tunel
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
tunel
First topic message reminder :
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°26
Re: tunel
daniel szedł niedaleko przed nią, ale nie zauważył jej wcześniej, bo był zbyt pogrążony w swoich myślach. ostatnio miał na głowie jeszcze więcej niż zwykle i nie mówię tu o pracy, tylko o wszystkich dramatach naokoło. zatrzymał się gdzieś z boczku i przykucnął, żeby zawiązać sobie buta, bo na domiar złego rozwiązała mu się sznurówka!
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°27
Re: tunel
a mary była tak pochłonięta nuceniem pod nosem i iściem w jakimś dziwnym nikomu nieznanym stylu, że na niego wpadła i przewróciła i jego i siebie, z czego zaczęła się zaraz śmiać, ale tylko dlatego, że zobaczyła, że to na daniela wpadła. - boże roosevelt... nie musisz mi padać do nóg. - powiedziała z rozbawieniem i zaczęła się podnosić bo przecież było już chłodno nie będzie dla przyjemności siedziała sobie na jeszcze zimniejszym chodniku, betonie czy co to tam było
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°28
Re: tunel
w pierwszym szoku krzyknął pełne złości "ej!", bo co to za porządki, że ktoś na niego wpada i go przewraca, ale sprawca zdarzenia szybko załagodził wszystko śmiechem i dopiero wtedy daniel zauważył marylin.
- to ty mi padłaś do nóg, a potem zniżyłaś do swojego poziomu. - stwierdził od razu, uśmiechając się jednokącikowo i masując po pośladku. dokończył zawiązywanie buta i zaraz też się wyprostował.
- to ty mi padłaś do nóg, a potem zniżyłaś do swojego poziomu. - stwierdził od razu, uśmiechając się jednokącikowo i masując po pośladku. dokończył zawiązywanie buta i zaraz też się wyprostował.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°29
Re: tunel
- nie nie... jakbyś nie padł mi do stóp to na pewno bym cię zauważyła, więc przepraszam bardzo ale nie masz kompletnie racji, z resztą jak zawsze. - wzruszyła ramionami. lubiła sobie wmawiać, że jest od niego dużo mądrzejsza i w ogóle... chociaż wiedzy to pewnie on jednak miał więcej. niby bardziej zapracowany i te sprawy, ale jednak coś mu pewnie z tego wszytskiego zostawało, więc ten... na pewno nie była od niego mądrzejsza. - co tu robisz? - zapytała zaraz.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°30
Re: tunel
- naszłaś mnie od tyłu, więc jak miałem paść ci do stóp od tyłu? nawet cię nie widziałem. - upierał się przy swoim. najwyraźniej uwielbiał mieć rację, nawet w tak głupich sprawach, choć wiadomo, że ta rozmowa była tak abstrakcyjna, że nie brali jej na poważnie. - siedzę, czekam i liczę, ile osób na mnie wpadnie... - oznajmił z rozbawieniem. marylin zawsze miała na niego dobry, pozytywny wpływ! - idę na uczelnię, na spotkanie koła. przygotowujemy konferencję. - skinął w stronę wyjścia z tunelu.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°31
Re: tunel
- bo podświadomie czułeś, że idzie królowa, ta jedyna osoba, przed którą możesz się skłonić no i tak to się właśnie stało, że padłeś mi do stóp. mówię ci, tak właśnie było. - pokiwała głową i wyglądała w sumie na święcie o tym przekonaną. oni to zawsze mają takie rozmowy z dupy, że to aż miłe xd ale na pewno się cieszyła, że miała na niego tak dobry wpływ. - idziesz do szkoły w SOBOTĘ?! - zapytała specjalnie podkreślając ostatnie słowo bo jej się to w głowie nie mieściło. - boże, boże, czym mnie pokarałeś. - uniosła oczy w stronę nieba, a raczej sufitu tunelu i westchnęła ciężko. - zamiast na piwo idziesz na uczelnię? - pokręciła głową bo nie mieściło się jej to w głowie.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°32
Re: tunel
- skoro jaśnie królowej nie przeszkadza, że poddani kłaniają jej się do stóp od tyłu... - wymyślał. wiadomo jakie daniel miał podejście do władzy, więc niech tu marylin nie żartuje, że jest królową, bo daniel będzie chciał z nią współpracować i zmieniać świat. xd prawda z tymi rozmowami z dupy. jak kiedyś dyskutowali całą grę o tym, jak wygląda apokalipsa zombie <3 ale tak jak mówię, danielowi przydawały się takie rozmowy z nią, oderwanie od rzeczywistości... szczególnie teraz! - marylin, moja droga. - roześmiał się i potrząsnął głową. - ile my się już znamy, co? czemu zawsze wyglądasz na zaskoczoną? - poklepał ją po plecach jak dobrego kumpla.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°33
Re: tunel
