Laptop z muzyka

kręciła się patrząc jak ludzie coraz bardziej się upijają aż w końcu zauważyła wracającego ze schadzki andersona. podeszła i chwyciła go za nadgarstek żeby zatrzymać. że też się odważyła xd - gdzie idziesz? - zapytała głupio xd była zagapiona na niego wielkimi, sarnimi oczyskami.

atmosfera imprezy dodała jej odwagi. albo przyzwyczaiła się do jego dotyku po próbach tańca. anderson był nadal oszołomiony i w aurze seksu.
- po piwo - odpowiedział głupio. zaschło mu w gardle xd

tak mogło być. stała się odważniejsza bo jak tańczyli to dotykał ją i już sobie wmawiała zbyt dużo. dobrze, ze nie widziała jak bzykał ruby xd
- mogę iść z tobą - zaoferowała. chciała z nim spędzić trochę czasu, a wcześniej cały czas był zajety lub inaczej... olewał ją xd

wmawiała sobie, że ją dotyka z miłości, a tego wymagał taniec. poza tym anderson wcale nie miał problemu z przytulaniem się do koleżanek. biedna regina!
- też chcesz się napić? - zaśmiał się, bo wiedział, że tak nie jest. najlepszy żarcik w jego wykonaniu xd wcale jej nie olewał, tylko miał mnóstwo znajomych i nie mógł jej poświęcać całej swojej uwagi xd

regina oczywiście zbyt wiele sobie wyobrażała, ale to dlatego że jedyni chłopcy z jakimi przebywała dłużej to koledzy flynna i anderson był dla niej miły, plus bądź co bądź był jednak przystojny!
- nie, mam swój napój - wskazała na kubek - możemy potem wyjśc na zewnątrz, sąsiadka ansela ma ładne roślinki w ogródku - próbowała go przekonać do wyjścia żeby pogadali razem. kwiatki sąsiadki pewnie nie przetrwają takiej ilości wymiocin.

na pewno podobała jej się jego beztroska i spontaniczność, bo to było coś, czego ona nie miała i mogło jej imponować. poza tym anderson roztaczał wokół siebie pozytywną aurę jednak i podobno jeśli można dziewczyny rozśmieszyć, to można z nimi zrobić wszystko xd
- możemy, ale jest zimno, więc dam ci swoją bluzę - tak o nią dbał! już się rozpinał i oddawał jej bluzę, a sam został w t-shircie założonym na szybko na lewą stronę.

tak było, pewnie to że był jej przeciwieństwem tak na nią działało! poza tym juz miała zielonego chłopaka więc nie zaszkodziłoby tego powtórzyć xd
- nie trzeba, bedziesz chory - ale przyjęła ją bo pachniała andersonem xd poza tym i tak lepiej żeby hurd był chory niż regina xd - masz tu metke - pociągnęła za metkę którą miał z przodu. nie domysliała się co to może oznaczać.

once you go green you never go back xd
- będę robił pajacyki i się rozgrzeję - wymyślał. mogli po prostu wziąć kurtki, ale oczywiście andersonowi nie przyszłoby takie rozsądne rozwiązanie do głowy. roześmiał się, gdy wytknęła mu metkę. - tak jest modnie - nie przejął się tym, że wygląda mało elegancko. dobrze, że przełożył koszulkę, bo uprawiał seks, a nie dlatego, że ją zarzygał xd

- albo możemy wziąć kocyk z kanapy i się nim opatulić razem - już szukała momentów do zbliżeń. nieświadomie xd na pewno nie myślała o seksie z andersonem, była zbyt niewinna na to! - to może ja też tak zrobie skoro jest modnie? - już chciała się rozbierać. szukała bondingu xd

- ty to masz łeb! - pochwalił ją i wyciągnął rękę do piątki. to była bardzo romantyczna chwila xd anderson zupełnie nie wysyłał jej flirtujących sygnałów i traktował ją całkowicie jako koleżankę, ale w jej głowie pewnie inaczej to wyglądało. jakby ją chwalił i szukał możliwości dotykania jej xd - koniecznie, będziemy do siebie pasować - zachęcał ją. choć nie spodziewał się, że będzie się rozbierała na środku salonu.

pochwalił ją i już uśmiechała się od ucha do ucha zadowolona. jasne, że w jej głowie to wyglądało inaczej xd nie miała też doświadczenia wielkiego we flirtowaniu więc mogła nie wyczuwać że sygnały które wysyłał hurd były czysto koleżeńskie - bez tego też pasujemy - zażartowała, ale oczywiście miało to podtekst. chwyciła kocyk i już zarzuciła na niego przez co jeszcze bardziej się do niego zbliżyła - idziemy? - jarała się ich wspólnym czasem xd

nie przybiła mu piątki (pewnie z wrażenia xd), więc złapał ją za przeramię i sam ją pokierował, żeby ich dłonie się zetknęły. mogła się dalej jarać. dobrze, że regina nie potrafiła rozpoznać, kiedy ktoś z nią flirtuje, bo przynajmniej zauroczenie oscara było bezpieczną tajemnicą xd
- najlepiej - paplał i objął ją, żeby było im wygodniej iść wspólnie pod tym kocykiem. z tego wszystkiego zapomniał o swoim piwku xd - potem musimy jeszcze razem zatańczyć - rezerwował dla niej jeszcze więcej czasu.

