Starbucks

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    Starbucks - Page 4 Empty Starbucks

    Pisanie by st. albans Sro Mar 05, 2014 1:43 am

    First topic message reminder :

    Starbucks - Page 4 HK_Starbucks_Coffee_in_Caine_Road
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Kwi 26, 2014 2:34 pm

    a on biedny by się cieszył, że tak sobie żartują i miło spędzają czas i nie wiedziałby, że zadaje jej tyle cierpień!
    - ale zamiast tego wylądowałem w starbucksie. - przypomniał jej na wypadek, gdyby zapomniała. nawet jak nie jest pedagogiem, to pomaga przecież wszystkim uczniom w znalezieniu ich drogi i tak dalej! więc regan może do niego przyjść i podzielić się swoimi obawami. a w ogóle on może teraz przez te kilka miesięcy do zakończenia roku szkolnego brać dodatkowe godziny w gabinecie pedagoga, skoro monique została pożarta przez tygrysy. - prowadzi podwójne życie! jak superbohaterka. - stwierdził z szerokim uśmiechem. - w takim razie królestwu raczej nic nie grozi. - pokiwał głową. wtedy zawołali, że kawa jakaś tam dla regan, a zanim ją odebrała, to clyde jeszcze wskazał ręką w stronę stolików i spytał - bierzesz na wynos czy chcesz usiąść na chwilę?
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Kwi 26, 2014 2:50 pm

    - no niby tak - przyznała mu rację. w sumie i tak zapewne poradziłaby się jego, bo wydawał się mieć na wszystko jakieś dobre rozwiązanie. no i w jego towarzystwie czułaby się trochę bardziej swobodnie niż jakby miała się zwierzać jakiejś przypadkowej osobie. to może brać te godziny i wtedy mamy już pomysł na następną grę xd
    - jest ambitną dziewczynką i lubi takie zadania - uśmiechnęła się szeroko. zaraz jednak zawołali ją po kawę, więc już miała po nią iść, ale zadał jej pytanie. - miałam zamiar brać na wynos, żeby sama tak nie siedzieć - wzruszyła ramionami.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Kwi 26, 2014 2:58 pm

    odważna regan, że chciałaby chodzić do niego udającego pedagoga, jeśli wiedziała, że sam chodzi na terapie. chyba że właśnie zaufałaby, że w takim razie podłapał parę sztuczek od terapeutów. no ale dobry był w doradzaniu i inni uczniowie chętnie chodzili do niego po rady, to regan też nie zaszkodzi spróbować.
    - tylko czekać i patrzeć na kogo wyrośnie. - stwierdził. oczywiście nie sądził, że on będzie jakoś w okolicy, żeby widzieć, na kogo mała wyrośnie. nawet nie wiedział czy zostałby w st. albans tak długo, żeby ją uczyć. albo czy regan z tią tu zostaną. - teraz już nie musisz sama siedzieć. - zauważył. - chyba że nie chcesz, żeby ktoś cię zobaczył i wziął za frajerkę, która siedzi na kawie z nauczycielem. - dodał ze śmiechem i rozejrzał się naokoło. nie miałby jej za złe, gdyby nie chciała z nim siedzieć.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Kwi 26, 2014 3:12 pm

    nie wiedziała jaki miał problem i jaki był powód jego wizyt u terapeuty, więc nie wnikała w to już bardziej. wydawał się wiedzieć o czym mówi i te ostatnie spotkania sprawiły, że uważała go za całkiem normalnego. powinien się cieszyć, bo o to mu w końcu chodziło. zresztą zawsze wolała iść i porozmawiać z kimś kogo zna. wystarczyło już jej, że musiała leczyć się u psychologa. tak przynajmniej nie czułaby się tak źle z faktem, że nie radzi sobie zupełnie z życiem.
    - tak - pokiwała głową z uśmiechem. - nie jestem z tych, które by się tym aż tak bardzo przejmowały - stwierdziła. - zresztą nie jesteś taki zły i nie tylko ja tak uważam - roześmiała się. na razie nikt nie wiedział, że dziecko williama to akurat tia, więc nie musiała się przejmować, że będą gadać, że bierze się za następnego nauczyciela. poza tym to była tylko kawa. poszła więc po swój kubek, po czym zaraz do niego wróciła.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Kwi 26, 2014 3:30 pm

