneś! - groził mu. prędzej reszta paczki do nich dołączy na kocyku niż przejdą do rzeczy. no ale philip nie mógł być niesłowny, więc zaczął go szturchać jednak.

haha tak bylo xd
- nie ma sie czego bac - tez wypial klate. philp nie mogl byc nieslowny, a Marcus nie mogl sie wycofac I dac mu satysfakcje z wygranej. odwdzieczyl mu sie tym samym I tez go szturchnal.

przynajmniej mogła posadzić bena i ming razem i się wycofać jak miała dość xd
- zaraz się przekonasz! - dalej mu groził. zawsze podczas bójek był po stronie marcusa i wtedy hurd mógł się cieszyć, że ten sieje postrach, no ale gorzej było jak wylądowali po dwóch wrogich stronach. philip jednak traktował go bardzo łagodnie i nadal go szturchał nie przechodząc do konkretów. - to ty masz ze mną problem, nie ja z tobą - wytknął mu. to była chyba próba pogodzenia się.

to jakis plus xd przynajmniej zajelaby bena I mialaby spokoj.
- czekam na to, ale tylko gadasz - sam sie prosil o to zeby potraktowal go bardziej agresywnie. dawno nie widzial jak sie bije. moze zapomnial na co go stac. - bo bierzesz sie za moja kuzynke. ciekawe jakbys sie czul gdybym spal z twoja siostra - albo bratem xd moglby przymruzyc oko gdyby to bylo prawdziwe love, ale wiedzial, ze Philip nie bawi sie w takie rzeczy.marcus teraz taki romantyk xd

idealny układ.
marcus nakręcał agresję philipa, a ten się próbował powstrzymywać, bo mimo wszystko nie chciał bić kumpla. nie mógł jednak odpuścić, żeby nie wyjść na ofermę.
- współczułbym ci, że musisz się użerać z tymi wariatkami - śmiał się ze swoich siostrzyczek. mógł sypiać z jego siostrami, gorzej z bratem xd faktycznie marcus romantyk, miłość go odmieniła!

chlopacy twardziele musieli udawac ze sie bija zeby porozmawiac. dobrze ze Marcus nie wymyslil zeby poddac sie podrywa perryego tylko po to zeby Philip wiedzial jak sie poczul. - moze tobie to nie przeszkadza, ale mi tak. wiedziales o tym, ale I tak cie to nie obchodzi. taki z ciebie chujowy przyjaciel! - powiedzial co mu na sercu lezalo, po czym wstal I poszedl do ming zeby sie poprzytulac dla pocieszenia xd

rozmowy od serca tylko w trakcie bójki, inaczej to byłoby niemęskie xd spiknięcie się z perry'm to byłaby piękna intryga w wykonaniu marcusa.
- nie wiedziałem, że tak się tym przejmiesz - upierał się. dobrze, że się nie przyznał, że w ogóle nie pamiętał, że romy jest jego kuzynką. wyciągnął w końcu piwko i dołączył do pluskających się w wodzie.