kantorek woźnego
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°2
Re: kantorek woźnego
ukrywał się w kantorku, bo czekał na jakiegoś gościa, któremu miał sprzedać pytania do egzaminu z czegoś tam... matt taki diler, hehe.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°3
Re: kantorek woźnego
a mery chciała się tu schować przed całym światem, bo była na jednych zajęciach i miała już dość. nie mogła tak po prostu wrócić do normalnego życia, chociaż wszyscy zdawali się powoli zapominać o tym co się stało. ona chyba była zbyt wrażliwa. więc wpadła do kantorka i wpadła prosto na matta. pisnęła przerażona i pewnie chciała się zebrać do ucieczki, ale się przewróciła.
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°4
Re: kantorek woźnego
jak ktoś wpadł do kantorka, to myślał, że to jego klient, ewentualnie woźny, w końcu nigdy nic nie wiadomo. okazało się jednak, że to jakaś laska, która w dodatku szalenie się przestraszyła i przewróciła, więc uznał ją za wariatkę, dopóki nie wyciągnął ręki, żeby pomóc jej wstać i nie zauważył, że to marylin. roześmiał się jeszcze bardziej - bo oczywiście śmiał się już wcześniej, kiedy tylko ktoś zaczął piszczeć i się przewracać. w końcu to takie zabawne!
- co ty wyprawiasz! - śmiał się.
- co ty wyprawiasz! - śmiał się.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°5
Re: kantorek woźnego
nie klient, nie woźny, tylko nieogarnięta maryśka. cóż zrobić. taki jej urok. normalnie była nie zbyt ogarnięta a co dopiero jak tak źle sypiała jak teraz? bo na pewno źle sypiała, nie wierzę, żeby spała jak kamień całą noc... kiedy w końcu zebrała się z tej ziemi westchnęła i poprawiła włosy.
- uciekam. - mruknęła bo jej nie było do śmiechu. pewnie narobiła sobie siniaków i w ogóle wszystko do dupy. normalnie pewnie sama by się śmiała ze swojego upadku i to nawet głośniej niż matt z niej, no ale...
- uciekam. - mruknęła bo jej nie było do śmiechu. pewnie narobiła sobie siniaków i w ogóle wszystko do dupy. normalnie pewnie sama by się śmiała ze swojego upadku i to nawet głośniej niż matt z niej, no ale...
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°6
Re: kantorek woźnego
matt chyba już poradził sobie z traumą z balu. w końcu miał trawkę i edie i nie zdarzyło mu się tam nic złego, bo nawet w miarę się ukrył. nawet lepiej niż marylin w kantorku. matt znowu spotyka marylin, kiedy jest przybita... powinien dostać tytuł jej pocieszacza.
- przed kim? - zdziwił się i oparł o jakąś półkę, żeby zmierzyć dziewczynę wzrokiem od góry do dołu, skoro wcale nie udzielił jej się śmieszkowy nastrój.
- przed kim? - zdziwił się i oparł o jakąś półkę, żeby zmierzyć dziewczynę wzrokiem od góry do dołu, skoro wcale nie udzielił jej się śmieszkowy nastrój.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°7
Re: kantorek woźnego
najwyraźniej matt będzie ją spotykał w ciężkich chwilach, żeby podnieść ją na duchu bo świetnie mu to wychodzi.
- przed wszystkimi. - wzruszyła ramionami i usiadła sobie pod ścianą. - a ty co tu robisz? - zapytała unosząc na niego wzrok. podciągnęła nogi pod brodę i objęła je ramionami. bardzo przyjemnie jej tak było, dość bezpiecznie się czuła, więc czemu by nie...
- przed wszystkimi. - wzruszyła ramionami i usiadła sobie pod ścianą. - a ty co tu robisz? - zapytała unosząc na niego wzrok. podciągnęła nogi pod brodę i objęła je ramionami. bardzo przyjemnie jej tak było, dość bezpiecznie się czuła, więc czemu by nie...
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°8
Re: kantorek woźnego
marylin zawsze podnosiła na duchu daniela, matt podnosił na duchu marylin. koło by się zamknęło, gdyby daniel potrafił podnosić na duchu kogokolwiek albo gdyby matt tego potrzebował.