    dobrze, że regan uważała go za normalnego. początkowo przecież strasznie się przy niej krępował i brał ją na dystans, a ona jeszcze go podpuszczała, ale teraz z chęcią i szerokim uśmiechem na twarzy sam jeszcze ciągnął te ich rozmowy czy żarty. polubił ją i z pewnością bardzo będzie się starał, żeby pomóc jej z problemami i wątpliwościami.
    - cieszę się. - podsumował. skoro odebrała kawę, to zaraz skierowali się w stronę stolika w rogu i tam się rozsiedli. nie miał pojęcia o romansie regan z nauczycielem, wtedy pewnie też inaczej do tego wszystkiego by podchodził. w końcu dla niego to było dziwnie normalne, że traktuje uczniów jak dobrych kumpli. nie widział w tym nic nieodpowiedniego. - więc, regan, jak ci mija weekend? - zagadał tak o byle co.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Kwi 26, 2014 3:45 pm

    ona za to z początku się z nim droczyła, bo bawiło ją to jak nagle poczuł się tak skrępowany w jej towarzystwie. poza tym w końcu znała jego sekret, co powodowało, że stawało się to jeszcze bardziej zabawne. nie miała zamiaru się z nim zaprzyjaźniać ani nic w tym stylu, bo miała już nauczkę z williamem. od tamtego czasu nie lubiła przeprowadzać z nauczycielami żadnych bardziej prywatnych rozmów, ale clyde był inny. zresztą już sam fakt, że i on dowiedział się o tym, że i ona szuka pomocy na terapii zmieniał wszystko.
    założyła torebkę o oparcie krzesła, po czym usiadł sobie na nim wygodnie. - nie narzekam -upiła łyka kawy, bo jednak po to tu przyszła i tego potrzebowała. - nawet mogę powiedzieć, że bardzo dobrze - dodała, uśmiechając się.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Sob Kwi 26, 2014 4:01 pm

    jejku, wypadłam z rytmu na chwilkę. pogadali jeszcze trochę, a jak dopili kawy, to się rozeszli w swoje strony, bo clyde pewnie miał inne sprawy do zrobienia, a regan musiała odpocząć. daj mi kogoś dla percy'ego, nie musi być arielka, po prostu dawno nim nie grałam xd zacznę!
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Maj 19, 2014 10:49 am

    oprócz tego, że thomas świetnie projektował i miał na koncie kilka sukcesów to był też popychadłem, albo ulubieńcem szefa więc wyskoczył po kawę dla niego i siebie. teraz siedział przy stoliku i czekał aż barista zrobi dwie dyniowe latte!
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Maj 19, 2014 10:55 am

    /dyniowe wiosną? ; o
    wilk

    wilk

    ma bardzo ostre kly
    wilczek
    jest bardzo zły
    109

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by wilk Pon Maj 19, 2014 10:55 am

    zastanawiam się jak się nazywa mama tośki.... podpowiedz mi! w każdym bądź razie niezależnie od tego jak miała na imię musiała wziąć sprawy w swoje ręce, bo antoinette nie mogła się spotykać z byle kim. mógł mieć milion sukcesów na koncie a i tak byłby niewiele więcej wart co zwykły menel, a przynajmniej w jej odczuciu tak było. miała swoich szpiegów wszędzie, albo współpracowała z woof i wiedziała, że go tu znajdzie więc weszła do kawiarni i kiedy tylko go zauważyła ruszyła w jego stronę. patrzyła na wszystkich z lekką pogardą bo wcale jej się nie podobało, że musiała tu przyjechać, ale dla dobra jej córeczki wszystko! - witaj thomas. - powiedziała kiedy znalazła się obok.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Maj 19, 2014 10:58 am

