kurnik
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
kurnik
First topic message reminder :
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°26
Re: kurnik
- moczysz stope az sie pozlizgniesz i znowu wlecisz do wody - jego zdaniem to byl zly pomysl. - nie rozumiesz bo nigdy nie kwestionowales swojej seksualnosci - valentino tez nie, ale uwazal, ze marty nie ma szans tego zrozumiec bo nie interesowal sie ta sama plcia.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°27
Re: kurnik
- nie, jeśli nosisz antyposlizgowe buty - wspaniałe metafory, ale generalnie marty miał w planie uważać na to co czuje do rudej i się kontrolować. ciekawe jak długo! - kwestionowanie swojej seksualności pozwala ci na bycie dupkiem? - bo za takiego miał jacka.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°28
Re: kurnik
- jasne - wiedzial, ze nie przemowi do niego wiec sie poddal. - to bardziej skomplikowane - nie chcial przyznac, ze marty mial racje. - niewazne, mielismy pozbierac te jajka - zakonczyl temat i zajal sie praca.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°29
Re: kurnik
była już porobiona i zaglądała do kur w taki sposób, że wystawał jej tylko tyłek. opowiadała kurom o tym, że jej małżeństwo się rozpada xd
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°30
Re: kurnik
vicky tez był podpita! co innego miała do roboty? szła obok sally i klepnęła ją w tyłek skoro sie wypinała xd lepiej ona niż randomowy typ xd
- rosie anderson
- ottawaliceumdevil in disguise21
- Post n°31
Re: kurnik
rosie jedyna trzezwa. moze musiala poprawic makijarz I nie chciala zeby jej sie rece trzesly xd - co robicie? utknela? - podeszla do nich. rozpoznala tylek sally. albo miala na sobie ciuchy, ktore rosie chciala pozyczyc, ale nie udalo jej sie ich ukrasc.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°32
Re: kurnik
zaśmiała się pijacko, kiedy ktoś klepnął ją w tyłek. była zawiedziona, gdy okazało się, że to tylko jej siostra.
- przynajmniej ktoś się tym interesuje - złapała się za pośladki, przez co puściła się konstrukcji i spadła z drabinki. wylądowała krzywo na ziemi, ale nie poczuła bólu dzięki alkoholowemu znieczuleniu. - to własnie moje siostry, o których wam opowiadałam - dalej gadała do kur.
- przynajmniej ktoś się tym interesuje - złapała się za pośladki, przez co puściła się konstrukcji i spadła z drabinki. wylądowała krzywo na ziemi, ale nie poczuła bólu dzięki alkoholowemu znieczuleniu. - to własnie moje siostry, o których wam opowiadałam - dalej gadała do kur.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°33
Re: kurnik
- kury sie toba interesują? - zaśmiała sie na komentarz siostry. nie spodziewała się zwierzania drobiowi i tego że pojawi się wymalowana rosie - dla kogo tak sie stroisz? - vicky nie rozumiała pojęcia strojenia się więc mogła wzbudzić lekką kontrowersje.
- rosie anderson
- ottawaliceumdevil in disguise21
- Post n°34
Re: kurnik
widziala cala akcje I cringeowala. rozejrzala sie czy nikogo nie ma zeby sie nie musiala wstydzic za siostre. - komu opowiadalas? - nie skumala, ze kurom. - dla siebie - przewrocila oczami. musiala ladnie wygladac na instagramie! to, ze byla na Wii nie znaczylo, ze musiala wygladac jak wiesniara.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°35
Re: kurnik
- są dobrymi słuchaczkami - westchnęła tęsknie. kolejna, która będzie chciała mieć kury w domu albo inne terapeutyczne zwierzęta. - moim koleżankom - wskazała na wejście do kurnika, więc rosie mogła dalej cringe'ować. podniosła się ze swojej niewygodnej wykręconej pozycji i ułożyła dłonie na policzkach rosie (przez co trochę ubrudziła ją ziemią). - i wyglądasz pięknie! nigdy nie czekaj na komplementy od facetów i błyszcz dla siebie! - dawała jej rady jako starsza doświadczona siostra. lekko się przy tym chwiała.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°36
Re: kurnik
vicky owszem piła i bawiła się, ale jednak przez treningi pilnowała się bardziej, dlatego widząc w takim stanie starszą siostrę spojrzała na rosie szukając porozumienia - nie możesz tego samego powiedzieć nam? - oczywiście wcześniej nie słuchały, ale każdy powód był dobry żeby się zmienić. szczególnie dla vicky która wydawała się jednak bardziej dorosła.
