Starbucks

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    Starbucks - Page 6 Empty Starbucks

    Pisanie by st. albans Sro Mar 05, 2014 1:43 am

    First topic message reminder :

    Starbucks - Page 6 HK_Starbucks_Coffee_in_Caine_Road
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 2:52 pm

    nie no to szacun! i nie wiem czy się znają. niech się nie znają, a co tam! takie szaleństwo. chichrała się akurat bo widziała jakieś głupie zdjęcie z wczorajszej imprezy kiedy ktoś jej przeszkodził więc spojrzała na niego i wzruszyła ramionami. - siadaj - powiedziała i odłożyła telefon bo jak widziała przystojnego faceta to odkładała wszystkie czynności na bok. nawet takie interesujące jak komentowanie zdjęć na fejsie!
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 3:00 pm

    no rzeczywiscie szalenstwo, ostatnio lubie tak zyc ryzykownie, to niech sie nie znaja. jemu tez sie spodobala bo byl w ogole jakims pedofilem albo po prostu wygladala na starsza niz tak naprawde byla. mozliwe tez ze mu sie spodobala bo wczoraj pisalam ze on z nikim nie spal od trzech miesiecy czy jakos tak to wszystkie kobiety mu sie teraz podobaly, zdesperowany byl. - co pijesz? - zapytal zainteresowany bo jeszcze nie widzial takiego napoju w menu a lubil probowac nowych rzeczy! dlatego tez planowal przespac sie ktoregos dnia z kobieta z grenlandii. - w ogole to jestem vincent - dodal wyciagajac do niej dlon przez stol, byl amerykaninem wiec lubil zapoznawac sie z nowymi ludzmi i w ogole.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 3:07 pm

    życie na krawędzi. jedynym pedofilem to jest tu william, który ma trzynaście lat młodszą dziewczynę, więc sorka, ale ten tytuł już zajęty jest! nie ma tu miejsca dla dwóch pedofilów xd ale ona rzeczywiście mogła wyglądać na starszą. taka dojrzała, że łał. to dobrze, że wpadł na beatrice a nie na taką betty... ta pewnie też by mu się w takim razie spodobała skoro taki zdesperowany był. - kawę... - mruknęła na to dziwne pytanie bo co ona mogłaby tutaj pić. trochę się zdezorientowała i zastanawiała sie czy to nie jakiś wariat się przysiadł. - bea - uśmiechnęła się lekko, bo miła dziewczyna była. nie chciała wyjść na sukę.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 3:15 pm

    - nie no chodzilo mi ze ... zreszta niewazne - poddal sie bo on z kolei tez sobie pomyslal ze moze byla jakas nieogarnieta bo w starbaksie w koncu tyle jest roznych napojow! ale w sumie mial na to wywalone bo chcial po prostu wyrwac jakas dziewczyne, byl taki samotny, a jeszcze ostatnio na facebooku zobaczyl ze jego byla zona z ktora byl 3 miesiace jest zareczona. zesmucil sie na sama mysl o tym. - w ogole to wydaje mi sie ze cie skads znam. nie bylas czasem w apple store naprawiac ipada czy cos ?
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 3:23 pm

    ona była na kacu to mogła lekko nie ogarniać, ale żeby pytać co pije to już jakiś szczyt wariactwa według niej bo ona pewnie uważała, że w starbucksie pije się samą kawę i nic więcej. musi chyba zmniejszyć swój poziom napalenia bo jeszcze trafi na prawdziwą wariatkę i co wtedy...... w ogóle tamten avek był lepszy. - chyba nie... - pokręciła głową bo ona go nie kojarzyła.... ale całkiem prawdopodobne, że miała ipada czy inne szalone coś z appla bo z tego co pamiętam to była jakąś córką polityka to miała co chciała... nachyliła się trochę, żeby mu się lepiej przyjrzeć ale znów pokręciła głową. - nieee, nie kojarzę cię. - dodała. a takiej twarzy by nie zapomniała! chyba, że ją wkurwił mówiąc jej, że na przykład po prostu nie umiała włączyć tego szatańskiego sprzętu.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 3:28 pm