    księżna karolina xd
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Maj 19, 2014 11:01 am

    tak, ponieważ ja piję tylko dyniowe i jest ono najlepsze i przestań spamować patka bo lilka da ci bana xd
    karolina hanowerska chyba! thomas był jednak tak zapracowany, że w zasadzie nie ogarnął kim była ta babeczka więc kiedy zawołali go po kawę to mruknął tylko - tak, tak witam - nie ma to jak dobra prezentacja swojej osoby! wziął więc te dwie kawy na wynos i dopiero kiedy stanął z nia twarzą w twarz to ją rozpoznał - o, dzień dobry - wyprostował się momentalnie i nawet skinął głową. trochę go zamurowało. pewnie pomyślał że po wczorajszej kłótni tośka nasłała matkę na niego.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Maj 19, 2014 11:04 am

    /lilka nie umie, hehehehehehehehehhehehehehehehehehhehehe
    wilk

    wilk

    ma bardzo ostre kly
    wilczek
    jest bardzo zły
    109

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by wilk Pon Maj 19, 2014 11:08 am

    eeeee nie powiedziałabym tak, bo nawet nie jestem pewna, czy wiem jak się to robi xdd
    wszystko już jasne xd
    z pewnością poczuła się bardzo urażona, kiedy thomas tak po prostu ją olał i już była w milionie procent pewna, że ten chłopak nie jest dobry dla tośki. była jeszcze bardziej zdeterminowana, żeby go od niej odsunąć bo z tego nie wyjdzie nic dobrego. po za tym miała o wiele lepszego kandydata na jego miejsce. ale stała uparcie w jednym miejscu czekając aż się zrehabilituje. za drugim razem też nie zrobił na niej dobrego wrażenia bo według niej powinien się skłonić do jej stóp i przepraszać, że jej nie rozpoznał, a tego nie zrobił. pominęła to jednak bo nie miała za dużo czasu. - sądzę, że wiesz o czym chciałam z tobą porozmawiać.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Maj 19, 2014 11:16 am

    najśmieszniejsze jest to, że na awku jest księżna karolina, a na gifku cycata daisy xddd
    sorry, ale aktualnie to on był w pracy więc miał milion innych ważniejszych rzeczy niż matka tośki! jednak faktem było, że poczuł się niezręcznie, że ją tak olał, ale cóż już było za późno żeby zmienić przeszłość. zerknął na nią nieco zdziwiony kiedy usłyszał wypowiadane przez nią słowa - wydaje mi się, że chce księżna porozmawiać o antoinette - nie wiem czy powinien mówić do niej pani czy księżna, ale pamiętam że blair w plotkarze mówiła księżna - nie wiem tylko w jakim kierunku ta rozmowa zabrnie - dodał jeszcze miłym głosem.
    wilk

    wilk

    ma bardzo ostre kly
    wilczek
    jest bardzo zły
    109

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by wilk Pon Maj 19, 2014 11:24 am

    no trudno, wszyscy muszą to jakoś przeżyć xd może i jemu wydawało się, że ma milion ważniejszych rzeczy, ale ona miała co do tego inne zdanie. - mądry z ciebie chłopak. - skinęła głową kiedy powiedział, że chce porozmawiać o tośce. troszkę się zrehabilitował, kiedy powiedział księżna a nie pani, na pewno nie umknęło to jej uwadze. - taaak.... nie mam zbyt wiele czasu, podejrzewam, że ty również... - mruknęła i spojrzała na zegarek. - sprawa jest bardzo prosta. ile chcesz, żeby zostawić ją w spokoju? - zapytała swobodnie, jakby właśnie sprzedawała mu jakiegoś szczeniaczka.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Maj 19, 2014 11:30 am

