posterunek policji
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
posterunek policji
First topic message reminder :
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°26
Re: posterunek policji
- nie pozwolę ci wracać samej do domu. chodź, odwiozę cię. nie chcę żeby ci coś się w końcu stało. twój ojciec by mnie zamordował gdybyś mi się gdzieś zgubiła - próbował ją zatrzymać przy sobie, żeby mu nigdzie w tym momencie nie uciekła - twój ojciec kończy służbę dopiero nad ranem jakbyś jeszcze nie wiedziała kathy. punkt szósta zero zero. nie wiem czy masz ochotę tutaj czekać aż tak długo - wzruszył ramionami - więc jak, jedziesz ze mną czy idziesz na piechotę do domu? - zapytał otwierając samochód.
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°27
Re: posterunek policji
wybałuszyła oczy.
- a to koszmarny kłamca! chciał znowu zrobić mi przypał i zawieźć mnie radiowozem pod uczelnię! - ojciec wiecznie jej to robił, co tym bardziej ją wkurzało. poczuła się jednak w tej chwili jak rozwydrzona nastolatka, a nigdy taka nie chciała być. tym bardziej, że to do niej nie pasowało. była stworzona do żartowania, chichrania się i robienia sobie zmarszczek mimicznych od tego wszystkiego. nie chciała tego przyznać nawet przed sobą, ale choroba matki powoli gasiła w niej taki promyczek i czasami płakała w poduszkę. biedna. nie chciała nikomu się z tego zwierzyć, bo nie znosiła obarczać innych swoimi błahostkami. zerknęła więc jakoś bardziej przychylnie na ten samochód i kiwnęła głową.
- no dobra.... tylko dlatego, że zaczyna mocniej wiać. - zaznaczyła pakując się na miejsce pasażera i pojechali do niej, pisz tam.
- a to koszmarny kłamca! chciał znowu zrobić mi przypał i zawieźć mnie radiowozem pod uczelnię! - ojciec wiecznie jej to robił, co tym bardziej ją wkurzało. poczuła się jednak w tej chwili jak rozwydrzona nastolatka, a nigdy taka nie chciała być. tym bardziej, że to do niej nie pasowało. była stworzona do żartowania, chichrania się i robienia sobie zmarszczek mimicznych od tego wszystkiego. nie chciała tego przyznać nawet przed sobą, ale choroba matki powoli gasiła w niej taki promyczek i czasami płakała w poduszkę. biedna. nie chciała nikomu się z tego zwierzyć, bo nie znosiła obarczać innych swoimi błahostkami. zerknęła więc jakoś bardziej przychylnie na ten samochód i kiwnęła głową.
- no dobra.... tylko dlatego, że zaczyna mocniej wiać. - zaznaczyła pakując się na miejsce pasażera i pojechali do niej, pisz tam.
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°28
Re: posterunek policji
aaron stał sobie tutaj pod posterunkiem policji i palił papierosa. miał chwilkę przerwy, dopóki szef go nigdzie nie zawoła.
- abel willoughby
- glasgowprace spolecznesamotnik32
- Post n°29
Re: posterunek policji
abel też był dzisiaj na posterunku, bo go wezwali jeszcze raz, żeby coś tam dopowiedzieć w zeznaniach, bo głupia rodzina margo robiła jeszcze jakieś problemy i wszystko się ciągnęło za ablem i miał tego dość. już zdążył zapomnieć, że to wszystko się przytrafiło! nie, chyba nigdy nie zapomni, bo rozbita głowa dziewczyny będzie go prześladować do końca życia, a wszyscy na ulicach wytykali go palcami. to małe miasteczko, wieści się szybko rozchodzą, a najlepiej skandale. wyprostowania skandali juz nikogo nie obchodzą. wyszedł więc z posterunku i stanął po drugiej stronie, też próbując odpalić papierosa i ruszyć do domu, ale jak na złość zapalniczka nie chciała mu działać!
