george street
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
george street
First topic message reminder :
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°226
Re: george street
wiedział, że brała tabletki, to nie zamierzał własnowolnie więzić swojego kutasa w gumce. gio w ciążę nie zajdzie, co najwyżej złapie jakiegoś syfa od niego xddddd drama! powinni się wzajemnie oskarżać, które zaraziło kogo xd
- charlotte aston
- st. albansprawoperfekcjonistka30
- Post n°227
Re: george street
wracała szybkim krokiem z uczelni, bo miała jakieś tam spotkanie czegoś tam i głowa już ją bolała jak cholera, więc marzyła tylko o gorącej kąpieli z nową bombą z lusha i w międzyczasie czytała najnowsze wiadomości, bo przecież nie mogła tracić swoich cennych minut na zwykły spacer! jakież to by było marnotractwo!
- timothy delacroix
- paryżmalarstwoking of the world31
- Post n°228
Re: george street
luuush, też chcę bombę z lusha ;x okej ale tim wracał sobie z pracy, no i charlotte wpadła prosto w jego ramiona. złapał ją mocno, żeby przypadkiem się nie wywróciła. - uważaj trochę. - mruknął niezadowolony pod nosem.
- charlotte aston
- st. albansprawoperfekcjonistka30
- Post n°229
Re: george street
ja też ;c
- to ty uważaj! - odepchnęła go od siebie, jakby miał jakiś syfilis czy coś gorszego. ale zaraz uniosła głowę sto kilometrów do góry, bo taki wysoki był i zamrugała. wyczytałam w relkach, że na niego leci, to pewnie już od czasu do czasu go widziała gdzieś w okolicach uczelni i uważała go za niezłe ciasteczko! dlatego właśnie minka jej złagodniała i już nie chciała wbijać mu noża w oczodół.
- to ty uważaj! - odepchnęła go od siebie, jakby miał jakiś syfilis czy coś gorszego. ale zaraz uniosła głowę sto kilometrów do góry, bo taki wysoki był i zamrugała. wyczytałam w relkach, że na niego leci, to pewnie już od czasu do czasu go widziała gdzieś w okolicach uczelni i uważała go za niezłe ciasteczko! dlatego właśnie minka jej złagodniała i już nie chciała wbijać mu noża w oczodół.
- timothy delacroix
- paryżmalarstwoking of the world31
- Post n°230
Re: george street
szkoda tylko, że one strasznie zapychają rury i byly przypadki takie, że rozwalają kanalizację ;c
- nie popychaj mnie charlotte aston. kobiecie nie wypada robić rozrób w środku miasta. poza tym, jak chcesz, mogę cię odprowadzić bezpiecznie do domu bo jak tak dalej pójdzie, to wpadniesz w jakąś dziurę czy coś takiego... a potem kto będzie się tak wdzięcznie kłócił z danielem, hmm? - zapytał żartobliwie.
- nie popychaj mnie charlotte aston. kobiecie nie wypada robić rozrób w środku miasta. poza tym, jak chcesz, mogę cię odprowadzić bezpiecznie do domu bo jak tak dalej pójdzie, to wpadniesz w jakąś dziurę czy coś takiego... a potem kto będzie się tak wdzięcznie kłócił z danielem, hmm? - zapytał żartobliwie.
- charlotte aston
- st. albansprawoperfekcjonistka30
- Post n°231
Re: george street
no coś ty xddd
trochę ją zdziwiło, że ją kojarzy, bo przecież nie byli znajomymi nawet na fejsbuniu. ugodziło w jej dumę to, że jakiś facet będzie miał się o nią troszczyć. - dam sobie radę. cześć! - wyminęła go pospiesznie i zniknęła gdzieś w ciemnościach!
trochę ją zdziwiło, że ją kojarzy, bo przecież nie byli znajomymi nawet na fejsbuniu. ugodziło w jej dumę to, że jakiś facet będzie miał się o nią troszczyć. - dam sobie radę. cześć! - wyminęła go pospiesznie i zniknęła gdzieś w ciemnościach!
- timothy delacroix
- paryżmalarstwoking of the world31
- Post n°232
Re: george street
czytałam jak jakaś laska musiała wymieniać całą kanalizację bo lush xddddd
poszedł w swoją stronę.
poszedł w swoją stronę.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°233
Re: george street
chodził sobie uliczkami st albans i podziwiał ładnie przystrojone domy.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°234
Re: george street
wracał sobie z kiosku, w którym przejebał mnóstwo kasy na kupony-zdrapki z loterii, ale oczywiście nic nie wygrał i tylko stracił pieniądze, za ktore miał kupić pieluchy dla leili.
- hej corny! - pomachał mu z daleka, bo wszędzie by go rozpoznał.