    nazbierasz za tego wilka milion plusików xd
    nie no, obrósł w piórka kiedy go pochwaliła! nawet uśmiechnął się. pewnie przysiedli na chwilę do jakiegoś stoliczka, bo wiadomo nie będa stali na środku. ręce mu jednak opadły kiedy usłyszał jej pytanie - że co proszę? - zaśmiał się, bo na prawdę myślał że to jakiś żart! - księżna żartuje prawda? - bo jeśli nie to właśnie poczuł się wielce urażony.
    wilk

    wilk

    ma bardzo ostre kly
    wilczek
    jest bardzo zły
    109

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by wilk Pon Maj 19, 2014 11:39 am

    hyhy. bardzo dobrze.
    sądzę, że księżna wolałaby jednak stać bo mimo wszystko chciała wyglądać bardziej dostojnie, ale skoro usiedli to pewnie się nie buntowała za bardzo, bo miała stare nogi już i na szpilkach nie było jej super wygodnie, chociaż na pewno miała najlepsze buty na świecie. - więcej szacunku, chłopcze. - mruknęła unosząc dumnie głowę. - to nie są żadne żarty. zależy mi na szczęściu córki, a po twoim zachowaniu widzę, że nie oddasz jej należytego szacunku. nie mogę pozwolić, żeby antoinette spotykała się z kimś niewiele lepszym od żebraka na ulicy.... także zapytam po raz kolejny i oczekuję odpowiedzi.... ile chcesz za zostawienie jej w spokoju? - zapytała tym razem ostrzej bo dzieciak wyprowadzał ją z równowagi.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Maj 19, 2014 11:44 am

    thomas dalej był zszokowany całą sytuacją! uniósł więc brew i pochylił się w stronę księżnej, żeby na pewno usłyszała jego słowa dokładnie. miała swoje lata, mogła już niedosłyszeć! :d - z całym szacunkiem, ale nie pozwolę sobie na to, żeby księżna nazywała mnie żebrakiem - bo nim nie był. nieźle zarabiał, miał dobre wykształcenie, był wychowany, inteligentny. miała tupet żeby go tak nazywać! - przykro mi, ale nie interesują mnie pieniądze - mruknął i uśmiechnął się cwaniacko, a potem oparł się na swoim krześle.
    wilk

    wilk

    ma bardzo ostre kly
    wilczek
    jest bardzo zły
    109

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by wilk Pon Maj 19, 2014 11:52 am

    no tak, mogła niedosłyszeć. chociaż sądzę, że taką odmowę to by usłyszała z drugiego końca kawiarni. bezczelny gnojek miał czelność odrzucić jej dobroduszną propozycję. - chyba trochę źle się zrozumieliśmy.... - powiedziała siląc się na spokój, chociaz teraz chciałaby móc go zamienić w kamień. na pewno nosiła w torebce młotek do wybijania swoim pracownikom głupot z głowy to mogłaby go roztrzaskać przy okazji na małe kawałeczki i problem z głowy. - nie proponowałam ci tego, żebyś się zastanowił czy chcesz kasę, czy nie.... skoro jej nie chcesz, to oczekuję, że w ciągu dwudziestu czterech godzin zrobisz coś, przez co antoinette o tobie zapomni i będzie cię nienawidzić. w innym przypadku sama zrobię coś o wiele gorszego. - powiedziała spokojnie poprawiając pierścionki na dłoni. - to że się od niej odsuniesz nie podlega negocjacjom. pytanie brzmi: czy zrobisz to dobrowolnie, czy chcesz mieć z tego powodu nieprzyjemności. - dodała
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Pon Maj 19, 2014 11:59 am