- czemu? bawicie się w chowanego? - zmrużył oczy. pierwszy raz widział, żeby marylin chciała się gdzieś ukrywać, w dodatku przed wszystkimi. to nie miało sensu. oczywiście wiedział, że ostatnie wydarzenia bardzo wpłynęły na wszystkich, ale raczej uważał larsen za osobę, która sobie ze wszystkim poradzi z uśmiechem. - ja? nic. też bawię się w chowanego. - wzruszył ramionami.
- czemu? bawicie się w chowanego? - zmrużył oczy. pierwszy raz widział, żeby marylin chciała się gdzieś ukrywać, w dodatku przed wszystkimi. to nie miało sensu. oczywiście wiedział, że ostatnie wydarzenia bardzo wpłynęły na wszystkich, ale raczej uważał larsen za osobę, która sobie ze wszystkim poradzi z uśmiechem. - ja? nic. też bawię się w chowanego. - wzruszył ramionami.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°9
Re: kantorek woźnego
mary miała takie zdolności, chociaż w sumie teraz wątpię, zeby była w stanie kogokolwiek podnieść na duchu....
- co? z kim? - kompletnie go nie zrozumiała. po co miałaby się bawić z kimś w chowanego, skoro się przed wszystkimi chowała. ale w sumie chyba po prostu miała problemy z kojarzeniem i zapomniało się jej, że jeśli się przed kimś chowa, to może to być świetna zabawa. ona też się zawsze za taką uważała, a tu proszę.. - taaak? - uniosła brew. - nie wyglądasz na takiego.
- co? z kim? - kompletnie go nie zrozumiała. po co miałaby się bawić z kimś w chowanego, skoro się przed wszystkimi chowała. ale w sumie chyba po prostu miała problemy z kojarzeniem i zapomniało się jej, że jeśli się przed kimś chowa, to może to być świetna zabawa. ona też się zawsze za taką uważała, a tu proszę.. - taaak? - uniosła brew. - nie wyglądasz na takiego.
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°10
Re: kantorek woźnego
powinna się w takim razie spotkać z danielem i zobaczymy...
- ze wszystkimi? zresztą skąd ja mam wiedzieć, z kim ty tam latasz po uczelni. - wzruszył ramionami, bo nie wiedział sam, czemu on ma drążyć ten temat, skoro marylin do niczego się nie przyznała. pewnie była na tajnej misji i nie chciała, żeby cokolwiek wiedział. zresztą on też był na tajnej misji. spojrzał na telefon, żeby sprawdzić godzinę, ale umówionego gościa nadal nie było. - a jak wyglądam? - spytał i nawet obrócił się jak baletnica, żeby mogła mu się przyjrzeć i skomentować.
- ze wszystkimi? zresztą skąd ja mam wiedzieć, z kim ty tam latasz po uczelni. - wzruszył ramionami, bo nie wiedział sam, czemu on ma drążyć ten temat, skoro marylin do niczego się nie przyznała. pewnie była na tajnej misji i nie chciała, żeby cokolwiek wiedział. zresztą on też był na tajnej misji. spojrzał na telefon, żeby sprawdzić godzinę, ale umówionego gościa nadal nie było. - a jak wyglądam? - spytał i nawet obrócił się jak baletnica, żeby mogła mu się przyjrzeć i skomentować.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°11
Re: kantorek woźnego
to by mu tylko bardziej zjebała humor opowiadając o katastrofach i apokalipsach xd
- nie bawię się w chowanego ze wszystkimi.... - pokręciła głową. ona po prostu przed wszystkimi uciekała a to jest różnica. - jak etatowy wariat - skomentowała. cóż, chyba bycie miłym nie było teraz jej najmocniejszą stroną.
- nie bawię się w chowanego ze wszystkimi.... - pokręciła głową. ona po prostu przed wszystkimi uciekała a to jest różnica. - jak etatowy wariat - skomentowała. cóż, chyba bycie miłym nie było teraz jej najmocniejszą stroną.
