First topic message reminder :
aggie
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°201
Re: aggie
jak go będzie ograniczać xd dobrze, że harry i tak nie chciał ruchać nikogo innego niż ona, więc z tym nie będzie miał wcale problemu. przypał. jak ci mówię coś złego to od razu sobie wizualizujesz, a teraz takich prostych rzeczy nie potrafisz sobie wyobrazić. - przynajmniej będziesz miała więcej świeżego tlenu w domu - a pewnie potrzebowała skoro jarała tyle. - to na pewno, byłaby zazdrosna - roześmiał się na widok jej klejnotów. - oczywiście, że tak - podniósł się, żeby tego całusa przerodzić w pocałunek.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°202
Re: aggie
nie wiem, zamknie go w piwnicy i słuch o nim zaginie ;x dobrze, że nie chciał. pewnie pamiętał jak aggie wpadała w szał kiedy spał z marysią czy gigi dlatego nie chciał tego z żadną inną robić. bo brzydkie rzeczy takie jak tatuśkowe gatki łatwiej sobie wyobrazić aniżeli miłe rzeczy ;x może lubię mieć koszmary! - wole mieć więcej ciebie tutaj niż tlenu - bo harry był jej tlenem awwwwwww - oczywiście, że tak bo na pewno wyglądam w koronie lepiej niż ona - chichotała sobie z elki. dobrze, że z nim mogła się z tego pośmiać troszkę - hej, hej - złapała jego mordkę w łapki - to że właśnie skończyliśmy uprawiać dziki seks nie oznacza, że teraz bezkarnie możesz mnie całować - zaraz usiadła sobie na nim. złapała go za nadgarstki i przygwoździła jego łapki do materaca. ale była napastliwa xd potem pewnie jeszcze raz go wyruchała i zasnęli ze zmęczenia, aww.
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°203
Re: aggie
przyszedł ją odwiedzić i pożyczyć kasę, bo nie miał.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°204
Re: aggie
ups! aggie mogła od haryego pożyczyć. właśnie leżała w łóżku z nogami zarzuconymi na ścianę i czytała książkę. podeszła leniwie do drzwi naciągając lepiej na tyłek dres bo jej spadał - no co tam? - mruknęła opierając się o drzwi i patrząc na braciszka.
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°205
Re: aggie
jego rodzina jest bogata, ciekawe dlaczego matka mu nie dała kasy. pewnie myślała, że wyda na dziwki ups. wszedł do środka, pocałował ją w policzek na przywitanie. - pożyczysz mi trochę kasy do końca przyszłego tygodnia? - zapytał wprost. nie chciało mu się bawić w ceregiele.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°206
Re: aggie
matka chciała pewnie żeby sam stanął na nogi a nie od niej ciagnął ;x - mogłeś przynajmniej zapytać jak się mam - zaśmiała się zamykając za nim drzwi - spoko - wyciągneła plik funtów ze słoika w kształcie robota - nie musisz mi oddawać w przyszłym tygodniu skoro nie masz - włożyła mu hajs do kieszeni spodni i poklepała w tym miejscu jeszcze xd
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°207
Re: aggie
- przecież widzę, że u ciebie wszystko w porządku. masz nadal dwie nogi i ręce, głowy ci nie urwało, żyjesz i masz się dobrze, ale i tak z grzeczności zapytam czy wszystko u ciebie okej? - mruknął pod nosem niezadowolony. nie miał ani ochoty ani humoru żeby żartować. użerał się z prawnikami i policją, ech taka już jego karma. nie dość, że będzie zawsze sam to będzie harował na swoją córkę do końca życia. trudno. - dzięki siostrzyczko, kochana jesteś. muszę w tym tygodniu zapłacić za prawnika i alimenty, na alimenty nie mam a prawnik też czeka - westchnął.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°208
Re: aggie
- tak, wszystko okej. bardzo dobrze, że pytasz - założyła kosmyki włosów za ucho - tak przynajmniej wypada - usiadła na krześle w kuchni i patrzyła na brata. pewnie wyglądał na mega zmęczonego tym wszystkim i mimo że był chujkiem to aggie się o niego martwiła - nie musisz mi się tłumaczyć na co wydajesz pieniądze - wyjaśniła - nie są mi na razie potrzebne. nie planuje kupna domu, samochodu, wielkiego ślubu albo dzieci - zamieszała herbatkę, którą całkiem niedawno sobie zaparzyła.
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°209
Re: aggie
- przecież dobrze wiesz, że teraz nie mam ani ochoty ani siły na tą całą grzecznościową szopkę. może i wyjdę na chama, ale przepraszam aggie, sam siebie już nie ogarniam - westchnął ciężko. prawdą było to, że harował od rana do nocy tylko dlatego, żeby jego córka miała lepiej niż on sam. nawet starał się robić w ten sposób, żeby carly też nie mogła na niego narzekać. teraz zrozumiał, że praca legalna jest cholernie ważna. - widzisz? przynajmniej ty masz wszystko poukładane w życiu. ja teraz nie mam ani szczęścia ani pieniędzy. na chuj to wszystko? - usiadł zmeczony na kanapie. mial dość. - zastanawiałem się czy nie wyjechać do berlina i tam zarobić pieniądze. tylko, że jak wyjadę to carly nie da mi potem żyć - jęknął.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°210
Re: aggie
zaraz doskoczyła do niego na tą kanapę i przytuliła go bo chciała pocieszyć - chcesz zostawić tutaj swoją córkę i nie brać udziału w jej wychowaniu? - zapytała zdziwiona. ona w życiu nie chciałaby sama wychowywać dziecka, nawet jakby nie dogadywała się ojcem to chciałaby żeby ten był w pobliżu - może najpierw spróbuj zamienić mieszkanie na nieco mniejsze hm? to na pewno pozwoli ci zaoszczędzić trochę pieniędzy - zaproponowała. aggie taka dojrzała!
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°211
Re: aggie
- tylko na miesiąc, góra trzy tygodnie. nie dłużej. muszę przecież jakoś zarobić pieniądze, a w berlinie mógłbym zarobić ich dużo dużo więcej niż w tej zapchlonej dziurze. aggie, ja naprawdę już nie mam na to wszystko siły. zostałem nagle z niczym. mam córkę do wykarmienia, chcę jej zapewnić to co miała wcześniej. szkoda tylko, że nie mogę jej zapewnić rodziny ale to inna historia - wyrzucił z siebie na raz. - może masz rację. nie znasz nikogo, kto by chciał sprzedać mieszkanie? - zapytał.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°212
Re: aggie
popukała go po czole - ogarnij się, traktuj fakt posiadania córki jako wielki przywilej, a nie wielki obowiązek - westchnęła - jeśli raz nie kupisz jej góry zabawek to nic się nie stanie, zapewniam cię - jakie mu dawała reprymendy. zupełnie jakby to ona była starsza, a przecież tka nie było. aggie taka ogarnięta wow - nie znam, ale od czego jest internet - wręczyła mu swojego lapka żeby czegoś poszukał.
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°213
Re: aggie
zaczął szukać czegoś na jego możliwości. teraz potrzebował jedynie miejsca dla siebie, a nie dla całej rodziny. - ważne, żeby było gdzie wstawić łóżeczko - pokiwał głową. to szukał dalej.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°214
Re: aggie
udało im się coś znaleźć i konor pewnie zaraz poleciał dogadywać się z właścicielem xd next!
|
|