nie przybiła piątki bo nie odczytywała jego sygnałów i była na niego zagapiona. dobrze, ze nią pokierował. nogi pod nią się trochę ugięły jak ją dotknął i pokazywał jak przybijać piątkę.
sekret oscara będzie bezpieczny dopóki regina też nie ogarnie, że jednak zupełnie inaczej na niego patrzy.
jak tak gadał to regina tylko bardziej na niego crushowała xd zdecydowanie inaczej odczytywała jego słowa niż powinna - jesteś najlepszy anderson - tak o nim myślała. poszli do ogródka gdzie gadali o kwiatkach, ale ktoś im przerwał rzyganiem xd potem mogli zatańczyć i regina była wniebowzięta. oczywiście nie powiedziała mu nic o tym jak się przy nim czuje, bo po co.

Dostal kilka zamowien piosenek i dodawal je do playlisty.

nalała sobie kolejny kieliszek wina i podeszła do ansela - zadowolony? - szturchnęła go lekko bioderkiem wskazując na otoczkę i przekrój wszystkich gości.

Przeniosl wzrok na dani i usmiechnal sie, po czym rozejrzal sie dookola. - tak, wszyscy sie dobrze bawia wiec i ja jestem zadowolony - odpowiedzial. - ciesze sie ze wpadlas - po rozmowie z jej bracmi nie byl pewny czy to klimaty dani xd

dani trzymała się blisko rodziny, a ansel był rodziną więc dlaczego miałaby nie przyjść? to bracia zrobili z niej potwora!
- oby tylko nie bawili się za dobrze - miała oczywiście na myśli odpały po alkoholu, zupełnie jakby coś przewidziała xd - tak? stęskniłes się? - zaśmiała się i napiła wina. w sumie ostatnio nie widywali się często, dani skupiała się na swojej muzyce.

Wedlug tego co mu naopowiadali wygladalo na to, ze dani wolala teraz inne towarzystwo i przebywanie z rodzina jej nie interesowalo.
Zasmial sie. Intuicja dani dobrze dzialala xd - a ty nie? - zapytal z rozbawieniem. Musial aybadac xd.

nie interesowało jej słuchanie o tym że źle postąpiła xd tylko annie ją rozumiała!
- zawsze tęsknię - zapewniła go - musisz kiedyś wpaść do st. albans i mnie odwiedzić - zasugerowała. będzie mógł zwiedzić chatę gabriela, niebywała okazja!

Obydwie podejmowaly zle decyzje xd
- oczywiscie - usmiechnal sie. Nie wiedzial ze st albans i jego przyciagnie na dluzej. - slyszalem, ze sie przeprowadzilas.. - zaczal ostroznie. Nie mial zamiaru byc kolejna osoba, ktora jej powtarza, ze zle zrobila. Chcial poznac jej wersje.

każdy podejmował tu złe decyzje xd
jeszcze nie wiedział, że wkrótce i on wyląduje w tym pechowym mieście! zaśmiała się na jego słowa - kto cię nasłał? marcus? anderson? ruby? peggy? czy może wszyscy na raz? - nie miała pretensji, raczej była ciekawa. przywykła już że ta szopka trwa xd

True xd
Na kazdego przychodzil czas, klatwa st albans nikogo nie ominie! - nikt mnie nie naslal - zasmial sie. - po prostu jestem ciekawy - nie mogly go ominac ploteczki.

nie ominęła huntera to nie ominie ansela!
westchnęła i spojrzała na niego wzrokiem typu 'kompletnie ci nie wierzę' - tak, mieszkam u księcia. nie, nie jesteśmy razem. zrobiłam to bo miałam dość marcusa i ming na czterdziestu metrach kwadratowym, zresztą nawet stu miałabym ich dość - przyznała szczerze. byli too much dla dani!

Ups!
- okej, to zrozumiale - zasmial sie. Rozmawial z ming przez chwile i sam musial uciec. Polaczenie jej z marcusem to bylo a lot. - gdybym mial okazje to sam zamieszkalbym w palacu - przyznal z rozbawieniem.

- oni tego nie zrozumieli - niby żartowała, ale jednak zaraz westchnęła - pewnego dnia przytachali walizy pod moje drzwi i postanowili że tu zamieszkają bo wywalili ich z akademika, nie szukali nawet czegoś własnego, siedziałam z nimi cały czas, wiesz jakie to było frustrujące? - mógł sobie to wyobrazić - dlatego musiałam stamtąd uciec, a gabriel postanowił mi pomóc, to cała historia - może chociaż ansel zrozumie że to było jedyne w miarę sensowne wyjście - możesz wpaść do pałacu i się rozejrzeć czy odpowiadają ci takie udogodnienia - zaprosiła go ponownie. gabek będzie zazdrosny xd