    no w sumie ale w tym mi sie podoba ten maly chlopak xd westchnal troche, bo ciezko mu bylo ostatnio zagadywac do dziewczyn i naprawde dawalo mu to w kosc. najpierw amelia olala go w klubie (nie wiedzial, ze miala takie ciezkie dramy w zyciu, byla w ciazy i w ogole, to do siebie to naprawde wzial!), potem ktos tam inny ale nie pamietam kto, i teraz niezbyt mu szlo z beatrice... moze dlatego, ze wygladala troche jak jego kuzynka. - to moze byl ktos inny - powiedzial, a potem siegnal po swoja kawe, a kiedy to zrobil, ktos na niego wpadl i potracil go, przez co wylal swoja mrozona kawe na beatrice. Sad
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 3:34 pm

    a teeen vinc jak się uśmiecha to troszeńkę jest podobny do vladimira.... ale chyba nigdy nie zobaczę w nich podobnych facetów xd jezu jakie ma ciężkie życie ten vincent! to straszna sprawa. i szkoda, że bea mu przypominała kuzynkę... - najwyra.... - zaczęła ale nie skończyła bo zaraz miała kawę na sobie wkurwiła się strasznie, bo ubrała nową bluzeczkę i będzie ją musiała wyrzucić pewnie bo nie umiała prać tak brudnych rzeczy... znała tylko jeden program w pralce i na pewno sobie by z tym nie poradził.. a kiedyś włożyła koszulkę do zmywarki licząc, że wyjdzie czysta ale to nic nie dało. - chuju niemyty jeden! - warknęła na tego facia co potrącił vincenta przez co ten wylał na nią kawę. miała dzisiaj raczej słabe nerwy, więc lepiej jej nie wkurzać.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 4:22 pm

    tez sie oburzyl na tego facia! ale on sobie uciekl przed strachu przed bicem beatrice. - co za cham! - westchnal vincent, bo nie byl jakims wielkim gentlemenem bo dopiero poznal bee wiec nie chcialo mu sie gonic tego faceta i tak dalej, bo nie byla jego zona ani nic takiego... jezu jak mi sie ciezko pisze... zlapal chusteczke i na nia naplul hahaha zarcik i podal ja beatrice. - sorry, to tez troche moja wina, moglem nie siegac po moja kawe - smutno mu bylo! samotna lza poplynela po jego policzku..albo lepiej nie.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 4:26 pm

    beatrice mogła być całkiem groźna w tym momencie, więc wiadomo.... - skurwysyn zniszczył mi bluzkę i spierdolił gdzieś! - warknęła. nie żeby nie miała kasy na nową, ale ta jej się podobała a wzięła ostatnią w tym rozmiarze i się wkurzyła przez to okropnie. jakby napluł na tą chusteczkę to bea pewnie by jej nie wzięła ale tak, to jednak się skusiła chociaż to niezbyt wiele pomoże. - przecież to nie była twoja wina, nie przesadzaj. nie patrzył jak idzie. - mruknęła i wyprężyła się, żeby zobaczyć, czy nie stoi gdzieś w pobliżu, żeby mogła go złapać i rozszarpać.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 4:45 pm

    skasowal mi sie post xd ale ogolnie to i tak i tak czul sie glupio i w ogole zalowal ze sie w ogole urodzil po tym jak powiedziala mu ze to nowa bluzka i w ogole. - pozwol mi kupic ci chociaz kolejna kawe? albo zaplacic za pralnie? mam kolege ktory pracuje w pralni to ci moge zalatwic za darmo xd - zaoferowal bo on na przyklad bardzo lubil oszczedzac.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 4:57 pm

    oo strasznie tego nie lubię. potem piszę posty na dwa zdania xd on ma jakieś stany depresyjne z niczego? xd słodziak w ogóle jest. pokręciła głową. - nie trzeba, jakoś sobie z tym poradzę. - powiedziała z uśmiechem lekkim bo już trochę ochłonęła. dobrze, że to nie była gorąca kawa i jej to nie poparzyło bo chyba by rozwaliła całą kawiarnię ze złości. no ale na szczęście do niczego takiego nie doszło.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 5:10 pm

