hotel

tak jak w nagim instynkcie powinna rozchylić przed nim nogi xd a najlepiej zdjąć ręcznik, wykonać erotyczny taniec, obciągnąć mu, a na koniec dać się wyruchać. tak, to na pewno spełniłoby królewskie oczekiwania. ale to tylko aggie, która pamiętała że nie ma majtek więc nogi trzymała razem - och, doprawdy? - zmierzyła go wzrokiem i roześmiała się gdy tak prężył muskuły. pewnie nawet próbowała je wymacać, ale na marne. żaden chuck norris, czy stallone z niego ech! - przecież wiem - zabrała mu butelkę i położyła się na łóżku. popijała małe łyczki whisky i wgapiała się w durnowate, chińskie programy - a myślałam, że angielska telewizja jest głupia... - stwierdziła patrząc na tańczące małpy czy coś.

najlepiej. też o tym pomyślałam od razu xd harry nie był aż tak wymagający, więc ze strony aggie zadowoliłby się chociaż jedną rzeczą. najlepiej lodem albo bzykankiem, ale takim tańcem wyginancem też by nie pogardził, ewentualnie. nie był aż tak wybredny jakby się mogło wydawać. szczególnie, że z nią jedynie co się całował, a żadnemu facetowi takie coś nie wystarcza. już dała mu do zrozumienia, że jest uparta i nie puszcza się z byle kim, więc jak już się na tyle poznali mogłaby odpuścić. - tak - on mógł się innymi rzeczami chwalić, ważniejszymi niż wygląd. dlatego nie brał sterydów, bo jakby taki harry wielkości arnolda wyglądał. - jeszcze nie widziałaś tej japońskiej - zabrał jej butelkę, bo jak tak dalej pójdzie to cała wszystko wychleje.

pierwsze skojarzenie z rozchylonymi nogami haha. oja, czyli przeżyłby wybierając jedną z tych opcji? skromniś i łaskawca z niego! pewnie by mu nie obciągnęła bo tego nie lubiła robić i wydaje mi się, że nigdy nie robiła nawet. tak, aggie nie była lodziarą-obciągarą! biedny harry ;c nie mógł dobrać się do majtek aggie, teraz miał okazję skoro nie miała majtek w ogóle na sobie ;x pociągnęła nosem - a japońska jest ciekawsza? powinniśmy byli tam pojechać - zaśmiała się, by zaraz potem naburmuszyć bo zabrał jej butelkę - hej! - klasnęła w dłonie - myślałam, że chcesz mnie upić i wykorzystać - żartowała dalej i zafalowała brewkami.

taki dobry był! potem najwyżej jakby jedno już dostał, to by się starał o następne. bo co jej by szkodziło, skoro już i tak by się do niego przekonała. jak już raz by to zrobili, to nie ważne, czy potem byłoby kolejnych 10 razy. - nie wiem czy ciekawsza, ale jeśli lubisz oglądać pokręcone rzeczy, które w ogóle nie mają sensu, to tak - wzruszył ramionami. upił jeszcze kilka większych łyków, żeby czasem nie wyrwała mu znowu butelki. - masz słabą głowę, więc nie potrzebujesz całej butelki - zaśmiał się, po czym położył się obok niej i cmoknął ją w policzek.

błędne koło jak tak ciągle namawiałby ją do złego! znając aggie to nawet jeśli by to zrobili to o kolejne razy dalej musiałby się starać, może byłoby mu nieco łatwiej, ale ciągle pod górkę ;x - jestem dziewczyną budującą roboty, nie sądzisz że to samo przez siebie mówi o tym, że lubie pokręcone rzeczy? - podrapała się po nosie. zmierzyła go złowieszczym wzrokiem - wcale nie mam słabej głowy, ten ostatni raz się nie liczy - bo pewnie dwa dni temu schlała się chińską wódą i harry ją niósł do pokoju ;x mógł ją wziąć wtedy na śpioszka xd - no proszę - zachichotała widząc jak się kładzie obok i przewróciła się na bok żeby go obserwować - może jeszcze powiesz że chcesz dzisiaj tutaj spać? - zamrugała oczyskami.

jakby mu się spodobało, to by się mógł starać dalej. a jak nie aż tak, to i tak miałby ją już zaliczoną i odhaczoną. no dobra, nie przebywał z nią tylko dlatego, że chciał się z nią przespać, bo lubił ją na serio. ale facet, to facet. a szczególnie taki napaleniec jak on, więc nic dziwnego, że nadal się nią jarał i miał nadzieje na jakieś mizianie. a to, że jej na śpiocha nie wziął tylko udowadniało, że ją szanuje. zresztą co to za zabawa. bardziej gwałt, a on może i miał pojebane w głowie czasami, ale nie aż tak. - myślałem, że może jesteś choć trochę normalna - westchnął. - wszystko się liczy - zaśmiał się. - sprzątaczka u mnie sprząta - zażartował i wtulił się w jej poduszkę.