- hej corny! - pomachał mu z daleka, bo wszędzie by go rozpoznał.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°235
Re: george street
przystanął przy jednym z domów i gapił się na świecącego rudolfa. rozpoznał głos neila, więc od razu owrócił się uradowany i podskoczył do niego. - heeej! - przytulił go od razu. - wesołych świąt! - powiedział podekscytowany, alej go ściskając.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°236
Re: george street
- ho ho ho! merry christmas! - zawołał niskim głosem niczym święty mikołaj. poklepał go po plecach, poprzytulali się chwilę. coś takiego było w corny'm, że neil nawet jako jedynemu chłopakowi pozwalał na takie publiczne gejowskie zachowania. ciekawe czemu. - chcesz zobaczyć co kupiłem dla leili na pierwsze święta? - wyciągnął z reklamówki taką interaktywną lalkę-bobasa, która zdecydowanie nie była jeszcze odpowiednią zabawką dla maluchów w jej wieku. - będzie miała koleżankę. - oznajmił uradowany, że tak dobrze to obmyślił.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°237
Re: george street
zachichotał gdy neil udawała świętego mikołaja. corny przyciągał do siebie każdego, więc nic dziwnego, że nawet on się lubił z nim przytulać. co w sumie jest trochę dziwne bo skoro był gejem to raczej chyba powinni się bać, że będzie ich macał. - tak! - powiedział podekscytowany i klasnął dłonie. - aww - jęknął lekko zawiedziony, bo nawet on wiedział, że to nieodpowiednia zabawka dla tak małego dziecka. - nie jest na to trochę za mała? - spojrzał na lalkę.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°238
Re: george street
wszystkie moje postacie odwrotnie niż powinny reagowały na gejostwo corny'ego. lena się w nim kochała, neil się z nim przytulał... co poradzić.
- no co ty, rośnie jak na drożdżach. powinieneś ją zobaczyć. ostatnio to tak się śmiała jak oglądaliśmy south park... bardziej niż ja! - mówił uchachany. neil powinien sobie zostawić tę lalkę i się na niej uczyć obchodzenia się z dzieckiem xdddddddddd
- no co ty, rośnie jak na drożdżach. powinieneś ją zobaczyć. ostatnio to tak się śmiała jak oglądaliśmy south park... bardziej niż ja! - mówił uchachany. neil powinien sobie zostawić tę lalkę i się na niej uczyć obchodzenia się z dzieckiem xdddddddddd
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°239
Re: george street
bo wszystkie moje postacie przyciągają twoje hehe. zresztą to corny, nie a się do nie lubić czy mieć do niego jakiekolwiek uprzedzenia. jest za pozytywny. - najwyraźniej odziedziczyła poczucie humoru po tobie - zaśmiał się. leila będzie z neilem robićgłupie kawały kylie, która będzie się tylko wkurwiać xd
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°240
Re: george street
szkoda, że moje nie przyciągają twoich tak samo, ech. neil się za długo przyjaźnił z corny'm, żeby móc mieć do niego jakiekolwiek uprzedzenia po tym jak się ujawnił! widział w nim przyjaciela, a nie geja.
- dziewczyna wie co dobre. - zaśmiał się. - mam nadzieję, że odziedziczyła po mnie większość swojego charakteru i nie będzie wrzodem na tyłku jak kylie. no i wygram, bo prezent ode mnie jej się bardziej spodoba. - zabrał lalkę i schował z powrotem do reklamowki. już wymyśliłam, że neil będzie teraz chodzić z tą lalką wszędzie i będzie udawał, że to prawdziwe dziecko jak podczas takich zajęć z życia w rodzinie xd kylie mu każe się tak zajmować xd
- dziewczyna wie co dobre. - zaśmiał się. - mam nadzieję, że odziedziczyła po mnie większość swojego charakteru i nie będzie wrzodem na tyłku jak kylie. no i wygram, bo prezent ode mnie jej się bardziej spodoba. - zabrał lalkę i schował z powrotem do reklamowki. już wymyśliłam, że neil będzie teraz chodzić z tą lalką wszędzie i będzie udawał, że to prawdziwe dziecko jak podczas takich zajęć z życia w rodzinie xd kylie mu każe się tak zajmować xd
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°241
Re: george street
przyciągają przecież. kylie i gio są najlepszym dowodem bo gdyby było inaczej to by tak ich nie ciągnęło do twoich. moje udają tylko, że jest inaczej bo są zacofane, a twoje godzą się z losem. - komuś zależy na byciu najlepszym tatą - zachichotał. szkoda tylko, że kupowanie prezentów nie miało za dużo wspólnego z ojcostwem. nawet w tym neil nie był za dobry ups. ostatnio jak ją trzmał to prawie jej krzywde zrobił więc nic dziwnego że mu będzie kazać xd
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°242
Re: george street
w sumie racja, a oprócz kylie i gio też morgan, bo wszystkie nasze pary są racjonalnie niewytłumaczalne, a wszyscy moi wychodzą na idiotów xd
- eee no... chociaż tyle mogę zrobić. - wzruszył ramionami i wsunął ręce do kieszeni. nie chciał się głośno przyznawać do tego, że sam wie, że jest beznadziejnym ojcem i nie wie jak się do tego wszystkiego zabrać, więc kupuje małej prezent pod choinkę, a pieniądze na pieluszki wydaje na zdrapki.
