stare miasto
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
stare miasto
First topic message reminder :
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°251
Re: stare miasto
a tu niespodzianka, za nim wylonila sie wendy, ktora podazala za nim w podskokach i trzesla swoimi lokami. kiedy zobaczyla, ze koles przed nia odwraca sie i przed czyms ucieka, przestraszyla sie, ze to ona zostanie dopadnieta, wiec tez zaczela biec. wygladala jakby go gonila.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°252
Re: stare miasto
dlatego ralf przestraszył się jeszcze bardziej! widząc że jakas postać z rozczapirzonymi włosami goni za nim to rozpędził się jeszcze bardziej bo bal się że to wiedźma jakas. przyspieszył i to tak bardzo że aż zjebal się z krawężnika i wylądował twarzą w kałuży. Nie podnosiwszy głowy pisnal do swojego oprawcy tzn. wendy - nie zabijaj mnie!!!!
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°253
Re: stare miasto
troche mial racje z tym, ze to byla wiedzma. na pewno wracala z sabatu czarownic z ellen, na ktorym bawily sie lalkami voodoo. albo wywolywaly duchy i dlatego wendy spanikowala, ze cos moze ja gonic.
- nie zabijaj go!!! - zawtorowala, odwracajac sie do niewidzialnego oprawcy. za nimi szedl tylko niepozorny pan z ciemnej uliczki, ktorego zaraz spryskala gazem pieprzowym.
- nie zabijaj go!!! - zawtorowala, odwracajac sie do niewidzialnego oprawcy. za nimi szedl tylko niepozorny pan z ciemnej uliczki, ktorego zaraz spryskala gazem pieprzowym.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°254
Re: stare miasto
okazało się że to był niewinny pan. biedaczek zemdlał, policja przyjechała i oskarżyła ralfa i wendy o napaść. wylądowali razem w celi na 48h. awwww, still better love story than twilight.
- addison lee
- dublinstand up comedy, duhone big oops32
- Post n°255
Re: stare miasto
wracała lekko zawiana do domu z imprezy, bo tak, imprezy w środku tygodnia są najlepsze.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°256
Re: stare miasto
sory, zapomniałam że mi czat nie działa nadal i muszę z tel patrzeć ;x
szedł sobie w podskokach i zobaczył addie, więc przeszedł na drugą stronę. - heejka - powiedział wesoło.
szedł sobie w podskokach i zobaczył addie, więc przeszedł na drugą stronę. - heejka - powiedział wesoło.
- addison lee
- dublinstand up comedy, duhone big oops32
- Post n°257
Re: stare miasto
nadal ci nie działa ;oo
przytuliła się do niego i pocałowała go w oba policzki na przywitanie. lekko się zachwiała. na szczęscie nie była jakaś super gruba, żeby przeważyć ich i nie wylądowali tyłkami na ulicy. - no heej cornyyyyyy - przedłużała pojedyncze wyrazy, bo tak.
przytuliła się do niego i pocałowała go w oba policzki na przywitanie. lekko się zachwiała. na szczęscie nie była jakaś super gruba, żeby przeważyć ich i nie wylądowali tyłkami na ulicy. - no heej cornyyyyyy - przedłużała pojedyncze wyrazy, bo tak.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°258
Re: stare miasto
nie lubi mnie ;x żal bo nie wiem co się dzieje jak telefon się ładuje ;x
przytulił ją na przywitanie i przytrzymał, żeby się nie wyłożyła na asfalt. - długo cię nie widziałem, opowiadaj co tam u ciebie - zachichotał. był ciekawy bo jednak interesowało go co porabia w życiu.
przytulił ją na przywitanie i przytrzymał, żeby się nie wyłożyła na asfalt. - długo cię nie widziałem, opowiadaj co tam u ciebie - zachichotał. był ciekawy bo jednak interesowało go co porabia w życiu.