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°30
Re: posterunek policji
biedny abel. aaron był tym, który go zatrzymywał bo przecież musiał udowodnić mu to, że nie był to nieszczęśliwy wypadek a że to była wina abla. czy jak to się w ogóle odmienia. spojrzał ukradkiem na zacinającą się zapalniczkę kolegi, podszedł do niego. on swojego papierosa zgasił już wcześniej, ale zapalił drugiego, jego przerwa była dzisiaj wyjątkowo długa. staruszek widocznie zapominał o tym, że są jakieś ograniczenia czasowe - proszę proszę, kogo my tutaj mamy. pan abel willoughby. zapalniczkę? - rzucił w niego nią xd taki był miły xd
- abel willoughby
- glasgowprace spolecznesamotnik32
- Post n°31
Re: posterunek policji
podniósł wzrok, słysząc swoje nazwisko. choć zawsze starał się być niezauważalny, przez sprawę z margo wszyscy wiedzieli, jak się nazywa. tyle z byciem anonimowym w tym zasranym miasteczku. właściwie planował już stąd wyjechać, ale najpierw musiał dokończyć prace społeczne. dramaty takie. szczególnie, że ucieszył się na zapalniczkę, ale okazało się, że to policjanta, którego w dodatku pamiętał z aresztowania, wszystko pamiętał z aresztowania!, więc oczywiście nią pogardził.
- nie chcę twojej zapalniczki. - mruknął i nawet nie podniósł jej z ziemi, żeby mu ją oddać. dobrze, że nie zaczął nią wymachiwać i grozić, że spali zaraz tę całą budę, bo wtedy to już w ogóle by się z tego nie wykaraskał i jego kurator by rzucił pracę.
- nie chcę twojej zapalniczki. - mruknął i nawet nie podniósł jej z ziemi, żeby mu ją oddać. dobrze, że nie zaczął nią wymachiwać i grozić, że spali zaraz tę całą budę, bo wtedy to już w ogóle by się z tego nie wykaraskał i jego kurator by rzucił pracę.
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°32
Re: posterunek policji
wtedy by już aaron miał całkowitą satysfakcję z tego, że wsadził go do pierdla. tylko by spróbował mu odpysknąć, już leżałby na ziemi. zmrużył oczy, odbierając od niego zapalniczkę. wsadził sobie ją w tylną kieszeń spodni - grzeczniej abel, grzeczniej bo pójdziesz na dołek za obrazę funkcjonariusza nawet jeżeli nic nie zrobiłeś. ja już o to zadbam, żebyś trafił tam gdzie powinieneś - na jego twarzy pojawił się nikczemny uśmiech. spoglądał na niego z góry - to kiedy następne przesłuchanko? wtedy się w końcu zobaczymy, bo to ja je będę przeprowadzał - pokiwał głową zadowolony. aaron należał do bezwzględnych policjantów, którzy zawsze stawiają na swoim.
- abel willoughby
- glasgowprace spolecznesamotnik32
- Post n°33
Re: posterunek policji
- ktoś tu chyba ma kompleksy przez to, że złapał niewłaściwą osobę. - stwierdził. aaron pewnie się tak wkurzył, że aresztowanie abla miało być wielkim sukcesem, a całość spełzła na niczym, więc teraz będzie śledzić każdy jego krok i znajdzie powód, by znowu go złapać. znając abla, nie zajmie mu to wcale tak długo. - chyba jednak nie, bo to było ostatnie. - oznajmił z triumfalnym uśmieszkiem, a jego sukces przypieczętował fakt, że udało mu się odpalić papierosa tą swoją nieszczęsną zapalniczką. zaciągnął się teraz z dumą. dawno nie był taki szczęśliwy!
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°34
Re: posterunek policji
aaron się roześmiał - ostatnie? chyba sobie żartujesz willoughby. to nie było twoje ostatnie przesłuchanie, nie na mojej warcie. obiecuję ci, że zgnijesz w pace za zamordowanie niewinnej dziewczyny. a jak już trafisz tam, gdzie powinieneś to będę cię tam codziennie nawiedzał i przypominał jakim małym człowieczkiem jesteś, zrozumiano? - warknął na niego. złapał go za kurtkę - my się jeszcze spotkamy! - splunął mu na buty. skończyła mu się przerwa to wrócił na posterunek, zacznij kimś następnym!