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°12
Re: kantorek woźnego
pogadaliby o apokalipsie zombie jak zawsze i byłoby spoko.
- szkoda. powinnaś. jak jeszcze studiowałem, bawiliśmy się w chowanego po całej uczelni i było super. - zarechotał na samo wspomnienie. przychodził na uczelnię się bawić, a nie uczyć. nic dziwnego, że go wyrzucili. pewnie z wykładowcami też bawił się w chowanego, tylko oni o tym nie wiedzieli. - zawsze tak wyglądam. - skwitował. on tam myślał, że to komplement.
- szkoda. powinnaś. jak jeszcze studiowałem, bawiliśmy się w chowanego po całej uczelni i było super. - zarechotał na samo wspomnienie. przychodził na uczelnię się bawić, a nie uczyć. nic dziwnego, że go wyrzucili. pewnie z wykładowcami też bawił się w chowanego, tylko oni o tym nie wiedzieli. - zawsze tak wyglądam. - skwitował. on tam myślał, że to komplement.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°13
Re: kantorek woźnego
zależy jak by pogadali, co nie. bo różnie o apokalipsach się rozmawia nie? czasem żartobliwie czasem mniej... mary zdecydowanie mniej radośnie by sobie rozmawiała.
- tak? - uniosła brew. widziałam ostatnio na fejsiku wydarzenie, że studenci bawią się w chowanego w ikei u nas xdd szaleństwo. - tak? myślałam, że nie... - zmarszczyła brwi. - no ale skoro tak mówisz... - wzruszyła ramionami. chyba potrzebowała mocnego drinka albo jakiegoś skręta czy coś podobnego, żeby się rozluźnić... ciężko jej to szło bez wspomagaczy ;x
- tak? - uniosła brew. widziałam ostatnio na fejsiku wydarzenie, że studenci bawią się w chowanego w ikei u nas xdd szaleństwo. - tak? myślałam, że nie... - zmarszczyła brwi. - no ale skoro tak mówisz... - wzruszyła ramionami. chyba potrzebowała mocnego drinka albo jakiegoś skręta czy coś podobnego, żeby się rozluźnić... ciężko jej to szło bez wspomagaczy ;x
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°14
Re: kantorek woźnego
ech, mary zawsze zaraża daniela swoją radością, więc gdyby mogli korzystać wspólnie z jej energii, oboje byliby wypompowani i sami byliby jak takie zombie. teraz w całej polsce są akcje, że ludzie się bawią w chowanego w ikei! u nas też, poszłabym, ale mam beznadziejny dojazd tam i nie chce mi się tułać.
westchnął, bo marylin nie chciała z nim współpracować i sobie na luzie pogadać. gdyby wiedział, że skręt uratuje sytuację, od razu wyciągnąłby tego, którego miał w kieszeni. on zawsze miał skręta w kieszeni i piwo w lodówce...
- jesteś na mnie zła? - spytał, poważniejąc.
westchnął, bo marylin nie chciała z nim współpracować i sobie na luzie pogadać. gdyby wiedział, że skręt uratuje sytuację, od razu wyciągnąłby tego, którego miał w kieszeni. on zawsze miał skręta w kieszeni i piwo w lodówce...
- jesteś na mnie zła? - spytał, poważniejąc.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°15
Re: kantorek woźnego
bo mary zawsze była pozytywna! a teraz.. teraz zgłupiała i postanowiła się pomartwić wariatka. a mówi, że to matt na wariata wygląda, głupia dziewucha. ja nie lubię się bawić w chowanego. xd dziwna zabawa...
- zła? dlaczego miałabym być na ciebie zła? - zapytała trochę zdziwiona, że matt ją o to pyta, wcale przecież nie była zła. ale nie zdawała sobie sprawy jak dziwnie brzmi...
- zła? dlaczego miałabym być na ciebie zła? - zapytała trochę zdziwiona, że matt ją o to pyta, wcale przecież nie była zła. ale nie zdawała sobie sprawy jak dziwnie brzmi...
