by Gość Wto Maj 22, 2012 8:35 pm
cały czas ją głaskała po włosach i ramieniu, starając się jakoś ją uspokoić. słuchała jej uważnie, ale naprawdę nie wiedziała, co ma robić. ta cała historia, kolejne szczegóły, które pomagały w złożeniu układanki, to wszystko przerażało ją i dobijało coraz bardziej.
- nie mogłaś wiedzieć, że zrobi coś takiego.... - zauważyła. - już wcześniej mówiłaś, że nie wiesz, co między wami jest, miałaś każde prawo mówić o robercie i układać sobie z nim życie, to nie twoja wina, że nie wiedziałaś, jak to się skończy... że nie wiedziałaś o swoich uczuciach. - gadała cokolwiek, byleby mówić, bo podejrzewała, że lily nawet jej nie słucha w tym wszystkim.