by Gość Wto Cze 05, 2012 8:20 pm
- Muszę z nią pogadać. Jeśli coś będzie miała zaplanowane, to zawsze może przesunąć, kolacja jest ważniejsza - powiedziała marszcząc czółko. Uśmiechnęła się do mamy ciepło.
- Przyjedź do nas jak najszybciej, musisz zobaczyć dom. Camille już się za tobą stęskniła - powiedziała przytulając się do niej.
- Przyjadę jak tylko będę mogła, obiecuję! - odparła. Przytulała mocno córkę, wyraźnie wzruszona. Potem podeszła do Charliego i też go przytuliła.
- Opiekuj się moją Lexie - powiedziała cicho. Puściła go w końcu też, po czym westchnęła teatralnie.
- Dajcie znać, jak dotrzecie, żebym się nie martwiła! - powiedziała i uśmiechnęła się.
- Do widzenia mamo, na pewno damy znać. No i czekamy na ciebie - uśmiechnęła się jeszcze i wyszli z gabinetu.