george street
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
george street
First topic message reminder :
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°251
Re: george street
ale skoro myślał, że to gigi... chyba że myślał, że gigi zmieniła numer i dlatego musiał się dopytywać xd
- gotujesz na zapas, bo nie wiesz, czy się spodziewasz gości? - zaśmiała się, ale całkiem sympatycznie. pewnie dlatego, że jej nie atakował i nie obłapiał i czuła się bezpieczniej niż ostatnio. - wybacz, ale nie wiem kto to jest daniel. - rozłożyła ręce. myślała, że to jakiś pies, z którym william rozmawia xd - nawet nie wiem jak ty masz na imię. - zauważyła.
- gotujesz na zapas, bo nie wiesz, czy się spodziewasz gości? - zaśmiała się, ale całkiem sympatycznie. pewnie dlatego, że jej nie atakował i nie obłapiał i czuła się bezpieczniej niż ostatnio. - wybacz, ale nie wiem kto to jest daniel. - rozłożyła ręce. myślała, że to jakiś pies, z którym william rozmawia xd - nawet nie wiem jak ty masz na imię. - zauważyła.
- william roosevelt
- st.albanshistoria sztukifuck off40
- Post n°252
Re: george street
bardzo możliwe, że właśnie tak myślał....
- gotuję, bo codziennie się ciebie spodziewam, ale ty codziennie nie przychodzisz. - westchnął. jak ona mu mieszała w głowie. znów udawała, że go nie zna. ale dzisiaj postanowił zagrać w jej grę. miał lepszy humor niż ostatnio najwyraźniej. - okej.... ja jestem william, a daniel to mój brat. - opowiedział. - w każdym bądź razie musisz w końcu do mnie wpaść, skoro obiecałaś. - ciągnął swoje.
- gotuję, bo codziennie się ciebie spodziewam, ale ty codziennie nie przychodzisz. - westchnął. jak ona mu mieszała w głowie. znów udawała, że go nie zna. ale dzisiaj postanowił zagrać w jej grę. miał lepszy humor niż ostatnio najwyraźniej. - okej.... ja jestem william, a daniel to mój brat. - opowiedział. - w każdym bądź razie musisz w końcu do mnie wpaść, skoro obiecałaś. - ciągnął swoje.
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°253
Re: george street
william jest moim mistrzem.
- nie wiedziałam, że jestem zaproszona. następnym razem kiedy będziesz chciał się z kimś spotkać, powinieneś dokładnie podać czas i miejsce. - wytłumaczyła mu, bo zachowywał się jakby to był jego pierwszy dzień na świecie. uśmiechnęła się kiedy się przedstawił. teraz już zupełnie poczuła się bezpieczna! to oznaczało, że już mu się przestawiło w głowie i był normalny i wiedział, że się nie znają. - miło mi cię poznać, william. - dygnęła lekko. - albo możesz się nie zapracowywać i po prostu zjeść na mieście. - zaproponowała, bo wolała się z nim spotykać w miejscach publicznych xd tak to by poszła do niego do domu i to ona okazałaby się posiłkiem.
- nie wiedziałam, że jestem zaproszona. następnym razem kiedy będziesz chciał się z kimś spotkać, powinieneś dokładnie podać czas i miejsce. - wytłumaczyła mu, bo zachowywał się jakby to był jego pierwszy dzień na świecie. uśmiechnęła się kiedy się przedstawił. teraz już zupełnie poczuła się bezpieczna! to oznaczało, że już mu się przestawiło w głowie i był normalny i wiedział, że się nie znają. - miło mi cię poznać, william. - dygnęła lekko. - albo możesz się nie zapracowywać i po prostu zjeść na mieście. - zaproponowała, bo wolała się z nim spotykać w miejscach publicznych xd tak to by poszła do niego do domu i to ona okazałaby się posiłkiem.
- william roosevelt
- st.albanshistoria sztukifuck off40
- Post n°254
Re: george street
też go lubię..... ;d
- to nie wiesz, że zawsze możesz do mnie przyjść? nawet w środku nocy! - zapewnił ją z przejęciem. bo bał się, że gigi o tym zapomniała, a przecież zawsze służył jej pomocą i swoimi ramionami w razie jakby potrzebowała przytulenia. naprawdę była tak naiwna, że myślała, że william ma poukładane w głowie? eh, biedna dziewczyna xd - ale ja lubię dla ciebie gotować. - uśmiechnął się uroczo.