- abel willoughby
- glasgowprace spolecznesamotnik32
- Post n°35
Re: posterunek policji
- koledzy cię nie poinformowali, jak skończyła się cała sprawa? - zaśmiał się ironicznie. nie pierwszy i nie ostatni raz ktoś mu groził. jak go złapał za frak, to miał ochotę mu przywalić, ale wolał nie pogarszać swojej sytuacji. nawet on miał jeszcze trochę instynktu samozachowawczego! - nie mogę się doczekać! - zawołał na pożegnanie i poszedł do domu. już zaczynam!
- serena churchill
- londynliceumsłodki cukiereczek28
- Post n°36
Re: posterunek policji
no to serena sobie jechała dzisiaj autobusem miejskim, w którym znalazła torbę romeo, a że nie chciałą grzebać w cudzych rzeczach to przyszła z nią na policję i teraz patrzyła jak jakiś polismen wyjmuje z niej dragi. pewnie pół kilo, bo romeo zgubił kilo amfy to osoba, która mu to zajebała wzięła pół i pewnie się zaćpała na śmierć. dobre by było, jakby posądzili o dilerkę serenę jeszcze xd
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°37
Re: posterunek policji
aaron akurat dzisiaj pracował, miała szczęście, że w ogóle trafiła na niego. wyciągał całe opakowania dragów, zaciekawiło go to kto je zgubił. w tym miasteczku każdy znał każdego, nie było szans żeby nie znaleźć winnego całej akcji. dokopał się w końcu do dokumentów. od razu sprawdził je w komputerze - doskonała obywatelska postawa. bardzo dobrze, że pani się do nas zgłosiła - powiedział zadowolony. wszyscy jej gratulowali, a on planował złapać niejakiego romeo lore.
- serena churchill
- londynliceumsłodki cukiereczek28
- Post n°38
Re: posterunek policji
- och... tak. jasne. to naturalne dla mnie. - uśmiechnęła się tylko zadowolona z pochwał i poszła sobie, bo to co miała to zrobiła. czyli zjebała i wkopała biednego romka ;c [ * ]
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°39
Re: posterunek policji
aaron od razu go znalazł, bo tamten w szpitalu wylądował i wysłał po niego ekipę xd
- paul hewson
- belfastekonomiairolek32
- Post n°40
Re: posterunek policji
aaron złapał paula na sikaniu w miejscu publicznym, więc violcia musiala wpłacić kaucję, żeby wyszedł już dzisiaj. słodka z niej dziewoja.
- violet howell
- hollywoodaktorstwosłodka idiotka28
- Post n°41
Re: posterunek policji
zapomniałam jak violet miała na nazwisko i musiałam szukać xdd
violet przytuliła się do paula, kiedy wyszedł, po czym dała mu buziaka. - nie powiedziałam nic tacie, bo by się wkurzył - zaczęła mu opowiadać, chwytając go za rączkę. jej ojciec by się zdenerwował, gdyby wiedział na co córcia wydaje jego pieniądze. pewnie nie lubił paula za bardzo za to, że umawia się z violet i bzyka ją pod jego dachem, ale co zrobić.
violet przytuliła się do paula, kiedy wyszedł, po czym dała mu buziaka. - nie powiedziałam nic tacie, bo by się wkurzył - zaczęła mu opowiadać, chwytając go za rączkę. jej ojciec by się zdenerwował, gdyby wiedział na co córcia wydaje jego pieniądze. pewnie nie lubił paula za bardzo za to, że umawia się z violet i bzyka ją pod jego dachem, ale co zrobić.
- paul hewson
- belfastekonomiairolek32
- Post n°42
Re: posterunek policji
....
- o mój boże! tam było strasznie, vi. - wzdrygnął się i mocno do niej przytulił. ale on miał szczęście, że taka howell się w nim kochała. mógł zawsze na nią liczyć i na jej kasę. - ja pierdzielę, nawet nie można się wyszczać pod normalnym drzewkiem. czy ja tym komukolwiek krzywdę zrobiłem?! - zapytał wychodząc już z tego posterunku z violką za rękę.