- eee no... chociaż tyle mogę zrobić. - wzruszył ramionami i wsunął ręce do kieszeni. nie chciał się głośno przyznawać do tego, że sam wie, że jest beznadziejnym ojcem i nie wie jak się do tego wszystkiego zabrać, więc kupuje małej prezent pod choinkę, a pieniądze na pieluszki wydaje na zdrapki.
- cornelius mahony
- rushdenmarketingso gay31
- Post n°243
Re: george street
moje za to wychodzą na bezduszne wrzody na tyłku xd
- najlepszym prezentem zawsze jest po prostu obecność - dodał od siebie i zaraz poszli razem bo corny bał się, że go ktoś napadnie.
- najlepszym prezentem zawsze jest po prostu obecność - dodał od siebie i zaraz poszli razem bo corny bał się, że go ktoś napadnie.
- william roosevelt
- st.albanshistoria sztukifuck off40
- Post n°244
Re: george street
william wracał właśnie z pracy, czy czegoś równie nudnego. bez pośpiechu zmierzał w kierunku mieszkania. gigi się do niego nie odzywała ostatnio i nie odbierała jego telefonów, więc się załamał biedak.
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°245
Re: george street
ona za to wybrała się na window shopping. zatrzymywala się przy każdym sklepiku i oglądała co tam mają na wystawie. uważała to za szalenie fascynujące zajęcie!
- william roosevelt
- st.albanshistoria sztukifuck off40
- Post n°246
Re: george street
willam miał najwyraźniej w głowie radar na gigi i gigipodobne dziewczyny więc momentalnie ją zauważył. - skarbie! dlaczego ty nie odbierasz ode mnie telefonów! - westchnął podbiegając do niej - od tygodnia próbuję się do ciebie dodzwonić....
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°247
Re: george street
ona już zdążyła zapomnieć o tym dziwaku, bo dawno nikt jej nie zaczepiał i nie nazywał gigi. kiedy jednak go zobaczyła, od razu jej się wszystko przypomniało.
- hm, nie pamiętam, żebym dawała ci swój numer. - zmierzyła go wzrokiem. zapewne był stalkerem i już zdobył jej numer własnymi sposobami!
- hm, nie pamiętam, żebym dawała ci swój numer. - zmierzyła go wzrokiem. zapewne był stalkerem i już zdobył jej numer własnymi sposobami!
- william roosevelt
- st.albanshistoria sztukifuck off40
- Post n°248
Re: george street
niepotrzebnie zapominała. powinna cały czas na niego uważać. miała szczęście, że jej nie śledził i nie krył się za każdym rogiem. - oj nie żartuj sobie ze mnie, dlaczego nie odbierasz? - zapytał stając jej na drodze, żeby nie mogła od niego uciec. możliwe, że go zdobył... jeśli codziennie miała milion nieodebranych połączeń i smsów to na pewno od williama xd
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°249
Re: george street
to byłby już zbyt duży zbieg okoliczności, gdyby dzwonił na stary numer gigi, a jego nową właścicielką okazałaby się aurora xd kto wie, przypadki chodzą po ludziach... zaśmiała się dość nerwowo, bo cała ta sytuacja była niedorzeczna i całkiem zabawna, ale jednocześnie mężczyzna mógł okazać się totalnym świrem (nie wiem czemu jeszcze dawała mu kredyt zaufania).
- a miałeś do mnie jakąś sprawę? - skrzyżowała ręce.
- a miałeś do mnie jakąś sprawę? - skrzyżowała ręce.
- william roosevelt
- st.albanshistoria sztukifuck off40
- Post n°250
Re: george street
a może zdobył jakoś numer aurory.... miał przecież znajomości na uniwerku xddd a byłby zdolny z pewnością do czegoś takiego.
- oczywiście! no przecież obiecałaś, że się odezwiesz niedługo no i miałaś przyjść do mnie na kolację. codziennie gotuję i codziennie wszystko zżera daniel... - pokręcił głową. - musisz mu się w końcu pokazać, bo on się upiera, że zwariowałem.- westchnął.
- oczywiście! no przecież obiecałaś, że się odezwiesz niedługo no i miałaś przyjść do mnie na kolację. codziennie gotuję i codziennie wszystko zżera daniel... - pokręcił głową. - musisz mu się w końcu pokazać, bo on się upiera, że zwariowałem.- westchnął.
|
|