- to nie wiesz, że zawsze możesz do mnie przyjść? nawet w środku nocy! - zapewnił ją z przejęciem. bo bał się, że gigi o tym zapomniała, a przecież zawsze służył jej pomocą i swoimi ramionami w razie jakby potrzebowała przytulenia. naprawdę była tak naiwna, że myślała, że william ma poukładane w głowie? eh, biedna dziewczyna xd - ale ja lubię dla ciebie gotować. - uśmiechnął się uroczo.
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°255
Re: george street
kto nie lubi williama!
- ekhm, znowu to samo. - odchrząknęła, bo jednak jej nadzieje runęły i nadal uważał ją za gigi, a ona nie chciała ciągnąć tej szopki. podrapała się po czole, mrużąc oczy i patrząc na williama. - przepraszam, nie wiem jak ci to powiedzieć, ale ja naprawdę nie jestem tym, za kogo mnie bierzesz. rozumiem, że to jakaś nowy, pokręcony sposób na poderwanie dziewczyny, ale wcale mnie to nie intryguje czy zachęca, tylko raczej męczy i przeraża... przepraszam, ale jak się nie odczepisz, będę musiała zadzwonic na policję. - mówiła spokojnie i założyła włosy za ucho.
- ekhm, znowu to samo. - odchrząknęła, bo jednak jej nadzieje runęły i nadal uważał ją za gigi, a ona nie chciała ciągnąć tej szopki. podrapała się po czole, mrużąc oczy i patrząc na williama. - przepraszam, nie wiem jak ci to powiedzieć, ale ja naprawdę nie jestem tym, za kogo mnie bierzesz. rozumiem, że to jakaś nowy, pokręcony sposób na poderwanie dziewczyny, ale wcale mnie to nie intryguje czy zachęca, tylko raczej męczy i przeraża... przepraszam, ale jak się nie odczepisz, będę musiała zadzwonic na policję. - mówiła spokojnie i założyła włosy za ucho.
- william roosevelt
- st.albanshistoria sztukifuck off40
- Post n°256
Re: george street
aurora powinna przeszukać internety, żeby sprawdzić kto to była ta gigi..... wtedy wszystko stałoby się jasne dla niej xd - co chcesz mi powiedzieć?! - przestraszył się, że ona chce go zostawić, już planował jakiego alkoholu zapas kupić i jakiej smutnej muzyki słuchać. - och. - odetchnął z ulgą. - nie musisz przecież dzwonić na policję - pokręcił głową i zaśmiał się. - ja wiem, że ostatnio mieliśmy trochę trudny okres... - pewnie jak rozmawiał przez telefon z nieżyjącą gigi to często się kłócili - ale to minie.... zawsze nam mijało - powiedział z uśmiechem.
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°257
Re: george street
nie wiem czy jak wpisze w google "gigi st. albans", to wyskoczą jej jakieś wyniki xd już zaplanowałam, że musi się wszystkiego dowiedzieć od rosalie. oni zawsze się dużo ze sobą kłócili xd został mu taki nawyk, że nawet jak umarła i gadał sam ze sobą, to mu się wydawało, że nadal się kłócą. gdyby tak nie było, na pewno zauważyłby, że coś jest nie tak.
- mamy trudny okres, bo myślisz, że jestem twoją dziewczyną. a nie jestem. nie znam cię! - już nie wiedziała jak mu to przetłumaczyć. powinna rzeczywiście dać się przyprowadzić do jego domu, poznać daniela i ten wyjaśniłby jej, że trzeba iść na cmentarz wykopywać grób gigi.
- mamy trudny okres, bo myślisz, że jestem twoją dziewczyną. a nie jestem. nie znam cię! - już nie wiedziała jak mu to przetłumaczyć. powinna rzeczywiście dać się przyprowadzić do jego domu, poznać daniela i ten wyjaśniłby jej, że trzeba iść na cmentarz wykopywać grób gigi.
- william roosevelt
- st.albanshistoria sztukifuck off40
- Post n°258
Re: george street
na pewno właśnie tak było. w końcu z gigi rzadko kiedy przeprowadzali normalne rozmowy. kłótnia to ich całe życie!