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°16
Re: kantorek woźnego
wszystkie twoje postacie mają teraz traumę! matt znowu powinien uśmieszki na karteczce rysować i wszystkich naokoło pocieszać. zrobić jakąś akcję free hugs czy coś, żeby studenci się doszli wreszcie do siebie. jak ostatnio bawiłam się w chowanego, to siedziałam w szafie milion lat aż wydałam się, bo zaczęłam się śmiać jak się kręcili po pokoju...
- no nie wiem. może coś słyszałaś. - zmarszczył czoło. bo on sobie romansował z marylin, a teraz wyznawał miłość edie i wszyscy byli w jednej paczce (nie wiem czy wiesz, że marylin jest z nimi w paczce... nie ma wyboru xd) i moze coś się pokomplikowało. to znaczy: na pewno się pokomplikowało, bo w tej paczce to tylko ośmiokąty milosne.
- no nie wiem. może coś słyszałaś. - zmarszczył czoło. bo on sobie romansował z marylin, a teraz wyznawał miłość edie i wszyscy byli w jednej paczce (nie wiem czy wiesz, że marylin jest z nimi w paczce... nie ma wyboru xd) i moze coś się pokomplikowało. to znaczy: na pewno się pokomplikowało, bo w tej paczce to tylko ośmiokąty milosne.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°17
Re: kantorek woźnego
james nie ma, lei pewnie już zdążyło przejść i jest wkurwiająca jak zawsze.... felixa dużo to nie zmieniło, bo zawsze był walnięty xd essie zaraz pewnie dojdzie do siebie, zostanie elsa, która będzie chlać i dawać wszystkim dupy i mary, która nie będzie mogła sobie ze sobą poradzić. taki mam plan xd
widzę, że jesteś mistrzem zabawy w chowanego w takim razie xd hehe, zauważyłam, że tam są same problemy. essie chyba też miała być z nimi w paczce, bo kumpluje się z edie... ;x coś mi tak świta.
- dlaczego miałabym być zła bo coś usłyszałam? - zdziwiła się. z resztą skoro matt uważa, że zazdrość by ją zżerała to chyba za słabo ją zna ;x - a chcesz mi coś powiedzieć? - dodała momentalnie, bo może miał jej coś do powiedzenia ciekawego!
widzę, że jesteś mistrzem zabawy w chowanego w takim razie xd hehe, zauważyłam, że tam są same problemy. essie chyba też miała być z nimi w paczce, bo kumpluje się z edie... ;x coś mi tak świta.
- dlaczego miałabym być zła bo coś usłyszałam? - zdziwiła się. z resztą skoro matt uważa, że zazdrość by ją zżerała to chyba za słabo ją zna ;x - a chcesz mi coś powiedzieć? - dodała momentalnie, bo może miał jej coś do powiedzenia ciekawego!
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°18
Re: kantorek woźnego
smuteczek z marylin, bo ją to najbardziej zmieni właściwie. elsa zawsze chleje i daje wszystkim dupy. xd
nie wiem kto tam jest w paczce, na pewno są bliźniaki, leo, bridget, edie, piper i marylin, bo oni się mniej więcej wszyscy ze sobą kumplują i to by się zgadzało... z essie z moich na pewno się madeline przyjaźni.
- nie wiem, różne rzeczy ludzie mówią. - wzruszył ramionami. najwyraźniej nie chciał się przyznawać do tego, co się działo z nim i edie. i może chciał, żeby marylin była zazdrosna albo żeby coś powiedziała. ups?
nie wiem kto tam jest w paczce, na pewno są bliźniaki, leo, bridget, edie, piper i marylin, bo oni się mniej więcej wszyscy ze sobą kumplują i to by się zgadzało... z essie z moich na pewno się madeline przyjaźni.
- nie wiem, różne rzeczy ludzie mówią. - wzruszył ramionami. najwyraźniej nie chciał się przyznawać do tego, co się działo z nim i edie. i może chciał, żeby marylin była zazdrosna albo żeby coś powiedziała. ups?