- addison lee
- dublinstand up comedy, duhone big oops32
- Post n°259
Re: stare miasto
ej nie no to wypadałoby to naprawić xddd
dobrze, że jej ukochany były chłopak gej trzymał ją mocno, żeby się nie wywrócili razem. uśmiechnęła się i poprawiła mu fryzurę. - tak lepiej, dużo dużo lepiej... u mnie? wracam z imprezy - czknęła. - mam dużo pracy... jestem rozrywana na świecie - zachichotała mu w ramię. - co u alexa? - zapytała.
dobrze, że jej ukochany były chłopak gej trzymał ją mocno, żeby się nie wywrócili razem. uśmiechnęła się i poprawiła mu fryzurę. - tak lepiej, dużo dużo lepiej... u mnie? wracam z imprezy - czknęła. - mam dużo pracy... jestem rozrywana na świecie - zachichotała mu w ramię. - co u alexa? - zapytała.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°260
Re: stare miasto
nie chce mi się xd
corny bohater. - po świecie? - zapytał trochę zaskoczony. najwyraźniej nie byli w kontakcie wystarczająco długo żeby aż tyle się pozmieniało. no chyba, że nie ogarniał czegoś i zapomniał, ups. - dobrze. w sumie to nie widziałem się z nim ostatnio - westchnął bo tęsknił pewnie za nim.
corny bohater. - po świecie? - zapytał trochę zaskoczony. najwyraźniej nie byli w kontakcie wystarczająco długo żeby aż tyle się pozmieniało. no chyba, że nie ogarniał czegoś i zapomniał, ups. - dobrze. w sumie to nie widziałem się z nim ostatnio - westchnął bo tęsknił pewnie za nim.
- addison lee
- dublinstand up comedy, duhone big oops32
- Post n°261
Re: stare miasto
wiem xd
- aleeee wy coś ten tego, tego ten, wiesz co mam na myśli? spotykacie sie? - dopytywała zaciekawiona. co z tego, że chuchała mu alkoholem prosto w twarzyczkę. przytuliła się do niego bardziej. - ludzie lubią stand up. uważają, że jestem całkiem niezla. ale ja nie chcę stąd wyjeżdżać - jęknęła nieszczęśliwa.
- aleeee wy coś ten tego, tego ten, wiesz co mam na myśli? spotykacie sie? - dopytywała zaciekawiona. co z tego, że chuchała mu alkoholem prosto w twarzyczkę. przytuliła się do niego bardziej. - ludzie lubią stand up. uważają, że jestem całkiem niezla. ale ja nie chcę stąd wyjeżdżać - jęknęła nieszczęśliwa.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°262
Re: stare miasto
- aa.. nie - pokręcił głową. był trochę zawiedziony w sumie tym, ale powoli zmierzali w dobrym kierunku. przynajmniej alex już ogarniał, że corny jest gejem. - ale ostatnio byliśmy na uroczym spacerze - zarumienił się na samo wspomnienie. - to nie wyjeżdżaj. sprowadź ich wszystkich tutaj - objął ją.
- addison lee
- dublinstand up comedy, duhone big oops32
- Post n°263
Re: stare miasto
dobra, myślałam, że jednak dam dłużej radę pograć ale oczy mi się zamykają, to postanawiam, że corny ją odprowadził do domu a potem spali razem słodko jak przyjaciele. a on jej o wszystkim oczywiście opowiedział.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°264
Re: stare miasto
rozłożył się na jakiejś ławce i patrzył na gwiazdy. w dłoniach trzymał już prawie pustą butelkę whisky.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°265
Re: stare miasto
daniel wsadził mu gps w tyłek albo pozostawał w stałym kontakcie z jego ochroniarzem, w każdym razie przyszedł i usiadł na drugim końcu ławki.
- masz więcej tego, co ostatnio braliśmy? albo dasz mi namiary do swojego człowieka? kupiłem coś ostatnio, ale nie było takie dobre jak twoje, a teraz mam mnóstwo roboty na głowie i nie wyrobię się z tym wszystkim, jeśli mi nie pomożesz. - spojrzał na niego. czy mówiłam już, że daniel zaczął brać kokainę? ekhm.
- masz więcej tego, co ostatnio braliśmy? albo dasz mi namiary do swojego człowieka? kupiłem coś ostatnio, ale nie było takie dobre jak twoje, a teraz mam mnóstwo roboty na głowie i nie wyrobię się z tym wszystkim, jeśli mi nie pomożesz. - spojrzał na niego. czy mówiłam już, że daniel zaczął brać kokainę? ekhm.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°266
Re: stare miasto
lol, takie zmiany w życiu daniela. kto by pomyślał.
harry zaśmiał się na pytanie daniela. wiedział, że w końcu go przekona do swojego stylu życia! trochę mu to zajęło, ale w końcu podniósł się do pozycji siedzącej. - oczywiście, że mam tego więcej - wyjął woreczek z kieszeni. - dlatego powinieneś się zdać na mnie, a nie brać od byle kogo - pouczył daniela i wyciągnął kartę, żeby zaraz na niej ułożyć sobie ładną kreskę.