    hahaha nie ma ale on jest ppewnie jakis zakompleksiony albo ma anoreksje czy cos. - no dobra - pokiwal glowa i w sumie nie wiedzial co powiedziec, taki skrepowany byl. i nie mial nawet teraz kawy ktora moglby nonszalancko pic udajac ze sie nie przejmuje niczym. - wiec ee.. jestes stad? xd - zapytal, bo on naprawde nie byl dobry w podrywaniu dziewczyn ani nic takiego..
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Cze 14, 2014 5:13 pm

    z zakompleksionego do w depresji nie jest tak daleko jakby się mogło wydawać xd ona dalej miała dość wysokie ciśnienie to nawet nie zastanawiała się co powiedzieć, żeby nie było ciszy. zaraz jednak zadał pytanie więc się ocknęła. - co? aaa..... tak. jestem z st.albans. - pokiwała głową i lekko się uśmiechnęła. - a ty? skąd jesteś? masz mało brytyjski akcent. - stwierdziła bo już się trochę nasłuchała jak gada to mogła to stwierdzić. no i pogadali i pewnie wymienili się numerami bo potem im się super rozmowa kleiła i się rozeszli.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Cze 16, 2014 6:59 pm

    siedzial se tutaj, czekajac na cherry, z ktora byl umowiony. miala mu cos powiedziec! w miedzyczasie siedzial w telefonie i ogladal zdjecia britney spears na instagramie.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Cze 16, 2014 7:03 pm

    jaki z niego oblech... chyba, ze to tylko na tym avku tak pedalsko wygląda xd w ogóle internet mi tu chodzi jakby nie chciał. mam jakieś 0,1 mb/s pewnie, hehehehe. lte normalnie. dobra. więc skoro byli umowieni, to się tu zjawiła. zanim do niego podeszła kupiła sobie jakieś latte i wzięła ciastko czekoladowe. - cześć - mruknęła muskając kącik jego usteczek i usiadła na przeciwko niego. - nie ogoliłeś się - zauważyła zdziwiona, bo nie sądziła, że mu już zarost w ogóle na ryjku rośnie.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Cze 16, 2014 7:10 pm

    sama jestes oblech; cuksie sie podobal awek. - ty chyba tez nie, widze cien wasika. - powiedzial zablokuwujac swojego ajfonka i odkladajac go na stol, obok swojej kawy. zwyklej, czarnej! bo pewnie mial szwedzka krew i taka ohydna kawe pil 200 razy dziennie. - chcialas mi cos powiedziec? - zapytal od razu, bo nie lubil czekac na takie rzeczy, w ogole byl niecierpliwy. poprawil sie na siedzeniu i polozyl prawy lokiec na stole, opierajac policzek na piesci.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Cze 16, 2014 7:20 pm

    szwedzką krew to ma virgil, więc wiesz. tylko on jest synem właściciela ikei ;c dylan w ogóle z australii czy stanów? bo nie pamiętam. przewróciła oczami na jego bezczelny tekst. nie miała wąsika, bo jeszcze ze dwa dni temu była na woskowanie ryjka, więc jeszcze nic jej nie odrastało! dylan powinien się kiedyś na to przejsć z nią. pewnie woskuje sobie klatę. on, a nie ona ;c - że nie możemy się już spotykać, bo wróciłam do benjamina - wyprostowała się zaraz licząc na cywilizowaną reakcję kennediego.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Cze 16, 2014 7:23 pm

    z st albans chyba jest. - e.. okej? - uniosl brwi przygladajac jej sie przez chwile czujac sie troche skrepowany, bo w sumie nie bral tego, co mial z cherry za bardzo na powaznie, wiec troche dziwne dla niego bylo to, ze chciala sie z nim spotkac i w ogole zeby mu to powiedziec! sms by wystarczyl. z drugiej strony miala duze cycki a w st albans prawie same modelki bezcyckowe to pewnie zrobilo mu sie minimalnie smutno. - niby czemu nie? ja nie jestem zazdrosny.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Cze 16, 2014 7:31 pm