    księżna jak mafiozo jakiś!
    - nie, to księżna źle zrozumiała - podniósł się zaraz. pewnie tak czuł, że miał nad nią przewagę. on też był spokojny chociaż tak na prawdę chciał w tym momencie na nią nakrzyczeć, opieprzyć ją i w ogóle podać to do telewizji, żeby wywołać skandal! - nie mam zamiaru zrobić niczego przez co antoinette mogłaby mnie znienawidzić i jeśli księżna cokolwiek zrobi to cóż, postaram się żeby media poznały prawdę na ten temat - musiał działać radykalnie - a teraz żegnam - popędził do pracy z tą kawą, pewnie miał cały dzień spieprzony przez matkę tośki!
    wilk

    wilk

    ma bardzo ostre kly
    wilczek
    jest bardzo zły
    109

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by wilk Pon Maj 19, 2014 12:03 pm

    dba po prostu o szczęście najbliższych. a była przekonana, że tak właśnie jest.
    - naprawdę wierzysz w to, że jakiekolwiek media uwierzyłyby tobie, a nie mi? - roześmiała się, bo naprawdę ją rozbawiło to jaki thomas był naiwny. a skoro on sobie poszedł to nie zostawił jej wyboru jak po prostu zniszczyć mu życie! co z pewnością zrobi z chęcią. zamówiła sobie kawę i zaraz szofer ją gdzieś tam zawiózł bo miała masę spraw na głowie.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 1:27 pm

    Amelka po pracy postanowiła, że przejdzie się do starbucks'a na kawę mrożoną. Był naprawdę ciepły i piękny dzień. Samochodu nie brała, po prostu zrobiła sobie spacer ze szkoły. Już niedługo koniec, wakacje i będzie mogła odpoczywać, ale jeszcze się musiała przemęczyć. Żyła w sumie myślą o tych wakacjach więc było super. Humor miała dość dobry. Weszła zamówiła sobie kawę mrożoną i siadła z nią na dworze, rozkoszując się słoneczkiem.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 1:36 pm

    umówili się tutaj! virgil niestety utknął w korku gdzieś w londynie i powinien tu się zjawić dobre pół godziny temu. dlatego też jak wlazł do starbucksa to cały zgrzany bo się denerwował, że amelia bedzie na niego zła, pójdzie sobie i w ogóle foch na sto lat, a jeszcze jej nie puknął nawet! rozejrzał się po tej pseudokawiarni i nawet nie podchodząc do kasy by sobie wziąć jakąś mrożoną kawę na orzeźwienie odszukał amelię. - jezu, jakiś karambol się zrobił! cieszę się, ze już jestem. masakra. - pocałował jej czubek głowy, a później policzek i zostawił kurtkę oraz aktówkę na krześle obok. - masz na coś ochotę? - zapytał odnośnie tego całe starbucksa. miała niby kawę ale może chce jeszcze ciastko czy coś.
    avatar

    Gość
    Gość

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Gość Czw Cze 05, 2014 1:46 pm

    Dobra no to się umówili i dobrze, że Amelka szła spacerem sobie i się nie spieszyła bo jak doszła to Virgilla jeszcze nie było. Pewnie coś go zatrzymało, miała za dobry humor by się gniewać no i wzięła sobie tą mrożoną kawę, pewnie latte czy coś, by było zajebiste i by było zimne. Nie wiedziała przecież, że Virgil takich miejsc nie lubi, że nie pija w nich i tak dalej. Jeszcze aż tak dobrze się nie poznali, ale to nadrobią. 
    - Ojej, to pewnie ciężko się jechało. Ale mam nadzieję, że nikt poważnie nie ucierpiał.
    Zmarszczyła zmartwiona brwi, on był cały więc chyba nie brał udziału w karambolu. Bo dla Amelki karambol to wypadek w którym bierze udział kilka aut i zazwyczaj to jest dość krwawe. Lekko się uśmiechnęła jak ją ucałował w czoło i policzek, uroczy Virgil.
    - Nie, nie, ja już mam. Ty coś będziesz pił?

    Sponsored content

    Starbucks - Page 4 Empty Re: Starbucks

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Sro Maj 08, 2024 6:20 am