- rosie anderson
- ottawaliceumdevil in disguise21
- Post n°37
Re: kurnik
rowniez zerknela na vicky I tym razem rozumiala o co jej chodzi. nie przypominala sobie zeby widziala siostre w takim stanie. zawsze to ona wszystko ogarniala, a reszta sie bawila. - dzieki, na pewno tak zrobie - chwycila jej dlonie I zdjela ze swojej twarzy. - no wlasnie? - zgodzila sie z Vicky. nie skupiala sie tylko na tym jednak bo musiala wyjac telefon I sprawdzic czy sally nie uwalila jej od ziemi.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°38
Re: kurnik
siostry kojarzyły sally tylko z tego, że wcześniej jak były młodsze opiekowała się nimi, a potem zawsze opiekowała się swoimi dziećmi, więc nie, nie miały okazji zobaczyć jej w tym stanie.
- już sobie pogadałam, ile można gadać o tym samym, na terapii i z kurami - śmiała się pijacko. rosie miała priorytety xd - do kogo dzwonisz?! - wyrwała jej telefon z dłoni i wrzuciła do kurnika, bo miała przebłysk, że siostra będzie chciała skontaktować się z ianem i pokazać mu, w jakim stanie jest jego żona.
- już sobie pogadałam, ile można gadać o tym samym, na terapii i z kurami - śmiała się pijacko. rosie miała priorytety xd - do kogo dzwonisz?! - wyrwała jej telefon z dłoni i wrzuciła do kurnika, bo miała przebłysk, że siostra będzie chciała skontaktować się z ianem i pokazać mu, w jakim stanie jest jego żona.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°39
Re: kurnik
nie kojarzyły, że sally też może potrzebować pomocy!
nawet vicky ogarnęła, że rosie obczaja siebie - eeeee - widziała jak telefon ląduje w kurzym gnoju - przeglądała się.... - zauważyła - chodzisz na terapię? - to wyłapała z wywodu starszej siostry. liczyła na to że rosie mocno się nie wkurzy.
nawet vicky ogarnęła, że rosie obczaja siebie - eeeee - widziała jak telefon ląduje w kurzym gnoju - przeglądała się.... - zauważyła - chodzisz na terapię? - to wyłapała z wywodu starszej siostry. liczyła na to że rosie mocno się nie wkurzy.
- rosie anderson
- ottawaliceumdevil in disguise21
- Post n°40
Re: kurnik
nie dala po sobie znac, ze potrzebowala pomocy. za bardzo je przyzwyczaila do tego, ze wszystkimi sie opiekowala.
- eej!!!! - pobiegla szybko za telefonem zeby go wyciagnac. - wisisz mi nowy! - dramatyzowala, ale uspokoila sie troche kiedy zobaczyla, ze nic zlego sie nie stalo I wystarczylo tylko wytrzec telefon. wizja sally na terapi ja rozproszyla. - nic nie mowilas - byla ciekawa powodu.
- eej!!!! - pobiegla szybko za telefonem zeby go wyciagnac. - wisisz mi nowy! - dramatyzowala, ale uspokoila sie troche kiedy zobaczyla, ze nic zlego sie nie stalo I wystarczylo tylko wytrzec telefon. wizja sally na terapi ja rozproszyla. - nic nie mowilas - byla ciekawa powodu.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°41
Re: kurnik
przyzwyczaiła do tego wszystkich, włącznie z mężem. kiedy w końcu chciała coś zrobić dla siebie, to cały jej dotychczasowy świat rozpadł się jak domek z kart!
- przynajmniej nie zadzwonisz - mamrotała, kiedy rosie leciała za telefonem. - czy chodzę na terapię - prychnęła, powtarzając pytanie vicky. musiała się oprzeć o kurnik, żeby się nie przewrócić znowu. - jasne, chodzę na terapię, poszłam raz, a ian nawet nie raczył się stawić, ale przecież wszystko u nas w porządku - gadała pijacko.
- przynajmniej nie zadzwonisz - mamrotała, kiedy rosie leciała za telefonem. - czy chodzę na terapię - prychnęła, powtarzając pytanie vicky. musiała się oprzeć o kurnik, żeby się nie przewrócić znowu. - jasne, chodzę na terapię, poszłam raz, a ian nawet nie raczył się stawić, ale przecież wszystko u nas w porządku - gadała pijacko.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°42
Re: kurnik
sally chciała świecić przykładem dla sióstr, a wyszło jak wyszło.
dobrze, że telefon rosie dział więc vicky nie musiała się w to angażować jednak! - od zawsze był dupkiem, tylko ty widziałaś w nim coś ekstra - prychnęła skoro oczerniali iana. akurat w tym siostry mogły się zgodzić.
dobrze, że telefon rosie dział więc vicky nie musiała się w to angażować jednak! - od zawsze był dupkiem, tylko ty widziałaś w nim coś ekstra - prychnęła skoro oczerniali iana. akurat w tym siostry mogły się zgodzić.