    boże, to jego matka jest w australii i się na niego wypięła. biedny dylanek.
    ona chciała oficjalnie wszystko pokończyć, co było za nią, żeby mieć czysty start z benjaminem jak już wyjdzie ze szpitala. pewnie się wkurwiła na niego, jak już kopnie w kalendarz, bo niepotrzebnie pali za sobą wszystkie mosty. - dylan... bądź poważny. - zaśmiała się mimowolnie, bo dobry z niego dzieciak był. w sumie nawet go trochę lubiła, nie tylko za małego, zwariowanego kutasa, którego trzymał w swoich obcisłych leginsach. - wiem, że nie masz pojęcia, co to normalny związek, ale taki właśnie będzie mój z benjaminem. mogę ci dać namiary na swoje koleżanki - oferma i zoe na pewno by się zajęły dylankiem z przyjemnością. a później sobie przypomniała, że umówiła się z kosmetyczką i mu uciekła.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sro Cze 18, 2014 11:21 am

    siedzial przy kubku duzej kawy i mial ze soba duzo papierow, bo jego kolega pisal ksiazke i kazal vincentowi przeczytac manuskrypt i ocenic, czy z niego dobry pisarz! nie wiedzial, ze vincent nie zna sie na pisaniu, a jedyna ksiazke jako w zyciu przeczytaj to anaruk chlopiec z grenlandii, jak moja siostra.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sro Cze 18, 2014 11:29 am

    dałaś mi zagwozdkę! bo chciałam dać tu maddie, ale oni nie moga się znać bo ona nowa w mieście jest! ;c więc dostaniesz sam.
    no po co mogła wpaść do starbucska? po kawe oczywiście! ale tak szybko i na wynos, bo gdzieś się spieszyła. no i gdy stała przy ladzie i zamawiała to ręce jej opadły bo zobaczyła tego kanciarza vincenta - ty!! - wystrzeliła w niego palec jak w ostatniego drania i podeszła - podałeś mi zły numer i musiała odmalować cały pokój sama!!! - pewnie dzwoniła do niego milion razy. za to uszkodzone, choć już dawno zagojone kolanko miał jej przecież pomóc.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sro Cze 18, 2014 12:32 pm

    pewnie mial nowy numer co drugi dzien bo skoro pracowal w apple store to ciagle dostawali prototypy nowych ajfonow ktore wyprobowywal. mogla go dodac na whatsapp. - naprawde? - zaciagnal sie powietrzem bo bylo mu przykro ze musiala tak ciezko harowac mimo ze obiecal pomoc. to znaczy dopiero zrobilo mu sie przykro kiedy przypomnial sobie kto to jest, bo z poczatku nie ogarnial! boze wstalam dzisiaj o 5:30 to dziwnie mi sie pisze. - ej...sorry! ale zepsul mi sie telefon. - powiedzial, zabierajac szybko ze stolu telefon, tak zeby nie zauwazyla. - moge ci za to kupic ee croissanta? albo muffinka? - mial juz plan zeby ja utuczyc i zjesc..
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sro Cze 18, 2014 12:48 pm

    że też jej nie pamiętał! wkurzyłaby się gdyby to wiedziała. ale nie wiedziała tego bo nie była takim wróżbitą maciejem na przykład. 5.30 to jeszcze noc dla mnie.... - jasne, zepsuł - mruknęła i skrzyżowała ręce na wysokości swoich cycków. przeczuwała, że kłamie pewnie miała szósty zmysł. - przez ciebie musiałam sama malować pokój i namachać się tym wałkiem - zaraz pokazała mu ramię, które nie miało mięśni w ogóle, ale ona uważała że ma - patrz, jaki mi się od tego zrobił biceps......... - zaczęła narzekać, a potem klapnęła obok niego. - myślisz, że kupisz mi ciastko i ujdzie ci to płazem? - uniosła brew i zagapiła się na niego, a potem na ta wystawę z ciastkami - hmm, dobra chce wielkiego, słodkiego, czekoladowego muffina - zażyczyła sobie.

    Sponsored content

    Starbucks - Page 6 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Sro Maj 08, 2024 9:33 am