- o mój boże! tam było strasznie, vi. - wzdrygnął się i mocno do niej przytulił. ale on miał szczęście, że taka howell się w nim kochała. mógł zawsze na nią liczyć i na jej kasę. - ja pierdzielę, nawet nie można się wyszczać pod normalnym drzewkiem. czy ja tym komukolwiek krzywdę zrobiłem?! - zapytał wychodząc już z tego posterunku z violką za rękę.
- violet howell
- hollywoodaktorstwosłodka idiotka28
- Post n°43
Re: posterunek policji
- już dobrze, nie wrócisz tam - troskliwie pogłaskała go po policzku. jej biedny paul w więzieniu. nie do pomyślenia. - bo oni zajmują się tym co nie powinni zamiast łapać prawdziwych kryminalistów - zmierzyła wzrokiem policjantów, po czym uniosła w górę głowę i przyśpieszyła kroku.
- paul hewson
- belfastekonomiairolek32
- Post n°44
Re: posterunek policji
i poszli do niej, gdzie sie ruchali dzien i noc. zacznij kims innym. ekspresoooowki...
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°45
Re: posterunek policji
kathy siedziała w gabinecie ojca pijąc jakąś gorącą herbatę i przeglądając jakieś raporty z nudów.
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°46
Re: posterunek policji
aaron musiał dzisiaj zostać w pracy po godzinach, bo szef tego wymagał. przechodząc obok zajrzał do jego pokoju a tu kathy! podszedł do niej i pocałował ją w usta na przywitanie - cześć, co tutaj robisz? - zapytał
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°47
Re: posterunek policji
- czekam na ciebie - powiedziała chrapliwym głosem dopiero po chwili przypominając sobie, ze od dawna nic nie mówiła, dlatego szybko przepłukała sobie usta tą herbatką, bo pewnie jebało jej z mordki. odłożyła te dokumenty, żeby nie dostać wpierdalu od swojego chłopaka, bo różnie z nim bywa i uśmiechnęła się uroczo. - słyszałam, że dostałeś awans, bohaterze... - złapała go za kołnierzyk koszuli i przyciągnęła do siebie, żeby znowu go pocałować. rozkręca się, widzę.
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°48
Re: posterunek policji
uśmiechnął się do siebie kiedy go pocałowała, niedługo będzie bardziej odważna! albo po prostu kręciło ją to, że dostał awans, mogła go spokojnie przelecieć na biurku, nie obraziłby się. nagroda w końcu mu się należała, a co - ano dostałem awans, to prawda. ja jeszcze muszę złożyć raport u twojego ojca, ale mogę też złożyć u ciebie, to wszystko jedno - zaśmiał się. usiadł sobie tyłkiem na biurku jej ojca - jak się czujesz? - pogładził ją po policzku.
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°49
Re: posterunek policji
kathy zmarszczyła nos. - chyba jednak nie to samo... - oblizała usta i wstała z tego średniowygodnego fotela i oparła ręce o jego udka, wsuwając się między jego nogi. - chyba, ze z moim ojcem robisz to samo, co ze mną... - na przykład maca go po klacie, bo ostatnio nawet pozwoliła mu obczaić swoje cycki. wyszło to pewnie jakoś przypadkowo, ale od tego czasu kathy zaczęła golić sobie piczkę, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się jej przyda. - dobrze. nawet bardzo dobrze. - zapewniła go przesuwając nosem po jego szyi.
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°50
Re: posterunek policji
położył dłonie na jej biodrach, musiał jednak uważać bo jakby wszedł tutaj jej ojciec, to by dostał po głowie za wykorzystywanie jego małej i kochanej córeczki. nie spodziewał się tego, że kathy będzie na tyle odważna, żeby go kusić i to w pracy. zamruczał, kiedy pomiziała go nosem po szyi, to mu się spodobało - masz rację, to nie to samo. chętnie złożę ci raport, nawet teraz - przesunął dłońmi po jej talii, pomacał ją po tyłku - cieszę się, że już lepiej się czujesz... - pocałował ją zadziornie w usta.
|
|