harry zaśmiał się na pytanie daniela. wiedział, że w końcu go przekona do swojego stylu życia! trochę mu to zajęło, ale w końcu podniósł się do pozycji siedzącej. - oczywiście, że mam tego więcej - wyjął woreczek z kieszeni. - dlatego powinieneś się zdać na mnie, a nie brać od byle kogo - pouczył daniela i wyciągnął kartę, żeby zaraz na niej ułożyć sobie ładną kreskę.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°267
Re: stare miasto
tak. i zaczął robić doktorat i nie wiem co tam jeszcze. pewnie nawet jemu się plan życiowy dziesięcioletni zmienił sto razy, w każdym razie odkrył, że jak bierze kokę, to nagle jest w stanie zrobić pięć razy więcej rzeczy. magia. też musiał sobie radzić po zniknięciu aggie z jego życia i z tym, że jego brat ma dziewczynę, która wygląda jak jego zmarła dziewczyna.
- nie możesz po prostu dać mi namiarów do swojego człowieka? - powtórzył pytanie, ale oczki mu zaświeciły na woreczek z białym proszkiem, więc nie zamierzał narzekać. - byłoby łatwiej gdybym mógł się do niego zwrócić o każdej porze dnia i nocy zamiast musieć ciebie szukać. - zauważył. bo najwyraźniej tak bardzo potrzebował tego o każdej porze dnia i nocy ;x
- nie możesz po prostu dać mi namiarów do swojego człowieka? - powtórzył pytanie, ale oczki mu zaświeciły na woreczek z białym proszkiem, więc nie zamierzał narzekać. - byłoby łatwiej gdybym mógł się do niego zwrócić o każdej porze dnia i nocy zamiast musieć ciebie szukać. - zauważył. bo najwyraźniej tak bardzo potrzebował tego o każdej porze dnia i nocy ;x
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°268
Re: stare miasto
gdyby dał się namówić prędzej to teraz już byłby gdzieś prezydentem. ale nie słuchał się harrego, więc jego plan na dominację świata opóźnił się o kilka lat. chociaż z drugiej strony całkiem możliwe, że nic nie osiągnie bo się stoczy ups. nigdy nie wiadomo. - jak będziesz do niego dzwonił o każdej porze dnia i nocy to nie starczy dla mnie - zmierzył go wzrokiem. zaraz jednak zajął się wciąganiem białego proszku, po czym podał wszystko danielowi.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°269
Re: stare miasto
cicho, aktualny plan daniela nie przewidywał stoczenia się, ale zobaczymy jak to będzie. póki co rozpisywał sobie w swoim kalendarzu godziny wciągania, tak jak do tej pory rozpisywał zawsze godziny chodzenia do toalety. daniel narkoman pozostaje danielem z nerwicą natręctw.
- myślę, że ty masz wystarczająco. - machnął na niego ręką. harry nie miał tyle na głowie co daniel. a nawet jeśli miał, to pewnie daniel robił wszystko za niego. dlatego też zaraz ułożył sobie ładną kreskę i wszystko wciągnął, już wprawiony w całe jak to działa.
- myślę, że ty masz wystarczająco. - machnął na niego ręką. harry nie miał tyle na głowie co daniel. a nawet jeśli miał, to pewnie daniel robił wszystko za niego. dlatego też zaraz ułożył sobie ładną kreskę i wszystko wciągnął, już wprawiony w całe jak to działa.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°270
Re: stare miasto
powinien zostać bezdomnym xd
harry miał dość sporo na głowie, ale się tym nie przejmował. też sobie rozpisywał, ale nie to co kiedy ma zrobyć, tylko co kto ma za niego wzrobić. to też dość wyczerpujące. poza tym musi też spamiętać kiedy i o której jaka impreza się odbywa. ciężkie życie. - lepiej już nie myśl - wyciągnął telefon i znalazł mu numer swojego dilera. przynajmniej teraz nie będzie musiał pamiętać także o nim bo zadba sam o siebie.
harry miał dość sporo na głowie, ale się tym nie przejmował. też sobie rozpisywał, ale nie to co kiedy ma zrobyć, tylko co kto ma za niego wzrobić. to też dość wyczerpujące. poza tym musi też spamiętać kiedy i o której jaka impreza się odbywa. ciężkie życie. - lepiej już nie myśl - wyciągnął telefon i znalazł mu numer swojego dilera. przynajmniej teraz nie będzie musiał pamiętać także o nim bo zadba sam o siebie.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°271
Re: stare miasto
prędzej zamieszka w jakimś ukrytym pokoju w pałacu buckingham gdzie nawet królowa go nie znajdzie. albo w takich tunelach jak w rojalsach xd
spisał sobie numer w swoim kalendarzu, oczywiście nie wymyślając jakiegoś kryptonimu, tylko podpisując go jako diler harry'ego, więc jakby ktoś znalazł ten kalendarz, to cała trójka byłaby udupiona.
