by daniel roosevelt Czw Paź 29, 2015 3:14 pm
teraz william uważa, że gigi żyje, potem jak się okaże, że to prawda, to będzie myslał, że nie żyje... nigdy mu się nie dogodzi!
- taaak? i co ci powiedziała? - skrzyżował ręce i patrzył na williama wyczekująco. tak naprawdę już się zastanawiał, czy nie zgubił gdzieś przypadkiem numeru do psychologa, bo na pewno bratu przyda się wizyta... daniel już myślał, że william pogodził się ze wszystkim i żyje dalej, bez gigi i bez upijania się, a tu proszę!