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°19
Re: kantorek woźnego
weeeź ale nie tak intensywnie xd
a ty myślisz, że ja ogarniam jakiekolwiek relacje, żeby wiedzieć takie rzeczy? nie mam pojęcia xd
- no to powiedz mi jakie różne rzeczy mówią ludzie, chętnie posłucham. - powiedziała patrząc na niego intensywnie, bo chciała na nim to wymusić, żeby jej wszystko powiedział, a on do niej jakimiś zagadkami tutaj... jakby była je w stanie teraz rozwiązywać. boże, jaki ten matt zachłanny... kto by pomyślał xd
a ty myślisz, że ja ogarniam jakiekolwiek relacje, żeby wiedzieć takie rzeczy? nie mam pojęcia xd
- no to powiedz mi jakie różne rzeczy mówią ludzie, chętnie posłucham. - powiedziała patrząc na niego intensywnie, bo chciała na nim to wymusić, żeby jej wszystko powiedział, a on do niej jakimiś zagadkami tutaj... jakby była je w stanie teraz rozwiązywać. boże, jaki ten matt zachłanny... kto by pomyślał xd
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°20
Re: kantorek woźnego
no dobra, przepraszam. xd lepiej wybieraj kto pojedzie na wycieczkę!
ja nawet ostatnio uzupełniałam u swoich relki, żeby ogarniać i dopisać coś do listy, jakby się znalazło. matt nie ogarnia życia, to nic dziwnego! zaraz do kantorka wpadł spóźniony umówiony z mattem, więc nie pogadali z mary już. może to i dobrze, bo źle by się to skończyło.
ja nawet ostatnio uzupełniałam u swoich relki, żeby ogarniać i dopisać coś do listy, jakby się znalazło. matt nie ogarnia życia, to nic dziwnego! zaraz do kantorka wpadł spóźniony umówiony z mattem, więc nie pogadali z mary już. może to i dobrze, bo źle by się to skończyło.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°21
Re: kantorek woźnego
pił tutaj, bo po co chodzić na zajęcia, kiedy ma się problemy życiowe.
- alexander volteno
- wenecjamalarstwopuci puci27
- Post n°22
Re: kantorek woźnego
alex coś rozbił na jakiejś lekcji i kazali mu to teraz sprzątać, więc poleciał do kantorka niezadowolony i zaczął szukać jakiegoś mopa i miotły. jedno znalazł, ale z drugim szło mu bardzo opornie i w tych poszukiwnaiach nawet nie zorientował się, że ktoś tu siedzi, bo neil pewnie siedział w jakimś kącie... to mu niechcący przywalił kijem od mopa.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°23
Re: kantorek woźnego
neil skulił się za drabiną, żeby nikt go nie znalazł i mu nie przeszkadzał, ale kiedy dostał kijem od mopa w twarz, upuścił butelkę wódki, która roztrzaskała się na podłodze w kantorku. teraz będą musieli i to posprzątać.
- ja pierdolę! - zawołał, masując się po twarzy.
- ja pierdolę! - zawołał, masując się po twarzy.
- alexander volteno
- wenecjamalarstwopuci puci27
- Post n°24
Re: kantorek woźnego
- aaaaaaaaaaa! - pisnął, bo sądził, że to drabina do niego przemówiła. wiadomo, halloween i te sprawy, ale nie spodziewał się, że przedmioty ożywają jak zwierzęta na wigilię. - tylko mnie nie atakuj tymi swoimi szczebelkami! szukam tylko miotły! - powiedział spanikowany.
- neil fairbrother
- happisburghrobotykażyciowy nieudacznik32
- Post n°25
Re: kantorek woźnego
wyłonił się zza drabiny i skinął głową w stronę broni trzymanej przez alexa.
- lepiej zrób lepszy użytek z tego mopa i zamiast walić ludzi po twarzy, posprzątaj wódkę, którą wylałeś. a potem kup mi następną. - zażądał. waliło od niego wódą na kilometr, chociaż teraz cały kantorek śmierdział przez to rozlanie.
- lepiej zrób lepszy użytek z tego mopa i zamiast walić ludzi po twarzy, posprzątaj wódkę, którą wylałeś. a potem kup mi następną. - zażądał. waliło od niego wódą na kilometr, chociaż teraz cały kantorek śmierdział przez to rozlanie.
|
|