- nie ma znaczenia jak się kłaniają, ważne, żeby się kłaniali. - wzruszyła ramionami, chociaż po jego słowach trochę o tym pomyślała i stwierdziła, że w sumie rzeczywiście może powinna się na niego za to obrazić, tak dla przykładu... no ale skoro go przed chwilą pochwaliła za to to nie będzie mu robić wody z mózgu, co nie? - danielu, mój kochany, bo zawsze mnie będzie zadziwiać jak cały czas można coś robić, coś co wydaje się takie poważne, zamiast korzystać z tego, że ma się te dwadzieścia lat i można poszaleć. - pokręciła głową. na pewno ją to wprawiało w niemały zachwyt. w sumie może czasem chciała być taka jak on, ale potem myślała sobie, że kurde, ma jednak fajniej i jej przechodziło.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°34
Re: tunel
na jej wypowiedź roześmiał się dziko, bo jej pomysł całkowicie zwalił go z nóg. no, nie dosłownie, bo jednak nie kłaniał/przewracał się znowu. już wystarczyło tego dobrego! zależy jak dla kogo było "fajniej". jemu podobały się jego zajęcia codziennie, jej podobało się to, co robiła ona, wszyscy byli szczęśliwi i dobrze się czuli w swoim życiu i swojej skórze. to najważniejsze, nie ma co się porównywać! - to nie wydaje się poważne, tylko jest poważne i najwyraźniej to moja forma szaleństwa. - zaśmiał się znowu. halo, umiał też czasem zaszaleć, nie był aż takim sztywniakiem.... prawda? - poza tym wolę być pracoholikiem niż alkoholikiem, a w jakiś nałóg muszę wpadać, żeby oderwać się od rzeczywistości. - wzruszył ramionami jak gdyby nigdy nic.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°35
Re: tunel
- forma szaleństwa? to ja dziękuję za takie szaleństwo... lepiej pokręcić się na karuzeli dla dzieci... byłoby w tym więcej szaleństwa i adrenaliny niż w tej twojej pracy ciągłej. - powiedziała poważnie. - po za tym popatrz na mnie! ja nie jestem wcale alkoholiczką.... a też mam całkiem fajne życie trochę oderwane od rzeczywistości. - wzruszyła ramionami. nawet trochę bardzo oderwane od rzeczywistości jeśli o szczerość chodzi no ale nic na to nie poradzisz. taki człowiek.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°36
Re: tunel
- byłem parę dni temu na takiej karuzeli. - odpowiedział od razu, bo naprawdę tak było! w środę chyba... nie wiem kiedy tam skiba wyjeżdżała. - poza tym wcale nie powiedziałem, że mam fajne życie. - mruknął pod nosem, bardziej do siebie. mimo wszystko maruda daniel z niego wychodził, nawet przy pozytywnej marylin. najwyraźniej ostatnio nie dało się inaczej. - tylko że chciałbym się oderwać od rzeczywistości. - dokończył i zmierzwił włosy.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°37
Re: tunel
- a dlaczego byś chciał? rzeczywistość może i nie zawsze jest przyjemna i kolorowa, ale nas kształtuje. - powiedziała mądrze i wzruszyła ramionami. powinien to zapisać gdzieś bo to jedna z niewielu chwil, w których mary rzeczywiście powiedziała coś mądrego i z sensem a nie gadała głupot jak to miała w zwyczaju. - po za tym nawet jak dzieje się coś złego, to zaraz przychodzą dobre momenty.... - dodała szybko, bo ona nigdy nie zrażała się złymi chwilami i czekała na te lepsze. o wiele lepsze.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°38
Re: tunel
- już mi wystarczy tego kształtowania. - prychnął. przy debbie i aggie starał się być silny, chciał być ich opoką, ale prawda była taka, że i on sobie nie radził. rzeczywiście mary powiedziała coś mądrego i z sensem, ale daniel chyba się uparł, żeby tego nie słuchać albo przynajmniej nie przemyśleć. - powiedz to debbie albo aggie. - westchnął. debbie, która została zgwałcona albo aggie, która odkryła zwłoki zamordowanego brata...
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°39
Re: tunel
aggie nie ma brata już? smuteczki! nie ogarniam tak bardzo... w każdym bądź razie mary z aggie to się chyba nawet kumplują, więc pewnie ta coś o tym wiedziała. chociaż może była tak oderwana od rzeczywistości jak i ja... tego nigdy nie wiadomo. westchnęła i przytuliła się do daniela. - ale w końcu wszystko się układa, prawda? - mruknęła już z o wiele mniejszym entuzjazmem bo może i była szalona i wiecznie zadowolona z życia, ale przy takich sytuacjach nawet ona traciła trochę błysku, który zawsze miała w oczach.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°40
Re: tunel
aggie miała dwóch braci, teraz ma jednego, nie ogarniasz tak bardzo hehehe. przytulił marylin i westchnął.