- nie mogę przestać, to pomaga mi lepiej myśleć. otwierać umysł. to naprawdę niesamowite. - zachwycał się kokainą. na pewno załował, że nie odkrył jej wcześniej.
spisał sobie numer w swoim kalendarzu, oczywiście nie wymyślając jakiegoś kryptonimu, tylko podpisując go jako diler harry'ego, więc jakby ktoś znalazł ten kalendarz, to cała trójka byłaby udupiona.
- nie mogę przestać, to pomaga mi lepiej myśleć. otwierać umysł. to naprawdę niesamowite. - zachwycał się kokainą. na pewno załował, że nie odkrył jej wcześniej.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°272
Re: stare miasto
psy elki by go wyniuchały i tyle by miał po ukrywaniu się w pałacu xd
lepiej żeby pilnował tego kalendarza jak oka w głowie bo inaczej harry go zabije. a tak a propos, dobry pomysł na dramkę ;x - tak, tak - mruknął i machnął ręką. nie interesowało go to za bardzo. najważniejsze, że on widział jednorożce. chociaż to chyba bardziej po ekstazie. najwyraźniej harry miał bardzo bujną wyobraźnię.
lepiej żeby pilnował tego kalendarza jak oka w głowie bo inaczej harry go zabije. a tak a propos, dobry pomysł na dramkę ;x - tak, tak - mruknął i machnął ręką. nie interesowało go to za bardzo. najważniejsze, że on widział jednorożce. chociaż to chyba bardziej po ekstazie. najwyraźniej harry miał bardzo bujną wyobraźnię.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°273
Re: stare miasto
przeczytałam, że psy elki by go wyruchały, a nie wyniuchały, ok.
widzisz, dramki piszą się same. chciałam, żeby przedawkował, ale do aresztu też może trafić. w dodatku z księciem! toż to zaszczyt, a nie wstyd. chyba że twoim pomysłem na dramkę jest zabicie daniela przez harry'ego xd skończy się na tym, że danielowi będzie wydawało się, ze zgubił kalendarz, a będzie leżał gdzieś pod łóżkiem, bo póki co nie wiem kto mógłby go znaleźć. aggie powinna się w tym momencie magicznie pojawić xd tak jak alfons przyłapać bridget z rosalie. skiba po prostu czeka na wielkie wejście.
- idę, dzięki. - miał mnóstwo roboty, więc nie zamierzał siedzieć i oglądać gwiazd ani nawet spędzać czasu z harry'm ;o takie priorytety! praca ważniejsza od harry'ego. nie wiem po co się rozpisuję... poszedł.
widzisz, dramki piszą się same. chciałam, żeby przedawkował, ale do aresztu też może trafić. w dodatku z księciem! toż to zaszczyt, a nie wstyd. chyba że twoim pomysłem na dramkę jest zabicie daniela przez harry'ego xd skończy się na tym, że danielowi będzie wydawało się, ze zgubił kalendarz, a będzie leżał gdzieś pod łóżkiem, bo póki co nie wiem kto mógłby go znaleźć. aggie powinna się w tym momencie magicznie pojawić xd tak jak alfons przyłapać bridget z rosalie. skiba po prostu czeka na wielkie wejście.
- idę, dzięki. - miał mnóstwo roboty, więc nie zamierzał siedzieć i oglądać gwiazd ani nawet spędzać czasu z harry'm ;o takie priorytety! praca ważniejsza od harry'ego. nie wiem po co się rozpisuję... poszedł.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°274
Re: stare miasto
musimy się z nią dzielić pomysłami to może w końcu przyjdzie.
zobaczymy jak się życie potoczy xd
harry za to nawet nie zauważył, że daniel zniknął. położył się z powrotem na ławce i gapił się w gwiazdy.
zobaczymy jak się życie potoczy xd
harry za to nawet nie zauważył, że daniel zniknął. położył się z powrotem na ławce i gapił się w gwiazdy.
|
|