aggie nie da się nie polubić jeśli się z nią przebywa, halo? no chyba, że ona najpierw znienawidzi tą osobę i uderzy w jaja, chociaż to i tak przybrało nieoczekiwany skutek, bo kto by pomyślał że aggie i harry polubią się na tyle, że pojadą na wspólne wakacje ;x dobrze, że ją nie wziął na śpiocha, bo wtedy rozpowiedziałaby to wszystkim gazetą i byłby kolejny skandal wokół księcia, ups - awww, miałeś jeszcze nadzieję, że jestem normalna - pomiziała go palcem po czubku nosa - o tej porze na pewno nie sprząta, kłamczuchu! - zaśmiała się - daj mi chociaż pół poduszki, jak masz tutaj spać! - zażądała.

wszystko tak się potoczyło dlatego, że to harry jest taki super. i wspaniałomyślny, bo wybaczył jej ten haniebny czyn. chociaż niby sobie zasłużył, ale kto by księcia po jajach bił. oprócz aggie, która jak już między sobą ustalili była nienormalna. słodko. do tego zdobyła trochę popularności, bo nie jeden magazyn czy strona plotkarska zainteresowała się tym kim jest ta tajemnicza dziewczyna, która spędza z księciem tyle czasu. pewnie nawet zaczęli coś wymyślać i spekulować. - nadzieja matką głupich - westchnął po raz kolejny. - skąd wiesz, o mój pokój dbają lepiej - zaśmiał się. - no dobra, ale wtedy musimy się zsynchronizować, żeby było wygodniej - posunął się jej trochę, po czym objął ją jak się ułożyła na poduszce. przytulił się do jej cycków, chociaż tyle z życia miał xd - tak lepiej - zarzucił sobie jeszcze na nią nogę.

książę sobie zasłużył na to bicie po jajach. chociaż gdyby nie to uderzenie, to nie wiadomo czy zapadłaby mu w pamięć na dłużej. a tak proszę! a najlepsze jest to, że miała w nosie popularność, pewnie przeczytała kilka artykułów o sobie na jakimś pudelku czy gdzieś i już zaczęła się zastanawiać jak poruszać się niezauważoną po mieście żeby fanki i fotoreporterzy jej nie napastowali. na wszystko miała plan! - nie jesteś dobrym partnerem do spania w jednym łóżku - mruknęła kiedy zarzucił na nią nogę. pewnie zaraz ją zrzuciła z siebie i zaczeła się przekręcać bo było jej okropnie nie wygodnie. zamiast jednak się przekręcić to po prostu usiadła na nim okrakiem (przypominam, że nie miała majtek!) - uuuu, jestem na górze - zachichotała gapiąc się na niego z góry!

na pewno by jej nie zapamiętał, jeśli od razu dałaby mu się przelecieć. zrobiłby co miał i już więcej nie zwróciłby na nią uwagi. a tak zaintrygowała go tym, że miała zupełnie w nosie to kogo ma przed sobą. przynajmniej miał pewność, że przebywa z nim, bo go lubi, a nie tak jak daniel i większość ludzi, bo jest księciem i czegoś od niego chcą. a to że przy tym też korzystała, to już inna sprawa. no chyba, że była tak mądra, że wiedziała, że takie coś zadziała i też go tylko wykorzystała. - jestem świetnym partnerem do spania - mruknął udając niezadowolenie. podjarał się trochę jak tak na nim usiadła. ułożył dłonie na jej udach, szczerząc się. - i co teraz? - uniósł w górę brwi, ale zaraz szybkim ruchem się podniósł, chwycił ją, żeby nie zleciała i całkiem sprawnie zmienił pozycje tak, że teraz ona leżała, a on wisiał nad nią. - a teraz na dole - zaśmiał się.

uderzyła księcia harry'ego w jaja, to jasne że miała gdzieś jego pozycję. mógł być dla niej zwykłym bezdomnym który się do niej przystawia, a tak czy siak dostałby. to się nazywa wojownicza dusza! i w sumie wyszła lepiej na tym niż daniel, czy jakakolwiek inna osoba łażąca za harrym tylko ze względu na jego pozycję. - zawsze powtarzałam, że twoje rządzenie to tylko imitacja i tak na prawdę my kobiety jesteśmy górą - klasnęła patrząc na niego zadowolona. na szczęście zdążyła chwycić ręcznik, który jej nie spadł kiedy się przekręcali - okej, dobra. wykorzystałeś chwilę mojej nieuwagi żeby to zrobić - pomiziała go palcem po policzku - to nie zmienia faktu, że zdecydowanie lepiej czuję się na górze - śmiała się patrząc na niego.