- jak to mnie nie znasz! no przecież mnie znasz. przedstawiałem ci się. - westchnął bo już nie wiedział co ona mówi i na jakim etapie są. czy się nie znają czy się kochają.... zmieniała swoje zachowanie co chwilkę! on przynajmniej był konsekwentny xd wykopywanie grobu by już nic nie pomogło, skoro william zobaczył gigi na własne oczy.... aurora dla swojego spokoju powinna poznać daniela i dać mu wszystko wytłumaczyć
- jak to mnie nie znasz! no przecież mnie znasz. przedstawiałem ci się. - westchnął bo już nie wiedział co ona mówi i na jakim etapie są. czy się nie znają czy się kochają.... zmieniała swoje zachowanie co chwilkę! on przynajmniej był konsekwentny xd wykopywanie grobu by już nic nie pomogło, skoro william zobaczył gigi na własne oczy.... aurora dla swojego spokoju powinna poznać daniela i dać mu wszystko wytłumaczyć
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°259
Re: george street
nawet z aurorą się nie dogaduje na spokojnie xd przeznaczenie.
- okej, ale to, że znam twoje imię, nie oznacza, że jestem twoim skarbem. - zmierzyla go wzrokiem. ona też go nie ogarniała, bo czasem zachowywał się jakby jednak wracały mu zmysły i wiedział, że musi jej się przedstawić i tak dalej, ale zaraz i tak znowu zaczynał wszystko od początku. daniel też zwątpi we wszystko jak ją zobaczy xd zostanie sama ze swoim problemem i nikt jej nie będzie wierzył, że nie jest gigi.
- okej, ale to, że znam twoje imię, nie oznacza, że jestem twoim skarbem. - zmierzyla go wzrokiem. ona też go nie ogarniała, bo czasem zachowywał się jakby jednak wracały mu zmysły i wiedział, że musi jej się przedstawić i tak dalej, ale zaraz i tak znowu zaczynał wszystko od początku. daniel też zwątpi we wszystko jak ją zobaczy xd zostanie sama ze swoim problemem i nikt jej nie będzie wierzył, że nie jest gigi.
- william roosevelt
- st.albanshistoria sztukifuck off40
- Post n°260
Re: george street
no zdecydowanie.
- nie? - zdziwił się. trochę się zachowywał jakby to była pierwsza dziewczyna która kiedykolwiek mu się spodobała i od razu ją sobie zawłaszczył. według siebie to on cały czas się normalnie zachowywał tylko ona świrowała i wkręcała sobie jakieś chore akcje! powinna się nad tym poważnie zastanowić. bo miesza mu w głowie. - chyba nie dojdziemy do porozumienia dzisiaj co? - westchnął i przetarł oczy. - mogę zapomnieć o tym, że wpadniesz do mnie na kolację? - zapytał jeszcze, ciągle z nutką nadziei w głosie, bo chciał ją dobrze nakarmić!
- nie? - zdziwił się. trochę się zachowywał jakby to była pierwsza dziewczyna która kiedykolwiek mu się spodobała i od razu ją sobie zawłaszczył. według siebie to on cały czas się normalnie zachowywał tylko ona świrowała i wkręcała sobie jakieś chore akcje! powinna się nad tym poważnie zastanowić. bo miesza mu w głowie. - chyba nie dojdziemy do porozumienia dzisiaj co? - westchnął i przetarł oczy. - mogę zapomnieć o tym, że wpadniesz do mnie na kolację? - zapytał jeszcze, ciągle z nutką nadziei w głosie, bo chciał ją dobrze nakarmić!
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°261
Re: george street
william nie potrafił sie obchodzić z dziewczynami najwyraźniej xd już mu z popieprzoną gigi lepiej poszło. teraz miał przed sobą normalną dziewczynę i to on zachowywał się jak wariat. role się odwróciły. kto tu powinien się poważnie zastanawiać nad swoim zachowaniem xd aurora będzie udawać, że idą na randkę, a tak naprawdę zaprowadzi go do terapeuty.