- przepraszam, dzisiaj nie jestem najlepszym rozmówcą. - odparł w końcu. "dzisiaj" albo w ogóle "ostatnio". właśnie wyszli z tunelu. - w którą stronę idziesz? - pokazała, że idzie w inną niż on, więc się pożegnali i rozeszli. pa!
- przepraszam, dzisiaj nie jestem najlepszym rozmówcą. - odparł w końcu. "dzisiaj" albo w ogóle "ostatnio". właśnie wyszli z tunelu. - w którą stronę idziesz? - pokazała, że idzie w inną niż on, więc się pożegnali i rozeszli. pa!
- zayn malik
- bradfordsocjologiagwiazda31
- Post n°41
Re: tunel
jarał sobie blanta w tunelu, bo tu miał pewność, że go nie przyłapią. mógł w sumie iść do siebie, ale miał ochotę pooddychać świeżym powietrzem.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°42
Re: tunel
a dżoniemu skończyły się piwa, bo piper mu wszystkie wychlała więc musiał iść do sklepu gdzie teraz zmierzał. z daleka zobaczył tego ciapatego chujka zayna i ciśnienie mu podskoczyło, ale nie odważył się nic powiedzieć to tylko prychnął kiedy przechodził obok.
- zayn malik
- bradfordsocjologiagwiazda31
- Post n°43
Re: tunel
po co jej dawał! zayn sobie spokojnie palił, dopóki john nie zaczął na niego prychać. roześmiał się, bo nie dość, że był już nieźle zjarany, to jeszcze ta ciota wydawała z siebie takie dziwne dźwięki. jak podszedł bliżej pstryknął w niego niedopałkiem.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°44
Re: tunel
otrzepał się prędko bo bał się, że stanie w płomieniach! musiało to śmiesznie wyglądać. zaraz jednak wyprostował się i spojrzał na zayna. to, że wypił trochę dodawało mu odwagi więc burknął - spadaj brudasie, obyś zaraził się jakimś syfem za to, że ruchasz cudze dziewczyny! - tupnął nogą.
- zayn malik
- bradfordsocjologiagwiazda31
- Post n°45
Re: tunel
dalej się śmiał, ale mina mu zrzedła jak go zaczął wyzywać od brudasów. potarł swoją zarośniętą gębę i ruszył w jego kierunku. - coś ty kurwa powiedział? - potarł dłonie, bo już się szykował, żeby mu wpierdolić, więc musiał się trochę rozgrzać. - jak się nie umie zaspokoić latawicy, to się idzie szmacić - burknął. - poza tym chuj cię obchodzi co robię - pchnął go, licząc na to, że go sprowokuje jeszcze bardziej.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°46
Re: tunel
odbił się od ściany i na poważnie przestraszył, bo bał się panicznie bójek i bólu. chciał uciec ale już było za późno. do czego go ta szmata elka doprowadzała, ech! - nie mów tak o niej! - warknął na niego. może i elka go zdradziła, ale halo nigdy by jej nie nazwą latawicą - to ty jesteś największą szmatą - wskazał na niego, ale wcale nie miał zamiaru uderzyć pierwszy xd
- zayn malik
- bradfordsocjologiagwiazda31
- Post n°47
Re: tunel
- bo co mi zrobisz? - nastroszył sie jak kogut. pewnie dlatego, że był najchudszy z całego 1d musiał przynajmniej udawać strasznego. chociaz john przestraszyłby się własnego cienia, więc to nie sztuka go przestraszyć. - twojej lasce nie przeszkadzało to jak ruchałem ją przez całą noc - pchnął go po raz kolejny. to nic, że nawet nie wiedział o którą laskę chodzi.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°48
Re: tunel
nie wiem czy taki najchudszy był xd ja bym obstawiała że louis, albo harry są chudsi xd ale co ja wiem o życiu! jak usłyszał o tym ruchaniu to coś w nim pękło i popchnął w końcu zayna. będą się tam przepychać do białego rana - nieprawda! - krzyknął, bo nie chciał słuchać o tym jak ruchał elkę.
- zayn malik
- bradfordsocjologiagwiazda31
- Post n°49
Re: tunel
jak widziałam ich wywiad to taki chudy jak patyk był. ale niby wtedy był chory czy coś takiego to nie wiem. wkurwił się, że ten go w ogóle tknął, więc zaczął go okładać pięściami, a jak już leżał na ziemi, to zapodał mu kopa w brzuch i poszedł w siną dal. pewnie bzyknąć elkę jeszcze raz!
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°50
Re: tunel
a john umarł tam............................
dobra jednak nie umarł, podniósł się i uciekł z płaczem do domu gdzie piper się nim zaopiekowała.
dobra jednak nie umarł, podniósł się i uciekł z płaczem do domu gdzie piper się nim zaopiekowała.
|
|