boże, przeczytałam 'uderzyła księcia' i już myślałam, że znowu oberwał, bo zapomniałam, że o tym pisałyśmy xddd teraz nie miał za co obrywać, bo to ona bez majtek na nim siadała, to nic dziwnego, że się podniecał. daniel powinien brać z niej przykład. no, może nie z biciem go, ale jakby się przestał tak podlizywać, to całkiem możliwe, że brałby go bardziej na serio. wbrew pozorom nie był taki głupi i wiedział, że może z nim robić co tylko chce, bo jest jak marionetka. był po to, żeby spełniać jego zachcianki i dotrzymywać mu towarzystwa jak już nie miał z kim siedzieć. - nie na długo - jednak liczył, że jej ten ręcznik zupełnie zleci, ale spryciula go sobie przytrzymała. - jaka władcza - powiedział rozbawiony. - nie lubisz stanowczych facetów? - zainteresował się. bo kto wie, może wolała takie cioty jak dżud. wtedy sobie mogłaby kontrolować go ile wlezie.

jaka panika karola xd
he he, no tak ona go prowokowała strasznie, ale pewnie nawet nie robiła tego specjalnie. oczywiście, że daniel powinien się od niej uczyć! zawsze uważał się za mądrzejszego, a wychodzi na to że aggie właśnie okazała się tą sprytną i inteligentną - oczywiście, że władcza - zafalowała brwiami - a czego się spodziewałeś? - zapytała - uczę się od najlepszych - wskazała na niego. zaraz masowała jego plecy i uśmiechnęła się cwaniacko kiedy zapytał - lubię - przygryzła dolną wargę - ale tak samo lubię sama być stanowcza i konsekwentna - pewnie chwyciła go za koszulę i przyciągnęła żeby pocałować, bo nie mogła się powstrzymać kiedy tak nad nią zawisł.

no co xd wtedy nie byłam czujna i oberwał xd
lubi mieć nad wszystkim kontrolę, a nawet nie umiała kontrolować tego czy ma na sobie majtki czy nie. chociaż i tak by się podniecił gdyby je miała ubrane. tyle, że może to nie było aż tak efektywne. powinien mu dać dupy jak gilbert, to wtedy by miał prościej w życiu xd - dokładnie tego - stwierdził rozbawiony, bo wcale go nie dziwiło pragnienie władzy, które odczuwała. już się zdążył o tym przekonać. - to wiadomo - roześmiał się, bo rzeczywiście był dobry w rozkazywaniu i rozstawianiu po kątach, czego się nie da ukryć.
pogłębił pocałunek, kiedy go do siebie przyciągnęła. przylgnął do niej bardziej ciałem. nadal oczywiście podtrzymywał się ręką, żeby nie runąć na nią i jej nie zgnieść.

wtedy sie mu należało to dostał! nie musisz wpadać w panikę widząc słowa: cios, uderzyć, dostać itp xd a może specjalnie ich nie założyła tylko nie chciała się przyznać? nie musiała miec kontroli nad majtkami, wystarczy że harry zobaczy ja bez niczego to i tak będzie miała nad nim kontrolę, podobnie zresztą działoby się z każdym innym facetem na jego miejscu ;o a skoro on był dobry w rozkazywaniu i aggie mogła go obserwować to na pewno podłapała kilka sztuczek, które spróbuje wykorzystać na bracie żeby robił to co ona chce! chyba pierwszy raz całowali się aż tak długo, wow! aggie miziała jego plecy rączkami, a potem przeszła niżej żeby włożyć zimne dłonie pod koszulę.

zwykle nie wpadam, tylko dzisiaj jeszcze gorzej ogarniam niż zwykle xd chociaż bym się nie zdziwiła gdyby i tak dostał, albo zaczęła się go znowu czepiać. tyle musiał znosić! biedak. na pewno zrobiła to specjalnie, bo miała przeczucie, że przyjdzie! tylko się nie chce nawet sama przed sobą do tego przyznać, bo cały czas udawała, że harry jej nie kręci. uczyła się od profesjonalisty, więc na pewno w końcu uda jej się owinąć brata wokół palca. przeszły go lekkie ciarki gdy poczuł jej lodowate dłonie na swojej skórze. dalej całował ją namiętnie, przejeżdżając dłonią wzdłuż jej ciała.

wcale się go teraz nie czepiała! wręcz stawała się urocza kiedy zajmowała się całowaniem i nic nie mówiła! może musiał tyle znosić, ale jak się mu to opłaciło? no zobacz! teraz prawie naga aggie oddawała się jego pocałunkom. niech się jednak nie cieszy nazbyt swoją dominacją, bo zaraz pchnęła go na łóżko żeby móc znów na nim usiąść. nie miała zamiaru jednak nic komentować. po prostu uśmiechnęła się i znów go pocałowała, a rączkami powoli rozpinała guziki jego koszuli.

