by nina miller Nie Paź 11, 2015 7:11 pm
- no dobrze, skoro tak mówisz, to dlaczego mam ci nie zaufać - macała go tych policzkach i była szczęśliwa jak małe dziecko. wyginała jego usta w różne miny i sama z tego miała niezły zaciesz. - znałeś mnie najlepiej ze wszystkich? och, czyli musieliśmy być wyjątkowo blisko. jaka szkoda, że nic z tego nie pamiętam. pewnie byliśmy fajnymi przyjaciółmi, którzy mówią sobie o wszystkich sekretach na świecie. tacy przyjaciele są najlepsi - zachichotała. - lekarze mówią, że utrata pamięci jest już na zawsze. coś w głowie mi się poprzestawiało, nie mam pamięci wstecz. jestem jak czysta kartka, na której możesz napisać dosłownie wszystko leo - powiedziała spokojnie. - mam nadzieje, że odbudujemy to, co było kiedyś między nami. - pogładziła go po policzkach. - opowiedz mi coś jeszcze, proszę - zachęciła go.