- rosie anderson
- ottawaliceumdevil in disguise21
- Post n°43
Re: kurnik
przewrocila oczami bo nie wiedziala o co sally chodzi z tym dzwonieniem. nie miala zamiaru kablowac. widok pijanej starszej siostry byl dziwny, ale nie na tyle zeby dzwonic do iana. tez go nie lubila! - no wlasnie, powinas mu dac jakies ultimatum - zgadzala sie z vicky. myslala bardziej o tym, ze nie ugotuje mu obiadu czy cos, a nie, ze sally juz jest na etapie rozwodu.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°44
Re: kurnik
- nie jest dupkiem! - nagle zaczęła bronić iana. ona mogła go oczerniać, ale inni nie. poza tym sally dobrze wiedziała, że był wspaniałym ojcem i lekarzem, tylko po prostu zaczęło zgrzytać na linii małżeńskiej. - ultimatum... nie żyjemy na wattpadzie, to jest prawdziwy świat - trochę pojechała po rosie, bo mimo wszystko uważała siostry za niedojrzałe i nieznające jej poważnych rozterek.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°45
Re: kurnik
siostry mogły być niedojrzałe, ake jednocześnie mogły ją wspierać halo! sally ich nie doceniała - i niby twoje problemy sa ważniejsze od naszych tak? - wytknęła jej. każda siostra coś przeżywała! - jest dupkiem, a ty nie potrafisz tego przyznać bo w głowie masz ciągle obraz iana sprzed ośmiu lat - kiedy był dobrym facetem! ale to sie zmieniło, ups!
- rosie anderson
- ottawaliceumdevil in disguise21
- Post n°46
Re: kurnik
troche sie wkurzyla na slowa sally. - nie tylko tylko ty masz problemy - skrzyzowala rece na cyckach. to, ze byla starsza nie znaczylo, ze mogla obrazac mlodsze siostry. - mozesz go bronic ile chcesz, ale mamy oczy I widzimy jaki jest - tez trzymala sie wersji, ze Ian jest dupkiem.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°47
Re: kurnik
- wiem, że macie problemy, twój eks jest narkomanem, a ty nie masz perspektyw zawodowych - nagadała im, teraz na pewno nie będą chciały jej wspierać xd alkohol rozwiązał jej język, więc mogła wypowiedzieć na głos wszystkie swoje obserwacje. - nie znacie go tak dobrze jak ja! - potrząsnęła głową, nie przyjmując do siebie tego, że siostry mają rację. - obiecaliśmy sobie miłość na zawsze, dlatego to nie jest takie proste, żeby... - urwała, bo podniosła dłoń, aby zaprezentować im obrączkę na swoim palcu, która była dowodem tego, że małżeństwo jest nierozrywalne, ale z oszołomieniem stwierdziła, że na jej palcu nic nie ma. - zgubiłam obrączkę! - wykrzyknęła i rzuciła się na kolana, żeby szukać w trawie.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°48
Re: kurnik
vicky i rosie mogły sądzić swoje, a sally gubiąc obrączkę postradała zmysły - nie obrażaj archiego - nagle wstawiła się za nim czując jednak emocjonalną więź. padła nagle na kolana szukając z nią obrączki - nie możesz sie dac pogrążyć małżeństwu które nie ma sensu - zaczęła tłumaczyć - masz być szczęśliwa, każda z nas ma być - nagle w gnoju doznała objawienia xd
- rosie anderson
- ottawaliceumdevil in disguise21
- Post n°49
Re: kurnik
- nie wiesz tego! - wkurzyla sie. uwazala, ze dobrze sobie radzila ze swoimi opowiesciami I niedlugo ktos ja odkryje I zrobia serial z jej opowiesci xd - Ian cie nie szanuje - widziala na wlasne oczy kiedy mieszkala z nimi! - a teraz nie jestes - nie trudno bylo zauwazyc. nie rzucila sie w poszukiwaniu obraczki zeby nie wybrudzic spodni, ale poswiecila im latarka w telefonie zeby lepiej widzialy.
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°50
Re: kurnik
- nikogo nie obrażam, archie potrzebuje medycznej pomocy, a ty potrzebujesz studiów. nie rób tego błedu co ja - poradziła jednej i drugiej siostrze. nawet po pijaku czuła się odpowiedzialna. - ian mnie nie szanuje - powtórzyła po rosie, bo w końcu ktoś ujął to odpowiednio w słowa. brawo rosie! - jeśli chcecie być szczęśliwe, to nie bierzcie ślubu z pierwszą miłością ze studiów. całujcie tylu chłopaków, ile się da - dawała im dalsze rady i ze zmarnowania przejechała brudnymi rękami po twarzy, przez co cała się ubrabrała. dobrze, że telefon rosie się nie popsuł i mogła im poświecić xd tarzały się w gnoju, ale obrączki nigdy nie było. - czy to możliwe, że kura ją zjadła? - zaczęła się zastanawiać i już nawiązała kontakt wzrokowy z jedną.
|
|