jasne, że mu się opłaciło. przedtem mógł ją tylko zżerać wzrokiem, a teraz nie dość, że się całowali, to ona siedziała na nim osłonięta tylko marnym ręcznikiem, macała go i sama pozwoliła się dotykać. nie protestował, kiedy przejęła kontrolę. lubił dziewczyny, które wiedziały czego chcą. kontynuował pocałunki, gładząc jej uda. zaraz jednak powoli przesunął je na jej tyłek.

ja nie wiem to jest ale za każdym razem jak się z kimś rucha to lubi dominować i taki demon seksu się w niej budzi. widać taka jej uroda. złapał ją za tyłek w tym samym momencie, w którym rozpięła ostatni guzik jego koszuli i rzuciła ją gdzieś w kąt. mogła teraz podziwiać jego klatę, szkoda że nie miał takiej jak rasowy mięśniak ;c pewnie czuła jak mu coś rośnie w spodniach to jeszcze się tam ocierała he he he.

pewnie to ma jakieś psychologiczne wytłumaczenie. coś w typie, że nie ma stu procentowej kontroli nad swoim życiem czy też uczuciami i odbija to sobie podczas seksu. albo coś podobnego xd w każdym razie harry nie mógł na to narzekać. on również czerpał satysfakcję z władzy, ale nie musiał tego przenosić do łóżka. lubił jak jego partnerki wykazywały inicjatywę i nie leżały pod nim jak przysłowiowe księżniczki. wjechał dłońmi pod jej ręcznik. trochę nimi tam powodził, aż w końcu zdecydował się go z niej zdjąć. napawał się tym widokiem. pewnie chciał zapamiętać jak najdłużej xd

freud na pewno jakoś ładnie to tłumaczy. ale cóż, nikt nie jest idealny! nawet aggie! wiem, wiem, dla wielu to może być szok. ale prawda jest taka, że idealna nie jest. no to na nią nie musiał narzekać że nie wykazuje inicjatywy, bo wykazywała jej aż zanadto i jak kłoda nie leżała. w ogóle się nie przejęła kiedy zdjął z niej ręcznik bo sama już majstrowała przy jego rozporku, pozbawiając go po chwili ciuchów które miał na tyłku. mogła go podziwiać w całej okazałości wraz z jego sterczącym na baczność interesem (dobrze, że nie miał rudych łoniaków bo byłby przypał xdddd). może i mu nie obciągnęła, ale dalej się tam ocierała, aż w końcu nadziała się i zaczęła skakać xd

zależy jak kto odpiera definicję perfecji. może znalazłby się ktoś dla kogo aggie byłaby perfekcyjna w swojej nie perfekcyjności. nigdy nie wiadomo. inicjatywy nigdy nie można wykazywać aż zanadto. no chyba, że by się okazała jakąś psycholką, która by go chciała zgwałcić w jakiś nieprzyjemny sposób. wtedy nie byłoby za fajnie, bo harry raczej fanem sadomaso nie był.
był gotowy od momentu, w którym zaczęła się do niego przymilać, więc nawet już nie musiała się bardziej starać. ułożył dłonie na jej biodrach. nie mógł ich jednak utrzymać za długo w jednym miejscu, więc zaraz zaczął macać jej cycki.

spoko aggie nie będzie używała prądu, pejczy, biczów, lateksu żeby go zaspokoić. zresztą raczej sama też by się tym nie zaspokoiła bo kogo jarają laski czy faceci w lateksowych, obcisłych strojach? no właśnie! pewnie za każdym razem kiedy go całowała był gotowy i później musiała sobie sam robić przyjemność, bo aggie go zawodziła! nie tym razem! tym razem pewnie go zaskoczyła i to pozytywnie! kiedy dostatecznie wymiętosił jej cycki to pochyliła się żeby go pocałować, nie zwalniając przy tym tempa oczywiście.

w końcu się doczekał i wcale nie był zwiedziony. oddał pocałunek i znowu się przekręcili, żeby zmienić pozycję. tym razem on miał większe pole do popisu. nie mogła sobie myśleć, że da jej pełną kontrolę. też chciał się trochę popisać. no i pobzykali się dalej, aż oboje doszli, a potem poszli spać, bo nie mogli zaspać na samolot.

harry pewnie ślinił się w nocy i jak aggie to rano zobaczyła stwierdziła, że wcale nie jest z niego taki super książę. szkoda, że nie pomyślała o setce królewskich plemników krążących w jej jajowodach..........................