- nie wiem czy kiedykolwiek dojdziemy do porozumienia. - westchnęła też. - jeżeli będziesz mnie nadal tak traktować, to tak. zdecydowanie tak. - pokiwała głową i wsunęła ręce do kieszeni, bo już jej się zimno zrobiło od tego stania tutaj.
- nie wiem czy kiedykolwiek dojdziemy do porozumienia. - westchnęła też. - jeżeli będziesz mnie nadal tak traktować, to tak. zdecydowanie tak. - pokiwała głową i wsunęła ręce do kieszeni, bo już jej się zimno zrobiło od tego stania tutaj.
- william roosevelt
- st.albanshistoria sztukifuck off40
- Post n°262
Re: george street
bo gigi to przynajmniej na niego krzyczała, a aurora to ze stoickim spokojem mu wszystko mówi. dlatego tak ciężko im idzie. pokrzyczałaby na niego to od razu by się zakochała xd
- zawsze przecież dochodzimy.... - zrobił smutną minkę. - tak traktować? tak czyli jak? źle cię traktuję? źle ci ze mną?! - zapytał zdziwiony pewnie podnosząc trochę głos, bo nie mógł słuchać takich paskudnych słów
- zawsze przecież dochodzimy.... - zrobił smutną minkę. - tak traktować? tak czyli jak? źle cię traktuję? źle ci ze mną?! - zapytał zdziwiony pewnie podnosząc trochę głos, bo nie mógł słuchać takich paskudnych słów
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°263
Re: george street
aurora miała inne podejście do ludzi niż gigi. gigi krzyczała i zabijała xd a aurora była kochanym stworzonkiem i przepraszała nachodzącego ją wariata, że w obronie własnej psikała go gazem pieprzowym. westchnęła.
- tak. dokładnie tak. - odparła w końcu. postanowiła zagrać w jego grę. może to sprawi, że się odczepi. - nie możemy tego dłużej ciągnąć. lepiej będzie, jeśli pójdziemy w dwie różne strony. - zasugerowała rozstanie w związku, którego nigdy nie było xd
- tak. dokładnie tak. - odparła w końcu. postanowiła zagrać w jego grę. może to sprawi, że się odczepi. - nie możemy tego dłużej ciągnąć. lepiej będzie, jeśli pójdziemy w dwie różne strony. - zasugerowała rozstanie w związku, którego nigdy nie było xd
- william roosevelt
- st.albanshistoria sztukifuck off40
- Post n°264
Re: george street
a william już myślał, że go nie zostawi! a tu jednak. będzie musiał wprowadzić w swoje życie plan rozpaczy i smutku po stracie ukochanej. jestem ciekawa, czy będzie miał deja vu....
- nie możesz mi tego zrobić! ja cię kochaam! - krzyknął tak, żeby cała ulica go słyszała.
- nie możesz mi tego zrobić! ja cię kochaam! - krzyknął tak, żeby cała ulica go słyszała.
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°265
Re: george street
powie, że od teraz gigi dla niego nie istnieje i umarła xd daniel się ucieszy, że w końcu sobie uświadomił.
- przykro mi. ja ciebie nie. nie dajesz mi wyboru. - mówiła nadal spokojnie i łagodnie. musiała być aniołem, który zstąpił z nieba, że potrafiła zachować spokój w takich sytuacjach.
- przykro mi. ja ciebie nie. nie dajesz mi wyboru. - mówiła nadal spokojnie i łagodnie. musiała być aniołem, który zstąpił z nieba, że potrafiła zachować spokój w takich sytuacjach.
- william roosevelt
- st.albanshistoria sztukifuck off40
- Post n°266
Re: george street
- to nieprawda! kto ci kazał tak powiedzieć? dlaczego mi to robisz?! przecież to na pewno nie jest twój świadomy wybór, znam cię! znam cię lepiej niż ktokolwiek na tym świecie - pociągnął nosem bo się biedak prawie rozpłakał. daniel na pewno by się ucieszył z takiego obrotu spraw. i też byłby przekonany, że williamowi wrócił rozum. a tu psikus.
- aurora kirichenko
- petersburgcharakteryzacja scenicznawho's that girl32
- Post n°267
Re: george street
- nie mam czasu na tę konwersację! - wybuchła w końcu i uciekła jak najszybciej, żeby jej nie porwał i przykuł w swoim domu do kaloryfera w sukni ślubnej.
|
|